Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Witam piątkowo, Ja dzisiaj pracuje w domu, więc spokojnie sobie kawkę popijam, a zaraz trzeba będzie o śniadaniu pomyśleć. Mamo Kamilki ja wczoraj zjadłam o 16 bułkę z parówką, więc też diety warzywnej nie rozpoczęłam, a tak mi dobrze do 16 szło, ale robiłam dzieciaokom hot-dogi i się skusiłam. Jak zwykle nie mam dzisiaj pomysłu na obiad, myślałam o spagetti, ale to nie bardzo dietetyczne, a jak będę tak codziennie sobie pozwalać to waga będzie stała w miejscu. xxx Malinka takie jedno zdanie, że twoja waga wynosi ponad 103 kg to nic nam nie mówi, jak pewnie zauwazyłaś my tu codzinnie staramy się pisać co jemy, a jak waga wzrasta to mówimy o grzeszkach. A ty nic nie piszesz, tylko że waga wzrasta i się pytasz co masz robić. Skąd mamy wiedzieć czy ty się fast foodami czy słodyczami nie objadasz , a może jesteś przed okresem i woda ci się zatrzymała. Zresztą woda zatrzymuje się nie tylko przed okresem i wtedy można ważyć nawet do 3 kg więcej. Trzeba pić dużo wody i jeść warzyw wodnistych, jak np. pomidory, ogórki. Jak chcesz rad to napisz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patiniaa a jak Twoja waga, nie widzisz wzrostu przy grzeszkach? Byłoby super gdyby metabolizm tak się podkręcił, że można więcej zjeć bez wzrostu wagi. xxx Evelka, ładnie się trzymasz, ile teraz ważysz? xxx MamoKamilki trzymam kciuki za dietę, myślę że jak zobaczysz 89 kg na wadze to będziesz jeszcze bardziej zmotywowana do dalszej walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Wlasnie zjadlam owsianke na sniadanie. Na obiad planuje barszcz i ziemniaki dodxudo tego. Postaram sie poprzestac na paru. Wczoraj mialam dobry dzien do cwiczen. 6W zostalo tylko 12 dni, ale sa male efekty. Niektore miesnie zaczynaja sie zarysowywac. Jutro urzadzamy przyjecie urodzinowe dla najstarszej corki, wiec nie obejdzie sie zapewne bez wykroczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka ciesz się ,że możesz pierwsze lata życia córki spędzić z nią a nie pracować. Ja niestety zaraz po macierzyńskim musiałam wrócić do pracy bo z jednej pensji nie sposób wyżyć mimo ,że mieszkam z rodzicami. Nie nacieszyłam się córką a tak szybko rośnie. Jeśli chodzi o weekend i dietę to ja pracuję po południu przez oba dni to powinno być łatwiej. Co prawda w pracy walczę z pokusami aby nie podjeść słodkiego ale myślę ,że z każdym dniem będzie łatwiej. Mobilizuje mnie to pisanie tutaj bo tyle razy dawałam ciała i ciągle te przeklęta 9 na początku, Mało Evelka jesz spróbuj jednak te 4 posiłki dziennie a nie dwa. W tej diecie warzywnej nie powinno się pić kawy ale chyba nie dam rady wytrwać bez niej, Może tylko ograniczę się do jednej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po obiadku . Zupa pieczarkowa i surówka z marchwi i sałata zielona. NA kolację planuję sobie kalafiora zjeść. NA razie się trzymam. W sumie to już zaczęłam moją warzywną dietę. Ale pełną parą dopiero jutro. Miłego popłudnia. Mnie dzisiaj czeka jeszcze egzamin z angielskiego bo niedawno skończyłam kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha no to juz rozumiem mamoKamilki, faktycznie jesli bedziesz w pracy to troche latwiej chyba niz siedzac w domu. Trzymam kciuki za twoja warzywna przygode...i za egzamin tez:-) Kalina ja na chwile obecna waze 61 ale dzisiejszy dzien zaliczam juz do mega nieudanych mimo ze jest dopiero 15...polakomilam sie na ciastka i chyba z 10 zjadlam:-( ale trudno czasu nie cofne...juz mam wyrzuty i chyba nic juz nie tkne dzis bo jutro zakupy...a od poniedzialku tez jeszcze o tych warzywach pomysle, tylko najpierw musze zrobic sobie zapas zeby bylo w czym wybierac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakis czas temu powaznie zastanawialam sie nad dieta kopenhaska. Spodobalo mi sie to ze trwa ona tylko 13 dni a podobno mozna na niej sporo schudnac, ale wkoncu tak po dluzszym przemysleniu zniechecil mnie fakt ze trzeba jesc tylko i wylacznie to co oni tam zamiescili w jadlospisie. Wkoncu zrezygnowalam z tego pomyslu. Ale co jakis czas powraca do mnie mysl zeby moze jednak sprobowac, zobaczyc czy faktycznie bylyby jakies efekty ale sama niewiem. Slyszalyscie cos o tej diecie? Co o niej myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Dziewczyny jedziemy na wesele , więc nie bedę zaglądała dwa dni. Nawet sie nie oszukuję , że chociaz spróbuję czegos nie jeść . Tak więc dwudniowa dyspensa i trudno. Przez cały tydzien mam mało grzeszków , potem tez nadgonie. Miłego weekendu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka wez Ty kobieto nie kombinuj, bo przekombinujesz. Zostalo Ci ostatnie trzy kilo do zrzucenia i zapewne najpozniej w lipcu zobaczysz te cyferki na wadze. Takie diety, ktore daja super efekty w krotkim czasie lacza sie z niezaspokajaniem zapotrzebowania organizmu na wszystkie niezbedne skladniki. A pozniej czesto konczy sie z rozregulowaniem metabolizmu. I tak tez jest z dieta kopenhaska, Dunkana i innymi. Najzdrowszym wyjsciem jest zbilansowana dieta. No i ruch. Bo tego potrzebuje cialo. Ja poznawo na kolacje mam krewetki. Ciasto szykowalam, czasu brakuje jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz racje Pysiaku...ja to juz przesadzam, duzo do zrzucenia nie mam a zachowuje sie jakby to z 20kg bylo....:-) Ja jednak jutro nie jade na zadne zakupy wiec jeszcze mam czas. Jak wczesniej napisalam tak zrobilam-od 15 nic nie zjadlam i wcale trudno nie bylo, nawet ochoty nie mialam bo za bardzo meczyly mnie wyrzuty sumienia za te ciastka. Jutro szykuje sie pracowity dzien wiec niewiem jak to bedzie z jedzeniem. Za to od poniedzialku koniecznie musze jakos wrocic na wlasciwe tory. Ide spac, dobrego weekendu wam zycze i spokojnej nocy:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Wczoraj poza tym, ze kolacja byla pozno, a kolo poludnia zjadlam batonik, to dobrze dzien uplynal. Oczywiscie lepiej by na wage wplynela rezygnacja ze slodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moje sniadanie to serek danio o 9. Mamy ladna pogode wiec siedze sobie na podworku i popijam kawke. A przy okazji pilnuje mojej niuni bo tez na dworku jest i spi:-) mimo ze jest sobota to nie dajmy sie pokusom...oby ten dzien byl udany dla nas wszystkich pod wzgledem diety:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-) ja od wczoraj jestem u tesciow:-P a wiecie jak to jest w gosciach;-) nie mowie ze sie objadam ale dzisiaj zjadlam kawalek placka a wczoraj lody. przeciez nie bede patrzec jak inni jedza;-) w domu to inaczj bo jak nie pieke to placka nie ma,a lody od swieta sa. takze od poniedzialku wracamy na normalny tor. a w tak piekny weekend dajemy sobie odpoczac ale z umiarem;-):-P pozdrawiam:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! no to zaczęłam swoją warzywną dietę. Rano zjadłam ugotowany bukiet warzyw - brokuły marchewka i kalafior. Przed chwilą zjadłam warzywa na patelni. Nie jest źle. Dojadam sobie ogórkami kiszonymi. Zrobiłam sobie na kolację sałatkę z sałaty, ogórka , pomidora, rzodkiewki i papryki. Jeszcze mam kalarepe. Ciekwe ile dni wytrzymam bo planuje 5-6 dni. Zważę się jak zwykle w czwartek. Pozdrawiam i miłego popłudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis tak raczej na lekko z jedzeniem...sniadanie serek danio (maly) o 12 szklanka kislu a o 15 szklanka koktajlu z truskawek, odrobiny mleka i lyzeczki cukru...a o 18 zjem pomidora z cebulka i do smaku troszke soli, pieprzu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko jak tu cichutko w weekendy:-) Ja dzien z jedzeniem zakonczylam tak jak wczesniej napisalam (pomidor z cebulka i przyprawami) ale pozwolilam sobie wypic jedno piwo...teraz zmykam spac a jutro zdam relacje z kolejnego dnia...mam nadzieje ze jutro wiecej z was da o sobie znac bo ja napewno:-) pomimo weekedu trzymajcie sie i nie pozwolcie sobie na zbyt wiele:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Taka cisza, bo pewnie dziewczyny korzystaja z pogody. U mnie wczorajszy dzien byl idealny do przedrzemania, bo lalo caly czas, az do wieczora. Evelka bardzo malo jesz, ja bym padla z braku energii. Podziwiam Cie za to, bo nawet jak w pewne dni sobie pofolgujesz, to i tak tygodniowy bilans wychodzi na minus i potem to na wadze wychodzi, ze sie starasz. My mielismy wczoraj imprezke urodzinowa. Szczerze powiedziawszy, to duzo ciasteczek podjadlam. Na szczescie duzo tez sie wyglupialam i tanczylam z dzieciakami, wszyscy podziwiali ile mam energii, bo na tych szalenstwach zeszlo kilka godzin. A to z tych ciastek na pewno:-) Dzis juz bez ciastek, ale zostalo troche jedzenia z wczoraj, wiec obiadu dietetycznego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U mnie dzis praktycznie bez diety. Bylo wszystko co byc moglo. Kilka kanapek, talerz flakow, ciastka...pozwolilam sobie tez na loda a teraz gril sie szykuje...ale nie przejmuje sie bo od jutra same warzywka postaram sie jesc. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ja też odpuściłam dzisiaj. Początek dnia dobry gorzej później. Koło południa wpadło kilka ciastek , niestety. Rano się zważyłam i było więcej o pół kilo choć ostatnie dni wzorowe były. Wiem ,że takie wahnięcia się mogą zdarzyć ale jest to demotywujące bardzo. Miałam problem z załatwieniem się , więc może dlatego. Wczoraj same warzywka ale jest cholernie ciężko wytrzymać. Na kolację spałaszowałam sałatkę z dwoma kromkami chleba. Bez chleba jestem zwyczajnie głodna choć staram się ograniczać do 1-2 kromek ciemnego.. Od jutra dalszy ciąg diety oczywiście to do napisania i miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Dzis pierwszy dzien warzywek. Mam nadzieje ze strasznie trudno wytrzymac nie bedzie. Marza mi sie chociaz 3 dni:-) Wczoraj pozwolilam sobie na maxa takze od dzis zaczynam nadrabiac straty i oby tak caly tydzien sie udal z dieta...postanowilam ze niedziela to bedzie dzien bez diety:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki, W weekend niby ma się więcej wolnego czasu ale jakośczas tak szybko leci, że nawet kompa nie włączałam. Całe dwa dni spędziłam z dzieciakami, sprzątając, na zzakupach i gości miałam. Pysiaku u mie impreza urodzinowa młodszej za 2 tygodnie, później starszej, i jeszcze wczoraj dostałam zaproszenie na chrzciny w lipcu. Więc imprez nie zabraknie. Obawiam się tylko, że przez te wszystkie imprezy nie pojedziemy w tym roku na wakacje. Pod względem diety weekend tak sobie, ale stanęłam na wadze dzisiaj i nie przytyłam więc nie jest źle. Stopki jednak zmienić nie mogę bo jeszcze parę deko brak do 65 kg. Dzisiaj dzień zaczynam od kawy, za chwilę wafle ryżowe z wędliną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, tak jak pisalam u mnie posilki niedietetyczne wczoraj, ale juz wszystko zjedzone. Tyle dobrego, ze nie objadalam sie niepotrzebnie. Trzymam za Was dziewczyny kciuki, zeby dietowanie wypadlo jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj moje kochane koleżanki !! Tęskniłam. U mnie ok, niestety trzymanie 5 posiłków w weekend było niemal niemożliwe. Raczej unikam słodyczy, ale małe grzeszki się zdarzały. Wczoraj zjadłam na obiad rybę z grilla - upieczoną taką w całości - z lidla - okoń morski. BYŁA PYSZNAAAAAA...nigdy nie jadłam takiej dobrej ryby. Teściowa nakładła jej w brzuch czosnek i plaster cytryny, no i przyprawy. Jejku, jaka była dobra, do tego cukinia z grilla i pieczarki i cud miód malina poprostu. Wróciłam do domu z rodziną i zaczęłam dzień od owsianki - nic innego w domu dla mnie nie ma...zapasy się skończyły, i dziś jak mąż wróci trzeba uzupełnić lodówkę. Jeszcze 2 tygodnie starszy chodzi o żłobka. W lipcu już zostaje w domu ze mną, więc będę mieć dużooo mniej czasu na pisanie, szpernie w necie, odpoczywanie, sprzątanie, leżenie...jejku... BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , ale ruch się dzisiaj zrobił. Zaraz jadę do logopedy z Kamilka a potem plac zabaw. Zrezygnowałam z tej diety warzywnej ale oczywiście jem nadal dietetycznie . Bez przekąsek słodkich mam nadzieję. Evelka ja też niedziele robie sobie wolną od diety. Oby tylko wytrwać cały tydzień. Dzisiaj na śniadanie jajko na twardo z chlebem. Obiad surówka z białej kapusty i pierś kurczaka marynowana z przyprawami. MArtulka dawno nie pisałaś co tam u Ciebie słychać? Trzymasz dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tak powinno byc...jeden dzien odpoczynku od diety w ciagu calego tygodnia to chyba nic zlego...jak myslicie? Bo ja po sobie zauwazam ze nie da sie tak dzien w dzien dietowac. Predzej czy pozniej trafi sie dzien kiedy mam potrzebe sie objesc i tak wlasnie sie dzieje bo ciezko sie powstrzymac wiec moze to dobry pomysl zeby ustalic sobie taki jeden dzien do pojedzenia a reszte 6 dni jako tako tej diety pilnowac:-) oczywiscie ja tutaj mowie tylko i wylacznie o sobie, nie mam zamiaru nikogo namawiac!!! Jesli chodzi o dzisiejszy dzien to idzie mi calkiem dobrze...na sniadanie bylo poltora pomidora z odrobina cebulki a drugi posilek warzywa na patelnie...na trzeci zamierzam sobie brokuly ugotowac...a na kolacje nie mam narazie zadnego planu:-) dzis tak troche na sucho to jedzenie ze tak powiem ale jutro moze jakas zupke sobie przygotuje, o ile wytrzymam do jutra na tych warzywach:-D A i duzo wody pije od dzis ustalilam sobie taka fajna regule (tak mysle ze fajna)...chwile przed posilkiem wypijam szklanke wody i zaraz po zjedzeniu druga szklanke...zakladajac ze zjadam swoje 4 posilki to wychodzi jakies 2 litry samej wody dziennie:-) co wy byscie jadly na takiej diecie warzywnej bo ja jakos pomyslow nie mam za bardzo a sam pomidor na posilek czy brokuly to chybs dziwnie troche...hmm sama niewiem:-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A slyszalyscie o diecie 5:2? Polega ona na tym, ze przez 5dni je sie normalnie co sie chce, a przez dwa zjada sie jedynie 500kcal. Podobno dzieki takiemu przyglodzeniu organizm jest w stane bardzie efektywnie zarzadzac zapasami tluszczu. Jak siebie znam, to nie dalabym sie tak regularnie przygladzac. 500kcal to ja przyjmuje z pierwszymi dwoma posilkami. Evelka ja uwazam, ze kazdy musi znalezc swoja droge do celu. Jedyne czego potrzeba kazdemu odchudzajacemu sie,to wytrwalosc i cierpiliwosc. W Twoim przypadku jak sobie zrobisz jeden dzien luzu, to pewnie nie zaszkodzi. Wrecz spotkalam sie z teoria, ze dzieki zmienianiu ilosci kalorii oszukujemy organizm i dzieki temu udaje sie nie dopuscic do zwolnienia metabolizmu. Ja na diecie warzywnej na obiad szykowalabym sobie cos na cieplo. Wiec pewnie kalafior, brokuly, albo takie leczo light zrobine tylko z cukini, cebuli i pomidorow z puszki z dodatkiem fasoli lub soi. Ja bardzo lubie cukinie, ma malo kalorii, to staralabym sie ja jesc w kazdej mozliwej postaci. Grillowana jest pyszna. Ja dzis pochlonelam porcje musli, a na drugie truskawki wymieszane z jogutrem tez truskawkowym. Dosypalam tez troszke platkow sniadaniowych pelnoziarnistych, zeby bylo chrupiaco. W miedzy czasie bylam pocwiczyc. Jeszcze czeka mnie sesja 6W. Jutro zaczynam ostatni tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka Twoja dieta byłaby super gdybyś rano do tego pomidorka dołożyła trochę węgli, a do kelejnych posiłków trochę białka. Taka dieta na samych warzywach jest dobra ze 3 dni, nie więcej, bo w jej czasie nie dostarczasz organizmowi wszystkiego czego potrzebuje. xxx Ja od dzisiaj wracam do ćwiczeń, bo już kolejny dzień stwierdzam że sama dieta nie daje za wiele za wiele w moim przypadku. Kilogramy niech stoją w miejscu, ale liczę na spadek w centymetrach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina wlasnie o to mi chodzi zeby ta dieta warzywna trwala 3 dni, nie wiecej, a pozniej spowrotem wszystko bede jesc jak do tej pory tylko w rozsadnych ilosciach...nie mialam na mysli ze bede sie tak zywic samymi warzywami w nieskonczonosc tylko na chwile:-) Pysiaku ta cukinia to fajny pomysl, ja tez lubie wiec mysle ze nie bedzie problemu, dzis akurat bede na zakupach wiec sobie kupie o ile gdzies spotkam:-D ale napewno dokladnie poszukam bo kiedys tez takie leczo zrobilam i naprawde bylo pyszne...tyle ze to bylo dawno i juz calkiem zapomnialam ze takie cos istnieje:-) Ja zrobilam sobie te brokuly dzisiaj ale to chyba warzywo nie dla mnie bo mi strasznie nie smakowalo, zjadlam tylko troszke...w zupie lubie bo nieraz juz jadlam ale takie same to nieeee...nigdy wiecej samych brokul!!!:-) na kolacje zjem znowu pomidora albo te warzywa z patelni a jutro juz postaram sie jakos urozmaicic jadlospis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjadlam zupe kalafiorowa na obiad i loda magnuma na deser. Jednak nie potrafie sie oprzec. Ale poza tym to wszystko ladnie. Nie podjadalam nic wiecej. Oby do kolacji wytrwac bez wciagniecia byle czego. Teraz siedze przy moim imbryku z zielona herbatka i wlewam ja w siebie w pospiechu, bo zaraz po meza musze jechac. Stresuje sie, bo mi chyba pas klinowy piszczy w samochodzie. Nie lubie tak jezdzic,kiedy wszystko nie gra. Do mechanika sie nie moge dodzwonic cholerka. Ciekawa jestem co u pozostalych dziewczyn, ktore dawno nie zagladaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×