Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Czesc, JA jak zwykle w weekendy pracuje. Ale poza tym wykorzystalam darmowe bilety na show dla dzieci, ktore dostalam od siostry. Prowadze taki tryb zycia, ze cierpie na niedostatek snu. W weekendy wstaje do pracy, a przez tydzien wstaje, zeby porozwozic meza i dzieci. Plus praca lub silownia. I tak zyje w takim mlynie. Uswiadomilam sobie, ze moja jazda na slodycze, to nie zawsze wina cyklu, a wlasnie wolanie mozgownicy o porcje energii. Pewnie Ci co nie wysypiaja sie porzadnie, nie tylko zaburzaja sobie metabolizm, ale tez pewnie zastepuja regeneracje sil zastrzykiem cukru. MamoKamilki wspomnialas o umiarze, a to jedno z kluczowych slow przy dbaniu o diete, wiec rob co mozesz, zeby sie nie rozpasac:-) Marta ciesze, ze masz dobre wrazenia ze zjazdu. Obys sobie troche odzyla po tych swoich minionych doswiadczeniach. To Twoj najlepszy czas, zeby pouzywac zycia :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Pysiaku u mnie to samo. Doba to mało. Rano odwoze dzieci , potem szybko po pracy ich odbieram , wieczorkami siłownia i na nic wiecej nie starcza czasu. A w weekendy ogarniam mieszkanie, prasuje itp. Tylko ja to lubie. Z dieta dziwnie bo sie nie kontroluję , wpadłam w pułapkę , że jak chodze na silownie to mogę jeść więcej a to nieprawda. Może jednak nie jem za duzo bo waga sie trzyma tych moich nienaruszonych 78 . Ważne, że nie rośnie. Dziś poniedziałek więc od dzisiaj postaram się bardziej patrzec na to co jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Jestem po cwiczeniach, teraz relaks przy herbacie i zaraz sie rusze ogarnac dom. Jutro nie pojde na silownie, bo zapisalam sie na fitness w srode. Jutro zamierzam sobie poleniuchowac. Akurat dzieci odstawie do szkoly i kilka godzin laby. Tylko obiad mi zostanie do zrobienia i male odkurzanie zapewne. Silownia nie zwalnia od uwagi na diete, jesli chce sie schudnac Tega, niestety. KIedy juz osiagniesz swoj cel wtedy bedzie w porzadku zjesc sobie co nieco, ale teraz musisz trzymac sie wskazowek, ktore dotycza odchudzajacych sie. Z drugiej strony dzis w radiu mowili, ze osoby na diecie, ktore czasem sobie pozwola na extra przekaske czesciej osiagaja sukses niz te bardziej restrykcyjne. Latwiej im wytrzymac diete przez dlugi czas, a po wszystkim nie rzucaja sie na ulubione jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki znów do menu dałam kaszkę jaglaną ale tylko na obiad i do tego wpowadzilam dużo sportu. Na śniadanie zjadłam 1pomidora,1cukinie,50gram feta i 1 paprykę kromkę chleba i 2 parowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mam dać dobrą radę kupcie sobie morwę biała wogóle nie ciągnie mnie do słodkiego jedynie chodzi za mną goszka czekolada pychotka. Nie wiem co to jest chęć na słodkie. Codziennie chodzę wieczorem od 5km do 7km na spacer zajmije mi godzinę i 0d 2-3basen i od środy zapiszę się na siłonię. A wagą się pochwalę 1 listopada..... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzialam tu u mnie morwy bialej. Chyba, ze robia z tego herbatke jakas, to moglabym sie pokusic na zakup. A tak poza tym gratuluje Malinka zawziecia sie :-) Ja tez zaraz ide wyprobowac sie w bieganiu. Zaoferowalam sie dzis corce kolezanki, ze moge z nia biegac i tak zaczynamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, U mnie we Wroclawiu przy domu rosly morwy i pamietam, ze sie nimi zajadalam :-) Ale tutaj ich nie widzialam. W Polsce tez w sprzedazy raczej nie. Myslalm, ze przetwarzaja ja na herbatke. U mnie jak narazie z waga w porzadku, czyli nie idzie do gory. Wczoraj bylam pobiegac i sie moje podejrzenia co do tego, ze nie mam talentu do biegania potwierdzaja. Oczywiscie mnie to nie powstrzymuje i dzis tez bylysmy. Robimy naprzemnnie 2 minutowy marsz z truchtem. Mam nadzieje, ze sie za jakis czas wyrobie i tych minut truchtu bedzie wiecej. Pozdrawiam Was i prosze o wpisy, bo ciekawi mnie co u was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Hej. Pysiaku, wlasnie reklamowali przed chwila jakis srodek o nazwie Humavid, to niby ta morwa biala:-D U mnie tak sobie, weekend oczywiscie nie byl dietowy ze zwzgledu na imprezke ktora miala miejsce...nie objadalam sie co prawda za bardzo ale jednak nie trzymalam sie swoich postanowien:-P Wczoraj juz bylo super, dzis narazie siedze przy kawce a na sniadanie bedzie troche salatki gyros...pozdrawiam was:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć szproteczki :) Miło się Was czyta, że nie poddajecie się i dalej dietujecie. Tylko coś tych wpisów mało jest, piszcie bo ja muszę mieć do kogo wrócić ;) Jestem w 21 tyg. przytyłam 5-6 kg, ale zauważyłam że najbardziej oprocz brzucha rośnie mi d..pa i uda (jak zwkle zresztą), czyli moja zmora. Trochę mnie to martwi, ale cóż taka moja natura. A i pochwalę się Wam, że prawdopodobnie będzie chłopak. Dziewczynki zadowolone, nie wspomne o mężu, który nic nie mówił, ale liczył po cichu na syna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Malinka powtorz prosze ostatnie zdanie, bo wyszlo niepelne. Kalina fajnie, ze nas caly czas czytasz i piszesz. Ja czasem mam wrazenie, ze topik moze podupasc. Evelka byla do tej pory najaktywniejsza. MamaKamilki ma zdaje sie pod gorke. Basiula bierze oddech. Ale Malinka leci na kolejnej fali i melduje sie poki co regularnie. Tak wiec sytuacja zmienia sie. Pilnuje wagi, zeby nie obudzic sie pewnego dnia z kilkukilogramowym balastem. A aktywnosc na forum ulatwia sprawe, bo mobilizuje do kontrolowania sie. Skoro Kalina masz juz z gorki, to zaraz bedziesz juz mama gotowa do odchudzenia :-) Trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo;-) ja dziewczynki caly czas was czytam. ale sama ze soba nie bede pisac:-P:-P no wiec waga dzisiaj pokazala 75,9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Pysiaku, Malince chyba chodzilo o to ze "slyszala ze są herbatki z morwy bialej"...poprostu ominela jedno slowko "są" i tak wyszlo:-) tez na poczatku zastanawialam sie o co chodzi... Kalina teraz kilogramy nie sa najwazniejsze tylko dzieciatko a ty przynajmniej w razie nadmiaru wagi bedziesz miala powod by tu wrocic:-P oczywiscie zycze zeby tych zbednych kilogramow zostalo po porodzie jak najmniej! U mnie jak narazie ok, wczoraj i dzis wzorowo...wage sprawdze moze w piatek rano i zobacze co jest grane:-D Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey U mnie waga bardzo wolno ale spada. Na siłownie chodzę 3 razy w tygodniu i widzę zanik mojej fałdy na brzuchu więc sie strasznie cieszę. powiem szczerze , ze bardzo mi sie to podobada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Inteligentna z Ciebie bestia Evelka :-) Ja szybko przeczytalam posty i wpisalam swoj. Ja staram sie troche ograniczyc slodycze jak zwykle, bo to moj najslabszy punkt. Wczoraj bylam na nowym fitnessie. Niezly byl wycisk, dzis niemale zakwasy:-) Zaraz ide znow, jak zawsze w czwartki. Tega jesli widzisz zmiane w wygladzie, to powolny spadek wagi nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Ahhh dzieki za komplement Pysiaku:-P;-) Melduje moje dzisiejsze menu: *maly jogurt naturalny z platkami kukurydzianymi *duza brzoskwinia *dwie lyzki salatki gyros *dwie lyzki ziemniakow z barszczem czerwonym i jeden ogorek konserwowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, przewialo mnie kilka dni temu i tak probuje mnie rozlozyc. Bylam dzis na rozdaniu nagrod u najstarszej corki w szkole. Poza chwila, gdy moja Kamila odbierala swoja, wyynudzilam sie jak na transmisji obrad sejmu. Pani dyrektorka dala mega dlugie przemowienie. Ddzis na obiad hamburgery i frytki, wiec nie ma co komentowac. Na szczescie, ze tydzien aktywny. W sumie 3godz. fitnessu i 3godz. marszu przeplatanego bieganiem, jak do tej pory. Jakby tak polaczyc ilosc kalorii przyjmowanych przez Evelke i moje cwiczenia, to wyszlaby super szczupla panienka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Pysiaku raczej jakas anorektyczka by z nas wyszla:-P ty wieksze ilosci jedzenia rownowazysz cwiczeniami a ja odwrotnie, brak cwiczen nadrabiam skromnym jedzeniem:-P Dzis zjadlam: -mala buleczke z maselkiem, chuda wedlina i pomidorem -duza brzoskwinie -porcje zupy -maly jogurt naturalny z dodatkiem platkow kukurydzianych i winogron Wczoraj wieczorem zgrzeszylam niestety jednym piwkiem, ale co tam... Dzis byly w domu i nalesniczki i placuszki ziemniaczane ale na nic sie nie skusilam choc mialam ogromna ochote;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evelka twoje menu całodzienne to moje śniadanie. Jak Ty funkcjonujesz kobieto.? Zaczyna się weekend więc mam mocne postanowienie pilnowania się . Mam tak dużo załatwiania i zaległej pracy , że o brak ruchu sie nie martwię. Zdam Wam relację jak sie "prowadziłam ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! ostatnio dużo się działo u mnie. Znalazłam pracę w sklepie spożywczym . Wczoraj byłam na przeszkoleniu. Podobało mi się ale wróciłam zmęczona . Z dietą to tak różnie . na wadze bez zmian czyli 92,1. Moja KAmilka będzie chodziła na rehabilitację bo ma płaskostopie. Byłam też u nowej psycholog w przedszkolu bo niestety nie jest dobrze. Córcia nie odnalazła się w grupie . NAdal płacze i nie chce zostać. Ja tęż jak Tega staram się przypilnować diety w weekend. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Powiem szczerze ze jak rozkladam sobie to jedzenie na cztery posilki to nie czuje glodu...owszem, chetnie pojadla bym sobie jakichs pysznosci ale nie z uczucia glodu tylko poprostu z przyzwyczajenia...dlatego staram sie tylko i wylacznie zaspokoic glod tymi posilkami, nic wiecej:-) Tega i mamoKamilki nie jestescie same, ja tez zamiaruje by ten weekend byl dietetyczny a nie tak jak zwykle w moim przypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! i jak mija weekend dziewczynki ? Bo ja wczoraj skusiłam się na dwa kawałki murzynka u bratowej. Tak poza tym to dobrze . Bez podjadania. Dzisiaj nigdzie sie nie wybieram to myślę ,że pokus nie będzie. Marta a jak Tobie idzie? Jak w pracy? Pewnie nie masz czasu na podjadanie. A jak na studiach , zaprzyjaźniłaś sie już z kimś? Odezwij sie jak znajdziesz chwilkę. Ja obecnie bez kaski już jestem to i siedzę w domu. Jutro mam dać odpowiedź czy decyduję się na tą pracę. Wolałabym pracować w kiosku tak jak Marta, ale potrzebowali tylko studentów. Zgodzę się na ten sklep bo hotelarstwo to mi bokiem już wyszło. Może z czasem znajdę coś lepszego. Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, u mnie tak sobie. Czyli permanentna walka z pazernoscia na slodycze. Chcialam upiec jakies ciasto na weekend. Ale przemyslalam sprawe i poddalam ten pomysl, bo wiem, jakby sie to skonczylo. Nawet, gdy upieke ciasto na mala blaszke, to zawsze wpadnie wiecej niz jeden, czy dwa kawalki. Tak wiec wczoraj przed obiadem uraczylam sie ciastkami i jeszcze mala porcja lodow. Wprawdzie bylam wieczorem pomaszerowac, ale watpie, zebym spalila wiecej niz cwierc tych kalorii. A zeby jeszcze dobic, to jeszcze podjadlam od meza kanapke z twarozkiem o godzinie poznowieczornej. Bez tych wpadek dzien bylby wzorcowy. Dzis juz lepiej, bo choc mialam ochote na cos slodkiego, to przez caly dzien jakos sie trzymam. A wieczorem pojde znow pomaszerowac. MamoKamilki z moja corka najmlodsza tez nie jest rewelacyjnie. Niby idzie do szkoly chetnie i zostaje bez problemu, to jednak dalej juz nie jest rozowo. Mialam wielka nadzieje, ze w odruchu nasladownictwa, bedzie podazac za innymi dziecmi, ale niestety. Dziecko ma swoj swiat i swoje sciezki do podazania. Teraz sie pocieszam, ze tacy indywidualisci tez sa potrzebni na swiecie. I czekam na znak od specjalistow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Hej. U mnie weekend byl by wzorowy gdyby nie niedziela, bo niestety wpadlo kilka kawalkow ciasta, ale pociesza mnie mysl ze poprzednie piec dni przed niedziela byly idealne pod wzgledem diety, dzis wrocilam juz na dobra droge, wiec chyba jeden dzien wpadki to zadna tragedia:-) Dzis tez mija tydzien domowych cwiczen, niby wzielam sie troche w garsc ale boje sie ze dlugo to nie potrwa...zobaczymy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, dzis mialam slaby dzien pod wzgledem samopoczucia. Ciezko mi sie cwiczylo, bo jakos weny nie mialam. No i standardowo pocieszenia szukalam w slodkosciach. Kawalek ciasta sie przydarzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, no nie wierze, ze nikt tu nie zajrzal przez dwa dni. Dziewczyny nie robcie mi tego. Czasem pozwalam sobie na cos dobrego, ale wczoraj przebilam sama siebie. Zjadlam kilka cukierkow, 8 moze, po czym spojrzalam na tabele wartosci odzywczych i okazalo sie, ze 3-4 cukierki to 180 kcal. Czyli powiedzmy wpakowalam rownowartosc niezlego obiadu. Zwykle takich cukierkow zjadam 1-2. Taka mala rzecz, a tyle zbednychy kalorii, masakra. Corka kolezanki, z ktora chodze maszerowac, stracila pierwsze 3 kg. Byla ze mna na fitnessie i bardzo sie jej podobalo choc miala zakwasy 3 dni. Zdrowo sie odzywia, bo do tej pory pakowala w siebie duzo jedzenia i pewnie zoladek miala rozciagniety. Dumna jestem z tego, ze mam swoj udzial w jej malym sukcesie. Dobrze by bylo, zebym ja tez trzymala sie z dala od slodyczy. Pozdrawiam Was i licze, ze sie odewiecie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! nie pisałam bo nikt się nie odzywa to i głupio tak samej pisać. Diety przestrzegam , ale na wadze nie zanotowałam spadku. Jest tak piękna pogoda ,że całe popołudnia spędzam na placu zabaw po odebraniu córki z przedszkola. Pracę zaczynam od listopada. Nie mogę sie już doczekać. Poznam nowe osoby co mnie trochę stresuje bo jestem z natury nieśmiała i ciężko mi się przełamac i odezwać pierwsza. We wtorek jest pasowanie na przedszkolaka . Codziennie rano jest cyrk z wyjściem do przedszkola . Histeryzuje już przy ubieraniu się . Byłam na rozmowie z wychowczynią i psycholog jest konieczny. Odstaje od innych dzieci z rozwojem . Uczę ją rysować ale skupia się na chwilę . Super Pysiaku ,że wciągasz koleżankę córki w ćwiczenia i odnosiśz sukcesy jako trenerka . Szkoda tylko że nie mam takiej koleżanki jak Ty tu na miejscu. Pozdrawiam i piszcie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny co z Wami ? cały dzień cisza. MArtulka, Tega Basiula , Malinka , Evelka. Odezwijcie się. Nie może upaść nasz topik. Miałam dziś ochotę na cukierki czekoladowe , które kupił tata ale się opanowałam. Nie tędy droga. Obiad nie zbyt dietetyczny bo karczek był , ale z kaszą. Mam nadzieje ,że się w końcu odezwicie i nie zostaniemy z Pysiakiem same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×