Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Gość gość
Green Coffee 1zielona kawa 1000 w kapsułkach -Hit z USA. Dostępna już w Polsce! Tysiące zadowolonych klientów. Najskuteczniesze odchudzanie wejdź i sprawdź sama na : http://www.sklep-vitality.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rewolucja w odchudzaniu!!! Tysiące zadowolonych klientów!!! Masz dosyć nieskutecznych det i środków odchudzających? Waga ciągle stoi w miejscu lub przybierasz nadal na wadze? Green Coffee zielona kawa 1000 w kapsułkach -Hit z USA. Dostępna już w Polsce! Tysiące zadowolonych klientów.Najskuteczniejsza kuracja odchudzająca- ogranicz apetyt. Najskuteczniesze odchudzanie wejdź i sprawdź sama na : www.sklep-vitality.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! MArta ciesze sie ,że znalazłaś pracę i z dietą w porządku. Pysiaku ja też od września biorę się za siebie na poważnie. Dzisiaj oczywiście się zważyłam i było 91,2 kg . Biorąc pod uwagę zbliżający się okres , obżarstwo niedzielne i brak wypróżnienia to nie jest źle. Dobrze też nie jest oczywiście. Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do udanych . Ruchu duzo w pracy także nie usiadłam pod koniec zmiany w ogóle bo są braki kadrowe i zostałam sama a było szkolenie do obsłużenia tzn, przerwy kawowe. Także po przyjściu do domu to padłam jak mucha a mama zlitowała się i wzięła KAmilke na plac zabaw. Dzisiaj zaczęłam dzień od musli a na obiad szykuje piersi kurczaka z papirusem. Evelka czas się ogarnąć po weekendzie a w poniedziałek jeszcze ciężko jest wrócić na właściwą drogę. Tega ja z Kamilką chodzę też do logopedy bo późno zaczęła mówić. Teraz jest lepiej a trafiliśmy na fajną babkę. Basiula dopchałaś się do trampoliny? To Kalinka tak ćwiczyła. To musi byc fajna sprawa tak poskakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Hej:-) dzis juz kontynuuje dietke...rano kawa i na sniadanie 2 jajka na twardo, srednia papryka, pomidor...myslalam ze bedzie trudniej, ale dalam rade hehe...a w sobote ide na wesele, znowu pelno jedzenia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja dzisiaj zjadłam na sniadanie kajzerkę z dodatkami, kisiel, czekoladkę i cały dzien jem warzywa z kalafiorowej. W sumie to mało kalorii ale zmniejszył mi się żołądek i nie muszę jeść tyle co kiedyś .Waga ładnie spada , co prawda bardzo powoli ale systematycznie w dół. Niedługo osiągnę swój pierwszy cel. :) Zastanawiam sie nad ograniczeniem jeszcze jedzenia ale nie potrafię na razie zrezygnować z drobnych przyjemności. Codziennie zjadam czekoladkę albo chociąż kubek kisielu czy budyniu.Moim najwiekszym problemem były porcje a te w wiekszości przypadków ograniczylam . Czy mozecie mi doradzic w sprawie męża. Facet ma 130 kg a je na prawdę mało. Fakt , że ma siedząca prace ale jego codziennie menu to obiad w pracy ok 13 i dopiero o 18 kolacja a to już różnie-kanapka, zapiekanka albo parówka. Dziennie je normalna ilośc kalorii a waga rośnie. Nie wiem o co chodzi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja dzisiaj zjadłam na sniadanie kajzerkę z dodatkami, kisiel, czekoladkę i cały dzien jem warzywa z kalafiorowej. W sumie to mało kalorii ale zmniejszył mi się żołądek i nie muszę jeść tyle co kiedyś .Waga ładnie spada , co prawda bardzo powoli ale systematycznie w dół. Niedługo osiągnę swój pierwszy cel. :) Zastanawiam sie nad ograniczeniem jeszcze jedzenia ale nie potrafię na razie zrezygnować z drobnych przyjemności. Codziennie zjadam czekoladkę albo chociąż kubek kisielu czy budyniu.Moim najwiekszym problemem były porcje a te w wiekszości przypadków ograniczylam . Czy mozecie mi doradzic w sprawie męża. Facet ma 130 kg a je na prawdę mało. Fakt , że ma siedząca prace ale jego codziennie menu to obiad w pracy ok 13 i dopiero o 18 kolacja a to już różnie-kanapka, zapiekanka albo parówka. Dziennie je normalna ilośc kalorii a waga rośnie. Nie wiem o co chodzi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoKamilki od wrzesnia jestem z Toba w postanowieniu. Musze skonczyc z wakacyjnym rozpasaniem. A najgorsze jest to, ze z przemeczenia co chwile siegam po cos slodkiego. Wczoraj odpadlismy z mezem ok. 11wieczorem, ale nasze dzieci plus kolezanka zjednej z corek wojowaly w najlepsze. W koncu sie przebudzilam w pol do pierwszej w nocy i rozgonilam towarzystwo. Przez chwile bylo cicho, a potem znowu smiechy i piski. A najmlodsza corka za wodzireja postanowila robic. Wtedy moj maz juz nie wyrobil i wkroczyl do akcji. Okazalo sie, ze dzieciarnia zdazyla zglodniec i postanowila przeniesc impreze do kuchni. Tak wiec skonczylo sie tym, ze sie z mezem nie wyspalismy. Mialam dzis szkolenie w pracy i planowalam pojsc na silownie wieczorem, ale sobie odpuscilam, bo jestem do niczego ze zmeczenia. Jutro pojde rano, bo w poludnie nastepne szkolenie. I musze mechanika odwiedzic. I tak szykuje sie nastepny ciekawy dzien. Tega jesli Twoj maz lubi piwo, to w nim mozna sie doszukac gl. winowajcy. Poza tym mysle, ze nie wiesz co tak dokladnie podjada szanowny malzonek. Moze wcinac fastfoody na przyklad wieczorem. Jakies niezdrowe zakaski lub napoje. Moze tez pic duzo kawy, ktora slodzi. I takie male grzeszki powiedzmy zamykajace sie w 150Kacl dziennie moga sie kumulowac w tysiace. A potem nie wiadomo jak i kiedy na wadze jest 2kg wiecej, a potem kolejne 2. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze nie trzeba sie specjalnie pbzerac, zeby dostarczyc nadmiaru kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaku opisałas dokładnie sytuacje ale moją heheh. Codziennie dwie kawy więc i dwie łyżeczki cukru i do tego czekoladka to razem 300 kcal , które zjadam codzinnie. Za to mąż je dwa posiłki dziennie:obiad i kolacje. Nie pije kawy ani grama alkoholu.Kolacja to fakt zapiekanka albo kanapki ale dziennie je niewiele kalorii .Nawet jak zapiekanka ma z 800 to obiad w pracy ma góra 500.Nawet jak zje ciastko czy słodkie picie to nie ma dziennie więcej niż 2000 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Czesc. Wczoraj zjadlam cos okolo 820kcal, najgorsze jest to ze nie czulam sie glodna bo w ciagu calego dnia zjadlam 4 jajka na twardo:-) (dwa na sniadanie i dwa na kolacje), papryke, dwa pomidory, jogurt z musli i spora porcje zupy kalafiorowej...dzis rano kawka a na sniadanie kajzerka z dwoma plastrami poledwicy, plastrem sera topionego i trzy korniszony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Evelka zjesc ponizej 1000kcal i nie czuc glodu, to marzenie kazdej z nas. Ja bez problemu zjem dwa razy tyle co Ty i przed kolejnym posilkiem bede glodna jak wilk. Tega dodatkowe kg nie biora sie z powietrza. Ludziom czesto sie zdaje, ze jedza niewilele. Po blizszym i uczciwym przypatrzeniu sie kazdemu zjedzonemu kesowi okazuje sie, ze moze ilosciowo faktycznie nie ma tego wiele, ale za to jest kalorycznie ponad miare. Poza tym moze byc jeszcze taki problem, ze w diecie Twojego meza jest totalna przewaga weglowodanow nad bialkiem. Zwlaszcza wieczorem powinno sie ich unikac. A skoro Twoj maz nie ma zbyt wiele ruchu, to nie ma jak tych wegli spalic. Powinien tez nauczyc sie jesc sniadania. Ale i tak przede wszystkim trzeba zaczac od zanotowania kazdego gryza jaki wyladowal w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Dzisiaj waga pokazała 72,7kg to tylko 0,2 kg mniej ale biorąc pod uwagę poniedziałkową pizzę to i tak nie źle. Wiecie już od dłuższego czasu mam taki problem właściwie ciężko to nazwać problemem nie wiem jak to określić nikomu o tym nie mówiłam bo jakoś głupio mi było. Chodzi o to że ja bardzo tęsknie może nie tyle za moim bylem co za uczuciem jakie było między nami za tą bliskością drugiej osoby. I to nie jest tak że ja bym chciała być z jakimś pierwszym lepszym tylko myślę właśnie o Sebastianie może dlatego że on był moją pierwszą prawdziwą miłością i był pierwszym facetem w tych sprawach intymnych. I kochałam go całym sercem i brakuje mi tego uczucia tylko mówię myślę o Nim i z jednej strony wiem że nie wróciłabym do niego ale z drugiej myśle o tym jak mnie przytulał całował dotykał o takiej sferze fizycznej. Nie wiem dziwne to jest. Musiałam komuś to powiedzieć w końcu a wiem że Wam mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaku masz rację , mąż je głównie węglowodany i fastfoody wieczorami + ciasteczka. Sama spróbuję podliczyć każdy kęs i zacznę zapisywać. Zobacze jak sie prowadzę. :) Ja sie staram kolacje robić białkowo - warzywne czyli sałatke z mozzarelli z pomidorami, warzywa na gorąco , surówki , jogurt lub serek z ogórkiem i pieprzem. Chciałabym ustawic nowy cel bo stary został osiągnięty yuuuupiiii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tega, wiec juz wiesz gdzie jest pies pogrzebany. A jeszcze sobie pomysl, ze maz moze gdzies pokatnie wciagnac jakis batonik i juz masz dodatkowe 300 kcal. Maz kolezanki jest podobnych gabarytow, ale co zrzuci 10-15kg, to dalej nie chce mu sie walczyc, za to waga po jakims czasie wraca. Nawyki niewlasciwe sa naszym wrogiem. Marta wydaje mi sie czyms zupelnie naturalnym, ze teskinisz. Na to trzeba naprawde duzo czasu, zeby ochlonac. Nawet kolejny zwiazek moze nie byc lekarstwem. Tak po prostu jest. Zacznij randkowac przez inernet albo cos. Wiem, ze ryzyko spore, ale real tez nie jest wylacznym wybiegiem dla normalnych facetow. Moja kuzynka tak poznala sie ze swoim mezem, a kolezanka ma swojego z ogloszenia w gazecie lokalnej. W dobie inernetu to nie musi byc glupi pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaku myślałam o internecie ale Sebastiana właśnie poznałam przez internet. Wiem że można dobrze trafić bo ludzie się tak poznają. Ale nawet mamie że tak powiem obiecałam że nie będę bo ona ma bardzo złe wspomnienia z tym związane przez to co ze mną przeszła. Wiem że teraz na pewno bym zupełnie inaczej mądrzej podeszła do tego wszystkiego. Ale sama nie wiem czy ja chce z kimś tak pisać poznać się....z jednej strony tak ale z drugiej są takie dni jak ten kiedy po prostu wspomnienia wracają i to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta każdy ma gorszy dzień, wiadomo tęsknimy za czyms dla nas przyjemnym a samotność jest okropna. Wcale Ci się nie dziwię , że myslisz o przyjemnych chwilach, pewnie niedługo kogos poznasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tega chaciałabym kogoś poznać nie ukrywam ale nie na siłę żeby kogoś tylko mieć tylko kogoś właściwego i zapomnieć o przeszłości i skupić się na tym co teraz. Ale kiedyś na pewno to nadejdzie mam nadzieję. Już się nie użalam nad sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta wiem , ze cięzko jest byc samotnym , mój brat ma 30 lat i jest sam. Widzę jak mu ciężko. Myślę , że wcześniej czy później znajdziesz kogoś.W sumie każdy chce miec swoja druga połówke. Pewnie , że nic na siłę ale myslę , że zachowujesz odpowiedni umiar między narzucaniem sie a swobodnym kontaktem z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu taka cisza cały dzień? U mnie na wadze 90,7 to coś tam spada powoli i do przodu . Nie jest calkiem idealnie bo nie mam czasu w pracy zjeść obiadu to coś tam niedozwolonego wpadnie w zastępstwie ale z umiarem. Tega gratuluję osiągnięcia pierwszego celu. A jaki następny. Marta to normalne ,że tęsknisz za przyjemnymi chwilami. To jest normalne. poczekaj ,poznasz kogos nie na silę i te momenty intymności z kimś nowym też będziesz przeżywać. Nie zawsze pierwszy facet jest odpowiedni i zostaje mężem. Czasami warto popróbować i dać sobie czas. Ja też myślałam ,że mój pierwszy chłopak jest tym jedynym . Czas pokazał ,że jest inaczej i poznałam mojego męża Cieszę się ,że ten pierwszy odszedł w niepamięć a bardzo długo przeżywałam rozstanie. Nie lubiłam statusu singla i szukałam aż znalazłam. Może nie jest idealnie ale po 10 latach związku kochamy się i dogadujemy choć problemy są i będą. W ogóle chce nauczyć KAmilkę spania samodzielnie i efekt jest taki ,że zasypia jak sie jej pośpiewa a potem w środku nocy mnie budzi i płacze ,że się boi. no i idę spać do niej i w dodatku muszę być zaświecone wszystkie światła w pokoju. Czasami idzie do dziadków i ciągnie babcie do siebie do pokoju. No super tłumacze ,że jest duża ale to może w sumie nieodpowiedni moment bo za chwilę przedszkole i będzie się stresować. no ja jestem zestresowana i sama mam problemy z zasypianiem a tu o 1 ciągle pobudka. miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Ja znow mialam zabiegany dzien, a tu jeszcze trzeba isc pocwiczyc. Marta ja sie zgadzam z Tega. Domyslam sie, ze ciezko Ci ze zlamanym sercem. Na szczescie jestes jeszcze mloda, wiec powinno Ci byc latwiej kogos poznac. Zaraz zacznie sie nauka i bedziesz miec mniej czasu na takie nastroje. Moze na studiach spotkasz ciekawych ludzi i z kims sie zaprzyjaznisz. MamoKamilki moja corka tez ciagnie czasem do nas w srodku nocy. Bywa, ze budzi mnie jej stopa wbita w moje zebra, bo corka ma tendencje do spania w poprzek lozka. Ale przynajmniej swiatla nie pali, bo ja do snu potrzebuje ciszy i ciemnosci. Fajnie, ze Ci waga jako tako sie trzyma. Mam nadzieje, ze w przyszlym miesiacu bedzie juz nieodwolalnie ponizej 90 bez wzgledu na pore cyklu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamokamilki mam ten sam problem ze spaniem u córki ale ona ma juz 11 lat. U nas jest dokładnie tak jak piszesz. wyganiam ja do siebie a ona kilka razy w ciągu nocy przychodzi do mnie i płacze że sie boi. Jestem tak niewyspana , że ręce opadają , czasem jak mnie obudzi którys raz to chce mi się krzyczeć. Myślę , że następny cel to 75 ale sama nie wierze, że to mi sie uda. To juz byłby dla mnie wielki sukces.Moja waga długo utrzymywała się na poziomie 72, potem nagle wzrastała w szybkim tępie. Stanęło na 82, których długo nie mogłam ruszyć . Te moje teraźniejsze 78 są taką wizualną różnicą , zauważalną dla wszystkich. Niby 4 kg a cieszą jak nie wiem. Ostanio nie wiem co i ile jem bo latam strasznie. Zabiegana jestem i padam wieczorem. Oczywiście to latanie działa na mnie odchudzająco bo nieraz w południe sobie przypominam , ze jestem na mini śniadaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Hej. Nom ja tez teraz mam mniej czasu bo Ola coraz bardziej lobuzuje i trzeba jej pilnowac na kazdym kroku, marudna sie zrobila...czasem tez juz nie mam sily po calyn dniu pilnowania jej i sluchania marudzenia:-) w nocy zaczela sie tez budzic ostatnio, a tak juz ladnie mi przesypiala do samego rana...pobudki mam jak zwykle po 6...dietka oczywiscie idzie zgodnie z planem, az za bardzo, okolo 900kcal dzis zjadlam ale nie chce mi sie wymieniac co i ile:-) w sobote ide na wesele wiec jeszcze przez te dwa dni bede ograniczac sie z jedzeniem jak sie da zeby moc zaszalec na imprezie z jedzonkiem...a od poniedzialku zaczne troche rozsadniej sie zywic:-) uciekam spac, dobrej nocy zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc, szybko sie zamelduje, bo widze, ze nikogo dzis nie ma. Tak sobie obiecuje, ze od poniedzialku wracam na zdrowa diete, czyli koniec ze slodyczowym rozpasaniem i wcinaniem poznym wieczorem. Ale po kolejnym zalatanym dniu, wiem, ze bedzie ciezko. Nawet napic sie nie mialam kiedy, a podjadalam byle co. Aczkolwiek postaram sie, zeby bylo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam tylko się przywitać. Waga nadal bez zmian. Dietę z malymi wyjątkami trzymam. Mam w końcu ten okres i bardzo źle sie czuję.A w pracy spory ruch to się nabiegam. Nadal śpię z córcią , która budzi mnie nad ranem bo chce się bawić, więc chodzę z lekka niewyspana. Poza tym wszystko o.k. Pozdrawiam i miłego weekendu życzę . A Evelka nie myśl o kaloriach na weselu i baw się dobrze. Marta kiedy zaczynasz pracę? BAsiula odezwij się bo czytałam na innym topiku ,że coś odpuszczasz.Nie łam sie każda z nas ma słabsze momenty . Ważne aby szybko się pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny Wczoraj jadłam jak dawniej bez diety. Nie wiem czemu ale tak wyszło. Zjadłam 2 duze kromki chleba żytniego :jeden z rybą wędzoną a druga z szynka i warzywami. Na obiad spagetti - średnia porcję . Grzechy -dwa małe ptysie ale krem był tłustawy(mam mame na weekend) i jabłko.Zjadłabym więcej ale sie opanowałam na wieczór. Dzisiaj juz jestem po śniadaniu - kromka z dodatkami. Obiad -kurczak i gotowana marchew . Kolacji nie planuję . Wiem , że na pewno wpadnie tez lampka winka . Prosze o kciukasy - jutro mam rozmowę kwalifikacyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam sie zapytać Evelka napisz co fajnego po weselu - chodzi mi o menu. Ostatnio byłam na bardzo eleganckim i podchwyciłam kilka fajnych przepisów , ktore na stałe weszły w moje menu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. mamo kamilki nie odpuszczam juz mi przeszlo;-);-) to takie chwilowe bylo:-P:-P hmm od trzech dni moim najlepszym kumplem jest kibelek. pierwszy raz mam takie rozwolnienie. masakra. do tego maly budzi sie wczesnie rano na baje i juz normalnie nie daje rady. do tego takie akcje robi. musze pogadac z lekarka bo ja juz nie mam pomyslow jak sobie z nim radzic. np jak mu powiem nie to kladzie sie na podlodze. albo glowa wali w sciany. takich akcji jest coraz wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
basiula bylas kiedys na kopenhaskiej>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki , podobny nik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×