Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

58kg to cel ktory umiescilam w stopce jako pierwszy...mysle ze ta liczba na wadze pojawi sie kolo wtorku (oby) bo sobota raczej bedzie bez diety (moja imprezka juz). Natomiast na tym sie nie konczy bo odchudzanie zamierzam zakonczyc na wadze 54kg:-) to taki moj wymarzony wynik ale jesli do niego nie dobrne to tez nic sie nie stanie bo juz jest calkiem dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej martwi mnie i zastanawia czy zdolam ta wage utrzymac na stale...nie chce zeby po jakims czasie wszystko wrocilo...troche boje sie ze jak zakoncze odchudzanie to stwierdze ze juz mi wszystko wolno i znowu zaczne sie objadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie Evelka ,że człowiek odmawia sobie , osiąga cel a potem wraca do starych nawyków i od nowa walka z samym sobie. Wiem po sobie bo już kiedyś schudłam 25 kg prawie i co ,znowu walczę ale teraz gorzej mi idzie. 6 kg w 7 miesięcy. NIe ma co ,rewelacyjny wynik. Ja bym nie przełknęła schabowego o 8 rano . Z rana lubię nabiał a dzisiaj zjadłam jajecznicę . Na obiad zrobiłam ten makaron z cukinią . Pycha wyszedł choć może niezbyt dietetycznie bo też trochę śmietany i sera żółtego dodałam . Jutro sie już postaram coś zrobić mniej tuczącego. Wybieram się dzisiaj z rodziną na grilla bo pogoda super się zrobiła. Nie zjem kiełbaski tylko wezmę sobie cukinię bo mi została i ją zjem.Martulka odezwij się. Co tam u Ciebie słychać? Evelka ten ważny dzień niedługo to Twój ślub chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć moje kumpele, Nie pisze codziennie, bo raczej nie ma sensu Was zanudzać tematem na pewno nie dietowym. Musze się pochwalić, że trzymam się dzielnie, nie podjadam, na wadze wziąć ta sama cyfra. Mam mdłości, ale na razie jakoś wytrzymuje. Sstrasznie tylko senna jestem, ale nie mam za bardzo możliwości położyć się w dzień spać, więc czekam cierpliwie do wieczora. Pozdrawiam Was gorąco, i muszę przyznać że miło się czyta kiedy macie swoje sukcesy na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoKamilki...wlasnie tak, slub a zarazem chrzciny Oleńki...nawet powiedzialabym ze chrzciny graja glowna role w tej calej imprezie:-) bo wlasnie raczej na chrzciny nastawilismy bardziej ten dzien, bo slub juz mam tylko ze cywilny, wiec teraz to taka formalnosc (nie chcialam tak nieladnie tego nazwac ale jakos innych slow nie moglam znalesc zeby lepiej to okreslic). Niby male przyjecie dla najblizszej rodziny ale jednak niewazne czy to mala czy huczna zawsze chcialoby sie wygladac efektownie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak jeszcze chcialam dodac ze ja tez nie preferuje takich rzeczy jak schabowe na sniadanie poprostu byly juz zrobione i sie pokusilam:-D ja codziennie wstaje juz po 5 albo okolo 6 bo Olka o tej robi pobudke wiec o godzinie 8 jestem juz w miare glodna. Zazwyczaj zjadam sniadanie o 9 ale czasem zdarzy sie inaczej. A jesli chodzi o to 6kg mamoKamilki ktore zrzucilas to tez trzeba sie cieszyc mimo tego dosc dlugiego czasu bo jednak to tez juz cos...o to 6kg jestes juz lzejsza wiec to tez sukces, czas w ktorym to zdzialalas jest juz mniej wazny:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie oszukujmy sie. Odchudzanie to ciezka sprawa....wiec kazdy wynik jest dobry i powinien cieszyc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z tym calkowicie. Lepiej chudnac w zolwim tempie bez efektu jojo, niz ekspresowo zrzucic wage, zeby potem ona rownie ekspresowo wrocila z hukiem. Odchudzanie to ciezka sprawa, ale utrzymanie efektu, to dopiero wyzwanie. Samozadowolenie z sukcesu moze sie obrocic przeciwko nam. Ja to dzis poczestowalam sie i ciastkiem i lodem. Na kolacje zjadlam kanapke z wedlina i pomidorem. Evelka, trzymam kciuki za slub i chrzciny, zeby wszystko odbylo sie w fajnej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evelka bo tez bym chetnie tego schabowego na sniadanie zjadla :-P i juz sobie wyobrazilam jak to fajnie by bylo jesc co sie chce i nie tyc;-) ja dzisiaj padam juz. no niestety odchudzanie to polowa sukcesu pozniej trzeba to jeszcze utrzymac. malinka tak jak dziewczyny pisza czeresnie sa kaloryczne. i to niezbyt dobry pomysl na kolacje. a z ta pizza to ja bym sie naprawde zatrzymala na jednym kawalku. ide malego uspic i sama spac:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Pysiaku, mam nadzieje ze wlasnie tak bedzie:-) Ty jestes na takim fajnym etapie teraz (tak mi sie wydaje) bo dosc czesto pozwalasz sobie na jakies slodkosci a jednak ta waga nie rosnie:-) No tak Basiula taki schabowy to piekna sprawa no ale coz...czasem mozna sobie o nim tylko pomarzyc:-D Na kolacje zjadlam platki z mlekiem. Tez uciekam spac, do jutra:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety do slodyczy mam okropna slabosc. Jedynie na poczatku odchudzania sie kontrolowalam, ale od Bozego Narodzienia, to kazdy stracony kilogram wypocilam na silowni. Trzeba sobie jakos radzic, zeby tylek znow nie urosl i pilnowac wagi, bo ani sie czlowiek nie obejrzy i dodatkowy kg zamieni sie w 5 lub 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-) kolejny dietowy dzien czas zaczac ;-) pysiaku ja mam podobnie z tymi slodyczami. nie mowie ze ich nie jem bo bym sklamala. no ale sie pod tym wzgledem kontroluje. i zamiast calej czekolady zjadam kostke. to juz jakis tam sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzicie czereśnie można jeść tu już nie chodzi o kalorię ale cukru mają mało i to jest owoc dla cukrzyków bo ma mało indeksu glikiemicznego i można jeśc jak i orzeszki ziemne mają dużo kalorii to w indeksie mają zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. U mnie ok, niby waga ta sama, a ja jem non stop. Na okrągło. Mam dwóch synków w domu, ciągle w biegu. Mąż dużo pracuje bo u nich sezon - wczoraj poprosił żebym zrobiła blok czekoladowy !! Ciasto - zupełnie nie fit, kalorii milion, ale co tam - zjadłam i to nie mało. Masakra. Za tydzień mąż ma 30 urodziny - kupujemy mu wszyscy w prezencie rower. Ten co ma jest już stary i kiepski, a, że wszyscy się składają - będzie więcej kasy i lepsza niespodzianka. Myślicie, że fajny prezent ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! PAtinia myślę ,że taki wspólny prezent jest dobrym pomysłem. Jeden a porządny ,na lata. Jeśli mąż ma czas to pewnie będzie używał. JA bym się ucieszyła z takiego prezentu. Malinka i jak tam na wadze. Sorry ,że tak się dopytuje ale kibicuje Ci i w ogóle to natchnęłaś mnie do dalszej walki o I cel. Jak Ci się uda to ja mam taką cichą nadzieję ,że mnie również. Wczoraj nie uległam namowom i nie zjadłam nic poza warzywami na tym grillu. W ogóle to komary nas z deczka pogryzły mimo sprayu odstraszającego. Na pewno prędko sie nie wybiorę. Poza tym dietowo dobrze. Wczoraj zjadłam precla ale byłam głodna na mieście . I tak dobrze ,że nie drożdżówka. Evelka powodzenia w sobotę. Na pewno super będziesz wyglądać. BAsiula masz silną wolę ,że zjesz tylko kostkę czekolady . Ja bym wciągła pół tabliczki , więc wolę nie sięgać. Dzis na obiad pierś kurczaka z przyprawami i sałatka z pomidorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Nie odzywałam się długo bo nie było zbyt dietowo tzn od środy zeszłej nie jem batonów odkąd nie pracuję. Ale jem obiady normalne nie pierś gotowaną bo już nie mogę przejadła mi się. W każdym bądź razie waga dziś pokazała 74,4 kg także nie najgorzej ale nie ma szału jakiegoś muszę się ogarnąć. Szukam pracy dzisiaj dzwonili do mnie z przychodni i jutro mam rozmowe o 12 w rejestracji bym pracowała. Mam nadzieje że się uda trzymajcie kciuki. Postaram się ograniczyć jedzenie tzn żeby zdrowsze było i mniej kaloryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Kamilki zdołuję Cię moja waga mi dziś pokazła 100,9kg za dużo wczoraj pozwoliłam na całą maślankę zjadłam wkońcu zupę a to dużo wody ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, Cos sie zagapilam rano i nie wyslalam prawidlowo postu. Na drugiego juz czasu nie mialam. U mnie tak jak zwykle. Na obiad znow rosol. Na kolacje chyba jajo sobie zrobie. Malinka jest lato sezon na wszelkiego rodzaju owoce i warzywa, a Ty tam pizze przemycasz, a potem jest niemila niespodzianka na wadze. Mi sie wydawalo, ze czeresnie sa zasobne w cukier, bo sa bardzo slodkie. Kiedys wyczytalam, ze bilans glikemiczny wylicza sie z glukozy, a w owocach jest przede wszystkim fruktoza. Czesto dietetycy zalecaja owoce w pierwszej polowie dnia, tak jak i inne weglowodanowe posilki. Z mojego doswiadczenia wynika, ze jesli cos tam wpadnie niedietetycznego w ciagu dnia, to zwykle nie ma wielkiego znaczenia, jesli jest szansa na spalenie. Jednak kiedy pilnuje sie wieczorem i jem cos niekalorycznego i bialkowego, to zawsze ma to korzystny wplyw na wage. MamoKamilki, jesli przetrzymalas grilla na samych warzywkach, to juz jest cos. Patinia ja bym sie bardzo ucieszyla z roweru. Zgadzam sie z tym, ze prezenty skladkowe sa najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) Nom ja tez zgadzam sie z dziewczynami. Po co kupowac jakies bzdetki za niewielka sume jesli mozna wspolnie kupic cos porzadnego:-) Znowu mialam zalatany dzien...do wieczora zjadlam tylko dwie kanapki z razowego chleba z chuda wedlina...ale za to wieczorkiem pozwolilam sobie na male co nie co (no moze nie takie bardzo male)...trudno, od poczatku tego tygodnia jem bardzo niewiele wiec ten maly incydent moze nie odbije sie jakos bardzo na wadze;-) Jutro znow czeka mnie troche pracy wiec niewiem czy do was zajrze, ale mam nadzieje ze sie uda...mykam spac:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Cos mi sie wczoraj przedokresowe ssanie wlaczylo, bo gdyby nie to, ze wyszlam z domu wieczorem, to bym tak jadla az bym usnela. Tak sie zwazylam z ciekawosci i jest pol kg mniej jakims cudem. Raczej obawialam sie , ze bede na plusie po tych moich ciastkach i lodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Evelka normalne ,że przed takim dniem jesteś zajęta i nie masz czasu na jedzenie i pisanie. Ja wczoraj skończyłam po córce rogalika. Tak gdzieś z pół go zjadłam. Innych grzechów nie mam. Dzisiaj też dobrze , bez podjadania. Martulka oby Ci się udało z tą pracą.. Fajna taka praca w rejestracji a nowe doświadczenie sie przyda. Napisz jak Ci poszło. Malinka super, super tylko 400 gram zostało. A z tym do końca tygodnia dasz radę. Tylko pamiętaj żadna pizza i takie tam. Do tego ćwiczysz , tylko pogratulować. Pysiaku gratulacje spadku. Kalinka jak tam , masz mdłości już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cisza. Nie dziwne bo weekend się zaczął. Pogoda trochę sie popsuła. Zaraz zjem sałatkę z warzyw które miałam w domu czyli salaty, pomidora, ogórka, papryki czerwonej i rzodkiewki. Postaram się bez chleba. A Wy co porabiacie? Jak minął Wam dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Chciałam sie tylko zameldować . U mnie waga stoi w miejscu juz od dłuższego czasu. Od poniedziałku mam siłownie, kupiłam ciuchy i pełna zapału będe cwiczyć . Wyjeżdżam na miesiąc do innego miasta , nie wiem jak będzie z netem dlatego od razu piszę , że nie uciekam . Przepraszam , że nie odpisuję ale mam zaległości we wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, wczoraj bylam zabiegana, tak ze nie bylo szans na zajrzenie tu. Jadlam tez troche byle co z braku czasu. Dzis sie grill szykuje, wiec dietetycznie nie bedzie. Tega i Malinka cwiczyc, cwiczyc, a beda efekty. Jesli nie na wadze, to w wymiarach. Tega tluszcz sie spala po ok.20min cwiczen. Na poczatek poprobuj rozne maszyny, zobacz co najlepsze dla Ciebie. Ja uwielbiam orbitrek, ale teraz dodalam do tego rowerek. Za to nie potrafie biegac na biezni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-) u mnie bez zmian z waga 79,9kg. ale wczoraj zalaczylo sie ssanie wiec wcale sie nie dziwie. bo wczoraj bylo mniej na wadze. no trudno juz. to zaczynamy weekend;-) pozdrawiam:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie na wadze w końcu tyle ile w stopce. Ciągle walczę z pokusami bo akurat leżą na wierzchu ciastka ale nie skosztuje bo wiem ,że na jednym by się nie skończyło. Lody też czekają na jutro. Wypróbuje w najbliższym czasie bakłażana bo kiedyś jadłam u kogoś zapiekanego z pomidorami i bardzo mi smakował. Ogólnie to dużo warzyw jem , owoców trochę mniej. Dziś będzie na obiad pstrąg a na śniadanie zjadłam jak zwykle serek wiejski. Evelka to dzisiaj Wasz ważny dzień. Gratulacje i baw się dobrze. Pozdrawiam Was wszystkie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja waga dziś mi pkazła 100,6kg i tym bliżej do pierwszego celu to tym trudniej osiągnąć. Mam nadzieję że w następnym tygodniu ją zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, jestem padnieta po wczorajszym grillu. Wstalam wczesnie rano, a polozylam sie pozno i jeszcze bym chetnie pospala. Wczoraj niby zjadlam normalnie wszystkiego po troche. Tylko ciasta zjadlam duzo, bo bylo takie pyszne. Basiula pewnie sie ucieszylas, gdy zobaczylas wage ponizej 80. Zaraz bedzie pierwsza dyszka z glowy, a to juz polowa drogi :-) MamoKamilki trzymaj sie. Jedz warzywa i probuj nowe potrawy, to moze Cie to troche odciagnie od slodkiego. Baklazan jest pyszny i malokaloryczny chyba, wiec idealny przy dietowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka pewnie wiesz juz, jak to co zjesz przeklada sie na Twoja wage. W Twoim przypadku chyba najgorszym bledem jest samozadowolenie z kazdego efektu. Potem siegasz po cos tuczacego i niezdrowego. Grunt to sie nie poddawac i dzialac dalej. 700g mozesz stracic spokojnie w tydzien. Trzymam kciuki, zeby sie Ci sie udalo, a za drugi tydzien, zeby nie bylo wiecej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×