Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

ewelo, gratulacje!! :) to wspaniala wiadomosc. I wynagrodzenie wszystkich trudow i lez. Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Ewel Twoja wiadomość urodowała mnie do granic możliwości. Z całego serca Ci gratuluje i życzę wszystkiego dobrego w tym błogosławionym stanie. Twoja droga do celu była kręta ale jaka owocna. Gratujuje :) dbaj o Siebie i bądź motywacją dla pozostałej części starających się kobiet. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewel.. ogromne ale ciche gratulacje. U mnie lepiej, choć nie chce wracać do pracy. Nie mam na to siły. Nie potrafię walczyć z całym światem .Zamknęłam się w domu i tu czuje się najlepiej. Cieszę się, kiedy mój mężczyzna wraca do domu z pracy, uśmiecha się do mnie i przytula mnie. Cieszy mnie mój kot, który cały dzień śpi na moich kolanach. Ale nie cieszy mnie fakt, że 01.04 wracam do pracy. Teraz czekam na @, i zaczynamy "działać". Ciekawe ile lat tym razem.. Ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach
Ewel0112 bardzo bardzo..... sie ciesze;-) teraz odpoczywaj i dbaj o siebie. Teraz i we mnie wzmocnila sie wiara ze moze i mi sie uda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny życzę Wam z całego serca żeby jak najszybciej się Wam udało bo to jedyne lekarstwo na te nasze problemy i wierzę że kiedy bedę tutaj wchodzić to coraz częściej będę czytać pozytywne wiadomości.Mi też kawał czasu zeszło i po drodze 4 cp i 3 nieudane transfery więc łatwo nie było no ale najważniejsze że i dla mnie zaświeciło słońce ale nie można się poddawać ! trzeba walczyć ! bo bez tego to nic nie ma sensu. Bolaceserce a Ty jak się masz kiedy rodzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Ewel czuje się dobrze, mam typowe dolegliwości ciążowe czasem bardzie czasem mniej męczące, ale wiadomo, że zniesie się wszystko dla naszych skarbków. 1 kwietnia mam wizyte u lekarza i wtedy ustalona zostanie data cesarski. Wszystko zależy od szyjki macicy jak wytrzyma to po świętach a jak nie to jeszcze przed. Także już nie długo będzie na świecie moja córeczka, już nie mogę się doczekać. Szczerze mówiąc cała ciąże się ciągle martwiłam, ale zleciało raz dwa. Tobie też życzę szybkiego i szczęśliwego przebiegu i rozwiązania. Prosze Cie tylko, żebyś za dużo nie czytała w necie bzdur bo człowiek się nie potrzeb nie nakręca. Za pozostałe dziewczyny mocno trzymaj kciuki. Powodzenia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce dzięki :) mi jakos ten czas mega szybko teraz leci (o dziwo) a jak będzie miała malutka na imię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Imię dla naszej córki wybiera mój M zastanawia się miedz Rozalią a Zofią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONOQ
przeszłam dwie ciąże pozamaciczne, raz w lewym jajowodzie (jajowód usunięty), po pół roku okazało się że znów jestem w ciąży niestety również pozamacicznej jajowód uratowany, miałam badanie HSG na drożność, okazało się że jest drożny, zaszłam ponownie w ciążę szczęśliwą mam cudowną córcię która ma 13 miesięcy, teraz znówjestem w ciąży ale jeszcze nic nie wiem czy wszystko jest OK mam nadzieję że tak. NIE ZAŁAMUJCIE SIĘ JA PRZEŻYŁAM 4 CIĄŻE ( wczesniej 2 poronienia z powodu podwyższonego cukru ) I MAM PIĘKNE DZIECKO I JAK BÓG DA TO BĘDĘ MIAŁA DRUGIE, TRZYMAM KCIUKI, WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki zeby wszystko bylo w porzadku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam w 2011 roku przeszlam cp jajowod zachowany dopiero po 4 latach zaszlam w ciaze dzieki inseminacji, tylko niestety z jajowodu po cp. Teraz wszystko w rekach Boga nie wiem jeszcze czy to znow nie cp i okropnie sie boje. Wizyta juz niebawem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Z przyjemnością informuje moje drogie koleżanki, że 31.03.2015 r. przyszła na świat moja ukochana córeczka Rozalia. Jestem mega szczęśliwa i życzę każdej z was takiego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam wyzej ze po 4 latach od cp jestem znowu w ciazy bylam wlasnie u lekarza nic nie widac w macicy a bhcg z 80 spadlo na 70 jestem zalamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataszka85
Bolaceserce ogromne gratulacje, buziaki dla córeczki!! :-) Życzę Wam dużo zdrowia i radości z macierzyństwa dla Ciebie. Ja oczekuję na swojego syneczka, termin mam na 20 kwietnia, ale wątpię czy wytrwam do terminu. Gościu, bardzo bardzo mi przykro. Wszystkie tu dobrze wiemy co przechodzisz i nie mamy na to wpływu. Teraz tylko czas jest w stanie złagodzić smutek. Ale nie poddawaj się! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek
Witam. To ja gosc od cp powyzej. Bardzo dziekuje za slowa wsparcia to wiele dla mnie znaczy ze jest ktos kto rozumie... wczoraj caly dzien przeplakalam tak bardzo sie cieszylam od momentu ujrzenia dwoch kresek wspolnie z mezem snulismy plany a tu taka klapa.... odstawilam luteine i czekam tylko nie wiem na co....na poronienie jesli to ciaza biochemiczna czy na laparoskopie jesli to znow pozamaciczna....z dwojga zlego chyba lepiej juz to pierwsze obeszlo by sie bez szpitala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach
Ja tez od wczoraj mam doła:-( wczoraj bylam w klinice wmyslalam ze w tym miesiacu podejde do transferu a tu lipa bo się okazalo ze powstała mi torbiel na lewym jajniku o wymiarach prawie 6cm na 4 cm, czyli duza:-(.Dostalam duphaston i mam brac od 18do 27 dnia cyklu. Potem znowu kontrola w 1 dniu cyklu i niestety nie wiadomo jak dlugo bedzie trwalo leczrnie oby tylko nie konieczna byla laparoskopia czy operacja. Czy ktos miał taka torbiel i doswiadczenia z jej leczeniem lub operacja i moglby mi powiedzieć jaki byl finał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek
Witaj e_strach moja znajoma miala tez duza torbiel ktora sama sie wchlonela povlekach a za kilka miesiecy dowiedziala sie ze bedzie mama tak wiec badz dobrej mysli! Dziewczyny czy moze ktoras wie cos czy dlugo musze czekac na krwawienie po odstawieniu luteiny? Po inseminacji mialam ja sobie aplikowac 3x dziennie jednak po spadku bhcg z 80 na 70 po 48 godz lekarz kazal odstawic i czekac na krwawienie. Odstawilam w pt a krwawienia ani sladu czy to znaczy ze nie jest to ciaza biochemiczna a pozamaciczna?? Nic juz nie wiem we wtorek pojde jeszcze na bhcg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
estach, przykro mi, ze torbiel pokrzyzowala Ci plany- ja mam doswiadczenie z torbielami i powiem Ci, ze miewalam duze torbiele i najczesciej same sie wchlanialy, po okresie nie bylo po nich sladu. Raz moze wspomagalam sie lekami, nigdy mnie na to nieoperowano, choc czasem lekarze straszyli. Ja bym sie tym b. nieprzejmowala. listeeek, na Twoim miejscu poszlabym jutro na bete. Jesli by zaczela rosnac to najprawdopodobniej c.p. i wtedy od razu do szpitala i lek. Bo z tym okresem to roznie bywa, ja po operacji c.p. dostalam okres na 3ci dzien po.....ale mialam wysoka bete, ktora g***townie spadla, podejrzewam, ze przy niskich wartosciach okres moze przyjsc ciut pozniej. Ale mysle, ze bete trzeba koniecznie zrobic. pozdrawiam Cie i trzymam kciuki, zeby wszystko odbylo sie jak najmniejszym kosztem dla Ciebie... Bolaceserce, gratuluje Coreczki!! Duzo zdrowka Wam obu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce super wiadomości i GRATULACJE !!! listeeek mi 2 cp same się usunęły czyli dostałam krwawienia takiego jak przy poronieniu i beta spadła do 0 i powiem ci że skoro twoja beta maksymalnie wynosiła 80 i spada to samo wszystko się oczyści nawet cp tylko sprawdzaj bete !!! moja maksymalna wynosiła 180 i zaczęła spadać pózniej stanęła w miejscu a na drugi dzień dostałam krwawienia i znowu spadała i tak spadała aż do 0 więc cp też same mogą się "wyleczyć" tak jak pisałam miałam tak dwa razy i cp były potwierdzone. Ja jestem w 10 tc .Czuję się ok chociaż też miałam stracha bo w tamtą niedziele zobaczyłam małą brązową plamkę na majtkach i pojechaliśmy do szpitala gdzie zostawili mnie do czwartku ale na szczęście na tej plamce się skończyło ale bardzo się bałam. 10 w piątek mam wizytę w klinice gdzie mają mi założyć już karte ciąży.Badania laboratoryjne już też mam porobione i wszystko ok więc teraz czekam na piątek żeby znowu zobaczyć mojego szkraba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek
Witam. Od pn mam silne krwawienie dzis zrobilam bete wiec jutro zobacze jak sie sprawy maja.... Czyli tak naprawde nie dowiem sie czy byla to ciaza pozamaciczna czy bioczemiczna skoro lekarz na badaniu nigdzie jej nie znalazl? Kurcze chcialabym to wiedziec bo chociaz posiadalabym wiedze czy ten jajowod jest sprawny....w cp mialam bhcg ponad 2000 a tu tylko 80....nie wiem juz gdzie szukac przyczyny... a Ty ewel dowiedzialas sie co bylo powodem Twoich cp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listeeek moje jajowody były drożne (robiłam drożność) a i tak zachodziłam w cp i podczas laparoskopii dowiedziałam się że mój lewy jajowód jest posklejany z jelitami no a prawy po 2 cp do niczego się nie naddawał więc go usunęli więc sama widzisz mój przypadek był beznadziejny :( .Ja przedostatnią cp miałam tez nie potwierdzoną beta 40 zaczeła spadać więc krwawienie i lekarz powiedział o to biochemiczna więc proszę się starac dalej i co po miesiącu udało się i była to już moja ostatnia cp już potwierdzona ale musiałam czekac na potwierdzenie ponad tydzień i wciąż latać na bete to był koszmar .Szczęście w nieszczęściu że się sama usunęła.Ja jestem po 4 cp ! i powiedziałam dość. Podjęliśmy decyzje o ivf i obecnie jestem w 10 tc.Już nie chciałam więcej przechodzić przez koszmar cp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek
Witam. U mnie chyba juz po wszystkim bhcg z 70 spadlo do 3,5 krwawienie trwalo 4 dni. Niepokoi mnie jednak bol z lewej strony jajnik albo jajowod moze poniedzialkowa wizyta cos wyjasni....chcialabym w nastepnym cyklu ponownie sprobowac iui ale strasznie boje sie powtorki! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
listeeek, b. mi przykro, ze ciaza sie nie utrzymala ale dobrze, ze nie potrzebna byla interwencja medyczna. Nie przejmuj sie klociem, poziom bety nie jest ciazowy, jest tak niski, ze nie musisz sie moim zdaniem obawiac c.p. Ale zawsze warto sie skonsultowac z gin. Wiem, ze to trudne, ale nie poddawaj sie. Zachodzisz w ciaze= jestes plodna, staraj sie a napewno sie uda :) Nie wiadomo czy ta ciaza byla biochemiczna czy pozamaciczna, przy takich wartosciach nie da sie tego stwierdzic. Ale warto probowac ile sie da. Ja zapisalam sie do poradni leczenia nieplodnosci i wybieram sie na hsg za jakis miesiac, moze dwa. Sisi, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek
Dziekuje za odzew. Ja chyba bede celowac z prawej strony na owu bo ta lewa strona cos pechowa 3 lata temu cp teraz tez nie wyszlo. HSG robilam zaraz po cp wyszlo ok nie wiem czy je powtarzac czy nie ma sensu...przeciez z jakiegos powodu i tym razem nie wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listeeek szczęscie w nieszczęściu że samo wszystko się oczyściło a teraz musisz próbować dalej bo nie masz pewności czy to była na 100% cp więc trzeba próbować dalej i tyle. Ja już po wizycie moja dzidzia ma 2,60 cm więc jest to mój mały wielkolud smiech.gif Na usg wszystko ok a wyniki książkowe.Dostałam skierowanie na badania prenatalne za tydzień w piątek.Dupka kazał mi odstawić a zostawił luteinę dawka dalej 3x200tka. Kolejną wizytę kazał ustalić za 5 tygodni i żadnych badań już nie zlecał bo powiedział że jak na ten czas wystarczy usmiech.gif Tak się cieszę a jak widziałam na usg tą główkę i kończyny jak się to wszystko rusza myślałam ze się poryczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek
Ewel tak strasznie Ci gratuluje nawet nie jestem w stanie wobrazic sobie jakie to szczescie! Ja na pewno bym sie poryczala:) Powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna12345
Dobry wieczór.. Potrzebuje wsparcia. Tu jest temat dla mnie.. Obiecuję, że postaram się cofnąć kilka stron wstecz i troszkę się o Was dowiedzieć. Mam nadzieję, że mogę do Was dołączyć.. Mam na imię Joanna. Przebyłam cztery ciąże., krótkie ciąże.. Z każdą wiązałam wielkie nadzieje.. Niestety.. Pierwsza, puste jajo płodowe.. Łyżeczkowanie. Druga -poronienie samoistnie, 8 tydzień. Trzecia- pozamaciczna.. Najgorsza.. Moje wspomnienia strasznie bolą, zwłaszcza że trafiłam na nie ludzich, obojętych lekarzy.. Musiałam uciekać na własne życzenie ze szpitala, gdzie traktowano mnie gorzej niż bezpańskie zwierzę. Na szczęście trafiłam do szpitala, gdzie zaraz mnie operowali. Straciłam prawy jajowód.. Czwarta - poronienie, 7 tydz. Robiłam badania. Prawdopodobnie przyczyną niepowodzeń jest mutacja genu c677tt, pochodna trombofilii.. Zażywam leki i staram się od pół roku..ale nie udaje się. Tracę nadzieję na to że kiedykolwiek będę mamą. Tak pragnę zostać rodzicem, a jednocześnie się boję, że znów się nie uda.. Chciałabym poznać waszą walkę, sukcesy. Potrzebuje wsparcia, bo kiepsko ze mną.. Pozdrawiam Joanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelo, wielkie gratulacje! :) to musi byc wspaniale uczucie. Ja niestety nie mialam jeszcze okazji go przezyc ale mam nadzieje, ze kiedys tego doswiadcze... Powodzenia w dalszej drodze z brzuszkiem :) Joanno, witamy na forum, strasznie mi przykro ,ze musialas przejsc az 4 straty. Powiedz mi co lekarze Ci radza w tej sytuacji...? Nie wiem co to za mutacja i jak wplywa na ciaze. Wiem, ze to straszny ciezar psychiczny i ogromny bol ale nie poddawaj sie. Wiem, ze warto sie starac bo bez tego nie ma sukcesu. Ja walcze z nieplodnoscia, na wieeele miesiecy staran trafila mi sie jedna ciaza- pozamaciczna :( mam zaplanowana wizyte w poradni leczenia nieplodnosci i za jakies mies- dwa hsg. U mnie przyczyna sa zaburzenia owulacji i niestety podejrzenie niedroznosci jajowodu/jajowodow. Licze sie z tym, ze moze bede musiala poddac sie zabiegowi in vitro. Zobaczymy co pokaze hsg, Nie poddaje sie, choc jest ciezko, czasem poplacze sobie gdy nikt nie widzi, czasem taki ciezar czuje na piersi i az nie chce sie o tym wszystkim myslec :( ale trzymam sie nadziei, ze sie uda, ze jest tyle procedur, ktorych jeszcze nie probowalam. Trzymam kciuki za kazda z Nas i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna12345
W badaniach genetycznych wyszło że mam mutację genu MTHFR - mutację c677tt.. Związana jest z podwyższeniem homocysteiny w krwi. A wysoka homocysteina może prowadzić do poronień.. Prawdopodobnie w tym tkwi mój problem. Na tą wadę zażywam acard, kwas foliowy 15 mg, femibion, wit.z grupy B. Fraxiparine czeka w gotowości.. Moja pozamaciczna była wynikiem błędów lekarza, ale o tym później, bo dziś już zasypiam :-) Przeszłam wiele, ale nie chcę się poddać.. Muszę nadrobić Wasze historie.. Dziękuję za przyjęcie :-) Dobrej nocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×