Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Witam dzis moja endokrynolog polecila mi preparat o nazwie inofem podobno wspomaga owulacje oraz wzrost pecherzykow jest dostepny bez recepty koszt ok 50 zl za 30 saszetek mozna o tym poczytac w necie i skonsultowac ze swoim lekarzem. Pozdrawiam.

Dzięki dziewczyny za dobre słowo..

Witam Was Dziewczyny, czytam Was od grudnia, wtedy zakonczyla się moja cp. Zbieram się napisać, ale jest trudno. O mnie, jestem chyba najstarsza , dochodzę do 38 lat i po 4 latach staran -cp. Pozdrawiam Was serdecznie.

Witamy :-) Szkoda że w takim temacie.. Jak zakończyła się cp? Co lekarze na to? Głowa do góry.. Joanna

Joanno ten lek z Bytomia nazywa sie Binkiewicz.w ciaze zaszlam w naturalny sposob.w ciaze pozamac zaszlam w grudniu 2013 a 27.01.2014 pozegnalam sie z moim Malenstwem i z jednym jajowodem.w kolejna ciaze zaszlam w 3 miesiacu staran,wiec moge sie nazwac szczesciara.dzis tule do serducha 2 letniego synusia i 6 tyg corcie. Kazdej zycze powodzenia w walce o dziecko .pozdr Was serdecznie.ps.moge czasem cos napisac? Ciesze sie bardzo,ze Was poznalam.blysmy,jestesmy i bedziemy dla siebie wsparciem

Kru, :) Miło że napisałaś. Bardzo się cieszę że o nas pamiętasz i nas nie opuściłaś. A dodatkowo jesteś w stanie wygospodarować dla nas chwilkę przy dwóch takich maluchach w domu :) Trzymaj za nas kciuki! Potrzebujemy pozytywnych myśli :) Listeeek, Ja piłam inofem przez kilka cykli bo miałam stosunek lh do fsh powyżej 1. Inofem jest polecany kobietom z pco. U mnie podwyższył on (chyba) fsh, ale nieco za dużo... niby w normie się mieszczę ale stosunek lh do fsh spadł poniżej 1, a to też nie jest dobrze. Reasumując inofem działa, ale przy jego stosowaniu proponuję w każdym cyklu (w 3 dc) badać przynajmniej lh i fsh i kontrolować ich stosunek :) Mimik, Co u Ciebie?

Kru - ja dopiero od paru dni na Waszym forum, ale już miło się czyta takie wypowiedzi jak Twoje :-). Cieszę się ogromnie, że historie z ciążą pozamaciczną, mają swoje, późniejsze, szczęśliwe zakończenia :-) To mi daje nadzieję, że i mi się uda. I każdej z Nas, starającej się o mały cud. Kru to cudownie - już masz parkę. Ja walczę o swoje pierwsze dziecko.. Ok, zaraz znajdę opinie na temat tego lekarza. Może spróbuje, choć w tym cyklu już się nie wybiorę. Miałam dziś jechać zrobić badania, bo miałam wolny dzień, ale wstałam późno i już zrezygnowałam. A poza tym zaczęliśmy z mężem sezon ogródek, więc trochę dziś zajęłam się porządkowaniem. Na dodatek wypadałoby wybrać się na jakieś wiosenne zakupowe szaleństwo, tylko czekam aż pogoda się popsuje :-) Dziś mój 17 dc, więc muszę dorwać dziś męża :-) choć nie wiem jak tam z owulacją. Kupiłam wczoraj testy bo jakoś w tym miesiącu ciężko mi określić jakiekolwiek objawy.. Może bezowulacyjny? Ech.. Ale dobrze, że nie skupiamy się na samych staraniach i uprawiamy seks z ochotą :-) bo był okres że czułam się jakbyśmy byli królikami, a to nie było fajne.

Kru, gratuluje i ciesze sie Twoim szczesciem :) zagladaj do Nas i pisz jak Maluchy Sisi, Dziewczyny, ja bylam dzis u endokrynologa, zlecil pare badan i generalnie sprawa wyglada tak. W nastepnym cyklu chce zrobic hsg a potem od razu stymulacja owulacji. Tylko nie wiem jak sie to wszystko ulozy bo mamy urlop w przyszlym mies i wyjezdzamy za granice i moze sie okazac, ze to bedzie w terminie planowanego hsg- wszystko zalezy od dlugosci tego cyklu. Niestety wyglada na to, ze ten cykl mam bezowulacyjny- ale to juz mam nadzieje ostatni bo go potraktuje clo i nie bedzie mial wyscia :) Takze dzialamy z Mezem i ruszamy z konkretnym leczeniem. Pzdr

Witam. Wspaniale czyta sie wiadomosci o udanych ciazach po cp to daje nadzieje :) ja dzis bylam na spotkaniu z kolezanka zaszla w ciaze strasznie sie cieszy to widac choc odnioslam wrazenie ze nie chce przy mnie zbyt wiele o tym mowic bo zna moj problem i w sumie to chyba ma racje bo ja ciesze sie z jej szczescia i kibicuje jej bardzo a z drugiej strony serce lamie mi sie na tysiac kawalkow jak pomysle ze ja moze nigdy nie doswiadcze tych cudownych chwil.

listeeek, jak ja to rozumiem, znajoma mi niedawno powiedziala, ze jest w 11 tyg ciazy, nie planowala, nawet nie wiedziala jak to wszystko tam sie dzieje, jak te procesy w srodku zachodza. Cieszyla sie oczywiscie, ja z nia tez... Choc sama sie zastanawialam, czy kiedys mnie to spotka, czy ja to bede mogla kiedys przezyc.....? Wciaz wierze, ze tak. Czas pokaze.

Wiem ze trzeba wierzyc i walczyc tylko bardzo boje sie dnia kiedy uswiadomie sobie ze jednak ta walke przegralam

Listeek nie przegrasz!!! :-) jeszcze nie czas o tym myśleć.. A ja mam takie pytanie: czy możecie napisać czy zażywacie jakieś leki już podczas starań, oczywiście oprócz kwasu foliowego..

Tak mi w klinice kazali brac acard raz dziennie a od 2 do 6 dnia cyklu clo potem od 15 dnia cyklu luteine dopochwowo biore tez witaminy dla kobiet planujacych ciaze no i teraz ten inofem tak wiec troche tego jest;)

Listeek jak długie masz cykle?

30 dniowe na ogół luteine biore dzien po owulacji tak dokladniej

Ja 3 lata temu też byłam stymulowana clo, ale niestety mi nie pomógł, a zaszkodził. Bo rozregulował mi wszystko, miałam plamienia po nim, z którymi nie umiałam sobie poradzić przez około roku.. Stymulację miałam przez 4 miesiące.. Pytam jak długie masz cykle, bo luteina podana przed owulacją, bądź w trakcie owulacji powoduje jej niszczenie. Więc nie zażywaj jej za wcześnie, bo będziesz miała zmarnowany cykl. Musisz mieć pewność że owulacja już sie odbyła. Ja się o tym dowiedziałam od byłego lekarza, przyznał się że zmarnował mi trzy miesiące starań każąc brać luteinę za wcześnie..

Inofem jest bez recepty?

Wiem,wiem co miesiac mam monitoring i biore jak pecherzyki juz pekna teraz to i tak podchodzimy do inseminacji wiec clo i luteina sa nieodlaczne cykle sa ok zero plamien jak narazie.... po 3 latach po ciazy pozamacicznej dzieki pierwszej inseminacji zaszlam w ciaze choc na bardzo krotko wiec mam nadzieje ze cos sie ruszy i przy kolejnej dziecinka zostanie z nami na zawsze...

Tak inofem bez recepty

Joanno, dziękuję za przywitanie. Moja cp zakończyła się sama w 10 tc., moja gin zastosowała postępowanie wyczekujące, ponieważ najwyższa moja beta wynosiła 860 i nie zlokalizowali umiejscowienia. Jedynie przypuszczenie było, że jest w prawym jajowodzie bo dzień przed plamieniem bardzo mnie bolał prawy jajowód , a pózniej krwawiłam tylko jak leżałam na lewymboku. Byłam w szoku przez całą tą ciążę, najpierw po 4 latach starań sobie odpusciłam i zaszłam. W tym cyklu byłam bardzo przeziębiona i brałam wszystko co się dało na wyleczenie przeziębienia. Potem jak mi się wydawało dostałam okres normalny, obfity jak zawsze w 29 dc., po 4 dniach po okresie zaczęłam plamić, myślałam, że może hormony tarczycy mi fiksują i to plamienie. Po 5 dniach plamień postanowiłam iść do gina i przed wizytą zrobiłam test, II kreski - następny szok. Do tego jeszcze to, że jestem we Włoszech i to mój pierwszy poważny problem ze z drowiem tutaj. Gin na pierwszej wizycie , powiedziała, że według niej to poronienie w toku i jak zrobie betę za 2 dni to będzie 0. Moja za 2 dni była 240, potem 320 i ciągle rosła, spadała i znów rosła. Przy wyniku prawie 800 skierowno mnie do szpitala na poniedziałek. Dostałam bóli i paniki w niedzielę w nocy, przy czym bardzo krwawiłam. Pojechalismy do szpitala i juz mnie tam zostawili. W nocy zrobili mi wszystkie badania na wypadek operacji i okazało się że beta spadła poniżej 600 - wtedy chyba zaczełam ronić. Na następny dzień była 366 , więc zdecydowali, że mogę iść do domu na przepustkę. Chodziłam przez tydzień co dwa dni na betę i usg aż do wyniku 2. Tydzień przed świętami stwierdzono, że ciąży już nie ma. Po miałam 2 cykle 21 dniowe i nastepne 27, 24,27,24 dni. Z wizyt u gin wynika że te 27 dniowe są przy owu z prawego. Miesiąc temu byłam na wizycie kontrolnej, po extra (tak tu nazywają cp) jest wszystko ok i mozemy się starać. Mam zbadać progesteron przez najbliższe 3 cykle i jesli mam ochotę zrobić badanie drożności. Gin powiedziała mi że we Włoszech nie robią już z kontrastem, natomiast bez kontrastu jest nie wiarygodnie. Wybór należy do mnie. Na tą chwilę myślę, że nie będę robić, znajoma tu robiła i powiedzieli jej po badaniu, że nie mogą jej na 100% powiedziec czy jest drożny czy nie. Daruję sobie na tą chwilę ból i wydatek 240 euro. Z innych wspomagaczy mam brać tylko kwas foliowy i aspirynę 75mg. Nie wiem czemu ta ciąża się przytrafila, chyba tylko statystyki lub moj wiek, nigdy nie miałam operacji ani nie wspomagalam się. Bardzo się cieszę Dziewczyny, że Wam po tych smutnych przejsciach udało się zajść w zdrowe ciąże. Agnieszka

Witaj Agnieszko. Kazda z nas dobrze wie co przezylas jedyna pociecha z tego taka ze obylo sie bez ingerencji chirurga mam nadzieje ze nie poddasz sie i bedziesz walczyc dalej;) Pozdrawiam Cie serdecznie.

Dziewczyny, od nowego cyklu zaczynam stymulacje clo. Czy ktoras z Was kiedys brala ten lek? Jak czesto mialyscie kontrole usg? Czy dostawalyscie zastrzyk na pekniecie standardowo czy lekarz czekal az pecherzyk sam peknie? Jak sie czulyscie podczas stymulacji....? W czerwcu mam hsg a potem decyzja co dalej.

Witaj Mimik. Tak ja jestem na clo od 2 do 6 dnia cyklu ok 11 dnia cyklu kontrola usg czy sa pecherzyki i jakiej wielkosci ok 12 dnia cyklu dostaje zastrzyk pomimo iz pecherzyki same pekaja ale w mojej klinice tak robia ... i 14 dnia cyklu mam wykonywana inseminacje pecherzyki od podania zastrzyku pekaja mi przewaznie po 48 godzinach. Czuje sie zawsze ok.

Hej wszystkim.dawno nie pisałam. Mimik ja jestem.na.clo po pierwszym cyklu.bralam.pp jeden tabletce od 4 do 8 dn. Pierwszy raz od 4 mc.miałam owulacje z prawej droznej.strony. Nie wiem czy dzięki clo czy po prostu tak się złożyło. Na dniach zaczynam druga stymulacje. Ja na usg chodziłam.bardzo często bo 2 razy w tyg przez 3 tygodnie.byłam 6 razy

A co do objawów to nie miałam żadnych skutków ubocznych. Biorę również od 2 mc bromocorn i euthyrox. Przy stymulacji owulacje miałam 12 dc a @ dostałam już 25 dc. Po pierwszej stymulacji się nie udało ale.cieszę się że chociaż są jakieś efekty. Endo miałam 12 mm a pecherzyk 17 mm już 8 dnia. Sam pękł bez zastrzyków. Mój nakwiekszy pecherzyk w poprzednich cyklach to 17 mm 15 dc więc naprawdę są efekty. Teraz tylko.czekać aż się uda :)

Dziewczyny, dzieki za odp :) a jaka dawke dzienna bralyscie? Bo podobno trzeba uwazac na przestymulowanie

Mimik. Ja biore dwie tabletki dziennie raz urosly mi cztery pecherzyki najwiekszy 22 mm a innym razem urosly trzy pecherzyki najwiekszy 23 z tego byla krotka ciaza. A Ty jakie masz zalecenia?

listeeek, ja jeszcze nie zaczelam stymulacji. Za jakis tydz. mam dostac okres i wtedy przyjsc do lekarza na stymulacje. To moj pierwszy raz dlatego podpytuje jak to wyglada. A w czerwcu hsg i potem zaleznie od wynikow decyzja co dalej.

mimik ja mam dawke 1 tabletka dziennie i urosł mi 1 pecherzyk ale jak na mnie to i tak sporo :)

Dołączam do waszego grona :) Jestem kilka dni po utracie ciąży, była to właśnie ciąża pozamaciczna, o której wcześniej za dużo nie wiedziałam, tyle ile nazwa mi mówiła i gdzieś podczytałam i usłyszałam, teraz nadrobiłam zaległości, lekarz mnie oświecił, przeżyłam to na własnej skórze i sporo czytałam, choćby tu: http://www.biomedical.pl/ciaza/ciaza-pozamaciczna-56.html i mimo ostatnich trudnych chwil, jakie przeżyłam, problemów z tym związanych nie poddam się i będę walczyć! na razie wszystko jest za świeże ale w sumie już teraz mogę podejmować kroki, by potem gdy zacznę znów się starać były lepsze predyspozycje, czy są tutaj kobiety, którym udało się za drugim czy trzecim razem? bo na niektórych wątkach widziałam, że kobiety często próbowały i nic :/ ale i tak się nie poddaje!