Gość Nataszka85 Napisano Maj 3, 2015 Moje drogie, chciałam się pochwalić, że 16 kwietnia urodził się mój wyczekany, ukochany synek. Tak że po poronieniu i cp dostałam cudowny prezent od losu, który rekompensuje każdy przeżyty ból. Każdej z was tego życzę serdecznie!! :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Maj 4, 2015 Nataszka, serdeczne gratulacje! :) pewnie czujesz sie bardzo szczesliwa i spelniona- taka nagroda po takich przejsciach. Powodzenia w byciu Mama i duzo zdrowka dla Was obojga :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek Napisano Maj 6, 2015 Hej. Mimik i co mialas hsg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Maj 6, 2015 Dziewczyny, jutro zaczynam pierwszy cykl stymulowany clostilbegytem :) jestem pelna nadziei, ale tez strachu bo jestem w grupie podwyzszonego ryzyka jesli chodzi o mozliwosc kolejnej c.p. ale coz.... Jak nie zaryzykuje to moge nic nie osiagnac. Hsg w czerwcu. Oby sie udalo... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka Napisano Maj 8, 2015 Hej Mimik ja bym ci proponowała poczekać na hsg, ale to juz twoja decyzja :) wiem że doczekać się nie mozna :) Ja jestem po drugim cyklu Clo i niestety w tym cyklu ruszyła mi lewa niedrozna strona. Wczoraj 18 dc byłam u gina i kolejne złe wieści to taki że mam jajnik dwa razy wiekszy lewy od prawego. Muszę kolejny raz iść do lekarza. Mam nadzieje ze to nic powaznego. Lekarz nie może stwierdzic co to, ale napewno po CLO. Moze to pecherzyki nie pekly jeszcze moze dwie torbiele po 3 cm każda. Sam nie wie. Zalecił picie dużej ilości płynów i mam się zgłosić we wtorek. Tamten cykl po Clo przebiegł idelanie.TEraz na dwa mc stopujemy ze staraniami z braku męża a w lipcu już ruszamy i się nie poddajemy póki nie zobacze dwoch kreseczek :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Maj 8, 2015 smutaczka, nie chcialam czekac na hsg (szkoda mi czasu), lekarz tez dal mi zielone swiatlo na clo. I tak pewnie sie nie uda w tym mies. Juz nawet tego nie oczekuje... Mi lekarz zalecil pol tabletki od 3-7 d.c. Zaczynamy od najmniejszej dawki bo to moja pierwsza stymulacja. Jak nie zareaguje- zwiekszymy dawke. Dzis wzielam druga tabletke i powiem szczerze, ze nic nie czuje, zadnych skutkow ubocznych. Moze to za mala dawka i nie dziala? U Ciebie ten powiekszony jajnik to pewnie przez przestymulowanie i te torbielki by na to wskazywaly. Dobrze, ze skonsultowalas sie z lekarzem. pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka Napisano Maj 8, 2015 mimik ja brałam 1 tab na dzien i tez nic nie czułam i jak pisałam wyzej w 1 miesiacu stymulacji zadnych skutkow ubocznych pecherzyk mialam jeden bardzo ladny. Teraz drugi cykl tez po 1 tabletce i niestety coś nie gra. Ale dowiem sie we wtorek :) Najwazniejsze to się nie spinać :) za pierwszym razem też się może udać pamiętaj o tym :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Maj 8, 2015 smutaczka, dzieki za info :) ja dzis dopiero drugi dzien biore clo. Nie mam wielkich nadziei bo juz chyba z milion razy widzialam te jedna smutna kreske na tescie...... :( jak by sie udalo to bylabym w szoku. Pozytywnym oczywiscie :) ja poprostu czuje, ze u mnie sa 2 problemy: jeden to owulacja, a drugi jajowody (jeden mialam operowany-cp, drugi jest jakis wygięty). I o ile owu mozna wywolac lekami to z jajowodami jest gorzej.... Mam taki plan, teraz jeden cykl stymulacja, w nastepnym hsg i zaraz potem, pod koniec czerwca wizyta w poradni leczenia nieplodnosci. Mysle, ze w zaleznosci od wynikow w wakacje podejme decyzje, moze o in- vitro.... Czuje, ze po 2 latach staran czas podjac konkretna decyzje. Szkoda mi kolejnych dluuugich miesiecy na starania, bez zadnej gwarancji na sukces. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka Napisano Maj 9, 2015 Mimik ja mam taki plan Lipiec : badania męża. Trzecia stymulacja. Chciałabym przeprowadzic kilka stymulacji jeszcze 3-4 . po tych 4 stymulacjach 3-4 inseminacje. Jak to nie przyniesie efektow to wtedy in-vitro...Ale liczmy na to Mimik że obędzie się bez in-vitro. Trzeba próbować. Z jednym jajowodem jest ciężko bo owulacja przynajmniej u mnie była tylko raz od początku roku z prawego :( Mam nadzieje że druga polowa roku będzie bardziej owocna i w tym roku zobaczymy dwie krechy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Maj 9, 2015 smutaczka, dobrze jest miec konkretny plan, ja dlugo liczylam na naturalne starania. Jak przychodzil okres to byl smutek ale zaraz pojawiala sie nadzieja- nowy cykl, moze sie uda? I tak 2 lata minely- jedna ciaza mi sie "udała" przez ten okres i to byla c.p. ... Jajowod zachowany ale jak to lek. okreslili sprawnosc operowanego jajowodu jest zachowana w ok. 20 proc. ... Wiec na niego nie licze, z niego to niestety kolejna c.p. moze chyba tylko byc :( Jak jest z drugim, nie wiem- dowiem sie jak w czerwcu zrobie sobie hsg. Ogolnie to w moim przypadku skonczy sie pewnie na in- vitro, tyle miesiecy nieudanych staran, nie ma jak dla mnie sensu tracic dalej czasu, no i ryzykowac kolejna c.p., za duzo mnie to wszystko kosztowalo. Wszystko rostrzygnie sie tego lata, po hsg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutaczka Napisano Maj 10, 2015 mimik pewnie :) nie ma też co narazac swojego zdrowia i przeżywać kolejne cp. Ja staram się z mężem 2 lata i w ciagu tych dwóch lat jedno powodzenie ponad rok temu i cp. Jednak zauważyłam już 6 lat temu że jakimś cudem nie było "wpadki" bez zabezpieczenia tyle lat. Dopiero od dwóch lat zaczęłam starać się o dziecko. Mam nadzieje ze nie ocknęłam się za poźno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna20 Napisano Maj 11, 2015 Z radoscia informuje ze urodzilam zdrowa coreczke z ciazy heterotopowej! Krwotok wew. i laparoskopie cp mialam w 5 tyg ciazy, dwa dni potem dowiedzialam sie ze w macicy mam jeszcze jedno dziecko. Cala ciaze balam sie ze laparoskopia mogla na nia wplynac. O ciaze staralam sie dlugo i pomogly dieta i brak stresu i o dziwo stosunek 4 dni po owulacji :) Powodzenia dla wszystkich starajacych sie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Podenerwowana Napisano Maj 13, 2015 Cześć dziewczyny :) Dawno się nie odzywałam,ale podczytywałam Wasze posty.U mnie 15 lipca minie rok, po cp,a 9 lipca powinien przyjść na świat nasz syn.Jutro kończymy 32 a zaczynamy 33TC. Wiem, ze to trudne,ale proszę dziewczyny, nie poddawajcie się :* Wiara czyni cuda, a ja wierzę, że każda z Was w końcu doczeka się na swoje szczęście :* Pozdrawiam i ściskam Was wszystkie serdecznie :* :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce Napisano Maj 25, 2015 Witam dziewczyny, ale forum ucichło.Ewel, mimi i inne odezwijcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Maj 25, 2015 Podenerwowana, gratuluje Ci serdecznie i zycze spokojnego rozwiązania. W tym miesiacu mialam pierwsza stymulacje clo, pol tabletki branej przez 5 dni wystarczylo na wystymulowanie pieknego pecherzyka, ktory byl w pelni dojrzaly juz w 12 dc. Niestety znajdowal sie on w jajniku przy operowanym jajowodzie, wiec pewnie i tak nici z tego... I moze dobrze bo z tego jajowodu to wieksza szansa na ciaze pozamaciczna niz normalna. Zreszta nawet nie wiem czy pekl, bo wyjezdzalam nastepnego dnia na wakacje, nie dostalam zastrzyku na pekniecie ani progesteronu- ze wzgledu na to, ze i tak z tego jajowodu i tak pewnie nic dobrego by nie bylo. Teraz czekam na okres, potem robie hsg i pod koniec czerwca mam wizyte w poradni leczenia nieplodnosci. Badanie hsg da mi pewna odp., jesli wyjdzie zle to zdecydujemy sie z Mezem w wakacje na in vitro. Dziewczyny, co u Was......? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek Napisano Maj 29, 2015 Witajcie. U mnie nic nowego zrobilam badania hormonalne oraz na wit D i wszystko ok. W pn mam wizyte u gin. i zobaczymy co dalej pewnie kolejna inseminacja ale chyba dopiero w lipcu bo w czerwcu wyjezdzam za granice. Pozdrawiam goraco wszystkie staraczki i mamuski ktorym sie udało ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mmalla103 Napisano Czerwiec 5, 2015 Witam, 2 czerwca przeszłam zabieg laparoskopii. W moim przypadku od samego początku czułam że jest coś nie tak - brak widocznej ciąży na USG w 5 tygodniu (chociaż lekarz twierdził że to za wcześnie żeby było coś widać) no i niski poziom beta hcg, niby przyrost był prawidłowy ale ja cały czas zadręczałam się myślami że to jest cp. No i potwierdziło się najgorsze 31 maja wieczorem dosłownie w jednej sekundzie złapał mnie silny ból w podbrzuszu z prawej strony, kłujący i promieniujący na prawą nogę, dodam że nie miałam ani plamienia ani krwawienia. Ból ten towarzyszył mi całą noc, na razy był trochę słabszy. Rano pojechałam do swojego lekarza i tylko niestety potwierdziły się moje przypuszczenia. Ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie 7 tydzień, skierowanie do szpitala. Byłam sama bo mąż był w pracy, nawet nie umiałam mu o tym powiedzieć, łzy cisnęły mi się do oczu. Wypłakałam się w samochodzie, otarłam oczy i pojechałam się spakować. Wiedziałam w tamtym momencie że muszę być silna, że już i tak nie da się nic zrobić, że to przecież nie jest moja wina, po prostu tak się zdarza. W szpitalu byłam w pełni już przygotowana psychicznie na to co mnie czeka, dodatkowo miałam wsparcie od męża i koleżanek z pracy no i mój 5 letni synek, tylko myśl o nim sprawiała, że o wszystkim choć na chwilę zapominałam. W szpitalu nie uroniłam już ani jednej łzy, może ktoś by pomyślał że jestem bez serca, choć z reguły jestem osobą twardą psychicznie. Teraz jestem już w domu i pomału fizycznie dochodzę do siebie, psychicznie czuję się całkiem dobrze, nie obwiniam się za to co się stało. Za 2 m-ce planuje iść na badanie HSG. Potem jeżeli będzie wszystko dobrze rozpoczynamy następne starania. Mam pozytywne nastawienie i wierzę że się w końcu uda, choć biorę pod uwagę, że historia może się powtórzyć... Życzę powodzenia a przede wszystkim wiary i pozytywnego myślenia. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość listeeek Napisano Czerwiec 5, 2015 Witaj Mmalla. Bardzo mi przykro kazda z nas dokladnie zna koszmar cp. Doskonale wiem co czujesz.Zycze Ci duzo sily oraz owocnych staran. Dziewczyny co u Was???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Czerwiec 7, 2015 Ehh u mnie bez zmian tz. 3 miesiac leczę torbiel. Moje mrozaczki niestety musza czekac az torbiel zniknie do zera, juz troszkę zmalala ale dalej ma 4,5 cm:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Czerwiec 21, 2015 Wczoraj bylam u lekarza w końcu torbiel prawie zanikla i jak dobrze pojdzie to w lipcu bede podchodzila do transferu:-):-):-):-):-) ewel0112 co tam u Ciebie? Czesto myślę o Tobie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Czerwiec 24, 2015 Dziewczyny, ja pod koniec lipca mam wizyte w sprawie in vitro, rezygnuje z naturalnych staran- nie chce sie narazac na kolejna c.p.- podczas stymulacji okazalo sie, ze mam owu tylko po str operowanej. Wiadomo, ze to 4 cykle wiec nie jest to jakas b. dluga obserwacja, ale dla mnie wystarczy. Szkoda mi czasu, nerwow i narazania sie. Od sierpnia jak dobrze pojdzie, zaczynam procedure. Odezwijcie sie Dziewczyny co u Was....? pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce Napisano Czerwiec 26, 2015 Mimik trzymam za Ciebie mocno kciuki. Cieszę się, że idziesz krok dalej. Napewno wszystko będzie dobrze. :):),szkoda że ewel nie zagładą na forum napewno by Ci dużo pomogła bo jak wiemy jest w temacie i je się udało. Ciekawe co tam u niej?. U mnie wszystko dobrze mam swoją wymarzoną córeczkę, która ma już prawi 3 miesiące. Mimo mojej krętej drogi udało się więc dziewczyny nie poddawajcie się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 26, 2015 http://www.pepsieliot.com/jak-sie-pozbyc-przewleklych-stanow-zapalnych/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Lipiec 6, 2015 Super takie przypadki sa podnoszące na duchu. :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce Napisano Lipiec 6, 2015 Suuperrrr, gratuluje z całego serca. Wspaniała wiadomość. Dbaj o siebie i swoją małą kruszynkę. Ją miałam podobnie jak Ty też już się nastawiłam na in vitro i się udało. Trzeba zawsze mieć nadzieje. Pisz o przebiegu ciąży bedziemy Cię wspierać. Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Lipiec 6, 2015 Dziekuje Dziewczyny, jestem b. szczesliwa. Mam nadzieje, ze dzidzia bedzie sie zdrowo rozwijac. Udalo sie chyba dlatego, ze zupelnie odpuscilam :) uspokoila mnie decyzja o in vitro. To mial byc ostatni mies naturalnych staran... B sie ciesze, ze sie udalo i to dowod na to, ze nawet z operowanego jajowodu mozna zajsc w ciaze- w co nie wierzylam. Bede Was czytac i pisac co u mnie, kazdą sciskam i zycze powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nataszka85 Napisano Lipiec 8, 2015 Mimik, ogromne gratulacje!!! Bardzo się cieszę, że się Tobie udało i to tak niespodziewanie. Po tylu przejściach i staraniach zdecydowanie zasługujesz na to szczęście, które rośnie w Tobie. Dbaj o siebie i swoją małą kruszynkę. Trzymam kciuki za zdrową ciążę, lekki poród i pozostałym dziewczynom życzę, aby też jak najszybciej tego doczekały. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Lipiec 8, 2015 Nataszka, dziekuje :) nadal nie moge w to uwierzyc :) mam nadzieje, ze Kruszynka zostanie z Nami, dbam o siebie i czekam niecierpliwie na usg na kt bedzie widac malucha w pecherzyku i na serduszko. pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewel0112 0 Napisano Lipiec 9, 2015 mimik GRATULACJE !!! super wiadomość :) Zgłaszam się i ja.Obecnie jestem w 23 tc i będę mieć synka ;) (cieszymy się bo będziemy mieć parkę ) synek rozwija się prawidłowo i tydzień temu ważył 450g.Ja czuję się dobrze nie narzekam bo nie mam na co oby tylko tak dalej. e_stach trzymam kciuki za lipcowy transfer ;) bolaceserce pozdrawiam cię serdecznie I Was wszystkie dziewczynki buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Lipiec 10, 2015 ewel0112:-) bardzo sie cieszę ze wszystko dobrze:-):-):-) ja dzisiaj o 11.30 mam pierwszy transfer mojej Śnieżynki :-) troche myślę, w głowie pojawia się tysiące pytań. Ciesze ze chociaz przez weekend odpoczne bo niestety bede musiala chodzic do pracy, niby mam prace biurowa ale stresss..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach