Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bedaca u kresu wytrzymalosci

SPOSOB NA NIEODPOWIEDZIALNEGO FACETA ? - CO Z NIM ZROBIC ?

Polecane posty

Gość bedaca u kresu wytrzymalosci

Kocham go ale on jest kompletnie nieodpowiedzialny! Wynajelismy wspolnie jakis czas temu mieszkanie a on sie zwolnil z pracy :/ tetaz kiedy w dzisiejszych czasach jest ciezko o prace. Od paru tygodni podjal nowa prace, ale na weekendy,wiec sa to male pieniadze. Ma dlugi dookola i robi debet w banku, tlumaczenia nic nie daja. Za to najchetniej wyciaga lapska po pieniadze do mnie ! Nie dosc ze place prawie za wszystko to jemu malo! Facet powinien przeciez byc odpowiedzialny za rodzine a nie odwrotnie. Jak bede w ciazy to on tez bedzie na mnie liczyl ze ja zarobie na mieszkanie, r-ki, zycie.. Co z takim czlowiekiem mam zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
Panie pozostajace w dluzszych zwiazkach, mezatki :) mialyscie moze podobny problem ze swoimi facetami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
dzieki :) ale czemu sie od razu nabijac... kocham go jednak swiadomosc tego co robi mnie przytlacza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrz na swoj pierwszy post. powiedz mi jak mamy ci, po tak skromnej prezentacji, caly wywod psychologiczny wraz z rozwiazaniem dac? wrozka nie jestesmy, ani szklanej kuli tez nie mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
chodzi o to ze on jakos specjaknie sie nie troszczy o to by zapewnic chociaz ten byt finansowy, przez niego i ja mam dlugi ale on sie jak widac tym nie przejmuje :( ja pracuje, mam oszczednosci, a u niego wiecznie cos.. pare razy mi mowil ze zdarzalo mu sie gubic jakies drobne sumy pieniedzy, ale jakos nie chce mi sie w to wierzyc.. od samego poczatku, jak siegne pamiecia to patrzyl czy moze czasem za nas nie zaplace ja ! czulam zeby go zostawic, ze to nic dobrego z tego nie wyjdzie.. ciezko mi podjac decyzje bo go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem trzeba z serca kamien zrobic... tym bardziej, ze wiesz co cie czeka, gdy bedziesz z nim... chyba, ze odpowiada ci taki byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pogoniła darmozjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
mamy wspolne konto w banku, z poczatku obie nasze pensje wplacane byly na to konto, jednak jak zobaczylam co on robi ( potrafil polowe pensji przelac na swoje oszczednosciowki,za reszte nakupowac roznych gadzetow, a gdzie oplata za mieszkanie,r-ki,jedzenie - w tym jego deserki i lody ktore jje kazdego dnia!) zaczelam wplacac pensje swoja na oddzielne konto ale mu nic nie powiedzialam,kiedys bylismy na miescie i chcial wyjac pieniadze z bankomatu, wielce sie zdziwil za to to uslyszalam - "gdzie sa k**a pieniadze ! no sobie pomyslalam - pieniazki sa dla ciebie wazne.. fakt ze handlowal kiedys na bazarach elektronika i dawal mi jakies pieniadze na zakupy ale przestal jak zmienilam konto.. czasami sie dolozy do zakupow ale sa to grosze wiem ze tez ma jakas kase na innych kontach, ale potrafi przyjsc i powiedziec - mssz jakies drobne, na piwo ? kiedys tez chcial drobne na gazete.. tez wrocil z piwem.. czasami brak mi sil na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
wszyscy mysla ze jestesmy dobrana para.. zakochane golabki malo kto wie co z nim przeszlam , jak mnie traktowal, jaki potrafi byc naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zartujesz
nie zrozumum mnie zle ale to twoja wina... pozwolilas zeby sie przekonal ze mozna z ciebie te pieniadze wyciagnac i ze zawsze sobie jakos poradzisz mowie o placeniu za mieszkanie, rachunki, jedzenie...pewnie na poczatku nie bylo to razace, pewnie jakos to sobie tlumaczylas a facet sie przyzwyczajal i z czasem zadal wiecej...to zwykly naciagacz, ktory najchetniej zyl by na rachunku swojej kobiety.. to nie dziala w tensposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
tez tak mysle.. dopiero nie dawno zaczelam sobie przypominac jak sie miala sprawa z jego byla ( chcial kupic pralke i lodowke - tylko ze pieniadze dostal od ex, moze chciala mu zrobic prezent, a moze raczej kupic jego milosc bo byla w nim zakochana) kiedys bylismy w markecie na zakupach, to sobie odszedl od kasy, tak po prostu odsunal sie.. bylam w szoku chcialam juz raz sie wyprowadzic bo chamsko sie do mnie odzywal.. to plakal, blagal,prosil zebym go nie zostawiala.. ze kocha mnie nad zycie czasem mysle ze faktycznie jest ze mna dla pieniedzy tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze wiesz ze powinnas go zostawic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
wszystko byloby dobrze gdyby nie ta jego chciwosc na kase i chamskie odzywki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest nieodpowiedzialny, i do tego nie chce mu się robić. Uciekaj od niego dziewczyno. Inaczej za jakiś czas napiszesz na kafe: ratunku, jestem w ciąży a mój partner nie zarabia, co robić.... Same pakujecie się W TOKSYCZNE ZWIIĄZKI a potem wielki szloch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to prawda kobiety kochaja bo faceci wydaja sie mili, kulturalni, szarmanccy itd.. z czasem okazuje sie ze to najgorszy dran pod sloncem nie rozumiem czemu faceci tak wykorzystuja i krzywdza kobiety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jest SPOSOB NA TAKIEGO PASOZYTA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjsaaaa
ale powiedz...szuka tej pracy,cokolwiek robi w tym kierunku? z jakiego powodu sie zwolnil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgsgs
Autorko, miałam podobny problem.. Mieszkaliśmy zagranicą, mieliśmy oboje pracę, ale po pewnym czasie on zaczął spóźniać się do niej, nei przychodzić bez uprzedzenia... Mówił: co się będę poświęcał, to nie praca mojego życia. Dodam, że ledwo zdał maturę, a praca na magazynie nie jest pracą dla człowieka z maturą... Ja chodziłam dalej do pracy, utrzymywałam... Ale w pewnym momencie, powiedziałam dość! Wróciłam do kraju, dokończyłam studia... Teraz mam spokój. Ale czasami jak sobie pomyśle, że mogłabym kupić sobie naprawdę fajny samochód, ale wydawałam go na WSPÓLNE rachunki, na jego zachcianki (nieraz podbierał mi pieniądze...), to krew mnie zalewa. Pomimo, że teraz jestem sama, bo ciężko mi być z jakimkolwiek facetem, to czuję się szczęśliwa. Odkładam pieniądze, wiem, że nikt mi ich nie ukradnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edytkaaaa
"wszystko byloby dobrze gdyby nie ta jego chciwosc na kase i chamskie odzywki" Naprawdę tak uważasz, że wszystko byłoby dobrze gdyby nie te dwie sprawy? Ja widzę już po jednym poście dużo więcej jego wad niż Ty żyjąc z nim pod jednym dachem. Po pierwsze jest leniem, nierobem który kombinuje jak zarobić żeby się nie narobić. Taki drugi Ferduś który znalazl sobie naiwna Halinkę. Po drugie jest absolutnie nieodpowiedzialny i niemyślący przyszłościowo. Po trzecie nie zależy mu na poprawie jakości życia swojego i Twojego. Mógłby pracować , odkładać na samochód, mieszkanie, cokolwiek. Jemu natomiast wystarcza to co ma i reszta go nie obchodzi. Po czwarte, ma problem z alkoholem - podbiera Ci nawet pieniadze zeby wydac na swoj nałóg. Po piąte - wyzywa Cię. Jakie to epitety? Możesz przytoczyć? Ale cokolwiek by to nie było, jak można być z czlowiekiem który nas nie szanuje? Aż tak niskie poczucie własnej wartości masz zeby z takim gnojkiem się męczyć? Nie bój się drugiego takiego znajdziesz od razu w pierwszym lepszym sklepie monopolowym. Ja już bym wolala być sama niż się tak poniżać. Po szóste i tu dochodzimy do sedna spawy - on Cie nie kocha . Żaden kochający facet nie będzie wykorzystywać swojej kobiety. Będzie chciał dla niej jak najlepiej. Zrobi wszystko, żeby była szczęśliwa. Ta żałosna kreatura natomiast szukała naiwnej sponsorki. Która dla słów"kocham Cie" rzuconych od tak mimochodem bedzie fundowala mu wszystkie jego zachcianki, kupi jedzenie, posprzata a na dodatek wypnie tylek wieczorem. Gdyby tego bylo malo jeszcze ją zwyzywa jak cos mu sie nie spodoba. Odpowiedz czy uważasz, że tak powinien wyglądać związek? Aż tak bardzo siebie nie lubisz zeby sobie tak niszczyc życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
dzieki za wypowiedzi.. on nie jest jakims alkoholikiem, bo kazdy moze sobie w tygodniu te dwa czy trzy piwa wypic.. zdarzalo sie ze podczas klotni bywal agresywny, wtedy wlasnie powiedzialam ze nie zniose takiego traktowania i sie wyprowadze.. oczywiscie zawszelka cene chcial mnie przy sobie zatrzymac, bo sam by sieza swoje grosze nie utrzymal.. wmawial ze kocha itd.. zostalam, on sie troche zmienil na lepsze, ale co do kwestiipieniedzy to wiem zesie nie zmieni i lenia z tylka nie wypedzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że on się zmieni - jak pozna kobietę, którą naprawdę pokocha, bo niestety ty nią nie jesteś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaca u kresu wytrzymalosci
hmm coz.. on wlasnie uwaza ze nikogo innego nie pokocha tak jak mnie ze nigdy w zyciu tak nie kochal.. juz sie zmienil, ale niestety pewnych nawykow nie da sie zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edytkaaaa
"on nie jest jakims alkoholikiem, bo kazdy moze sobie w tygodniu te dwa czy trzy piwa wypic.." nie zgodzę się z tym.można wypić raz na jakiś czas piwo gdy kogos na to stac. Natomiast w momencie gdy wyciaga od Ciebie kase , okłamuje Cie , zeby tylko kupić sobie alkohol to znaczy ze ma juz z tym problem. Alkoholizm to nie tylko picie na umór. To już jest ostatnie stadium a wcześniej występuje cały szereg innych zachowań. Pytasz czy jest sposób na takiego pasożyta... tak , należy dziada pogonić. Co Ty masz z tego , że z nim mieszkasz? nie płaci to wypowiedz umowę. Bo w tej chwili to takie błędne koło gdyż uzależniasz sie od niego emojonalnie coraz bardziej. Przynajmniej tyle zrób dla siebie. I nie wierz w jego zapewnienia o miłości. zauważył , że to na Ciebie dziala i wykorzystuje to jako karte przetargową , żebyś od niego nie odeszla a Ty jak bezpański pies już mu warujesz przy nodze. On dobrze wie, że wystarczy powiedziec te dwa słowa i potulnie z nim zostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą du*e. Nie dziw się pytasz o rade to ją masz a wyjścia masz 2. Pierwsze rozstać się na trochę z gościem może ochłonie zrozumie i wróci do ciebie ale na TWOICH warunkach bo czasy Piotrusia Pana dawno minęły. Drugie żałować ukochanego i zostawić to tak jak jest płacić za jego zachcianki i nomen omen w niedługim czasie pewno zacząć spłacać jego długi. Ale chyba nie o to ci chodzi i chcesz zmian inaczej ten twój topic nie ma sensu. Decyzje musisz podjąć sama nie oczekuj złotych rad na forum i tego, że ktoś sprawę załatwi za ciebie musisz tupnąć nogą inaczej nic się nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO ALBO IDIOTKA JAKAŚ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:@ :% :& :$

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:1 :2 :3 :4 :5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa jeszcze gorsze historie.. dziewczyno nie marnuj sobie zycia z nim ... szkoda zdrowia,czasu itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×