Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szok w trampkach

poszlibyście do roboty za 1000 zł?

Polecane posty

Gość szok w trampkach
no na dojazdy nie wydam, bo mam jakies 20-25 minut na piechotę, ale i tak mam doła:( nie wybrzydzam, nie licze na kokosy, chciałabym zarobić chociaż te 1500-1600- czy to za duże wymagania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
meczenie psychiczne przez szefowa ,kary za wszystko,krzyki i wahania nastrojów, sklerozei obwinianie nas o wszystko,do tego robimy tam wszystko ona tylko przyjezdz po kase i drze ryja. zajmujemy sie klientami, robimy faktury,pilnujemy platnosci.robimy zamowienia,sprzatamy,sprzedajemy,cały czas trzeba uwazac,najlepiej nic nie mowic przy niej, za kazdy błląd zalezny od jej widzi misie dostajemy kary minusy a potem zabiera nam za trzy minusy kase z wypłaty,porazka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
nie, duże miasto- jedno z największych w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
no, ale pracujesz jako kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos wam napisze maoj maz jest kierownikiem w tej sieci w ktorej ja pracuje czasem w tygodniu odbiera kilka telefonow aby przeszzedl do innego marketu mowi ze z 3 z przodu owszem a oni rece rozkladaja... i co ladne doswiadczenie ma owszem studiow nie skonczyl bo bylo dziecko a czasem lepiej z roboty na boku zarobi niz nasza wspolna wyplata takie jest zycie lepiej braz nawet za 1000zl niz siedziec i nic nie miec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite123
Ale jesli byłbym sam bez dzieci to na pewno nie poszedłbym do roboty za 1000 zł . Zwyczajnie mi pieniadze nie sa do niczego potrzebne dlatego wlasnie za bardzo nie mam ochoty isc do roboty samochody mnie nie interesują , na dziwkii sie nie wybieram , bo boje sie HIV < HPV < KIły , slodyczy nie jem bo nie lubie i psuja mi sie od tego zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
wiesz, facet tak czy tak zawsze zarobi więcej niż kobieta...on nie zajdzie w ciąze, nie pojdzie na macierzyński....facetowi by nikt 1000 zł nie zaproponował:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
w mojej poprzedniej pracy było takie ciśnienie, może darcia się nie było ale mobbing był normą. odeszłam, niech mnie w dzyndzla cmokną, wolę pracować za mniej a ze wspaniałymi ludźmi, w cudownej atmosferze. a powiem wam jeszcze, do działu innego u nas ludzie mają taki zlewczy stosunek, że im się po prostu NIE CHCE pracować, mnie nie dziwi że czasem pracodawcy tak podchodzą. jeśli jesteś z Warszawy, to mogę Ci dać namiary na pracę, na zlecenie ale za normalniejszą stawkę bo 10 zł za godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co uwierz mi u mnie kilku panow tez pracuje i zarabiaja tez te 800zl wiec nie pisz ze facetowi nikt takiej kasy nie zaproponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
no może się zdarzy, ale ja osobiście nie znam żadnego faceta (wśród moich kolegów wiek 25+) którzy zarabialiby mniej niż 2000 tyś a większość ma koło 3. może Pan na kasie w markecie ma 800 zł ale większość takich prac wykonuja kobiety, nie czarujmy się.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
dziękuję za uprzejmość ale nie jestem z wawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie na kasie a w magazynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
no ok, nie przeczę że i tak się zgadza, ale mało który facet pracuje a takie pieniądze, naprawdę. niskopłatne prace wykonują glownie kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
mam nadzieję, że znajdziesz coś normalnego! pytaj znajomych wszystkich czy u nich nikogo nie poszukują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
nie zdziwię się, jeśli jesteś z Krakowa :( tam rynek pracy wygląda przefatalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fraanka
Wiesz, w ogóle błędem w naszym systemie jest pytanie: "czy za dużo wymagam". Myślisz, że jeśli obniżysz wymagania to coś ci się będzie tam należało, ale w naszej rzeczywistości nikomu nic się nie należy, nawet na ten tysiąc trzeba zapracować: tzn. najpierw umieć znaleźć pracę, a potem pracować. Jeśli ktoś nie umie znaleźć pracy za 1500 - to pracuje za 1000. I to dotyczy nawet stawki 1 zł. Chcę zarabiać jeden zł miesięcznie - czy to dużo? Malutko - ale i tak sama muszę zatroszczyć się żeby tyle mi ktoś chciał zapłacić. Idź i w międzyczasie szukaj czegoś lepszego. Nic nie zepsuje ci cv gorzej niż dziura w nim, a nawet w takiej pracy czegoś się nauczysz, poznasz ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
z Wrocławia...a w Krakowie tak źle? myślałam że Kraków i Wawa to "mekki" jeśli idzie o rynek pracy w naszej zafajdanej PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
Kraków? no coś Ty! Kraków to dramat. a właśnie Wrocław, Poznań to są miasta gdzie najprędzej coś znajdziesz, po Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
wiesz, niby tak, ale to żałość ze w tym kraju ludzie pracują za taka śmieszną kasę-za to nie da się utrzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
heh, mieszkam tu i gwarantuje Ci ze jest lipa. wielu moich znajomych z roku nie może się nigdzie zahaczyć- tak jak wszędzie-znajomości znajomości znajmości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
fraanka muszę się zgodzić w pewnym sensie. ja ani przez moment nie byłam bezrobotna, mimo, że nie mam wyższego wykształcenia, ogólnie niewiele chyba umiem :P a ostatni raz mniej niż tysiąc zarabiałam jakieś 8 lat temu gdy pracowałam poniżej 100 godzin w skali miesiąca. zastanawia mnie czasem, jak ludzie szukają pracy, że nie mogą żadnej znaleźć? a jak już gdzieś im się uda dostać na rozmowę... to dlaczego nie potrafią się "sprzedać"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
to fakt, czasem trzeba komuś podrzucić CV. ale z drugiej strony ja gdy mogłam, to też wkręcałam do siebie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
rozumiem Twoja aluzję, czyli to moja wina ze nie mogę znaleźć lepszej pracy mimo że aktywnie szukam i ciągle odbijam się od ściany? dzięki, to bardzo budujące:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
albo celujesz nie tam gdzie trzeba, albo Twoje CV nie prezentuje w pełni Twoich możliwości/umiejętności, albo po prostu jesteś mało komunikatywna na rozmowach, to zazwyczaj są przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
wydaje mi się ze jestem wygadana i komunikatywna, ale odbijam się od sciany. wszyscy moi znajomi którzy mają pracę mają ją po znajomości i wcale tego nie ukrywają a ja niestety nie mam znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
no dobrze, jesteś wygadana i komunikatywna. ale czy masz wyczucie i wiesz co należy powiedzieć a co nie? czy masz elastyczne podejście do ludzi? niestety, rekruterzy niejednokrotnie mają swoje humorki i na tej podstawie są skłonni oceniać przydatność kandydata, a nie na podstawie rzeczywistego obrazu człowieka. jak wygląda Twoje CV? czy jest odpowiednio staranne? czasami znajomi przesyłają mi swoje CV to wyglądają na napisane na kolanie, od niechcenia, a to przecież nasza wizytówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fraanka
No jest to smutne, ale od siedzenie i narzekania nikomu się nie poprawi. Po miesiącu będziesz mieć pierwszy zarobiony tysiąc, który pozwoli ci np. wyjechać do pracy za granicę przez agencję pracy i tam zarabiać "po europejsku". A w ogóle to w żadnym kraju nie ma tak, że za najniższą możliwą stawkę każdy może "utrzymać się" (tzn. utrzymać wynajęte lub kredytowane mieszkanie, siebie i jeszcze myśleć o dzieciach - na to na ogół trzeba więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
cv mam napisane starannie i estetycznie. staram się być zawsze uśmiechnięta i komunikatywną- w zasadzie taka jestem, nie musze niczego udawać, ale odbijam się od ściany. w tym kraju nie ma pracy bez znajomości, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestę gościę
trzeba umieć się sprzedać, po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok w trampkach
wiesz, mam kolege w Irlandii który twierdzi ze tam zwykła kasjerka z tesco może raz w roku wyjechać na zagraniczne wakacje. czy kasjerka w PL wyjedzie gdziekolwiek za swoją oszałamiającą pensję 800zł? no właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×