Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

[Gość ta-monika]

Pisałam o kocie, bo ten jest wyjątkowy - w życiu nie spotkałam się z takim śmierdzącym kotem, mającym problemy z higieną (wiecznie coś ma w tej sierści), no i ... obsikującym dom. Gdyby nie to, że jest piękny, już dawno zawnioskowałabym o pożegnanie się z nim :P Jak już pisałam, żywię się z własnego ogródka - do którego sra on, jak i koty sąsiadów oraz przybłędy. O ile ja myję wszystko dokładnie, tak nie ręczę np. za babcię, która przygotowuje sałatę na obiad. Ale tokso nie jest na szczęście moim problemem (tzn. teraz nie wiem, w kwietniu się profilaktycznie badałam) Co do moczu. Tak, podmyłam się, ale... to chyba był pierwszy strumień. Tak czy inaczej, nie powinno być nic. Chyba tak jak radzi Justyna29, trzeba zrobić posiew moczu. dzagatka, glukoza ok. Staram się pozytywnie nakręcać :)

[Gość ta-monika]

Justyna29, trochę sobie poczytałam o poszczególnych wynikach - zgadzałoby się zmęczenie. Do tej pory najbardziej męczyła mnie myśl o magisterce - czas leci, a końca nie widać, a od niedawna choroba męża. Zaliczyłam też taki ból głowy, jaki mi się nigdy dotąd nie zdarzył... Mam wrażenie, że zżera mnie stres i myśl o tym, że powinnam być teraz szczęśliwsza niż nigdy wcześniej potęguje ten stan :P Muszę wymyślić coś, co zadziała, bo same dobre chęci nie wystarczają :)

[Justyna29:) 0]

ta monika i tak trzymaj mysl pozytywnie bo nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.spijcie slodko dzieczyny

[Gość Olelka]

Witajcie dziewczyny chciałam się przedstawić bo z moich obliczeń wynika, że to będzie 14.01.2014 :) Na imię mi Ola, mieszkam w Gdańsku mam 35 lat i to jest moja pierwsza ciąża. Na razie otrząsam się po wizycie lekarskiej, tygodnia ciąży ani terminu porodu wyliczonego przez lekarza nie mam i póki co jak powiedział "pan doktor" usg jest ekonomicznie nieuzasadnione i powinien mi wystarczyć test ciążowy. Strasznie mi przykro bo myślałam, że zobaczę już bijące serduszko albo chociaż pęcherzyk.

[Gość Olelka]

Witajcie dziewczyny chciałam się przedstawić bo z moich obliczeń wynika, że to będzie 14.01.2014 :) Na imię mi Ola, mieszkam w Gdańsku mam 35 lat i to jest moja pierwsza ciąża. Na razie otrząsam się po wizycie lekarskiej, tygodnia ciąży ani terminu porodu wyliczonego przez lekarza nie mam i póki co jak powiedział "pan doktor" usg jest ekonomicznie nieuzasadnione i powinien mi wystarczyć test ciążowy. Strasznie mi przykro bo myślałam, że zobaczę już bijące serduszko albo chociaż pęcherzyk.

[aizuz 0]

dziewczyny - nie wiem ile razy poprawiałam już tabelkę... proszę o korzystanie z najbardziej aktualnej - Pati, Liliana - na 3. stronie na samym dole jest najbardziej aktualna - proszę o edycję Waszych wpisów w poprawnej tabeli...

[Olelka 0]

To może ja się dopiszę minnie288................28..........BB...........................03.01.2014 terra_rosa26...........26.........Braniewo................ . 05.01.2014 titi..........................34.........Opole........................05.01.2014 slodka cytryna100....32.........Wlkp.........................06.01.2014 Dziewczyna-malina...22.........Mrągowo..................07.01.2014 justyna29................28.........Hamburg................ ...07.01.2014 ania_sz..................25.........DąbrowaTarnowska....08.01.2014 dzagatkaa...............28.........Szczecin...................08.01.2014 szczesliwa_onaaa...22.........Kielce.......................10.01.2014 monbiaa..................20........Jarosław....................12.01.2014 iskiereczka31...........31........Rzeszów...................13.01.2014 Olelka.....................35........Gdańsk......................14.01.2014 OlaLenka26.............26........Kędzierzyn-Koźle........16.01.2014 Gabrysia_Wroc .......22........Wrocław.....................20.01.2014 aizuz......................25........Kraków......................21.01.2014 kropek 23................23........Bielsko-Biała...............22.01. 2014 malinowaaa.............25........Wrocław....................23.01.2014? maja..?...................22........Szczecin....................23.01.2014..;p Elunia342................23........Tarnów......................27.01.2014

[monbiaa 0]

Witam z rana wszystkie śpiochy dzisiaj udało mi się pospać do 8 rano to i tak sukces :) zaczyna mi być nie dobrze bo nic nie jadłam i nie wiem na co mam nawet ochote :) póki co pogoda dopisuje może dzisiaj jakoś będzie ładnie ;) uciekam sprzatać i jeść śniadanko :)

[ania_sz 0]

Ta monika - ja tez mialam ketony w moczu, ale 15. Lekarka powiedziała, ze zapewne mało piję. I to by sie zgadzało. Kazała mi wypijać min. 2 L napojów... niestety nie potrafię temu sprostac, choć staram się jak moge :) Ale ja nigdy jakoś nie musiałam dużo pić, nie to co mój mąż. On w nocy chłepta wodę ze 3 razy. Trzymaj się Moniczko, głowa do góry - ta ciąża to pewnie będzie dla Was ciężą próba, gdy mąż chory, ale podołacie ;) z naszym wsparciem;) U mnie też dziś piękne słoneczko;) Zamiast się wyspać to musiałam na siku wstać przed 8 i już nie usnełam. No cóż ;) Przynajmniej będę miała dłuższy dzien. Mąż dziś wyjątkowo w pracy i sprzątanie spada na mnie ;/ Życze miłego weekendu i slonecznegooooo!! :)

[Gość iskiereczka31]

Olelka---zmień lekarza !!! a co on łaskę ci robi że zrobi usg ???? Dziewczynki miłego dnia ;-) u mnie chyba już mdłości pomału mijają, chociaż najgorzej to dalej jest wieczór. Dziecię moje ostatnio źle śpi w nocy i wstaję zapychać je smokiem po 3 razy na godzinę ;/

[monbiaa 0]

Ania_sz mój mąż dzisiaj wyjątkowo ma wolne więc od samego rana go męcze i mówi że jestem nieznośna ;) ale sprzątanie we dwójke jest o niebo szybsze i takim sposobem posprzatałam juz cały dom zrobiłam pranie z mężem wszystko a teraz poszedł coś majsterkować koło samochodu :) Dzisiaj przeżyłam swój pierwszy atak płaczu ( ciążowy )... Mówiłam do męża że bym zjadła kiełbase z grila a on że nie dzisiaj nie da rady i takie tam i się rozpłakałam a on się ze mnie zaczął śmiać :) teraz juz mi przeszedł i atak i ochota na kiełbaske ;D

[szczesliwa_onaaa 0]

No dziewczyny widzę że naprawione forum Wam pasuję, bo tyle wpisów że pierwsze pół godziny schodzi na czytaniu :) I teraz jak tu każdej z Was odpisać?? Zaczne od ta-monika - po pierwsze nie stresuj się! Zrobisz więcej badań, posiew i wtedy zobaczysz czy dalej wyjdzie nie tak jak powinno. Narazie myśl o sobie i o dzieciaczku. Idz może na jakiś basen?? Zrelaksuj sie prze dobrej książce, muzyce lub jak tam wolisz. Ale ważne żebyś mysłała pozytywnie. Olelka - Zdecydowanie zmień lekarza!! Termin masz podobny do mnie więc na usg już powinno być serduszko, więc jak lekarz mógł Ci go nie zrobić?? Chore to jakieś. Kolejny do kolecji. Chyba musimy stworzyć osobną tabelkę z nazwiskami lekarzy do których mamy nie chodzić! aizuz- co Ty jeszcze robisz o godzinie 00:40:41?? :D monbiaa - Ja już nie raz płakałam (ciążowo :P) właściwie to bardzo płaczliwa się zrobiłam. Jak coś mi nie pasuje to zaraz płacze. No coż, takie uroki ;) U mnie dziewczynki dziś też ładna pogoda :) Mam nadzieję że już taka zostanie do końca dnia bo planujemy z mężem i znajomymi grilla, a już go przekładamy od kilku tygodni. Znajomi będą prosić na wesele :) Swoją drogą to zawsze jak o nich myślę to mi miło, bo to para stworzona na naszych piersiach (moja przyjaciółka i przyjaciel męża). Więc w sierpniu będziemy się wygłupiać. Dobrze że już będzie drugi trymestr i będę mogła trochę potańcować :) Miłego dnia wszystkim Wam życzę

[ania_sz 0]

Heh jeśli mowa o płaczu ciążowym to miałam już raz taką sytuację. Głupi powód jak nie wiem co! Mianowicie, tydzień temu mój mąż grał koncert (gra na gitarze w takim naszym miastowym zespole rockowym). W skład zespołu zresztą wszyscy moi starzy znajomi, znamy sie wszyscy z 10 lat. I przed samym koncertem (grali na festynie wiejskim :D ) podszedł do mnie jeden kolega z zespołu, akurat dawno sie z nim nie widziałam i ... poczochrał mi włosy. NIE ZNOSZĘ TEGO !! Zwłaszcza, że zawsze się męczę długo z ułożeniem grzywki. Myślałam że go zabije. Zaklełam nawet, co u mnie się na prawdę nie zdarza i jak odszedł ode mnie to miałam łzy w oczach. Normalnie rozpłakałabym się gdyby nie okoliczności:P Heh głupie wiem i sama się z tego potem śmiałam :D Kończę już sprzątanie i chyba pojade do rodziców, walnąć się na kocyku na trawce, bo pogoda taka piękna ! :) a ja w tym bloku gniję...

[malinowaaa 0]

dziewczyny poratujecie! co mogę wziąć na okropnie bolące gardło, ciągle kaszle i to drapanie w gardle już mnie dobija. Czym się ratować?

[Gość gość]

faringosept można

[Gość gość]

tatntum verde,prenalen,prenatal grip care,rutinacee

[Gość gość]

tatnum verde juz niby nie można

[Gość gość]

*tantum

[malinowaaa 0]

dziękuje za odpowiedzi.

[malinowaaa 0]

Rutinacee na pewno można?

[monbiaa 0]

malinowa ja nie chce nic mówić ale lepiej by było jakbyś może zadzwonila do swojego ginekologa i zapytała albo poszła do lekarza pierwszego kontaktu :) on Ci powie co można a co nie i będziesz miała 100% pewność :)

[Gość Pati.....................]

Ja np.: nie pije w ogole alkoholu a teraz w ciazy nie moge przezyc reklamy Lech Shandy!! Tak mi sie pic chce ze szok. A co do placzu to mecze pilki noznej mnie wzruszaja, kibice, ktorzy razem spiewaja itd :P Co do badan krwi i moczu to wiem tylko ze hemoglobina 13,5 a reszta to, ze wszystko w porzadku i tyle. Z malymi dziecmi mam sie nie zadawac i z kotami ;) Szczesliwa_onaaa ja tez z Kielc pochodze ;)

[monbiaa 0]

Pati a dlaczego nie możesz sie "zadawać" z małymi dziećmi? bo z kotami rozumię ale że dziećmi?

[Gość gość]

malinowa ja tez męcze sie z choróbskiem mnie mój gin pow. ze moge brać wszytsko to co z natury lekarz pierwszego kontaktu przepisal mi prenatal w sumie to bez recepty aha i na pewno mozesz brac apap oczywiscie ten normalny ja jadłam czosnek ale juz nie moge na sama mysl mnie odrzuca i sok z malin tez spokojnie mozesz pic

[Gość gość]

prenalen*

[Gość iskiereczka31]

mi lekarz mówił że tylko tantum werde psikać, ale lepiej uważaj i płukaj gardło wodą z solą, dużo zdrówka życzę :*

[Gość gość]

mozna brac rutinacee bo moj gin mi pozwolil,syrop prawoslazowy na kaszel tez mozna

[Olelka 0]

iskiereczka31 i szczesliwa_onaaa macie rację i w poniedziałek umówię się do mojego "starego" gin z NFZ. Do tego poszłam bo mam abonament w Lux-med i termin mi pasował ale nikomu nie polecam. To co wczoraj opisałam to wierzchołek góry lodowej.. dzisiaj już z większym dystansem do tego podchodzę i mogę Wam w skrócie opowiedzieć przebieg mojej wizyty głównie ku przestrodze. Dojechałam do przychodni punktualnie ale u "pana doktora" byłam 2 min. póżniej. Przyjął kolejną pacjentkę bądź miał opóźnienie 15 minut ale gdy weszłam pierwsze co usłyszałam, że do lekarzy przychodzi się punktualnie. Troszkę uśmiechł zszedł mi z twarzy ale grzecznie przeprosiłam. Po słowie "słucham...?" zaczęłam tłumaczyć, że prawdopodobnie jestem w ciąży i chciałabym to potwierdzić. Zapytał czy nie robiłam testu, odpowiedziałam, że owszem a on na to "to przecież na 98% jest pani w ciąży!" Zdębiałam... mówię, że chciałabym aby to sprawdził na usg a on na to "chce pani abym uruchomił całą aparaturę tylko po to by pani zobaczyła pęcherzyk? Przecież on będzie ledwo widoczny, to jest ekonomicznie nieuzasadnione a test kosztuje parenaście złotych. Usg robi się w wyjątkowych sytuacjach gdy ciąża jest zagrożona, gdy kobieta krwawi, po invitro, czy gdy ma silne bóle. Ma pani któryś z tych objawów? Odpowiedziałam, że nie, ale jestem tu po to aby usłyszeć potwierdzenie ciąży od specjalisty bo test mogę sobie zrobić w domu. Powiedział, że jak tak bardzo się upieram to może mi dać skierowanie na usg ale muszę się zarejestrować i poczekać na swój termin. Zapytałam czy ma jakieś inne metody potwierdzenia ciąży bo nie chcę żyć w niepewności kolejne tygodnie. Powiedział że "ciąża to ciągła niepewność, zresztą jest pani tak otyła, że nawet przez badanie dopochwowe nie jestem w stanie nic stwierdzić." O otyłości w całej rozmowie wspomniał jeszcze 2 razy. Co prawda do szczupłych nie należę ale chyba nie powinien mi w ten sposób mówić lekarz, który nawet nie zrobił wywiadu i nie wie skąd ta nadwaga (BMI 27,3) się wzięła. Całej wizyty nie jestem w stanie opisać ale wychodząć z łzami w oczach mój narzeczony strasznie się przestraszył a ja nie mogłam wykrzesić z siebie słowa. Po jakiejś chwili wykrztusiłam w końcu aby się nie denerwował bo jak to "pan doktor" powiedział prawdopodobnie w 98% jesteśmy w ciąży. Przepraszam za ten długaśny wywód ale to moja pierwsza ciąża, nie mam typowych objawów poza pozytywnym testem częstym siusianiem i płaczliwością. Mam 35 lat i jestem siłą rzeczy w grupie ryzyka. Żadnej z Was nie życzę takich przeżyć a dziewczynom z Gdańska mogę dać namiar na "pana doktora".

[Gość Pati.....................]

Dzieci zwlaszcza w wieku przedszkolnym przenosza wiele chorob. Nie musze sie teraz bawic z dziecmi poczekam na swoje ;) Do Olelka: To jakies chore jest. Ja od razu na pierwszej wizycie mialam usg zrobione i na drugiej tez zeby sprawdzic czy dzidzius rosnie.. Czy oni naprawde nie rozumieja kobiet w ciazy? Ja jestem w 11 tyg. mialam juz 2 razy usg a i tak caly czas chcialabym podejrzec jak rosnie czy wszystko jest ok itd.. Ale czego wymagac od polskich lekarzy.. Ja chodzilam co miesiac do gina przez 2 lata i nawet razu nie raczyla zbadac mi piersi, a guzki wyczulam sobie sama:/ Po czym zmienilam lekarza i zostalam zle poprowadzona, dopiero w Niemczech mialam operacje i wszystko zrobione tak jak trzeba, stresu zero i zadnych kolejek ;)

[Justyna29:) 0]

hejka, Olelka :( ale mialas pecha z tym lekarzem, az mi sie smutno zrobilo jak przeczytalam. nie meldowalam sie wczoraj bo zrobilam sobie mala wycieczke z moja corcia i moja mama.Moj maz juz od tygodnia przebywa w delegacji-jutro wroci pobedzie tydzien i znowu wyjedzie.kiedys jakos to znosilam ale teraz jest mi bardzo smutno bez niego.wczoraj pojechalam do niego zrobic mu niespodzianke ale swoje sie wycierpialam :( otoz on pracuje na takiej wyspie gdzie mozna tylko pociagiem dojechac.3 godziny w jedna strone a mdlilo mnie strasznie,pozatym bylo tam straszliwie zimno, musialam zakupic kurtke,szalik i czapke bo wiatr byl nie do zniesienia,pozniej odwolali pociagi ze wzgledu na zle warunki i czekalismy jakies 2 godz na pociag a pozniej kolejne 3 godziny siedzenia. masakra!!! duzo rozmawialam z moim mezem i prawie caly czas plakalam i juz mu wykrzyczalam ze ma wybierac albo praca albo ja ale teraz jest mi jeszcze bardziej przykro. musze to jakos przetrzymac choc teraz kiedy tak bardzo go potrzebuje to go nie ma.