Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Ja sie nie smarowalam jakos specjalnie (tym bardziej nie inwestowalam w kremy) i rozstepow nie mam. Na szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję kawusia rena a dostajesz jakieś leki na to ciśnienie? wiem, że to kiepsko brzmi ale dobrze, że trafiłaś do szpitla, bo z nadciśnieniem w ciążyto prawie wszyscy lekarze są obbsikani. mi raz ciśnienie skoczyło do 143/85 i od razu przed samymi świętami dostałam skierowanie do szpitala. ja termin z usg miałam na 3a z om na11, ale musze iść w śfrode już do szpitala :( nie chce zostawiać mojej córy ale cozrobić. o tyle dobrze że mój gin pracuje na tym oddziale i jestem już z nim umówiona że w środe idę na oddział a w czwartek pod oksytocynę od razu. byłam 3 stycznia na wizycie i mały ważył 3900.... boję sie tego porodu jak cholera. mama oliwki, ja nawet nie bede pisać o rozstępach. po pierwszej ciąży miałam dwie maleńkie kreseczki a teraz calusieńki brzuch! macie jakieś sprawdzone sposoby na rozstępy albo planujecie coś robić? ja słyszałam, że najlepiej stosować maści na rany tylko czy można używać ich przy karmieniu piersią? co do zwolnienia to ja dostałam do 20 stycznia choc do tego czasu to na pewno urodzę. kaem super, że małytak dobrze znosi normalne jedzenie. u mnie córa płakała po wszystkim, o owocach i warzywach surowych mogłam zapomnieć! po nabiale to samo płakała okropnie a wtedy był sezon na truskawki a ja ledwie 3 zjadłam to ona darła sie pół nocy na brzuszek bidulka ciekawe jak tym razem będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie poĺożna kazała kąpać 2x w tygodniu bo mała ma suchą skórę, ale ja jakoś sobie tego nie wyobrażam i kąpię co 2 dzień, a co 2 myję małą wacikiem we fałdkach i smaruję kremem, kąpię w oilatum. Zapomnniałam wam powiedzieć, źe Hanusia zrobiła w końcu kupę dziś rano, po 5 dniach, ach jak mi ulżyło bo bardzo się stresowałam, źe nie robi. Człowiek na punkcie takiego małego cudu wariuje i nawet go kupy cieszą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Dziewczyny za wypowiedzi. To ja jestem w szoku Kaem,ze Twoj synus dobrze znosi swieze warzywa i owoce. Tak mi brakuje jablek i innych owockow... po ugotowanych jablkach malej bolal brzuch i oddawala czesto i luzne stolce. teraz jakies 3 razy na dobe. U nas dni wygladaja roznie. Raz jest cudnie, czyli budzi sie co kilka godzin je, popatrzy sie na swiat idzie spac, albo zanim zacznie ssac jest placz i wyginanie sie w kazda strone (porobuje podnosic glowe i jest czasami bardzo *****iwa) i dluuuuugie zasypianie. Takze Kaem jak czytam o Miłku az podziwiam :) moj synus tez mial delikatny brzuszek. Jak w 3 tyg rozkrecila sie u niego kolka trwala az do 4 miesiaca :( mam nadzieje ze z córeczka bedzie inaczej bo na kolki nie mam sily. Psychicznie wysiadam jak dziecko dluzej placze. Wlasnie moja Ksiazniczka jest nakarmiona, przewinieta i lezy w łózeczku. Probuje zasnac juz jaies 15min i chyba potrwa to jeszcze.... najchetniej wszyscy w domu nosilibysmy ja na rekach taka jest slodka,ale wiemy czym to grozi. Powiem Wam,ze mam stresa,bo za dwa tygodnie mam zaliczenia na uczelni i musze zostawic corke z chlopakami. Boje sie okropnie ze sobie nie poradza. Zaczelam odciagac i mrozic mleko na to moje wyjscie. Musze uwierzyc,ze wszystko bedzie dobrze :) pozdrawiam nocna pora i zycze udanego poranka i dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm MamaPysia. . Jak karmilam starszego to tez jadlam surowe owoce i warzywa.. kazde dziecko jest inne. Milusia pochwalilam i dzis tak pieknie nie spi ;) trudmo. Musi mi pokazac ze mam noworodka ;) A i nie denerwuj sie wyjsciem Wystarczy ze egzaminy sa stresujace. Napewno chlopcy sobie poradza! Tylko wcześniej sprobujcie dac malej mlekobz butelki. I lepiej zeby dostala je od tatusia (od ciebie raczrj nie bedzie chciala pic..) . Ja rano na badania musze jechac.. brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Ita A ja niewyspana. Synkowi chyba żeby kolejne idą :-( I od rana marudny i placzliwy Izzka my w podobnej sytuacji ja mam synka z 09.2012r. Nie boisz sie jak to bedzie po porodzie? Masz jakaś pomoc na codzień? Abyssa ja chodzę do Gawinskiego a Ty? Trzymam kciuki za poród! zreszta za wszystkie nieozpakowane! Ja tez mam stresa. Chyba dlatego, ze drugi poród i wiem z czym To sie je :-( Tez chciałam sie was pytać jaka dietę chcecie stosować przy karmieniu piersią, mój synek ksiazkowo jak skończył 2 tyg miał kolki, pomagał sab simplex z Niemiec, a potem to juz tylko debridat na receptę, ale po tym zupełnie przeszło, wiec polecam Gratuluje nowym mamom. Kawusia dobrze, ze sie tak to wszystko skończyło, dzieki Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita - fajnie, że piszesz o tych kropelkach z niemiec, ja właśnie się w nie zaopatrzyłam, tak na wszelki wypadek, ale mam pytanie jak je dawkowałaś ile kropelek i jak podawane, ja karmię piersią. ..... ciekawe jak tam majaaa może już tuli swoje maleństwo. ...... Mamusie wyślijcie zdjęcia maluchów chętnie wasze pociechy zobaczę. ..... Muszę wam się pochwalić, źe dzięki diecie cukrzycowej zbędne kg już straciłam i mam mniej o 2 kg niż przed ciążą, a co do rozstępów to wyszły mi tylko 2 z boku i trochę małych na piersi, brzuch jak na razie nie tknięty, uff i mam nadzieję, że tak zostanie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanja a ile przytylas w ciąży? Gratulacje i zazdroszcze.. ja mam jeszcze 6 kg :/ ehhh znow chyba bedzie zmudna walka.. oby nie bezskuteczna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Ita Hanja na początku dawalismy chyba 8-10 kropli przed karmieniem, potem jak juz nie pomagało to max dawkę czyli chyba 15 kropli przed każdym karmieniem ale nie wiecej niż 8 x na dobę Synkowi idą zeby na bank, wlozylam palec zeby mu posmarowac i takie bomby na dole i u gory, z czego 3 juz sie przebily. Chyba wszystkie 3 i 4 mu idą :-( biedny. A na zabkowanie polecam dentinox i camila to tylko nam pomogło choć troche. Zaraz idę usypiac malucha i czekam na siostrę bo na 12 mam lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mam ktore beda walczyc z nawalem! Pamietam jak sie meczylam za pierwszym razem.. teraz polozna w szpitalu poradzila mi zeby podczas nawal karmic w pozycji spod pachy. Dziecko wysysa mleko z kwadrantow bocznych a tam najczesciej robi sie zastoj. I serio dziala. I proscie polozne o instruktaz i rady.. mi bardzo pomogla ta polozna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja się dziś koszmarnie czuję :( masakra jakaś jak na początku ciąży. w nocy okropnie bolało mnie spojenie.ledwo mogłam podnieść się z łóżka. bolał mnie brzuch.odrana jest mi okropnie niedobrze, ale koszmarnie nic nie mogę zjęść czy wypić bo chce mi się wymiotować. do tego mój narzeczony dziś w delegacji i wróci dopiero wieczorem wiec mam nadzieję że to nie dziś ten dzień. ledwo zwlekłam się z łózka żeby zawieźć córę do przedszkola, miałam jechac na zakupy ale bez szans dzisiaj, Ita cieszę się że zajrzałaś bo myślałam o Tobie kochana. ja chodzę do Łukasiewicza i jestem zadowolona. też mam takie odczucia jak ty, boję sie porodu strasznie. myśle czy nie rodzić ze swoją położną, tylko szkoda mi trochę bo u nas to koszt 500zł :/ wysłałam prośbę o hasło ale nie dostałam :( a też chciałam pooglądać wasze maluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Ja juz dzisiaj po wizycie w laboratorium-mam nadzieje ze ostatniej w ciąży. Krew pobrana,mocz tez oddany, oby wszystko dobrze wyszło. Jutro KTG i wizyta u ginekologa. Wczoraj prawie cały dzień przeleżałam w łóżku-bolał mnie dołem brzuch -takie dziwne skręcanie a później doszedł jeszcze ból w kroku - jakby mi ktoś kości tam rozpychał, czułam to przede wszystkim przy wstawaniu, przekręcaniu się i schylaniu. Wy też tak macie? Dzisiaj póki co nic mnie nie boli. abyssa88 wyślij jeszcze raz meila to C**przesle haslo bo nie wiem która wiadomosc jest od Ciebie. Jeśli chodzi o położną sama się nad tym zastanawialam u mnie tez tyle to kosztuje,ale zastanawiam się czy jest sens. Podobno w tym szpitalu we Wroclawiu chwala sobie położne (nieopłacane dodatkowo) poza tym cały czas będzie ze mną siostra. Jak myślicie? przyszla mama Oliwki, pomaranczowa - nawet mnie nie dołujcie ze po porodzie wyszły Wam rozstępy. Właśnie tego dziadostwa się bałam, na początku smarowałam się jakimś dobrym kremem a teraz cały czas zwykłą oliwką dla dzieci i póki co nie mam ani jednego,ale widzę że nic straconego:/ kurde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dzis wstalam z okropnym bolem brzucha i biegunka. Mialam takie bolesne skurcze jelit:( czytalam ze niby tak organizm sie oczyszcza przed porodem. Termin mam na 23 wiec nie wiem czy traktowac to jako objaw zblizajacego sie porodu. Wizyte u lekarza mam dop w piatek. Ale czy dotrwam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was, jestem już mamą tyle, że podczytującą Was ponieważ z braku czasu nie udzielałam się i stwierdziłam, że nie ma sensu tylko Wam zaburzać dyskusji. Chciałam się podzielić wrażeniami z Karowej, bo tam rodziłam tydzień temu. Może komus przydadzą się te informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, melduje ze 03.01.2014 o 9.35 na swiat przez cc przyszedl nasz synek Aleksander :) mial 3300g wagi i 56cm. Dostal 10pkt. Ja doszlam do siebie ekspresowo bo juz w nocy po cieciu tadzipam sobie z malym bez problemu :) pokarm pojawil sie wczoraj i od dzis jestesmy juz tylko na cycu :) Alek mial troche problemow z zoltaczka, ale po naswietlaniach lepiej. Teraz czekamy na badanie bioderek i potem wychodzimy ze szpitala :) narazie do tymczasowego domku u cioci a za tydzien-dwa wracamy do siebie :) Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek, dzieciaczkow i dwupaczkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaabb
Poród rewelka, położna super - mimo dużego dziecka 4200 i 58 cm poród trwał ok 3 h- moje pierwsze dziecko. Opieka na porodówce na duży plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od gość
Oddział poporodowy. Jedna wielka tragedia, zero zainteresowania pacjentką i dzieckiem. Byłam sama na sali, nikt do mnie nawet nie zajrzał, położne siedziały calą noc i żarły ciastka popijając kawką i herbatka - nawet jak siedziały i poszło się o coś poprosić to nie miały nigdy czasu. Nieprzyjemne baby,poobwieszane złotem z tapierm na głowie i wyfiokowane potrafiły wyśmiać jak ubrałam dziecko albo, że za wolno zmieniam pampersa ( fajnie, że one przy pierwszy dziecku takie mądre były). Umilkły jak zapytałam czy nie powinna rękawiczek założyć do dziecka. Jedyne pytanie o dziecko: karmi pani? ale nie zdążyłam odpowiedzieć, bo już nikogo nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od gość
.Lekarze wykazywali całkowity brak zainteresowania ( jedyny komentarz o hemoroidy Pani wyszły chyba - nie nic mi nie wyszło, widocznie wszystko było obrzmiałe) jeden lekarz, 2 stażystów, studentów kilku ok 5-6 osób wchodziło. Jedyny plus dziewczyna od laktacji - miła, sympatyczna, uśmiechnięta pokazała cierpliwie jak przystawiac mała do piersi. Brdzo mi mi pomogła. Reszta do kitu, Mówią, że odwiedziny do 20 - phi mąż siedział do 24, bo bał się mnie samą zostawić - już chciał spać na krześle ale mu odradziłam- a dlaczego nie wyganiają, bo mają cię z głowy - jak ktoś jest to przeżyjesz do rana. Smutna prawda o Karowej... Przepraszam za tyle postów - wyskakiwało w jednym jako spam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keam duzo nie przytylam bo tylko 7kg, wiec poszło szybko. ..... Ita wielkie dzięki za informację odnośnie kropelek, mam nadzieję, źe malutka nie będzie miała strasznych kolek, ale lepiej się przygotować. Współczuję synkowi, źe od razu tyle ząbków rośnie, biedactwo. ...... Keam spod pachy to moja ulubiona pozycja karmienia, dzięki niej mała nauczyła się prawidłowo trzymać brodawkę i teraz karmienie to przyjemność. mnie w szpitalu nikt nie pokazał jak prawidłowo przystawiać dziecię do piersi, a jak wróciłam do domu to przeźyłam szok biorąc prysznic pod pachą wyczułam dwa duźe guzki, całe szczęście, źe dzień póxniej była u mnie połoźna i powiedziała, źe pierś nie jest opróźniana całkowicie i wtedy pokazała mi tę pozycję spod pachy, a na drugi dzień guzy zanikły. Teraz jak karmię to robie tak. W nocy w pozycji klasycznej raz 1 raz 2 pierś a w dzień spod pachy i piersi ładnie się opróźniają. .... co do karmienia to polecam sprawdzanie ust dziecka, czy wargi są powywijane na zewnątrz, jak nie to delikatnie palcem naleźy je wywinąć i bólu nie będzie. ...... Niutka moźe faktycznie coś się u ciebie zaczyna dziać, teź słyszałam źe organizm moźe się oczyszczać. ..... Aizuz gratulacje i zdrówka dla ciebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita boję się jak to będzie. Mieszkam z teściami rodzice mieszkają 5 km ode mnie więc nie będzie tak źle. Początki zawsze będą trudne, ale damy radę. A co do ząbków my używamy dentinox i sobie chwalę, ale u nas nie ma tak źle z tymi ząbkami. Na szczęście. A chciałabym już urodzić i mieć obydwie przy sobie. Boję się porodu wywoływanego, wolałabym żeby samo ruszyło a tu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Mnie dzis wypuscili do domu dali leki na nadcisnienie i kazali czekac az cos sie zacznie dziac.Do terminu mam jeszcze 10 dni-narazie na ktg spokojnie.Rozwarcia brak szyjka miękka ale to juz od dłuzszego czasu taka jest.Mała dzis na usg miała 3.750 wiec troszeczke sie boje -przepływy ok łożysko stopien starzenia sie 2. Wiec jak powiedział dr wszystko ok mam kontrolowac cisnienie.Ogólnie z mojej corci straszny spioch 4 razy dziennie miałam ktg za kazdym razem musielismy ja budzic a ona i tak spała. Powiem Wam ze sie napatrzyłam na tym oddziale nasłuchałam opowiesci roznych tresci-ze jestem bardziej przerazona niz byłam i tymi dniami i porodem. Co do Mai -miala mi napisac sms co i jak ale jakos milczy .Tez mam nadzieje ze u niej wszystko ok. Ide teraz spac bo w szpitalu o 5-30 pobudka-pozdrawiam Was i gratuluje mamusiom ktore sie w ostatnim czasie rozpakowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia gratuluje Aleksandra, fajnie że masz to już za sobą i już wyszliście ze szpitala. przesyłam caluski w pietki dla Malusza a ciebie sciskam mocno. Ja jeszcze troche sie poturlam chyba, ze coś zaczenie się dziać, dzisiaj strasznie brzuch mi się stawia, ale doktorek mówił, że wszystko pozamykane na 4 spusty dalej. Renia611 dobrze że dostałaś leki na to cisnienie bo to niebezpiecznie dla Małej, a to nie prawda że malutka to spioszek poprostu troche te leki na cisnienie działaja na malutka własnie w ten sposób, że jest ospała. tak mówila lekarka dziewczynie która leżała ze mna na sali w szpitalu . Ze to nie dzieciak jest leniwy i zaspany tylko wpływ leków na dzieciaczka. dlatego tez ta dziewczyna też ciągle musiała budzić maleństwo jak miała KTG bo zakres był za prosty. Karla mam do ciebie pytanie apropo kosmetyków? chodzi mi o krem do buzi dla maluszka i o porade. bo teraz jak sa temperatury na plusie to chyba nie smaruje sie malca niczym przy wyjsciach na spacer, czy jednak sie smaruje?? a później jak bedzie temperatura miedzy 0 a -8 bo do takiej temperatury nam polozna mówiła że mozna wychodzić z malcem, że niższe temperatury sa nie wskazane to czym smarować? jakbyś mogła coś napisać, a najlepiej jak z tymi kosmetykami do kąpieli, nie znam się kompletnie, a nie chciałabym zeby Młody od razu miał jakieś problemy. A melduje że dzisiejszy rajd po miescie przezyłam choć padnieta jestem strasznie no i brzuch twardy, więc idę do łóżeczka poleżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ja dziś się mega nudziłam, bo mój luby ma popołudniówkę więc wysprzątałam dom, aż się spociłam, nie wiem czy to wskazane w 38 tygodniu;p ale no nic czuję się lepiej po tym, wysiłek wyzwala endorfiny ;) A teraz dopiero obiadek zjadłam, troszkę mniej niż zwykle, zaczynam ograniczać bo nie chce więcej przytyć. Na 19:40 mam wizytę u mojej ginekolożki, może to już ostatnia... Ciekawe jak tam malutka, ile przytyła i czy moje łożysko się zbytnio nie zestarzało, bo ostatnio było troszkę zbyt zwapnione. Trzymajcie kciuki ;) miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miskapyska dzieki za info mam tylko nadzieje ze za bardzo to nie obnizy tętna dla dziecka-i mam kolejne zmartwienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, gratuluje mamom:) U mnie ciekawie, siedziałam wczoraj do 3:00 i czytałam bloga. Zaczęło się niewinnie bo wpisałam imię w wyszukiwarke, wyskoczył jakiś blog - masakra, chyba nie wszyscy są do tego stworzeni, poszukałam dalej, otworzyłam z ciekawości i przepadłam z kretesem. Poznałam historię 28-letniej mamy, która spodziewała się dziewczynki, wszystko miała przyszykowane na powrót, a po porodzie okazało się że córeczka jest chora na bardzo rzadką chorobę - klątwe Ondyny, której początkowo nie można było zdiagnozować, potem okazało się że jeszcze na drugą. Przeżyła piekło. Dziewczynka mimo wiecznej jak na jej krótki żywot walki o życie jakby sobie nic z tego nie robiła. Czytałam z zapartym tchem, były momenty że omijałam wpisy, ale musiałam dojść do końca. Siła, z jaką jej mama walczyła o życie córki, kryzysy, załamania, ciągła wiara i nadzieja, to jak bardzo pomogli jej wykwalifikowani lekarze z powołania oraz jak bardzo mogli zaszkodzić Ci, którzy nigdy nie powinni zasilać personelu medycznego, to wszystko przeplatało się ze sobą przez te lata, a mi nie pozwalało usnąć. Poczatkowo ma się wrażenie, że na tej rodzinie ciązy jakieś fatum. Jednak po długim czasie ma się wrazenie ze to faktycznie Bóg zgotował jej Hiobowy los, by potem odnalazła radość, szczęście w rodzinie, miłość, siłę i wiarę. A także nadzieję, którą dzieli się z wieloma innymi matkami. Mam wrażenie źe jej historia odmieniła życie wielu kobietom, rodzinom, a nawet dała nadzieję nieuleczalnie chorym. Nigdy nie chciałabym przejść tego piekła co ona, ale zdałam sobie sprawę jak ważne jest to, by maluszek był zdrowy. Nic więcej tak naprawdę się nie liczy, ani ciężki poród, ani płeć, ani to czy płacze po nocach z powodu kolki. Ważne, by miało coś najcenniejszego - zdrowie, bo jeśli będzie zdrowe to może osiągnąć w życiu wszystko. Jeśli któraś z Was ma ochotę, podsyłam link. tylko przypominam, że lektura jest, długa, ciężka i piękna. Mam nadzieję, że każda z nas byłaby tak silną mamą dla swojego maleństwa. Www.kochamylaure.pl X Gościu dzięki za opinię, bo sama się zastanawiałam jak to z tą Karową jest. X Miskapyska cieszę się że przeżyłaś ten dzionek. Ja też się nie oszczędzałam. Poszłam, albo pojechałam na badanie, później do Rossmanna i odwiedziłam jeszcze kilka sklepów, zrobiłam mega zakupy dla siebie, tzn kremy, odżywki, farba do włosów i inne - by zadbać o siebie bo przez ciąże troszkę się zaniedbałam. Podkłady porodowe na łóżko;) chusteczki do podcierania, folia na wózek i kilkanaście innych rzeczy. Potem woda i przegryzki do szpitala. Także oprócz koszul mam już chyba wszystko. Następnie wpadłam do Stokrotki poszukać okazji, po drodze zahaczyłam biedronkę i później z mnóstwem ciężkich toreb dotarłam do domu. Muszę przyznać, że faktycznie przesadziłam. Myślałam, że łapki mi się urwą, do tego gorąco było to kurtki nie zapinałam i faktycznie czułam się głupio z brzuchem na wierzchu i mega ciężkimi siatami:) Może dzięki temu organizm "ruszy" do porodu i się choć troszkę pootwieram. Nie chcę na chemii później jechać, a tak 3 godz na nogach, kuckach, z ciężkim towarem może coś pomogą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam, lekarka nie była zła na moja wagę, tylko się śmiała, że troszkę za dużo. łożysko oczywiście mam fatalne, ale ilość wód płodowych w porządku więc, jest ok. Tylko kurde nadciśnienie mi doszło, mam brać jakieś leki i mierzyć 3 razy dziennie... maskara. A tak się dobrze czuje ostatnio;p no nic trzeba będzie jakoś bezstresowo do porodu wytrzymać;) A malutka waży już 3150 ;D cieszy mnie to niezmiernie, bo myślałam że będzie maluteńka, ostatnio miała 1700.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalijka27
Jasmina ----> co jest z Twoim lozyskiem ?też masz zwapnione ?bo ja już od 30 tygodnia mam 3 st.starzenia się.strasznie się denerwuje:(przepływy i ilość wód w porządku ,ale mimo wszystko się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny od wczoraj na wkładce i przy podcieraniu zauważyłam dużo śluzu ale byl taki inny niż dotychczas...a przed chwila to juz sie cholernie wystraszyłam, przy myciu poczułam ze coś mi sie tam ciągnie i wyciągnęłam taki duży skrzep śluzu - bez żadnej krwi. Myślicie ze to ten czop śluzowy? boje sie jak cholera ze lada chwila cos się zacznie. Wczoraj bolał mnie dołem brzuch i kości w kroku, dzisiaj w sumie nie ale za to mały okropnie mi dzisiaj dał popalić kopniakami. Po tym "czopie" - (w sumie nie mam pewności czy to to) wzięłam prysznic,umyłam sie,ogoliłam i czekam czy cos sie zacznie dziać. Nie wiedziałam że taka panikara ze mnie;/ Jak sądzicie mój poród się zbliża? Jutro na szczęście mam do lekarza ale dopiero przed 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje tez zwapnione conajmniej od 32 tygodnia, lekarka wciaz sie pyta kto przy mnie pali. Ja jednak unikam palaczy, wiec to nie od tego. sama juz nie wiem od czego sie tak szybko zestarzalo ;\ ale poki wody Sa ok I mama przybiera na wadze nie ma sie co martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×