Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Gość lillllianka
Hej dziewczyny. Czasami jak mam lepszy dzien to was podczytuje ;) na poczatku ciazy to jeszcze sie udzielalam ale z biegiem czasu moje samopoczucie coraz bardziej mi to utrudnialo :) ja wlasnie rozpoczelam 29 tydzien, dzisiaj bylam na kontroli i lekarz stwierdzil,ze wszystko pozamykane i watpi zeby urodzila w terminie :( a ja juz sie doczekac nie moge bo od ok 5 miesiaca cierpie na bezsennosc, teraz doszly bole krocza, kregoslupa i jeszcze skurcvze przepowiadajace. Powiedzcie prosze czy Wy mialyscie jakies oznaki zblizajacego sie porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zblizajacego sie porodu??w 29 tc??? no smieszne !! malinowaa moze ci wody plodowe ciurkiem sciekaja.moja polozna mowila ze tak sie dzieje pod koniec czesto jak jest jak klej konsystencja.ja jestem w 39 tc jutro 39 zawsze was czytuje ale nigdy nie pisalam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa jak dla mnie to czop Ci odszedł, a to może oznaczać wszystko:), tzn ze urodzisz dziś lub za 2 tyg tu nie ma reguły. Mi przy pierwszej ciąży nie odszedł czop, nie opadł brzuch ani nic, zero objawów. W nocy dostałam skurczy co 10 minut i tak miałam do wieczora o 18 na izbie skurcze co 5 minut i usłyszałam ze nie rodzę i mam jechać do domu. Pojechałam odeszły mi wody jak tylko weszłam do domu i skurcze co minuta i ledwo zdążyłam..... także różnie może być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) jasmina a jakie masz to cisnienie i ktory to tydzien jest.Mi przepisali leki i lezenie-to jest lekarstwo na wysokie cisnienie.Tylko jak tu lezec jak sie 2 dzieci ma :) Malinowa moze to byc czop-u mnie był troszke podbarwiony krwia a u Ciebie wcale nie musi :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czopem jest tak, że do 2 tyg może odpaść przed terminem? I dwa, wtedy lepiej unikać seksu bo Maleństwo jest narażone na infekcje tak? Gościu to najwyższa pora! Nigdy nie jest za późno na dolączenie do dyskusji! Jutro chyba zaczynasz 40 tydz tak? Myślę że lillllianka miała na myśli 39 tydz, bo objawy do 29 raczej nie pasują, a już najmniej uwaga lekarza. U mnie po wczorajszym dzisiaj dzień leniwy. Chociaż pewnie powinnam sobie znaleźć jakieś ciężkie zajęcie by przygotować organizm do porodu? Miskapyska jak tam? Odpoczęłaś? Malinowaaa rodzi.. ;)))) a przynajmniej w najbliższym czasie zacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
Witam o poranku Wczoraj się dowiedziałam, ze zarówno moja mama przy 2 ciążach jak i siostra też przy 2, nie miła skurczy przed porodem, tylko odeszły im najpierw wody a skurcze były już w szpitalu, więc jak się wdałam w rodzinę , to też pewnie mnie taki scenariusz czeka :( Znając mnie wpadnę w panikęi zwariuje jak to nastąpi w domu. ... Malinowa też myślę ze to czop, może poszukaj w internecie jak to wygląda, bo są zdjęcia hehe w internecie są niestety zdjęcia wszystkiego :) .... Różka to Ty niezła jesteś, ja z domowymi sposobami na przyspieszenie porodu czekam do 16 stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam mialo byc 39 tydzien ale nie trzeba az tak wysmiewac jak ktos sie pomyli :) jak sie Wam rozpoczal dzien? ja ledwo co sie z lozka podnioslam i mam na dzisiaj ambitne plany... pozostac caly dzien w pizamie, z filizanka cieplej herbatki :) trzeba sobie jeszcze dobadzac poki malutkiej nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Wam za odpowiedzi dziewczyny, póki nic się nie dzieje,przespałam całą noc. Całe szczęście ze dzisiaj mam ktg i wizytę u lekarza bo chyba bym zwariowała.Mam tysiąc pytań do lekarza. Dziś u mnie równo 38 tydz. ciekawe kiedy się zacznie... Tez gdzieś kiedyś wyczytałam ze jak czop odejdzie to trzeba wstrzymać się z sexem. karla4 pierwsze co zrobiłam to szukałam zdjęcia w internecie:) i nie mam wątpliwości że to to. Postaram się dawać znać na bieżąco co u mnie, z tym ze jeśli wyląduje w szpitalu to nie będę miała internetu,wiec odezwę się dopiero po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm25
gratuluje wszystkim mamusią, fajnie że macie już pociechy ze sobą...ja nadal czekam niecierpliwie na jakiś sygnał do terminu jeszcze 10 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Rozka za troskę właśnie jestem po KTG w szpitalu i nie chcą mnie wypuścić mam cierpliwie czekac na lekarza bo Maly za malo *****iwy byl podczas zapisu.tylko jak pol nocy wariowal i spac mi nie dal to teraz sobie pewnie spi w najlepsze,ale kaza czekać to czekam.Ty się tak nie forsuj bo jeszcze przedobrzysz i w domu urodzisz,bo nie będziesz wiedziała czy to zmęczenie i dlatego boleści,czy to się zaczęło coś dziać.napisze co i jak później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciśnienie mam 140/90 pięć razy mi je sprawdzała i za każdym razem za wysokie. Dopiero jak się położyłam na kozetce to było normalne, ale leki i tak mam przepisane Dopegyt 3 razy dziennie po jednej tabletce i mierzenie ciśnienia 3 razy dziennie, ograniczenie wysiłku, picie dużej ilości wody. W razie utrzymującego się wysokiego ciśnienia mam jechać do szpitala ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulek0000
Malinowa :) a gdzie Ty w końcu postanowiłaś rodzić? Borowska czy Kamieńskiego? Miałam zdać relację, po porodzie mojej znajomej, ale w sumie nie ma co relacjonować - dziewczyna bardzo szybko urodziła. Rodziła na Kamieńskiego, jak przyjechała do szpitala, to nie chcieli jej przyjąć, bo powiedzieli, że nie mają miejsc... Po tym jak zażądała na piśmie oświadczenia, że jej nie przyjmują, jakoś ją przyjęli :) Co prawda na patologię ciąży, skąd po 20 min przeszła na porodówkę, tam faktycznie nie było miejsc, więc urodziła na jakiejś sofie, bo stwierdziła, że dłużej to ona już nie wytrzyma :P Potem z Maluchem leżała na patologii. Ogólnie, poza brakiem miejsca i porodem na sofie (co ponoć też nie było złe :P) pobyt tam wspomina dobrze, jednak bardziej na zasadzie, że szybko poszło, niż, że było tam cudownie :) Jeżeli chodzi o Borowską, to poza swoim doświadczeniem z kobietami z izby przyjęć nie mam żadnych innych informacji, a doświadczenie jest takie, że różne się zdarzają i fajne, wspierające kobitki i takie, które od wejścia na Ciebie wrzeszczą, bo masz za mały brzuch, a poza tym wyglądasz jak dziecko i czemu nie przyszłaś z mamą (czyli masakra :P). Jak masz jakieś wieści, albo dokonałaś wyboru to daj znać, bo ja w zasadzie ciągle jestem w kropce :) I chyba pojadę na kamieńskiego, a jak mnie nie przyjmą to wypróbuję borowską, potem brochów, a na końcu kliniki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalijka27
A ja miałam pytać,czy któras że styczniowek będzie rodziła w poznaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, widze, że od majaaa żadnych informacji jeszcze nie ma, może jest. Już po. ...... malinowa ja miałam tak, obudziłam się rano i coś mi ciekło, jak poszłam do toalety, to była taka woda z śluzem jak w dni płodne, dojrzałam w tym śluzie nitki krwi, ale tylko trochę, tylko, 'że u mnie nie przestawało lecieć, a wręcz przeciwnie leciało coraz więcej i jak się okazało to czop odszedł wrazz wodami płodowymi. To był poniedziałek, a dodam źe w czwartek wcześniej miałam wizytę u gina to szyjka była długa, zamknięta i lekko miękka i nic nie wskazywało na poród. Więc dziewczyny u mnie to było wielkie zaskoczenie i najgorszy scenariusz bo skurczy nie miałami i musieli wywoływać za pomocą oksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja mam dziś termin i narazie cisza;/ Od rana zdażyłam posprzatać i pomyć całą lazienkę i kuchnie. Może coś ruszy. Byłam wczoraj na wizycie u lekarza i rozwarcie zaledwie na palec, dziecko już od grudnia gotowe do wyjścia, ale jakoś jej się nie spieszy. No i jak do niedzieli nie urodzę to w poniedziałek mam się zgłosić do szpitala. Jedynie co mi lekarka powiedziała na koniec to współżyć, współżyć i jeszcze raz współżyć:) hehe Modle się żeby do niedzieli coś ruszyło, nie chciałabym wywoływania. A tu faktycznie postój nikt się nie chwali że został mamusią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja po wczorajszej wizycie już wiem, że mam marne szanse na naturalny poród. Mała ciągle miednicowo i już są znikome szanse aby się obróciła. Do tego dochodzi nadciśnienie więc muszę się psychicznie nastawić na cc. Nie za bardzo mnie cieszy cięcie i późniejsze babranie się rany ale może nie będzie tak źle. Ciekawe jak się goją dziewczyny po cc. . Hanju malutka jest cudna. Urzekł mnie jej uśmiech i te czarne oczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulekoooo czy mi się wydaje czy bardzo dawno Cię tu nie było? ostatnio tez się zastanawiałam czy Ty już po i gdzie rodziłaś. Ale widzę że Ty tez nadal w dwupaku:) Ja z wyborem szpitala przystaje na Kamińskiego tym bardziej,że mój lekarz prowadzący odszedł z Borowskiej i ciotka pielęgniarka tez mi ten szpital odradzała,więc odpada. Za to podobno mój gin.od stycznia miał pracować w szpitalu w Trzebnicy,a słyszałam dużo dobrych opinii i niby mają już ten oddział ratunkowy dla noworodków,ze jak by się coś działo to dziecka już nie wiozą na Wro.tylko mają u siebie odpowiedni sprzęt. A z Kamińskiego do Trzebnicy blisko więc jest to moja druga opcja-chociaż szczerze mówiąc i tak mam nadzieje,ze nie będę musiała tam jechać. Jak mnie na Kamińskiego nie przyjmą to zrobię zadymę tak jak Twoja znajoma i zaraz się miejsce znajdzie:) Dzisiaj dopytam konkretnie lekarza o wszystko... hanja u mnie to taki skrzep śluzu,nie wodnisty raczej można to porównać do takiej ciągnącej galarety,taki kolor przezroczysto żółtawy z białymi nitkami. Dzisiaj na papierze znowu trochę tego miałam. jeszcze 2,5 godz.i wszystko będę wiedzieć. Brzuch chwilami delikatnie pobolewa za to kości łonowe bolą jak cholera przy siedzeniu i chodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki. U mnie ta wczorajsza biegunka to chyba wywolana byla czyms co zjadlam? nie wiem juz sama. Chociaz dzis tez zalatwilam sie na "luzno". Myslalam, ze wczoraj wieczorem sie cos zacznie, bo skurcze wystepowaly dosc czesto i chwilami byly silne. Ale jak sie polozylam to przeszlo. Momentami pobolewa mnie brzuch jak na okres. Jutro ide zrobic badanie moczu, a w piatek wizyta u mojego lekarza. Pewnie sie okaze, ze nie potrzebnie sie nastawiam na wczesniejsze rozwiazanie, bo pewnie bede "pozamykana". Powiem wam szczerze, ze oczekiwanie porodu mnie strasznie stresuje. Teraz to juz mysle tylko o tym. Chcialabym miec to juz za soba. O strachu przed bolem juz nie wspomne:( Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam dzisiaj na wizycie u gin i jestem zawiedziona;( wszystko szczelnie pozamykane i szyjka nie gotowa do porodu;( a juz myslalam ze na dniach urodze bo miewam skurcze, podbrzusze mnie non stop boli i wczoraj mialam biegunke;( juz bym chciala miec porod za soba a tak to jeszcze musze sie stresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki po długiej nieobecnosci.... wszystkiego dobrego na nowy rok dla was i maluchów. Gratulacje dla rozpakowanych mam. Hanja sliczna mała.....gratuluje cudu tobie tak jak i reszcie. ja dalej sie kulam....zaczełam 38tc.....i powiem szczerze ze mam dość.....czuje sie ciazka i juz sobie nie radze....coraz gorzej sie czuje i modle sie o szybki poród....odpadam poprostu. w przyszły pn wizyta kontrolana u gina.....ciekawe jak to wszystko wyglada... kulam sie i kulam i czas juz sie tak strasznie ciagnie.....3 tyg mam do terminu porodu.... i nie zapowiada sie na szybkie rozwiazanie..... choć mam cicha nadzieje ze coś sie zacznie dziac....juz tak bradzo chce zobaczyć naszego synka....i wkońcu po takim długim czasie go poznać i przytulić.... zmykam,trzymam kciuki za nierozpakowane i za te które maja juz porody z głowy-cierpliwośći dla maluszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karla4 -> spoko będzie dobrze ja przed porodem miałam tylko bóle parte i 9cm rozwarcia - żadnych wcześniej skurczów i innych rzeczy przepowiadających nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulek0000
Malinowa, ja Was podczytuję, tylko nie bardzo mam co pisać, bo u mnie totalnie nic się nie dzieję :/ żadnych objawów nadchodzącego porodu - jak tak dalej pójdzie, to ja urodzę, ale w styczniu 2015 :/ też myślałam o Trzebnicy, ale sądziłam, że nie mają tam oddziału noworodkowego, ale skoro mówisz, że mają, to się zorientuję w temacie :) prawdę mówiąc strasznie boję się rodzić na tej borowskiej (jakby co :)), bo generalnie tam jest spoko, jak jest mój lekarz, bo on się mną zajmuję, ale jak go nie ma to ojojoj :) Trzymam kciuki za owocną wizytę i fajne wieść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakas cisza tu na kaffe wszystko ok u was?? ja wlasnie wrocilam z izby przyjec poranny zapis byl za waski, kazali powtorzyc na izbie wieczorem. na szczescie wyszedl ok, ale lekarz z izby kazalmi torby spakowac bo mowi ze szyjka to max ma 1 cm co prawda jeszcze zamknieta, ale widac ze wszystko sie szykuje i ze wg niego w przeciagu 7-10 dni urodze. no zobaczymy zobaczymy. pozdrowionka piszcie co tam u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7-10 dni? To faktycznie zaraz. Dla mnie zaraz to pojutrze;) Widze ze z twoim zapisem to to co z moim, słabe i do powtórzenia. Może też za mało jesz? A co do ruchów to znowu słabo czuję, zawsze w nocy maraton, a poprzedniej nocy cisza, w dzień mocno słabo, raz po cieście ją czułam, teraz oprócz tjednego epizodu kilka godzin temu znowu cisza. Tylko jak pojade na IP to znowu wyjdę na głupią, bo dziecko się zaraz uaktywnia. Wydaje mi się że powód jest banalny, mała jest pleckami obrócona, bo za to w dzień czułam kilka razy przy skłonach takie kłucie, raz to aż mi dech zaparlo. O i żeby pokazać mi jak bardzo się myle oczywiście mała właśnie się odezwała a radzej jej czkawka czy coś co jest regularnuymi skokami w macicy. Czy to normalne że dziecko codziennie w nocy ma czkawkę? Czy robi tam inne rzeczy o których nie mam zielonego pojęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozka normalne. I to czkawka jest. . Co tu tak cicho? Rodzicie wszystkie??? ;) I swoja droga dlaczego nie ma plynnosci w porodach?? :P . Karmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wlasnie karmie, a co do czkawki to moja tez miala codziennie wieczorem i po urodzeniu jej tak zostalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana, coś spać nie mogę.Już zdążyłam poprasować. Podajcie jakieś sposoby na zachęcenie małej na opuszczenie brzuszka. Coś jej jest tam za dobrze. 7-10 dni, hehe Ja bym to się ucieszyła jak by mi lekarz powiedział jutro. Ja niby mam rozwarcie zaledwie na palec i czarno to widzę żeby do niedzieli urodzić. A tak bardzo bym chciała bez wywoływania;/ Moja też ma czkawkę wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki dla mnie to strasznie szybko, skoro tydzien temu na wizycie (2-stycznia) lekarz mowi jest pani pozamykana na 4 spusty i jak tak dalej pojdzie urodzi pani za miesiąc. wiec ja spokojnie skoro za miesiac (koniec stycznia) to po co sie tak spieszyc ze wszystkim, a tu mija tydzien i lekarz z izby mowi ze wszystko tak sie dynamicznie rozwija ze on mi 7-10 dni daje, to mnie chwilowy stres ogarnal, bo skoro 3 tygodnie skrocily sie do 1 tygodnia to za chwile ten 1 dzien skroci sie do ilus tam godzin. Różka w ciągu dnia dzwonilam jeszcze do mojego gina o co chodzi z tym wąskim zapisem, czemu trzeba go kotrolowac. wytlumaczyl mi że trzeba sprawdzic, czy to malenstwo sobie spi, czy dzieje sie cos z łożyskiem, bo może po prostu przestaje byc wydolne i dlatego te ruchy sie nie zapisuja. jesli Maly spi to ok przeciez ma prawo, ale jesli dzieje sie cos z łoźyskiem to wtedy trzeba go czesciej kontrolowac. Różka po tym jak leżałam w szpitalu sie naoglądałam tego KTG jem sniadanie i jeszcze na sile przed wejsciem na badanie choc napije sie wody albo cos tam zjem, bo jak naogladalam sie dziewczyn , ktore godzinami, lezaly pod tymi zapisami to mnie sie slabo robilo, sama raz jeżalam tylko 1,5 godziny ale mały byl wtedy malutki i rozbrykany i ciagle uciekal z zapisu. dziewczyna z lozka obok tylko 4 godziny lezala ciagiem, pod ktg po czym kazali jej zjesc cos slodkiego napic sie i znowu ja na ponad godzine podlaczyli koszmar. Ja wczoraj na izbie na tym KTG co jakis czas szczypałam Małego w pupe, bo znowu dobrze mu sie leżalo mimo iz jadlam przed wyjsciem w domu, a kolejka osob czekajacych na izbie wyjatkowo nie byla zbyt dluga. Ale w ogole wczoraj Malybyl jakis ospały, dopiero jak wrocilismy do domu to do 1 w nocy ćwiczyl i cwiczyl jakies rowerki czy wypinanie pupy. milego dzonka dziewczynki, ja dzisiaj oglaszam lezakowanie, po dwoch dniach "maratonów" po lekarzach. A miałam ktorejs dziewczynie napisac o zwolenieniu gin powiedzial ze daje zwolenienie do poki nie urodze nie wazny termin porodu, wiec jak sie skonczy zwolnienie to mam przyjsc da kolejne. wiec dostalam do 17 stycznia skoro mam w ciagu 10 dni urodzic. P.S, mam ostatnio wrazenie ze wszystkie urodzicie, a ja jeszcze bede sie tu turlac :) co do czkawki u mnie róznie też pojawia się w nocy, ale czesciej w ciagu dnia jak cos zjem. wiec M sie smieje ze nasz Maluch to zarłoczek jak tylko cos dobrego zjem to sie "rzuca" na jedzenie i ma czkawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miskapyska dziękuje za wyjaśnienia, ta od zw to też ja:) Moj mowil ze tylko do dnia porodu moze wystawic wiec się martwilam. Zobaczymy w takim razie co mi powie. Moje futro biega za parówką, rzuciłam mu kawałek i jak się ucieszył, biegi, maratony, mruczenie dobre 30 min trwało. Z tym KTG to faktycznie dzięki za tak obszerny wykład, mi jakoś nikt nie wytłumaczył co i jak. Kwestia tylko śpi czy nie i tyle, więc ze względu że dotychczas ruszała się w nocy często to myślałam że sówka z niej i w dzień może cały czas spać. Mój prowadzący chyba nie wnika, a ostatnio byłam u innego (opisywałam historie) notabene lekarz ze szpitala z Inflanckiej i on mi kazał liczyć ruchy nawet jak wszystko ok. Tyle że oczywiście zlałam to ciepłym moczem bo niby po co. Z terminem porodu myślę że cię przebije:) wcale się nie zdziwie jak w lutym urodze. x Hanju to mojej też zostanie, bo notorycznie, dzień w dzień, a raczej noc w noc ma czkawkę. Czuję ją zawsze jak leże w nocy na boku. Przyszło mi do głowy że ją przygniatam czy coś i dlatego zawsze zmieniam pozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×