Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

A u nas duchota nie ma czym oddychać chyba burze będą dzisiaj tak jak zapowiadali. Mogłoby się wstrzymać jeszcze bo dzisiaj na działce dziewczynki z Anglii robią swoje urodziny, zaproszonych jest dużo gości i szkoda by było żeby impreza nie wypaliła. Ja czuje się okropnie PMS daje mi się w kość, brzuch mnie boli już bardzo mocno, jestem ciężka i napompowana jak balon. mam nadzieję, że nie rozkleje się totalnie jak zobaczę @, jakoś na razie psychicznie w miarę dobrze znoszę to, że to już koniec wszystkiego, chociaż łezka w oku się kręci jak pomyślę ile musiałam przejść badań, leków, zastrzyków i to wszystko na nic:( Trzeba się pogodzić z tym czego nie da się zmienić i żyć dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tradycyjnie dołączam się do kawki:) Mnie powoli ciepełko chyba bokiem wychodzi, bo wstałam z bólem głowy....Za to, jak wyszłam rano przed dom, to tak oszałamiająco pachniało, że zawrót głowy:DWiecie, taki zapach ziół, roślin, skoszonej trawy....dla mnie taki kojarzący się z czasami kiedy jeździłam do babci na wakacje....a przede wszystkim z czasami kiedy poznałam m i chodziliśmy na długie spacery:).... KArmi, jak zwykle smutno czytać mi o końcu starań:OPowtarzam się, ale mam nadzieję, że na razie będziesz miała seks w płodne dni bez zabezbpieczenia....bo, jak sama pisałaś, w życiu różnie bywa...;)I tego się trzymajmy:) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili to u Ciebie nadal gorąco jest? Ach jak ja Ci zazdroszczę tego widoku i zapachu z rana,teraz mieszkam w bloku, ale przed slubem mieszkałam w swoim domu poza miastem i znam to uczucie jak rano wychodzi się przed dom:) Na szczęście mam swoją kochaną działeczke i tam najlepiej lubię przebywać, w wakacje pewnie nieraz będziemy tam spali i będę piłą kawką na tarasie, albo na huśtawce przy basenie. Lili a tak w ogóle to mieszkacie na wsi czy na przedmieściach, bo tak ogromna działka to chyba nie w mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolka, jak tam przejażdżka rowerow wypadła?:)Dla mnie jest za gorąco na rower, ale znając życie i polskie lato, to na pewno będą chłodniejsze dni;) Coco już pewnie opalona i zrelaksowana:) M coś mi przebąkiwał wczoraj, że trudno z urlopem będzie i że może dopiero w drugiej połowie sierpnia....Wkurza mnie to, ale nie mam wpływu. Wiem, że on też się wkurza...Często jego urlop zachodzi potem na wrzesień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi, teraz jest jeszcze komfortowa temperatura, nawet niebo zachmurzone, ale wczoraj było bardzo gorąco. Tak, mieszkam na wsi, ale zawsze dodaję, bardzo cywilizowanej, czyli wszystko mamy:DMój m mógłby mieszkać zupełnie na odludziu, ja jednak nie za bardzo. Jestem przecież często sama, czułabym się mało komfortowo gdzieś w lesie na przykład. A ogrodowe i polne zapachy są niepowtarzalne:) Ja mam odwrotnie niż Ty. Mój rodzinny dom był w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z kawką, Karmi ja badania mam ok i m też, wycieczka rowerowa się udała 15 km , d*psko boli, ale dzisiaj powtórka może nie taka długa ale pogoda sprzyja to trzeba wykorzystać, @ się skończyła i robotę czas zacząć, ech już mi to zbrzydło, ale cóż jak wszystko w psychice siedzi, Karmi daj sobie czas do końca roku, Liilly ty to chyba się nie zabezpieczasz , w czwartek na monitoring zobaczymy co urosło, pozdrawiam was wszystkie kochane, miłego dnia syn na rowerze, m się kąpie - no starania dzisiaj czas zacząć przed wyjściem do kościoła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, dołączam do wirtualnej kawki. U nas ładnie, ale odrobinę chłodniej. Deszcz nie padał odkąd wróciliśmy z urlopu (raz czy dwa ledwie pokropiło, ale trudno nazwać to deszczem). Wczoraj spędziliśmy całe popołudnie i wieczór na tarasie i w ogrodzie, troszkę poświętowaliśmy (jak zwykle tylko w swoim gronie). U mnie podobnie jak u Liilly - dom rodzinny był w bloku, później miałam mieszkanie w starej kamienicy, więc wiejskie klimaty są dla mnie nowością. :) A właśnie - dzisiaj jedziemy do mieszkania mamy (to 45 km), bo muszę sprawdzić czy wszystko ok (mama jest od marca we Włoszech). Życzę Wam miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w niedzielne południe ;) 🖐️ 🌼 U mnie wczoraj imprezka się udała grillowanie i oczywiście mieliśmy imprezkę na stadionie bracia Golcowie i oczywiście my grono kobiece poszalałyśmy ;) a grono mężczyzn na działeczce czekało na nas grzecznie no może troszkę niegrzecznie piw -kowali heheh ale było fajnie ;) 🌼 Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę wam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie popadał w końcu deszczyk:DTeraz jeszcze grzmi, ale tak w oddali. No i ochłodziło się, mamy komfortowe 24 stopnie. Dla mnie może tak zostać, pogoda w sam raz na.....;) W naszym polskim lecie denerwuje mnie zawsze to, że zazwyczaj noce są chłodne. Ostatnio jednak nawet noce były ciepłe, mogłoby tak byc przez całe lato:) Śmieję się, że ja do tej pory miastowa pozostałam, bo w ziemi grzebać nie lubię:DA to w ogóle, to mieszkam w rodzinnej miejscowości m:) Jolka, pewnie, że się nie zabezpieczam:DZa to za mnie zaboezpiecza mnie los, bo m zawsze w płodne dni poza domem:D SM, fajnie, że pobawiłaś się w miłym towarzystwie:)Lubię takie występy na żywo. W lecie szykuje się mnóstwo koncertów, u nas też. Nawet fajne zespły mają grać:) O, zaczęło mocniej padać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jutro poniedziałek:( Wróciliśmy z urodzin dziewczyn, było chyba ze 20 osób. Jestem padnięta...piłam wódeczke i jadłam śledzie. Wyrzuciłam dzisiaj z torebki malutkie skarpetki, które nosiłam kilka lat w torebce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas prawie cały dzień padało. Cały tydzień ma być chyba chłodny i mokry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi Czy wiesz już na pewno, że ta ostatnia inseminacja nie wyszla? Podchodziłaś kiedyś do IVF? AMH badałaś? Ja dziś jadę na kolejne podglądanie. Ciekawe czy ten pęcherzyk jeszcze jest czy już pękł, albo przestał rosnąć. Ciężko jest mi teraz znosić te wszystkie zastrzyki bo zupełnie stracilam motywację. Dobrze, że w tym tygodniu choć częściowo się sprawa wyjaśni. Z tymi skarpetkami to mi się łza w oku zakręciła. Trzymaj się Karmi i może nie powinnaś jeszcze ogłaszać końca tylko pomyśleć nad bardziej radykalnymi metodami. I pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie pogoda się zepsuła choć jest ciepło to pochmurnie, ale jestem wściekła , już lekcję skończyłam ale na 15 muszę jechać na konferencję klasyfikacyjną , znając życie skończy się o 19, Karmi ja w szafie kupę lat przetrzymuję różową sukienkę małej dziewczynki, kiedyś znajoma zostawiła i zamiast jej oddać to schowałam głęboko, ot taki mój talizman, który często dotykam kiedy marzę o córeczce, wiem głupia jestem ale to mi daje ukojenie i nadzieję że moje marzenia się spełnią, każda z nas ma swoje talizmany szczęścia, które koją ból, Karmi kochana daj sobie szanse do końca roku kalendarzowego, wrzuć te skarpetki jeszcze do torebki, Taida trzymam kciuki za monitoring, Gerwazy odezwij się - tęsknię za tobą pozdrawiam wszystkie, miłego dnia, acha Karmi kiedy masz dostać @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, można się przyłączyć? Mam 39 lat, M 44. Oboje mamy dzieci z poprzednich związków, więc MOŻEMY je mieć. Za nami 8 miesięcy starań o kolejne dziecko. Dwa miesiące temu rozpoczęliśmy "przegląd" - kiepskie wyniki nasienia u M, u mnie niedrożne jajowody (jeden całkiem, drugi "na wyjściu", w okolicach jajnika). Inne wyniki ok. Czekamy na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola Ty tez masz swój talizman :) Siostra mojej mamy, ktora ma dwie małe dziewczynki zadzwoniła do mnie ostatnio z wiadomością, że ona już proces rozrodczy zakończyła i w związku z tym uprała i uprasowała wszystkie najpiękniejsze ubranka dziewczynek, z których one już wyrosły i postanowila wręczyć je mi. Ponieważ jestem w sytaucji wiadomo jakiej jakimś cudem wykręcilam się od przyjazdu po rzeczy. Nie przeżyłabym teraz widoku malych sukieneczek i bucików. Czekam aż ciotka pojawi się w progu z przesylką... Migotka Witamy! Na pewno słyszałaś od lekarzy, że jak masz problem z drożnością to tylko IVF Ci zostało. Bierzesz takie rozwiązanie pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj migotka, czy ty czasami nie byłaś na topiku ciąża po 40, ja ich czasami podczytuję, wydaje mi się że cię znam, zapraszam do nas w grupie raźniej, walczymy razem i się nie poddajemy, no cóż ja zmykam na konferencję, do usłyszenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taida - nie. Nie chcemy in vitro. Lekarz sugerował inseminację, choć uważa, że nadal mamy szanse na naturalne poczęcie. na sierpień mam termin laparoskopii, ale nie wiem, czy się zdecyduję - M nie chce aż tak ryzykować, boi się, że coś stanie się podczas zabiegu, tym bardziej, że i ja mam takie przeczucie. Jeśli nie możemy mieć dziecka - trudno. Nie potępiam in vitro, kibicuję wszystkim rodzicom dla których to jedyna metoda. Ale ja ani M tak nie chcemy. O finansach nie wspominam, na refundację się nie łapiemy, wolałabym adoptować dziecko, nawet starsze i tą kasę przeznaczyć na nie:) i widzieć radosny pychol uśmiechnięty:) Jolka, tak, jestem nadal:) Tam jednak mamy są już w ciąży albo urodziły - ja nadal się staram. Jestem tez na topiku młodszych dziewczyn starających się o dziecko - tu jednak mam nadzieję pogadać o badaniach dojrzałych dziewczyn które mają problem z zajściem w ciążę. Muszę zrobić jeszcze badania hormonalne - tych lekarz nie zalecił, choć uważam, ze powinnam je wykonać. Badano mi tylko TSH i prolaktynę, budowę, pH, i HSG miałam robione. Gin sprawdzał też owulację - jest naprzemienna z obu jajników, cykle 25-27 dni, bolesne. Objawy owulacji i inne (sluz, tempka, szyjka) w normie. Widzi mi się, że plemniki i niedrożne jajowody oraz być może hormony (w rok przytyłam 15 kilo:() - jak przerwałam antykoncepcyjne (Cilest) zaczęło się tycie i kłopoty z cerą. Wcześniej tego nie miałam, ważyłam 45 kg i wchodziłam do kina na ulgowy bilet:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Migotko, zapraszamy Cię w nasze progi, kilka z nas kiedyś tez gościło na sąsiednim topiku, ale po jakimś czasie okazuje się, że jednak nie pasujemy tam zbyt bardzo, wiadomo dziewczyny mają inne tematy i problemy bo i temat zupełnie inny. 8 miesięcy starań w tym wieku to jeszcze nic strasznego dobrze, że szybko poszłaś do gina, a jakie ma wyniki Twój M , a jesli chodzi o laparoskopię to czemu się obawiasz? Jola pewnie kwitniesz teraz na tej konferencji, ja nieraz tez pracuje po godzinach i wiem jaka to przyjemność:( Ale przynajmniej możesz pocieszyć się faktem, że za chwilę masz bardzo dużo wolnego i odpoczniesz do woli no i pewnie popracujesz na budowie. A z tą sukieneczką to rozumiem Cię doskonale, ja kiedyś przetrzymałam małe wieszaczki po córce, ale jak starania przedłużały się to je wyrzuciłam, trzymałam też w szafie kilka lat spódnicę w któej moglabym chodzić w ciąży bo w swojej garderobie mam tylko dopasowane krótkie spódniczki, ale w niedawno tez wyrzuciłam ją, zostały mi do wczoraj tylko te skarpetki, ale wczoraj wyrzuciłam je do kosza bo tylko bez sensu patrzyłam na nie i czułam rozgoryczenie. Ale Ty Jolu trzymaj tę sukieneczkę bo na pewno Wam się przyda:) Taida ciekawa jestem jak Twój pęcherzyk się ma, koniecznie zdaj nam szczegółową relację z wizyty, a jesli chodzi o mnie to miałam robione badania FSH- 9,7 , AMH - 1.15 Estradiol w normie Tsh w normie, Lh w normie. Za to parametry wyników mojego M obniżone. O invitro nawet nie marzę ze względów finansowych, na refundacje się nie łapię, a w ogóle w moim wieku szanse powodzenia są niewielkie. Także ciesz się Taida, że przynajmniej masz pieniądze na to wszystko bo w leczeniu niepłodności to one są wyznacznikiem sukcesu. Ja @ mam dostać w środę, ale dla mnie temat już zakończony, mam bolesne skurcze i wszystkie objawy @, a dla sportu siknęłam na test owulacyjny, który też wykrywa HCG i oczywiście wyszedł całkowicie ujemny, po iui po 10 dniach wychodzą już normalnie testy. Nawet nie ma o czym już mówić teraz tylko muszę przestawić myślenie na inne tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi Mój pęcherzyk dzis miał 2 cm. W środe bedzie punkcja. Zobaczymy co i jak. Kobieto, Ty masz calkiem niezle wyniki. Wyglada na to, że u Ciebie najwiekszy problem to plemniki. wiesz na pewno, że najlepsze lekarstwo na tą przypadłośc do IVF. Pamiętasz kiedys Gerwazowa pisała o IVF na naturalnym cyklu. Ono jest najtańsze. Ja takie miałam pierwsze IVF w Novum. Stymulacja jest bardzo słaba więc na leki wydasz 500 zł. IVF kosztuje na własnym cyklu 5800, ale w dniu punkcji płacisz 1500 a reszte tylko jeśli dojdzie do transferu. Wiem, że to także może być dla Ciebie dużo pieniędzy ale może powinnaś dać sobie jeszcze ostatnią szansę i uderzyc z grubej rury. Myslę tez, że moze gdzieś w innyj klinice w mniejszym mieście taki program będzie tańszy (Novum uchodzi za jedną z droższych - choc nie porównywałam cen). Masz juz na pewno tez wiele badań zrobionych, a wiekszośc klinik je uznaje. Wiem, że jest mi łatwiej bo nie musze martwić się o pieniądze i bardzo mi szkoda dziewczyn, które nie kwalifikuja sie do refundacji. To jest dyskryminacja, żeby stawiać takie drastyczne wymagania. to tak jakby powiedzieć choremu że jest tak chory że może już iść do domu bo u lekarza niczego już nie znajdzie. Jesli chcieliby ograniczyc liczbe ubiegających się o IVF to powinni wprowadzić limity związane z rocznym dochodem takiej par, te zamożne powinny finansować same leczenie. Pamiętaj jednak, ze pieniądze tez nie są gwarancją sukcesu i generalnie szczęścia. znam blisko kilku bardzo bogatych ludzi, którzy nie sa szczesliwi. wiem, że to trudno zrozumiec, ale czasem świadomośc że możesz kupic wszystko powoduje, że popadasz w depresje bo nie masz do czego dążyc, a każda rzecz którą kupujesz cieszy tylko 5 minut. Wiem, że moje gadanie moze Cie rozdraznic bo oczywiste jest to że lepiej być bogatym niż biednym ale tak jak pisałam wczesniej pieniądze nie równa się szczęście, choć oczywiście pomagają w walce z niepłodnościa czemu zaprzeczyc się nie da. I Migotka Oczywiśce także szanuje Twoje podejście do IVF ale martwi mnie ta twoja niedrożność. Jak inną metoda niż IVF zarodek ma sie przedostać do macicy w Twoim przypadku. Może inne dziewczyny znają takie osoby, którym mimo niedrożności udalo sie zajśc w ciąże innymi metodami niż IVF? Hormony to podstawa, musisz je zrobić. Jeśli dopuszczas pomysl adoptowania dziecka, szczególnie starszego, to kłaniam sie nisko. Być może to jest właśnie Wasza droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi, mnie też łza w oku zakręciła się z powodu wyrzuconych skarpetek. Wiem, że musiałaś zrobić ten krok....bardzo mi smutno:(Kibicowałam Ci ze wszystkich sił......i kibicuję mimo wszystko dalej.... Jolka, ja dzisiaj wróciłam z pracy o 20.30. Mam jednak fajne koleżanki, te, z którymi bezpośrednio pracuję, to jakoś daję radę:)Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie nie można dosłownie żadnego dokumentu zabrać do domu. Kiedyś brałyśmy wszystko do domu i robiłyśmy, jak nam pasowało. Teraz wszystko na miejscu ogarniamy... Witaj MigotkoPisz co u Ciebie:) U mnie lata ciąg dalszy. Ivanka oczywiście nie potwierdza, bo znowu nam zamilkła:OHej, hej, odezwij się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za ciepłe przyjęcie:) Taida, już odpowiadam: HSG miało mi przepchać jajowody, kolejnym krokiem ma być laparoskopia (jeśli nie uda się zajść do sierpnia). Mają sprawdzić czy nie ma endometriozy i czy jakieś świństwa mi się w środku nie porobiły. Zobaczą ci i jak i zadecydują o dalszym postępowaniu. Karmi, M ma mało plemników i są słabe. Sporo z nich jest nieprawidłowej budowy. Zdrowych jest ok. 4% a i tak są niemrawe. Nie boję się samej laparoskopii tylko znieczulenia i uśpienia - ledwo przeżyłam znieczulenie zewnątrzoponowe przy cc, serducho tez nie jest moją najmocniejsza stroną. W mojej najbliższej rodzinie zdarzył się przypadek niewybudzenia ze znieczulenia - choć była to operacja na sercu, jednak coś poszło nie tak i osoba ta nie przeżyła... Sercowców u mnie w rodzinie jak mrówek w mrowisku i panicznie boję się tracić kontakt z rzeczywistością. Mówiłam o tym lekarzowi, sugerowałam zewnątrzoponowe, ale nie zgodził się. To mój szósty zmysł mówi mi "nie daj się uśpić". Jakkolwiek głupio to zabrzmiało:) nie chcę tego lekceważyć, całe życie płyne na intuicji i zawsze jak nie posłucham, to żałuję, bo się sprawdza. Mam w szafie śpioszek z misiem - beżowo-brązowy, kupiłam 8 miesięcy temu, żeby pozaklinać rzeczywistość :P Mam nadzieję, że się kiedyś przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie miałam talizmanu staraniowego....Przyznam się, że nigdy też nie przyszło mi to do głowy.....Może wydawało mi się to wszystko łatwiejsze, bardziej oczywiste.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki. Taida nie przejmuj się ja sie nie stresuje tym co piszesz to nie jest tak, że my nie mamy w ogóle pieniędzy, tylko chodzi o to, że ja na jednym podejściu do invitro nie dałabym rady, musiałabym mieć w zanadrzu jeszcze jakies próby także bez 20 tyś nawet nie chciałabym zaczynać, a szanse powodzenia i tak sa małe w moim wieku, dlatego wiem, że najprawdopodobniej wydałabym te pieniądze w błoto......a wtedy wiesz głupio by mi było podwójnie:( A ceny w mojej małej klinice są pewnie jak w Warszawie, prof policzył mi, że u mnie cała procedura kosztowałaby 12 tyś, bo przy stymulacji chcą aby zawsze były mrozaczki na ponowny transfer. Taida to będę jutro trzymać za Ciebie kciuki z całych sił. Ja już lecę na obiadek do teściowej. @ przylazła do mnie dzisiaj w nocy, czyli wcześniej, jak znam życie to po tych ziołach sroki pęcherzyki za wcześnie mi pękają. No to ja tyle .pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotakl no to Cię rozumiem bo ja też nie chciałabym się uśpić, nawet przy HSG bałam się tego znieczulenia co mi podali, ale nie wierz tak do końca w swoją intuicje bo czasem są to po prostu tylko nasze lęki a nie intuicja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam i zapsraszam na mala czarna. Coconut ciekawa jestem co teraz ogladasz.... Hannibal ciekawy :-) Ja wciagnelam Arrov mnie sie bardzo podobal i ku mojej wielkiej radosci sa nowe odcinki True blood :-) Nowe czesc Pamietnikow beda za ok 113 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:) Taida powodzenia jutro będę trzymała kciuki.Czytam Twoje posty i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że jesteś wspaniałą.mądrą kobietą.Życzę Ci z całego serca abyś wygrała walkę o upragnione dziecko. Karmi musi być Ci bardzo ciężko:( Przytulam z całych sił:* Może jednak tak jak mówią dziewczyny warto dać sobie jeszcze troszkę czasu. Migotko witaj. SM super że się zrelaksowałaś.Wiele lat temu byłam na koncercie Golców i super się bawiłam:) Jolu,Lilly jak Wam zazdroszczę wakacji które się za trzy dni rozpoczynają:) Odpoczywajcie dziewczyny i działajcie:D Ivanko ty chyba znów bez dostępu na internetu:( Wiesiołku cudna fotka.Już niedługo poznasz pewnie płeć:) Ja jestem strasznie pokąsana przez komary normalnie upatrzyły sobie chyba moją osobę.Dziewczyny ja nie mam talizmanów ale za to pełno rzeczy po córce.Część wydałam ale i tak mnóstwo ciuszków i akcesoriów zostało.W piątek byłam u gina żeby sprawdzić co to za plamienio krwawienia miałam i okazało się że miałam miesiączkę po miesiączce.Stwierdził że może nastąpiło normowanie się hormonów.Zrobił usg i wszystko było w porządku.Obraz wskazywał na 11-12 dc był pęcherzyk,prawidłowe endomtrium.W sumie powiedział że jeśli nie zajdę w ciążę teraz w następnym cyklu dostanę pregnyl lub ovitrelle bo z tego co wiedzi one łądnie rosną tylko problem z tym pękaniem jest.No zobaczymy co będzie nie nakręcam się Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19 latek gosc facet
SPERMY NIGDY NIE ZA WIELE:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wierzę. Nasza skromna Gerwazyyy poszła sobie na temat IN VITRO. Czyli tam sięposzła chwalić ile wydaje na co, ciekawe kiedy będą jej miały tam dość :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×