Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Gość do annaaaa71
dlaczego piszesz ty czy inna ze wasza jakas lekarka ma po 5 dzieci jak sama nie masz wyksztalcenia? ta lekarka chociaz ma czym zapewnic byt dzieciom, a ty cale zycie na d***e siedzisz i rodzisz swoim c*pskiem dzieci. no to jak te twoje starsze dzieci? studiuja czy zawodowke konczyly? a moze szkole podstawowa?? jak mozna siebie porownywac do osoby wyksztalconej, pracujacej jako lekarz, jak samemu nic w zyciu nie zdobylo sie...patologia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powaznie chcesz dac dziecku na imie MARIANNA? od razu widac, ze jestes po 40 i zero wyczucia w kwestii wyboru imienia. juz nie lepiej Maria? Marysia ladniej brzmi niz ta przedpotopowa Marianna:/ moja prababcia miala Marianna a i tak wszyscy na nia mowili Maria albo Marysia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhbbbbbbbbbbb
skonczy 18 lat to zmieni sobie imie na inne i proste!:) albo z drugiego imienia beda do niej sie zwracac albo inna opcja sama dziewczyna wymysli imie i beda do niej tak mowic. taka krzywde robic dziecku...........................:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goście tak o wykształceniu, ja po zawodówce w indesicie pracowałam, z biura pracy mi załatwili, a wszyscy po studiach i tyle samo zarabiali, codziennie studenci pracy szukali, z płaczem odchodzili, fach się w ręku liczył , a nie szkoła, przyszedł taki po studiach nie jeden i go zwalniali bo wolny był, a i sami się zwalniali bo roboty nie nauczeni , a później znów prosili o przyjęcie bo innej roboty nie znaleźli i zostali z papierkiem bez grosza.Matka z ojcem umrze i dziecku źle jak roboty nie nauczone, od małego trzeba uczyć, a nie dawać tylko i kalekę z dziecka robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pomarańczowo pindo co zdobyłaś, pochwal się , nawet bzyknąć cie nikt nie chce paskudo bo nikt gówna się nie dotknie, nawet imie nie pomogło, dzieci nie masz i zazdrościsz każdej niedojdo , idź na topik "niedojdy ", tutaj są kobiety zainteresowane tematem które są w ciąży albo będą. Gdyby same wykształcone były to byś żreć co nie miała marna istoto. Ciebie chyba matka do zakładu poprawczego oddała bo wytrzymać nie mogła ty nędzna kreaturo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by ci się pomarańczowa kreaturo auto zepsuło to do doktora pobiegniesz, inżyniera, profesora a może magistra polonistyki ? czy do kogoś po zawodówce ?. a jak cie zaleje to ci pewnie prezydent kanalizacje naprawi slamsiaro jedna, a żebyś tak łapska połamała , żebys nie miąła czym klawiatury dotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka2323232
annaaaa71 Witaj, zapytam z ciekawości...jaki masz zawód/wykształcenie a jakie Twóje dzieci ? uczą się studiują , pracują? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia rodziłaś w Polsce? Słyszałam, że nie każdy szpital oferuje możliwość znieczulenia. Muszę zorientować się jak wygląda to u mnie, chociaż pierwszy poród jakiś dramatyczny nie był.. Hmm "przezorny zawsze ubezpieczony", zatem wolę wiedzieć :-) Annaaaa71 jak symptomy porodowe? Coś się dzieje? Życzę, aby poszło jak najszybciej :-) Zdrówka dla Ciebie i malutkiej, w domku już pewnie wszyscy odliczają godziny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka 73 rodziłam w Polsce, w Łodzi. W CZMP znieczulenie jest standardowo proponowane każdej rodzącej. Moje porody też nie były specjalnie ciężkie (oprócz pierwszego, który trwał prawie dobę), a i tak uważam, że jeśli ma się możliwość, warto skorzystać. Po co ma boleć, skoro nie musi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia masz rację ;-) Mieszkam na pomorzu, mój szpital dysponuje bardzo nowoczesnym oddziałem położniczym i neonatologicznym, wydaje się więc, że szansa jest :-) Na czym konkretnie polegało znieczulenie? Rozumiem, że miejscowe, zewnątrzoponowe tak? O ile dobrze kojarzę podaje się je do kręgosłupa. Czy to nie boli, nie niesie ryzyka? Booju, ale ze mnie panikara ;-) Poród mi nie straszny a znieczulenie i owszem hihi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny , no jak na razie nic się nie dzieje , nie ma pierwszych sygnałów porodowych , a tak w domu juz atmosfera napięta ale muszę wam sie pochwalić ze córka jutro kończy podstawówkę , średnią ma 5,3 no i złota odznakę szkoły , zobaczymy jak sobie poradzi w gimnazjum bo idzie do klasy dwujęzycznej (mamy nadzieje ze będzie szła w górę) a do tego trenuje lekkoatletykę (biegi) ,O znieczulenie nie pytałam lekarza , ale na pewno jutro do niego zadzwonię i się dowiem ,czy jest taka możliwość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annaaaa71 gratulacje dla córeczki no i dla dumnych rodziców również ;-) To takie budujące jeśli możemy cieszyć się postępami swoich dzieci, serce rośnie. Daj proszę znać jak do tematu znieczulenia podchodzi szpital w którym będziesz rodzić. Andzia zasiała ziarenko ciekawości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak na pewno dam znać co powie mi lekarz ,a ja właśnie z sąsiadką się śmieję ze do końca roku urodzę skoro teraz nic mnie nie bierze, będzie prezent pod choinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka73, tak, miałam właśnie zewnatrzoponowe. Robi je anestezjolog, najpierw znieczula miejsce wkłucia a potem wprowadza między kręgi cieniutki dren, którym jest wstrzykiwane znieczulenie. Mnie to wcale nie bolało, trafił między kręgi za pierwszym razem. Czy jest jakieś ryzyko, pewnie jakieś jest, ale nie pamiętam już jakie. W necie na sto procent znajdziesz jakieś naukowe teksty na ten temat. Mnie w każdym razie zupełnie nic nie było. A bólu przy skurczach nie czułam wcale, wiedziałam że jest bo brzuch się napinał, nic poza tym. Dopiero parte bolały normalnie, ale ten etap porodu trwa u mnie bardzo krótko, więc luzik. Annaaa71 fajnie jak dzieci sobie tak radzą, pogratuluj córci od forumowych koleżanek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annaaaa71, nic się nie martw, stare przysłowie mówi: "Co weszło wyjść musi" :P Trzymam kciuki, by jak najprędzej i jak najbardziej bezboleśnie się to odbyło :) Iza, nie denerwuj mamy, wychodź już !!! Poród ze znieczuleniem to niegłupi pomysł, dobrze jest mieć taki wybór. Na zachodzie to norma, u nas wciąż coś niezwykłego. Szkoda, bo myślę, że sporo kobiet rezygnuje z ciąży ze względu na ból porodowy.(Sama znam kilka takich osób) Anka 73 Michalinka mnie też bardzo się podoba :) Migotko, przyjdzie i czas na Mariannę, tylko wyluzuj troszkę i daj jej szansę ;) Wysypiaj się i o 1-szej w nocy po necie nie buszuj :D Andzia, podoba mi się twoja fiilozofia :) :) Pozdrawiam wszystkie babeczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Jak Was czytam to się zastanawiam dlaczego się boję....Rok ponad czekam po stracie dziecka (12tc) i martwie sie co bedzie jak sie zdecyduje. A Wy? Niektóre starsze ode mnie i takie dzielne. Jeśli możecie wlejcie we mnie więcej wiary. Bardzo tego potrzebuje. Nie w kwesti decyzji- ta juz zapadła- staramy sie (od kilku dni zaledwie) ale w kwestii lęku.... Dobrze , ze mam już córkę (12 lat) Tak bardzo chciałabym jeszcze raz zostać matką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Safirko:) mam kupę zajęć, sesja mnie dobija, pracy też nie pisałam tak systematycznie jak powinnam:P i teraz musiałam włączyć tryb da Vinci jak mawia mój profesor, czyli śpimy po 2-3 godzinki co jakieś sześć :) Przez to dzień miesza się troszkę z nocą i tak dalej, dobrze że syn już duży i wykazuje się zrozumieniem:) Staram się aby dom w miarę normalnie funkcjonował, ale płynę trochę na takim stylu, wiem że nie mam już 20 lat i że będę to później dłuuugo odsypiać:P ale muszę się sprężyć. A później wynagrodzić moim chłopakom takie funkcjonowanie w kratkę. Tosia, ja rozumiem Twój lęk. Bać się to nic złego, ale jak się czegoś pragnie, to trzeba sie na to otworzyć i posłać gdzieś ten strach:) Wiem tez, że myślenie ciągle o tym samym (o ciązy czy strachu) nie służy na dłuższą metę. Wiele kobiet zachodzi w ciążę jak odpuszczają i przestają o tym myśleć. A strach czy obawy moga rzucić się cieniem na przyjemność z przytulania:) Tak więc głęboki oddech i do dzieła:) Świece, muzyczka, kolacja, winko i te sprawy na pewno pomogą się odprężyć i zapomnieć o obawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Co do wozka ja mam bugaboo i jestem zadowolona. Tez mialam znieczulenie podczas porodu i polecam jesli tylko mozna skorzystac. Storczyku to ja do Ciebie pisalam na maila. Tylko nie wiem czy bede mogla pisac bo tylko moj maz ma konto na wspomnianym portalu a ja nie mam i nie chcialabym zakladac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam być szczery to są czterdziestki, które nadają się do kopulacji i są czterdziestki, które wyglądają jak rozpłaszczone i zapasione żaby, których zapewne nikt nie zechce zapłodnić, no bo i jak, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi gościu z godziny 0.46, to samo można powiedzieć o trzydziestkach, dwudziestkach jak i pięćdziesiątkach. Nie mówiąc o szanowanych przedstawicielach płci przeciwnej, którym również zdarza się wyglądać jak kupie krowiego łajna... Cóż, życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosiu, obawiam się, że Twojego lęku nie jesteśmy w stanie rozwiać. Mogę Ci napisać ze swojego doświadczenia, że moja ciąża przebiegała bardzo nerwowo i właściwie od początku, kiedy nie było jeszcze żadnych przesłanek, strasznie się denerwowałam. Wiem jednak, że było warto i gdybym miała jeszcze raz to wszystko przechodzić, to nie wahałabym się. Moja królewna ma 14 miesięcy i jest fantastyczna, grzeczna i kochana przez wszystkich. Jeśli podjęliście decyzję, to ja Wam kibicuję i wiele piszących tu kobiet na pewno też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia przede mna wszystkie badania prenatalne i czasem mam wrazenie ze mi sie krew w zylach scina ze strachu . Ale 17 lat temu tez sie balam . Przeciez szanse , ze wszystko bedzie dobrze , ze sa duzo wieksze niz kazde ryzyko . Za to wcale sie nie boje , ze sobie rady nie dam , raz dalam , to i teraz jakos bedzie. X Migotko jakos przetrwasz , mamy duzo wiecej sil , niz nam sie czasem wydaje :) A z doswiadczenia wiem , ze rodzina szybko "wybacza" takie wyskoki . Grunt , ze na codzien ma sie dobre i cieple kontakty - trudniej by bylo z rocznym maluchem na kolanach ! X Agnis Ty mi lepiej podpowiedz jak nie zwariowac z tych nerwow ;) Z powodu wykonywanego zawodu , wiem za duzo i za duzo widzialam , w takich momentach zaluje , wolalabym byc slodko nieswiadoma ;) X Andzia ;) mnie jako zabie sie udalo , wiec gosc slabe ma pojecie ;) X Annaaaa - no do tej pory wszystkie maluchy wczesniej , czy pozniej wylazily . A moze pogoda u was nie bardzo ! Moja cora odczekala jeszcze 10 dni , bo jej sie marcowa plucha nie podobala ! X Milego dnia kobitki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri a może jesteś w stosunku do siebie zbyt krytyczna? Tosia myślę, że każda z nas ma w ciąży jakieś obawy. Nawet mnie, największemu luzakowi świata i wiecznemu optymiście, kilka razy przez te dziewięć miesięcy jakieś niepokoje się przyplątały. Z tym, że ja mam taki charakter, że dosyć szybko potrafię sobie wytłumaczyć, że nie warto martwić się na zapas. A nawet jak jest powód do zmartwienia to lepiej skupić się na pozytywach. Jako dziewczynka zostałam obdarowana książką, którą bardzo polubiłam i często do niej wracałam. To "Pollyanna" Eleanor H. Porter, polecam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Dawno tutaj nie zaglądałam a tyle nowych kobietek się pojawiło. Wypowiem się o znieczuleniu, jak dla mnie okazało się super, choć twardo stałam przy tym, że go nie chce bo pierwszy poród był szybki i nie bolesny. Tutaj gdzie rodziłam to standard i nie normalne jest go nie brać i tak też po dluuugich namowach położnej zgodziłam się. Faktycznie założenie całego znieczulenia trwało jakieś 2 minutki, cały czas podłączona byłam do monitoringu i kontroli nasilenia skurczy, dawkowanie bez przerwy , odłączyli dopływ leku po urodzeniu dziecka, mogłam normalnie chodzić, pić i jeść tak przed jak i od razu po porodzie. Nie czułam bólu od połowy ciała do kolan ale miałąm czucie kiedy nadchodzą skurcze , poza tym kazali mi przeć wtedy jak skurcz na monitorze przekraczał jakąś normę. Osobiście bardzo polecam, jestem bardzo zadowolona i nie wiem jakby to wyglądało bez znieczulenia . Urodziłam szczęśliwie duże dziecko w 46 tygodniu .,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri, ja musiałam zająć czymś myśli , więc 24h na dobę oglądałam TV, nawet w nocy, szkło kontaktowe oglądałam o 22 i potem nocne powtórki. Poza trym grałam namiętnie w grę Mahjong Tytans na kompie, układałam kostki i to mnie wyciszało. Od czasu ciąży mam awersję do wspomnianej gry, bo mi się kojarzy z tamtym nerwowym czasem. Książki też pomagały i to wcale nie łatwe, lekkie i przyjemne, ale szwedzkie kryminały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Zaglądam od czasu do czasu na Wasz i na sąsiedni temat i bardzo Wam kibicuję - obecnym i przyszłym mamom, a także tym, które dopiero co rozważają macierzyństwo. Mon Cheri, za Ciebie szczególnie trzymam kciuki - jeszcze chwila i kolejny etap ciąży za Tobą. Ja też 5 minut temu robiłam badania genetyczne, a tu nieubłaganie zbliża się 1 lipca i mój termin. Jak przystało na przedpotopową i zacofaną mamuśkę ;) rozważam dla córki imię Marianna po mojej ukochanej babci. Pozdrawiam Was serdecznie i nie dajcie się trollom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka :) :) :) no to serdecznie was pozdrawiam !!! To niemozliwe , ze juz 9 miesiecy minelo . To juz na dniach , to sie jeszcze kochana porzadnie wyspij ;) Wedlug mojego taty mialam zostac Waleska , Twoja Marianna to jeszcze calkiem wspolczesne imie i chyba ostatnio znow popularniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnis ja jestem typ sportowy ,z owsikami w ... Tv normalnie tyle co dziennik , granie - po 10 minutach mnie nudzi :( Poplywac , 3 godziny spaceru z psem po gorkach , tennis , to mnie rozluznia , a teraz nie wolno :( Jeszcze ksiazki sa ok , ale tu mam troche utrudniony dostep do tego , co przeczytalabym najchetniej . A jak nie wciagnie , to i tak mysle swoje i nie wiem co czytam :( . Chyba po prostu sen zimowy i przeczekac ;) przy tej temperaturze za oknem i tak najlepsze wyjscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×