Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Gość gość
gosiu nie pisz bo Cię zjedzą te gorsze od g***a trolle... już nóżkami przebierają żeby mieć świeży temat... każda dziewczyna, która się tu pojawia zaraz jest odpowiednio "pocieszona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malika ty nie mowisz powaznie ze tak male mieszkanie i tyle dzieci? piszesz ze rodzina to nie jest przestrzen, ale zeby zalozyc wieksza rodzine trzeba miec warunki. moja sasiadka ma starsza corke i blizniaki. maja 32m2 to sa dokladnie 2 pokoje bardzo male. matka sasiadki mieszka w drugiej klatce i ma wieksze mieszkanie. na pytanie czy zamineilaby sie z nia wlasna matka, to powiedziala, ze ona musi trzymac wieksze mieszkanie dla syna, ktory tak naprawde przyjezdza z kilka razy do roku i chodzi wylacznie o nocleg w drugim pokoju. sasiadka ma 3 dzieci, a dzieci sa w takim pokoju okreslanym jako "tramwaj" ze wzgledu na ksztalt. jest ciasno, duszno, brak miejsca i brak czasami pieniedzy zeby dzieciom kupic ubrania. sasiedzi strasznie narzekaja na ciasne mieszkanie, bo po prostu nie mieszcza sie, ale przy okazji nie stac ich na kupno wiekszego mieszkania lub na zamiane. dzieci rowniez trzeba przeliczac na warunki, bo co z tego, ze zrobisz 7 dzieci, jak nie zapewnisz im swojego kata, swoich ubran, a co najwazniejsze dzieci trzeba wyzyc. miloscia dzieci nie nakarmisz. jak mozna w ogole mieszkac w takich slumsach? sorry za porownanie, ale nie wyobrazam sobie mieszkac w tak malym mieszkaniu np z 3 dzieci! i tak naprawde zero komfortu jesli chodzi o sypianie z mezem, bo zaraz doslownie wszystko slychac! nie chodzi mi o glosny orgazm, ale o lozko! podziwiam, ze sa kobiety ktore nie poatrza na to, ze nie maja warunkow tylko robia dzieci, bo im tak sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistimisti
nie zawsze jest to sprawa wyboru, że oto pomyślę sobie że urodzę dziecko koło 40-ki my staramy się od 7lat a mam 32 mam nadzieję że się powiedzie planujemy invitro,ale też nie ma pewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam problem metrazowy
malika jak ja zaszlam w 3 ciaze, a mielismy mieszkanie 56m2, to od razu byla decyzja, ze dla pieciu osob takie mieszkanie bedzie za male. co prawda byly to 3 pokoje, ale w jednym pokoju bylby problem pomiescic dwojke dzieci. nie przeliczasz dzieci na warunki i przestrzen, ale szczerze powiem jako doswiadczona juz matka, ze nam zamiana mieszkania na wieksze spowodowala, ze kazdy ma swoj kat. obecnie mamy mieszkanie 78m2 i sa to 4 pokoje z czego salon najwiekszy. z mezem stwierdzilismy, ze przeniesiemy sie do salonu, bo plan byl taki, ze jeden pokoj to bedzie nasza sypialnia, a salon to salon. jednakze majac 2 corki w wieku 17, 10 lat i jeszcze syn 5 lat stwierdzilismy, ze nasza 17latka powinna miec swoj pokoj, bo jest prawie dorosla i ma swoje zycie, a pomiedzy synem a srednia corka moga byc jakies konflikty na tle przestrzennym. corka 10 lat wyrosla juz z zabawek, a znowu wspolny pokoj sredniej z najmlodszym spowoduje, ze dla sredniej nie bedzie wystarczajaco duzo miejsca, bo syn ma swoje zabawki, samochody, ciezarowki itd ktore zajmuja uwierzcie duzo miejsca. zrobilismy taki podzial i az zdziwienie mnie bierze, ze ludzie zyja w takiej ciasnocie. my zamienilismy sie na mieszkanie z takim malzenstwem, ktore chcialo mniejszy metraz, bo maja jedno dziecko i wiecej nie planuja. kazdy szczesliwy:) a kazdy czlonek rodziny musi miec swoj kacik, jak ktos pisal wczesniej, bo to jest zdrowe dla kazdego! mimo wszystko razem tez spedzamy czas i nie ma z tym problemow, ze kazdy ma swoj pokoj i niby jest odizolowany od wszystkich. kazda osoba to inny charakter i trzeba uszanowac czyjes pasje czy inne spojrzenie na zycie:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistimisti
starsze mamy mają więcej cierpliwości do dzieci, wiem to z przykładu mojej mamy i teściowej mama urodziła najmłodszą córkę jak miała 34 lata a teściowa 39 z dziećmi mają wspaniały kontakt, widzę jak moja siostra dba o mamę, najczęściej ją odwiedza teściowa też świetnie się dogaduje, obecnie ma 77 lat a ma tak świeży umysł, jest otwarta na nowinki , nowoczesność lubi jak się malujemy, dbamy o siebie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja sąsiadka,moja koleżanka,moja znajoma................... Pisz o sobie,nie zajmuj się innymi! To co wypisujesz o innych ,to są PLOTY! Zwierzętom do życia potrzeba jedzenia i miejsce.Dla człowieka konieczne jest uczucie-miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie czepiają się wieku, to znowu metrażu mieszkania..Co wam do tego...NIC...zajmijcie się swoim życiem i dużymi metrażami, a innym dajcie spokój..Kiedyś z dwójką dzieci mieszkaliśmy na 38m2 i żyjemy,dzieci się dogadywały .No tak , tu same krezuski i bogaczki ..:)Malika pozdrawiam... masz rację dom , to ludzie . Na pewno każdy chce mieć jak najlepsze warunki, ale jak nie ma , to co? ma się powiesić.????Można byc szczęśliwym w małym mieszkanku, a bardzo nieszczęśliwym w wielkim pałacu..:)Każdy żyje tak jak lubi lub jak musi..a wy " ciocie - dobre rady' nie zaglądajcie do cudzych " okien"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ploty durniu?? ploty to nie wiesz co to znaczy w ogole to slowo. sasiadka mieszka pietro nizej debilko. bylam u niej wiele razy i wiele razy mi sie zalila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym wychowywac dzieci na 32 czy 38m2 to jest kawalerka a nie mieszkanie z zycia wziete!! jak mozna na takiej kupie mieszkac? jakie dziecioroby tutaj sa...racja racja co kiedys pisali....byle dac d**y, urodzic i nie patrzec jakie dzieci maja potrzeby i w ogole. malika 38m2 to moja babcia ma takie mieszkanie i to sa kawalerki, a mieszkania gdzie sa po 2 pokoje to sa klitki. nie stac cie na nowe mieszkanie? co za wstyd fundowac dziecku takie warunki bytowe. ciekawe jakie to uczucie jest jak dziecko podrosnie i bedzie slyszec jak rodzice w pokoju obok uprawiaja seks albo co najgorsze rodzice w jednym pokoju z dzieckiem nastoletnik...zero prywatnosci! ciekawe czy kuchnia chociaz daje mozliwosc taka zeby usiasc i pogadac, jak masz taka klitke. bardzo wspolczuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a plotka powstaje wtedy jak ktos przekazuje dalej informacje i zmienia tresc informacji a nie ze ludzie mieszkaja w ciasnocie i narzekaja na brak pieniedzy. zreszta jak mozna mowic o plotce jak sama matka dzieci narzeka? kur...jakie tutaj tepole siedza na tym watku to o zgrozo!!! jak wy jestescie takie tepe to dzieci pewnie tez sa bardzo madre.......................... malika zadbaj w koncu o warunki dla swoich dzieci a nie przechwalasz sie, ze warunki nie sa wazne. jak nie ma pieniedzy albo nie starcza na podstawowe rzeczy to wybacz ale wlasnie wtedy rodza sie konflikty bo nie wiadomo co dalej ze soba robic. a ty mieszkajac w klitce myslisz ze jest to powod do chwalenia sie? ty chyba u ludzi nie widzialas naprawde dobrych warunkow na wychowywanie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co zaglądasz do takich durni ? wynos się stąd nikt cię tu nie chce jak jesteś taka mądra to się nie pchaj tam gdzie cię nie chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataeb1974
"kur...jakie tutaj tepole siedza na tym watku to o zgrozo!!! jak wy jestescie takie tepe to dzieci pewnie tez sa bardzo madre.........................." Lepiej być głupim i tępym, niż złym ... I wara od moich dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takie warunki jakie mam. Zapomnialam napisac ze kota tez mamy. Nastolatek ma swoj pokoj wiec prywatnosc ma. Corka ma prawie trzy lata prywatnosci jej nie trzeba. Kolejne dziecko urodzi sie w pazdzierniku. Kuchnie mam malutka sama sie tam tylko mieszcze. No I co z tego? Co komu do tego? Z opieki nie korzystam wiec goscu nie mozesz narzekac ze podatki na mnie placisz. To o co ci biega? I to bedzie moje ostatnie dziecko czyli 3 a nie 7 jak piszesz. Troje dzieci to gwoim zdanie patologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ateab to jeszcze nic w porownaniu z tym co sie dzialo wczesniej. Byly tu wspaniale babki ktore mialy w koncu dosc tej super osoby I przestaly tu zagladac. Jesli czasem czytaja to wielki wam szacun kobietki! :-) Gdybym byla dzieciorobem to do 40 mialabym 10 dzieci a nie troje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myslę ze te nieżyczliwe pomarańcze to kobiety które po prostu zazdrość zżera bo przypuszczam ze wszystko maja ale dzieci niestety nie ,i zazdroszczą ze kobieta ok,40 moze zajść w ciążę bez większych problemów a one nie,i to ich gryzie tak więc zgorzkniałym pomarańczom dziękujemy niestety są ludzie i taborety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrublowa
wychowałam się właśnie na 38 m2, co prawda nie miałam rodzeństwa, teraz mam swój dom i więcej miejsca, ale wspominam moje dzieciństwo jako najpiękniejszy okres mojego życia niczego mi nie brakowało, mam kochających rodziców którzy stworzyli mi wspaniały dom, nie wielkością, ale jakością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sie ruszyc chociaz nie chce mi sie. Ide musze przesadzic swoje tuje w wieksze doniczki.Brzuch juz mam ogromny I troche mi ciezko. Ciesze sie ze sa tu zyczliwe dziewczyny.Dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja kazaida
dorastałam na wsi , mieszkaliśmy skromnie, 3 małe pokoiki a było nas pięcioro rodzeństwa, co to był za cudowny czas , rozmarzyłam się, tato przyjeżdżał z pola i wieczorami opowiadał nam bajki, zmyślane:D ale do tej pory my opowiadamy je naszym dzieciom :D pomimo skromnego życia,teraz umiemy się dzielić, wspierać odwiedzamy się i pomagamy nawzajem znam rodziny gdzie 1 dziecko lub 2, wychowywały się w dobrobycie i teraz żrą się o majątki rodzinne, niczego nie umieją docenić, ciągle im mało, pazerność przesłania im sens życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podła, prymitywna istoto, czy mogłabyś wreszcie iść s**ć gdzieś indziej? Nikt cię tu nie chce, naprawdę. Wara od czyichś spraw małżeńskich, łóżkowych, metrażu, a przede wszystkim dzieci. Mocno trzymam kciuki za świeżo zaciążone kobietki i ich rodzinki, powodzenia! A ta frustratka... cóż, chyba nawet kot maliki nie miałby ochoty na nią nasikać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.... o co tu kurna chodzi??? albo nas wyzywają od staruch,dzieciorobów patologi,albo sie czepiają metrażu... Jezu niektórzy to chyba naprawdę nie mają co robić i tylko buszują po kafe dokopując to tu to tam... Fajnie ze macie dużo kasy i duze mieszkania,jak juz nam się tak zwierzacie to może napiszcie o całej reszcie waszego wspaniałego życia co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie chce to do wszystkiego mozna sie przyczepic. Wszystko zalezy od charakteru. Naprawde to ja wspolczuje osobom obcujacym z toba bo szczesliwe nie sa napewno. Nie mozna byc szczesliwyn bedac z taka osoba ktora szuka wiecznie dzury w calym. Znam taka jedna pania ktora wtraca sie wszedzie I wszystkich poucza,krytykuje I naprawde nikt jej nie cierpi. Mielismy to szczescie ze tu rowniez trafila taka osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) nie przejmujcie się tym osobnikiem najlepiej omijajcie bo wychodzi na to że to chodzący ideał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malika ja się wychowywałam w mieszkaniu 36/6 było nas troje plus rodzice i się wychowaliśmy na normalnych ludzi tak mysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie wychowałam w domu 200m2,rodzice wiecznie zabiegani za kasą...cały etat,półetat a ja dziecko z kluczem na szyi...mama jedynaczka,tata jedynak,ja jedynaczka....i co mi z tego metrażu:-) Wolałabym mieć rodzeństwo niż tą cała resztę... zresztą brak słów na tych gości co tu przychodzą i zaśmiecają topik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie zeby ktos nie pomyslal ze tyle osob na tak malej powierzchni to rzeczywiscie bylby problem. Mieszkamy do wiosny gora lata bo pozniej przeprowadzamy sie do nowego domu. Psa musielismy troche odchoqac bo musi nam pilnowac domu. Moj maz czesto wyjezdza I piesek nam jest potrzebny. Teraz rzeczywiscie jest troche malo miejsca a bedzie mniej jak sie dzidza urodzI. Czasami mamy dom wariatow.:-)Ale ja lubie jak dom zyje. I dalej twierdze ze dom.to ludzie. Nikt nie narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maliko- nie tłumacz temu intruzowi takich spraw,bo do tego osobnika nic nie dotrze.Ona nie ma bladego pojęcia o prawdziwej rodzinie i więzi jakie łączą jej członków. Ja dzieliłam swój pokój /duży w domku jednorodzinnym/ , z siostrą 2 lata młodszą.Miałyśmy osobne wersalki i biurka a pozostałe meble były wspólne.Gdy gasiłyśmy światło,cichutko jedna do drugiej przechodziła,bo mogłyśmy jeszcze sobie pogadać,chociaż jak normalne dzieciaki ,w dzień często żeśmy z sobą "darły koty". Moi dwaj starsi braci też mieli wspólny pokój. Wszyscy bardzo się kochaliśmy . Pochodziłam z patologicznej rodziny,bo moja mama urodziła 5-te dziecko po 40-ce.Najstarszy brat był w wojsku,pozostali w liceum. Ta ciąża też nas zszokowała, zwyczajnie nie spodziewaliśmy się,ale przyjęliśmy wiadomość na wesoło .Nasz mały braciszek został naszą maskotką. Mama karmiła go do 2 lat /i tu następna patologia ;)/ i niejednokrotnie żartowała,że to były chwile kiedy mogła być blisko ze swoim synkiem,bo my go sobie wprost wyrywaliśmy. Brat zabierał go nawet na randki ;) i śmiał się,że to najlepszy wabik na dziewczyny.Jeśli nie było konkretnych przeszkód-towarzyszył nam wszędzie.Tu obalam mit o nieszczęśliwych starszych dzieciach,którzy muszą zajmować się małym rodzeństwem. Byliśmy prawdziwą,kochającą się rodziną /dzięki naszym wspaniałym rodzicom/ i tak jest do tej pory . Niestety okrutny los zdecydował,że pozostało nas troje i ogromna pustka,żal i tęsknota. Zapewne ta więź nie byłaby tak silna,gdyby każdy zamknął się w swoim pokoju i wychowywalibyśmy się obok siebie. Duża,kochająca się rodzina to bezcenny skarb. Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malika pozdrawiam i nie tłumacz się nikomu, a tym bardziej tym( tej) jędzom. Ja też uważam,że z zazdrości, sama nie może mieć dziecka, wiec jadem pluje .Może wydała już fortunę i nici , więc " baby" około lub już po 40 _ stce ..(tych się najwięcej czepia, czyli sama jest byc może przed 40-stką,) drażnią ją,że zachodzą bez problemu w ciążę. Ja zaszałam w nieplanowaną ciążę w wieku 45 lat, ciąża bez problemów i podtrzymywania, poród siłami natury , szybki , połóg...hm od razu zajmowałam się dzieckiem , dziecko zdrowe..mądre i bystre i nie jestem patologia..mam wyższe wykształcenie , pracuję..a teraz sobie poużywaj..:) Moja szwagierka do niedawna mieszała na 58 metrach..( 3pokoje).uwaga, teście, szwagierka i szwagier , dwoje dzieci w wieku szkolnym , suczka i kot....dzieci zdolne, grzeczne, żadna patologia...kochają się ..obecnie mają już co prawda dom, ale teście dalej mieszają z nimi.. Pozdrawiam " życzliwe" pomarańcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny! Mimo pomaranczy bardzo lubie ten topik I czesto czytam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 39 lat, jestem w ciąży planowanej. Cieszę się ja, mąż, prawie dorosła córka, reszta rodziny i znajomi. Jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×