Czy lub jak zaprosic na swoj slub znienawidzona siostre narzeczonego?

Witam, jak w temacie. Niedlugo mamy rozwozic zaproszenia na wlasny slub. Narzeczony wie, ze ja i jego starsza siostra nie palamy do siebie miloscia.Wiedza tez o tym moi i ich rodzice, czyli moi przyszli tesciowie. I teraz mam pytanie. Czy do tej siostry narzeczonego i jej partnera zaproszenie moze zawiezc tylko moj narzeczony? nie odzywamy sie do siebie wiec jak moge zawiezc to zaproszenie razem z narzeczonym,. skoro na jej widok mna telepie z nerwow? acha i jak to by bylo odebrane przez przyszlych tesciow, gdyby narzeczony zawiozl to zaproszenie sam?

podbijam, wie ktos co zrobic w takiej sytuacji?

znow podbijam

wyszłoby, że nie masz klasy i ona by była górą

Miałam podobną sytuację. Zdecydowaliśmy się razem zaprosić przyszłą szwagierkę z rodzina,żeby uniknąć afer.

acha wiec trzeba bedzie ja zaprosic, naprawde prosic wredne osoby na swoje wesele to nic przyjemnego. A na samym weselu postaram sie z nia nie gadac lub bardzo malo.

Hej, a kiedy masz ten ślub? Ja mam tak samo, chciałabym żeby narzeczony pojechał do rodziny jego siostry sam. Zastanawiam się jak to "uknuć":) Nie znoszę jej z całego serca, podpadła i koniec. Dlatego rozumię i popieram Cię!

rob jak uwazasz... swoja droga ciekawe jak beda wygladaly wasze relacje PO slubie skoro przed sa takie jazdy

wiesz, ja też zgadzam się z opiniami, że wypadałoby, a nawet trzeba zaprosić ją na wesele. Jak źle się z tym czujesz, to pomyśl sobie, że wykazujesz w tym momencie wyższą klasą i niezwykłą dojrzałością (gdybyś nie zaprosiła, mogłabyś się spotkać z oszczerstwem że zachowujesz się dziecinnie - wiem coś o tym) niekiedy trzeba zacisnąć zęby i ustąpić :) a i wspaniałego wesela życzę, mimo niechcianych gości :)

Rany ale problem. Jeśli nie masz ochoty nie jedz po co jechać i silić się na sztuczność. Skoro wszyscy wiedza jak jest naprawdę. Proponuje takie rozwiązanie jakie zastosowała moja kuzynka. Ona rozwoziła zaproszenia po swojej rodzinie on po swojej wyjątkiem byli chrzestni i rodzice do których jechali oboje. Ja nie wyobrażam sobie odstawiania takiego cyrku a sytuacje będę mieć identyczną do partnerki mojego szwagra nie mam zamiaru jechać i dawać zaproszenia. I jeszcze jedno zaraz usłyszę, że nie mam klasy ale skoro twoja bratowa ma o tobie dużo gorsze mniemanie to po co się martwic tym co pomyśli.

jedź z narzeczonym tylko na kawkę nie zostawajcie, po co masz się denerwować. a daleko od was mieszkają? może uszłoby wam na sucho wysłanie zaproszenia pocztą? swoją drogą przekichane zapraszać na własny ślub kogoś kogo się nie lubi, ale są to czasem sytuacje bez wyjścia. powodzenia życzę i gratulacje