Zamierzacie wrócić do Polski?

Planuję wyjazd za granicę, najchętniej do uk, bo podoba mi się ten kraj. Gdybym chciała pracować zgodnie z wykształceniem, musiałabym zrobić brytyjski kurs w collegu. Jest to czasochłonne, średnio drogie, ale wymagające dużoo nauki. Angielski znam na poziomie B2 więc dogadałabym się ale jednak nauka w obcym języku jest trudniejsza. Planowałabym wyjazd na góra kilka lat i zebranie dużych oszczędności przy normalnym sposobie życia. Nie wiem czy chciałabym osiedlić się w Anglii na stałe, jak na razie wolałabym założyć rodzinę w Polsce. Ale że świat do odważnych należy wyjadę i zobaczę jak wygląda tamtejsze życie. Jak wam się żyje za granicą, Polacy? Jak oceniacie tamtejsze życie? Mieliście trudne początki czy powiodło się wam? Czy planujcie powrót do Polski razem z rodziną? Uzasadnienie swój wybór. Chcę poznać zdanie innych osób, które już wyjechały.

znam wiele osób, które odłożyły trochę kasy i wróciły do Polski - każda z nich najdalej po pół roku była z powrotem w Anglii, zaczynali wszystko od zera, bo po pieniądzach ani śladu nie zostało!

".... zebranie dużych oszczędności przy normalnym sposobie życia." Hehe, tak sie raczej nie da :P :D.... a juz napewno nie na poczatku. Na poczatku albo sie DUZO oszczedza albo NORMALNIE zyje. Ludzie wyjezdzajacy na kilka lat : oszczedzaja, ci ktorzy chca zostac na dluzej : zyja normalnie :P

ciekawe z czego chcesz zaoszczędzić? z tej najniższej stawki? módl się, żeby ci na jedzenie i pokój wystarczyło!

MIT zagranicy nadal jest zywy. Ja wyjechalam 6 lat temu, wielkie plany I nadal kariery jakos nie zrobilam. Jedyne co, to to ze nie marnowalam czasu, na uczylam sie jezyka, choc uwazam ze daleko mi jeszcze do perfekcji....I ucze sie, ucze I ucze, bo inaczej nie widze szansy zeby przestac dziadowac.....czyli zyc z dnia na dzien, wynajmowac jakas nore itd. Nie zamierzam wracac....narazie jestem w londynie, wiec ci co wiedza jakie koszta zycia, chyba zgodza sie z definicja...dziadowania.

dobrze napisane MIT ...bo to jest mit za granicą zarabiasz na żarcie opłaty raz w roku urlop i rozklekotany samochód ...i polacy myślą wow! ale dużo osiągnąłem :) Gówno całe...normalne zwyczajne nudne życie ,dzien za dniem to samo praca dom odkładanie sranie spanie. Ja tam mam zamiar już na drugi rok wrócić do Polski z kasą rzecz jasna. Przynajmniej u siebie to raz a dwa inne zupełnie życie inni ludzie inna mentalność nawet jeśli biedniej to weselej i przyjemniej. Ludzie całkiem inni ,choć bieda to potrafią tyle zdziałać mają tyle chęci do działania i rzecz jasna potrafią.

Mieszkam w Uk od 8 lat. Mam dobra prace, ale dla niej musialam sie przeprowadzic do Londynu, gdzie koszty zycia sa bardzo wysokie. Mieszkam tu z chlopakiem Anglikiem, wynajmujemy jednopokojowe mieszkanie, bo tylko na takie nas stac. Nie chce narzekac na UK, bo spotkalam tu milych ludzi, zdobylam przyjaciol, ale jednak chcialabym wrocic do Polski, dosc juz mam zycia za granica. Pomimo dobrej pracy nie mam oszczedzonych pieniedzy, oprocz drobnych oszczednosci na czarna godzine. Mam nadzieje, ze jeszcze wroce do Polski, choc wiem, ze nie bedzie to latwe dla mojego chlopaka.

Dwa lata byłam w UK, wyjechałam 2003 , czyli jeszcze przed wejściem do Unii a już było tam pełno Polaków prymitywów że tylko wstyd. Ten kraj kojarzył mi się z sodomą i gomorą, Polacy w tytodniu pracowali a w weekend przepijali to co zarobili,laski dawały doopy byle murzynowi czy albanowi. Zeby coś odłożyc to trzeba się niezle natyrac, wrociłam do Polski bo juz miałam dosc takiego dziadowania, i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Skonczyłam w POlsce studia, wyszłam za maz, mam prace. Moze nie jestem milionerką, ale jestem u siebie i wsrod swoich. Moje kolezanki ktore tam zostaly niczego sie do dzisiaj nie dorobily. Niancza dzieci za pare funtow a wieczorami, ze tak powiem jezdza na szmacie.

Za najniższą krajową faktycznie ciężko by było coś odłożyć. Dużo jest wpisów negatywnych, a może jednak ktoś znalazł dobrą pracę poza Polską i podoba się tej osobie życie zagranicą?

Wyjechalam do UK 7 lat temu, skonczylam studia w Polsce na UW Anglistyka, pracowalam 2 lata uczac dzieci i dorabiajac korkami i moje zycie to byla tylko praca praca praca, do tego mieszkalam z rodzicami bo nie stac mnie bylo na wynajecie samej czegos. Probowalam zmienic prace i zalapac sie w jakiejs miedzynarodowej firmie, ale bez powodzenia. Postanowilam wyjechac i zaczac od nowa. W pierwszym roku pracowalam jako kelnerka w restauracji, za odlozone pieniadze z napiwkow oplacilam sobie kurs i jak tylko go ukonczylam udalo mi sie znalezc prace tlumacza. Potem firma w ktorej tlumaczylam zaproponowala mi prace koordynatora. Obecnie zarzadzam zespolem 100 tlumaczy. Praca jest swietna, firma inwestuje caly czas we mnie. Do Polski jezdze tylko na wakacje odwiedzic rodzine i znajomych. Spotykam sie z ludzmi ze studiow i Ci ktorzy zostali w kraju nadal ucza w szkolach i klna na zycie bo ta praca ich wykancza. Dwie osoby wyjechaly do stanow i tam szybko awansowaly. Nie wiem czemu w Polsce tak sie tlamsi pracownikow.

to mnie autorka ano tak rozwaliła. Plujesz na emigrację i kraj w którym żyjesz ale z kasą wracasz. Szkoda, że tej kasy nie dała ci bogata Polska. Wracaj z kasą jeśli myślisz że otworzysz własną działalność i na dzień dobry pójdzie to życzę powodzenia. Jeśli ktoś siedzi na zachodzie to powiem jedno wracać tak ale za wynagrodzenie takie jakie macie w UK lub większe. Bo wracać po to bo tęskni się nie ma sensu.

Znam sporo osób którym się podoba, ale nie próbują oszczędzać na powrót tylko po prostu tu żyją.

U mnie bylo tak-mieszklam w iralndii 4 lata praca, dom itp , urodzilam 2 dzieci wychowywalam je , stac bylo na siedzenie z nim iw domu, spelnianie sie jako zona matkka, kasa itp ale zapragelismy wrocic do pl.i TO BYL NASZ BLAD! OSZVZEDNOSCI ROZESZLY SIE SZYBKO!dzieci do przedszkola nie przyjeli maz tylko pracowal 2 tys zarabial wynajem 1200 MASAKRA, Ja nic nie moglam znalezc, oszmar po roku wrocilismy do irlandii i od nowa story ale juz jest dobrze i z jedej pensjii:)nigdy nie wroce do pl

do tej wyzej: błędem to było ale ozenienie sie z toba. biedny facet, baba nie umie sobie nawet pracy znalezc. jeestes nikim i w polsce i w irlandii. twoj maz by sobie w Polsce poradzil ale majac taka babe zmuszony jest tylko emigrowac.

Juz zadzieram kiece i lece!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

tam gosc wyzej: "to powiem jedno wracać tak ale za wynagrodzenie takie jakie macie w UK lub większe" Ale najwazniejsze-dalej sprzatajac po domkach,bo to boska praca! :-D

skoncz ublizanie, jak mila znalezc prace jak dzieci nie mialy przedzkola? milam isc za 1300 do sklepu?ahhaha jaby to co zmienilo.Wirlandii wychowuje dzieci jescze z rok i ida do swzkloy wiec nie wpiuerdalaj sie i pozwol ze bede zyc jak chce.:)Malolaty pisza bez pojecia, terazsie zacznie wakacje blisko .

to trzeba było o tym pomysłec zanim narobiłas sobie dzieci. najlepiej napłodzic dzieciaki a potem dojśc do wniosku ze aby jako tako życ to trzeba emigrować, i na tej emigracji dalej na doopie siedziec. owszem, te 1300zł duzo by dało, bo wtedy byscie juz mieli rachunki poplacone, a wyplata meza szłaby na jedzenie i iinne wydatki.

No dla was w Poldce to 1300 to majatek hiii wyobraz sobie ze nawet ty nie wiesz co to normalne zycie, i nie wyzywaj ludzi jak nie znasz sytuacji.moze dla niektorych wychowywanie malych dzieci wlasnych to przestepstwo jakies, zadna normalna koieta nie pojdzie zarabiac zeby oddac pensje niance, to chyba normalne, a 2 dzieci to nie jakas drozyna pilkarska.

No dla was w Poldce to 1300 to majatek hiii wyobraz sobie ze nawet ty nie wiesz co to normalne zycie, i nie wyzywaj ludzi jak nie znasz sytuacji.moze dla niektorych wychowywanie malych dzieci wlasnych to przestepstwo jakies, zadna normalna koieta nie pojdzie zarabiac zeby oddac pensje niance, to chyba normalne, a 2 dzieci to nie jakas drozyna pilkarska.

Uwazaj bo tu, zaraz zabronia Ci wyjezdzac, albo zgody bedziesz potrzebowac od debila!Napisala autorka , ze nie bylo przedszkola , wiec nie wyzywaja jej.bo chyba nie wiesz co to znaczy wychowanie potomstwa.Jak tam cudnie i dobrze w pl. o co czemu tyle milionow wyjezdza? odpowiedz?wisz sa ludzie co chca troszke wiecej od zycia niz zarabianie na rachunki,jestem juz zagranica dlugo i byl moment , ze i ja wrocialam , ale szybciej wrocilam spowrotem ...bo realia sa straszne, 2 pensje nie wystarczaja , tu mi dobrze zyjemy na poziomie i praktycznie zero stresu.

gość No dla was w Poldce to 1300 to majatek hiii wyobraz sobie ze nawet ty nie wiesz co to normalne zycie, i nie wyzywaj ludzi jak nie znasz sytuacji.moze dla niektorych wychowywanie malych dzieci wlasnych to przestepstwo jakies, zadna normalna koieta nie pojdzie zarabiac zeby oddac pensje niance, to chyba normalne, a 2 dzieci to nie jakas drozyna pilkarska. xxx wyobraz sobie ze nie majatek, natomiast żeby płodzic dzieci to najpierw trzeba miec na to pieniądze. a ty się rozmnozyłaś pomimo tego że nie miałas warunków: nie stac cie na nianke, nie stac cie na siedzenie w domu, na nic cie nie stac a i tak płodzisz te biedne dzieci.

juz spusciles trosdzke jadu lepiej ci? moje dzieci maja co trzeba i skoncz te farnmazony pisac,sama wiesz z e sytuacja moze sie zmienic z dnia na dzien i nie obrazaj tu matek czlowieczku i nie mow kto ma w domu siedziec a kto nie:) taka sytauacje jak u nas wystapila to ma co 2 rodzina, jak temat cie nie dotyczny to wypad stad.Zreszta co z z tym czyms duskutuje.

dokladnie nie dyskutuj bo nie ma z kim, trolle tylko czychaja zeby ludzi denerwowac

BYlam 6 lat w uk, wrocilismyz mezem do Polski, kupulismy mieszkanie,maz znalazl pracew zawodzie za 1600zl, ja opiekowalam sie Mlodym, poniewaz jako bezrobonta nie dostalam przedszkolaPopszukiwania pracy trwaly rok, znalzlam super prace ktora bardzo lubilam niestety za psie grosze ktore nie wystarczaly na opiekunke i paliwo.Po 3 latach meczarni wyjechalismy do Norewgi, maz ma prace ja pol etatu godze wszystko, prowadzenie domu i wychowywanie dziecka, za rok planujemy nastepne, norewgia cudowny kraj do zycia , NIGDZIE NIE WYJEZDZAM, nasze mieszkanko wynajelismy ludziom umowa na 3 lata.Polska-podziwiam , ze tam ktos jescze zostal.

juz lece!!!!!!!do tego dziadostwa , gdzie walczyc trzeba o wszystko.

czego tam wracac?zeby upodlic sie bieda i zarobkami?

A po co wracać? Do czego?

07.06.13 [zgłoś do usunięcia] gość tam gosc wyzej: "to powiem jedno wracać tak ale za wynagrodzenie takie jakie macie w UK lub większe" Ale najwazniejsze-dalej sprzatajac po domkach,bo to boska praca! :-D :-D

nigdy nie sprzatalam zadnych domow,a jestem tu 9lat