Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamabruna

DZIDZIUSIE Z WRZESNIA 2012- zapraszamy do rozmow o nich!:-)

Polecane posty

Hej dziewczyny:) U mnie tez slonce:) ja za to ciagle wysluchuje ze za lekko ubieram Rojbra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Jak tam maluszki?:) Mam pytanie: wasze dzieci chodza po domu w pantoflach czy podgumowanych skarpetach? Jesli w pantoflach to jakich, takich zwyklych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D 82
Hej u nas glownie deszczowo W skarpetkach Rojber biega;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D 82
Co wychodzilismy na spacer to nas deszcz wyganial Rojber mi sie na nowy czas jeszcze nie przestawil wczesniej chce isc spac... za to rano swiezynka przed budzikiem mi sie zrywa a jak wasze maluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No u mnie tez pada caly dzien a Bruno znudzony i zly, ze nie idzie na spacer:(. Wlasciwie nie tyle brak spaceru co zabawy na placu zabaw mu brakuje a hustawka w domu tak nie cieszy niestety jak na polu. Bruno juz sie przestawil na nowy czas. Idzie spac o 20 a wstaje kolo 8.30- 9.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez w skarpetach tylko albo mu spadaja albo je sciaga a ja biegam za nim i wiecznie mu poprawiam te skarpety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej i po weekendzie Pogoda jak na 1 listopada nie byla najgorsza na kilka spacerow udalo nam sie wyskoczyc...ale nie tak dlugich jak zwykle i konczyly sie zawsze ucieczka przed deszczem.... coz listopad... dzis poki co wyglada na to ze uda sie wyjsc na spacer.. Skarpetki maja to do siebie ze lubia sie zeslizgiwac..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No deszcz potrafiokrzyzowac plany...:(. U mnie dzis bylo chlodno ale nie padalo, wiec zaliczylismy plac zabaw i mnostwo blota na butach:). Wasze dzieci spia w pizamkach? Ja z Brunem probowalam pizam ale zawsze sie odkopuje i ma gole plecy w wyzwijanej gorze od pizamy . Teraz zakladam mu dol od pizamy i body. A jak wam idzie obcinanie paznokci? Ja sie musze niezle nakombinowac, zeby byl grzeczny i nie wyrywal raczek i nozek.:). Zwykle go zagaduje, spiewam, cos opowiadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) dzis lepsza pogoda...choc chlodno...czuc juz jesien.... Rojber spi w pizamie..co prawda odkopuje sie...ale jakos gora mu sie nie podciaga,,,co jest az dziwne biorac pod uwage jego pozycje spania co do paznokci to akurat przydzial M. ale obcinanie pazurkow jest mozliwe tylko w jednej sytuacji...po drzemce jak jest jeszcze nie do konca obudzony... w innych przypadkach jest zbyt r*****iwy no i oczywiscie probuje obcinaczke zabrac:) bezustanne wiercenie w betonie doprowadza mnie do bolu glowy....... ehhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!:) No u mnie dzis keje od rana ciurkiem...:(. Widzialam wczoraj na placu zabaw opiekunke z dzieckiem. To dziecko to synek sasiadki, mlodszy z dwa miesiace od Bruna. Otoz pani opiekunka stala z chlopcem przy barierkach chyba z 15 min. I nie zamienila z nim slowa, rozgladala sie znudzona a maly wisial na sztachetkach. Potem w milczeniu, bez usmiechu zabrala go na wozek i ze skwaszona mina pojechala do domu. Nie ma jak dobra opiekunka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie keje tylko leje...:) D82- budowa w koncu sie skonczy...ale wspolczuje, szalu mozna dostac od ciaglego halasu:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) U nas też leje i jest wręcz paskudnie:( Bleeee.... D82 - współczuję remontu, to szlag człowieka chce trafić:( Dwa piętra pod nami remont trwa już rok, całe wieczory jest "stuk stuk" i wiercenie, do samej 22 i to po interwencjach, bo wcześniej walili i do 1,2 w nocy... Aż się chce do pracy chodzić:P 1 Bruś śpi w pajacykach, bo inaczej budziłby się zapewne goły:P Tym bardziej, że ucieka z kołderki, w którą go zapinam do spania. 1 Narobił ostatnio dziadostwa, wbił się czołem w kant stołu i dosłownie zrobił sobie dziurę. Krew się lała. M spanikowany, płakał razem z Brusiem, bo akurat byli razem w domu, a ja w pracy! Wiecie jak go pocieszałam? Że to nie ostatni wypadek i mogło być gorzej, bo Rojber zęba na wannie połamał!... Ale goi się ładnie, chodził dzielnie z plastrem kilka dni i już wygląda to nieźle. 1 Byliśmy ostatnio (kiedy jeszcze pogoda dopisywała) w bukowym lesie na spacerze, ileż było radości i szaleństwa! Zakopaliśmy Brunolisa po szyję w liściach, skończyło się oczywiście krzykiem, bo nie chciał jechać do domu! 1 A niania zapewne wg. CV "kocha dzieci"... Aż mi się przykro zrobiło jak to przecztałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to ze w pracy tez ciagle halas... bo mi droge praktycznie pod oknem buduja ;/ wiec nie mam gdzie od tej budowy uciec.. Mamusiabrusia dobrze, ze chociaz jakies pozytywy sa Rojbrowego spotkania z wanna;) NIe ma to jak w lesie...tarzanie sie w lisciach to jest to:D Na szczescie u nas dzis nie lalo...wiec kilka spacerow zaliczonych:) Szybkiego gojenia sie Brusiowego czola... :) Do wesela sie zagoi;) Az przykro czytac o takiej opiekunce...ja z mojej jestem zadowolona..mam troche "dzieciowych" sasiadow, to przy spotkaniach opowiadaja jak fajnie sie niania z Rojberkiem bawi, wiec wydaje mi sie ze to nie tylko moja ocena:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALe tu sie cicho zrobilo;) hop hop hop hop;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U mnie dzis o dziwo pieknie!:) Wczoraj Bruno zostal na dluzej z tata. Efekt: guz na glowie i zdarte paznokcie i zadarte skorki paluszkow, bo grali na gitarze a struny da ostre... D82, Mamusiabrusia- jaki zbieg okolicznosci, ze waszych chlopcow przy "wypadkach" tez pilnowali tatusiowie.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bruno , gdy mu sie powie to potrafi przyniesc pilota do tv i sam wlaczyc telewizor, przynosi tez drewniane kolka, gdy sie go poprosi podaje rozne rzeczy. Poza tym przestal sie chciec kapac, posiedzi w wodzie 5 min. Z zabawkami i wstaje, wedruje po wannie i chce wychodzic, wiec chyba przerzucimy sie na prysznic, ktory uwielbia:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) u mnie tez slonce:) rzeczywiscie zaskakujace te zbiegi okolicznosci przy "wypadkach" maluchow;) hehehhe Rojber wanne uwielbia i najchetnie by z niej nie wychodzil Bruno moze tak sie zachwyca chodzeniem, ze nawet w wannie chce chodzic:) Coraz wiecej mowi i coraz wiecej prob podejmuje, bo wiadomo niektore slowa jeszcze za trudne.. I jak poszla nauka gry na gitarze;)? piloty u nas służa glownie jako samochodziki.... interesujace bardziej niz same samochodziki;) Jakies plany na dlugi weekend?? u mnie niestety lipa bo w weekend ja co prawda mam wolne ale M. pracuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!:) Myslalam, ze Bruno jest "dziki", co sugerowala tesciowa a tu przyszla do nas fryzjerka a maly usmiech i poszedl zadowolony do niej na rece. Mysle wiec, ze to zalezy od osoby , ktora sie go "czepia". Po prostu jedne osoby mu pasuja a inne nie i juz. Teraz Bruno ma etap zakladania na wszystkie pojemniki pokrywek. Super sobie radzi nawet z zakretkami od plastikowych butelek po wodzie mineralnej i precyzyjnie je naklada na butle:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis tata zabral go z lazienki, bo niezle tam kombinowal a on na znak niezadowolenia rozryczal sie ze zlosci. Tata posadzil go na przedpokoju a trn ryk, wiec poszedl do mnie do kuchni udajac, ze nie widzi zlosci Bruna. Ma.y poryczal sam na przedpokoju ale nie mial publiki, wiec przyszadl do nas do kuchni, siadl pod sciana i zaczal ryczec od nowa, zebysmy dobrze widzieli. Ja nie wytrzymalam i zaczelam sie smiac z tego jaki z niego spryciarz...a Bruno na to zastanowil sie chwile i tez zaczal sie smiac:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dlugi weekend... My siedzimy w domu, zreszta nie zaluje, bo pogoda fatalna :(. Jak myjecie dzieciom raczki? Trzymacie je pod pacha nad wodociagiem czy podstawiacie im juz jakis stoleczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po basenie.. Rojber znadl obiad i spi w najlepsze pogoda rzeczywiscie nie najfajniejsza... chociaz przestalo padac.. oby tak juz zostalo... A moze Bruno nie przepada za tesciowa? rzadko kiedy sa "dzikie" dzieci...po prostu tak jak dorosli niektorych lubia a innych nie... tylko ze dorosli czesto to ukrywaja, a dzieci sie nie patyczkuja;) Hehehe dobrze Bruno kombinuje;D Rojber tez czase probuje wymusic cos placzem, ale jak sie nie reaguje po chwili jakby nigdy nic zaczepia i sie smieje.. Ja Rojbra trzymam pod pachami, albo opieram noge na stolku i sadzam go na kolanie a on sobie myje raczki..poki co te podstawki sa za niskie i jescze by do kranu nie siegnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, a ktora z was ma nianie? moze jakies dziecko chodzi do zlobka? placzaprzy rozstaniu? jak to zniosly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Tesiowa lubi, tylko boi sie jej znajomych lub dalszych krewnych. Znow dzis wylazil mi z wanny, co jest? Dopiero jak dorwal moj zel pod prysznic to siadl na d... I zaczal otwierac i zamykac pojemnik, nawiasem mowiac troche go trzymal pod woda i zrobil sobie brzoskwiniowa kapiel:P. Gosciu- ja jestem z malym w domu ale inne dziewczyny pewnie pomoga jak tu zagladna:). D82- zazdroszcze wam tego basenu, bomba!:) rojberek tak super wyglada w wodzie i widac, ze czuje sie juz jak rybka....:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak basen to byl strzal w dziesiatke:) Gosciu Rojberek ma nianie..juz dosc dlugo bo od marca.. nie plakal przy rozstaniu wlasciwie nigdy... z jednej strony pewnie czesciowo dlatego ze pierwsze dwa tygodnie spedzilismy we trojke, gdzie stopniowo zwiekszalam czas nieobecnosci...z drugiej udalo nam sie znalezc taka nianie, ktora przypadla mu do gustu:) U nas przy kapieli to tez zele pod prysznic itp ciekawsze od kaczek lodek .... zabronione to bardziej interesujace;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27Mama27
Hej dziewczyny, Gościu - Mój synek chodzi do żłobka. Przeszliśmy tam adaptację, która trwała dwa tygodnie, chodzi tam więc od połowy sierpnia, ale świetnie sobie radzi. Nie płacze przy rozstaniu, choć baardzo się cieszy, jak po niego przychodzę. Najważniejsze, to dokładnie się przyjrzeć instytucji,wypytać o wszystko, nawet pogadać z rodzicami innych dzieci. Niektóre żłobki, jakie oglądałam były okropne - a to czuć wilgoć, a to widać, że opiekunki się nie nadają... Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) D82- no wlasnie, to co zakazane jest najbardziej porzadane i fajne;) Sciagnelam mu dzis pudlo z grzechotkami, ktorymi bawil sie jak byl calkiem smarkaty, no i mam chwile spokoju, bo od nowa je dokladnie studiuje, choc pudlo tez jest bardzo interesujace i mozna wlozyc go sobie na glowe, udajac ze sie schowal przed mama:). Przez cale dnie pokazuje na rozne rzeczy palcem i mowi "da", ale jak mu dac kubek z goraca herbata czy nozyczki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27Mama27
Mój kolekcjonuje wszelkie zegary i zegarki ;) Ostatnio jak byliśmy w sklepie "ze wszystkim", to ujrzał półkę właśnie z zegarami i chciał koniecznie je mieć. W końcu mu jeden malutki i tani kupiłam, miał radochę cały dzień. Zegary i samochody, wszystko inne może się chować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27Mama27
Hehe, telefony, piloty, koty ;) To powinnam dopisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×