Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fabiana71

Byłe żony

Polecane posty

Gość gość
No to gosciu z nową młoda, będziesz miał co robić. Z każdym roczkiem nerw coraz większy, bo upilnowac trzeba, bo jak to młoda zachce zaszaleć z rówieśnikami, to w tango pójdzie za pare lat jak w dym. I jeszcze musisz gościu znaleźć dodatkowe źródła dochodu, bo alimentować dwie żonki i ich przychówek cięzko, acz taki Krzyś Ibisz daje rade, więc i ty też sie jakoś sprężysz, hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak a propos
gość Dziwne bo moja pierwsza jest dla mnie nikim a druga największym szczęściem na świecie.Polecam drugie żony bo się nie popełnia tych samych błedów i prawdziwie kocha a nie z obowiązku, bo dzieci.... Nie zgadzam się, dla mnie tylko i wyłącznie teraźniejsza żoneczka, a była to już stara wiedźmaoczko.gif xxxxxxxx to , ze masz druga zone to zwykla rzecz, natomiast to ,z e nie umiesz zachowac szacunku dla kobiety , z ktora masz dzieci , tudziez moze ja kochales lub tak mowiles swiadczy o Tobie bardzo zle, jestes czlowiek bez podstaw kultury id dobrego wychowania, byc , moze ta druga bedizie mowila o Tobie, w rownie wysublimowany sposob jak TY o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fabiana możemy sobie rękę podać,była jak sie dowiedziała ze moj mąż obecny a jej były mnie spotkał to ze skory wylazila zeby do niej wrócił a byli rok po rozwodzie...i tak było przez 4 lata aż na razie ucichla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ! Ja ze swoim bylym nie mam kontaktu, no chyba ze mam jakas sprawe do niego.Za to bardzo dziekuje jego obecnej kobiecie ze go zabrala odemnie. Teraz wiem co to znaczy spokuj , cisza szacunek...a ona coz...poznaje smaki mojego dawnego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość napisał: Dziwne bo moja pierwsza jest dla mnie nikim a druga największym szczęściem na świecie.Polecam drugie żony bo się nie popełnia tych samych błedów i prawdziwie kocha a nie z obowiązku, bo dzieci.... Nie zgadzam się, dla mnie tylko i wyłącznie teraźniejsza żoneczka, a była to już stara wiedźmaoczko.gif -------------------------------------- Dziwne, ale odnoszę wrażenie, że pisała to kochanka, która nie doczekała się rozwodu od żonatego faceta. :D Ja wiele lat temu zwróciłam wolność byłemu mężowi i ułożyłam sobie życie wychodząc ponownie za maż. Jestem szczęśliwa od kilkudziesięciu lat a ex niedawno ożenił się z młodą dziewuchą, która szybko zrobiła z niego kalekę i teraz mu rogi przystawia. Żal mi exa mimo, że nie był dobrym mężem. Nigdy mu w nowym małżeństwie nie mieszałam, nie dzwoniłam, nie wysyłałam smsów, nigdy ich nie odwiedziłam, a jego druga żona i tak była niezadowolona jak ex płacił alimenty na własne dziecko. Przed ślubem jej to nie przeszkadzało, po ślubie zaczęło. Może myślała, że po ślubie jego dziecko rozpłynie się w powietrzu, a dziecko zrobiło jej na złość i poszło na studia dzienne.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga gosc
Hmmm jestem 2 lata po rozwodzie...bronił sie rekoma i nogami ale i tak uzyskalam---kochanki,picie itd.Rok pamietal ze ma syna potem poznał kobiete która ma 2 dzieci.Zapomniał o synu o tym jak mowil ze zadna inna itd---jak to teraz mowi jestem suka jak zawsze.Szkoda tylko ze ta,,suke,,kochał niby i obiecał złote góry.Nie umiem pojąc jak mozna zakladac nową rodzine,zapominac o 11 letnim synu i o byłej zonie ktora nawet teraz po rozwodzie nie dala by go skrzywdzic.Boli to bardzo bo myslalam ze jest innym czlowiekiem ze jakies morale ma.Natomiast co do jego nowej kobiety to ona jest chorobliwie zazdrosna o mnie mimo ze nie mam z bylym kontaktu,opowiada glupoty na moj temat a dzis hmmm to juz szczyt przepisala corki do klasy do ktorej chodzi syn...chyba tylko po to aby moj syn sluchal jak jej corki opowiadaja gdzie byly z nowym tatusiem....i co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Agi gość tez mam syna w twoim wieku,a ojciec jego nową rodzinę, koniecznie przepisz dziecko do innej klasy inaczej dzieciak sie wykonczy, dojdzie do konfliktów, bo dzieci w tym wieku są bardzo zazdrosne. Nie mścij się, to jakaś chora kobieta ta matka, albo totalny bezmózg, trzeba nie mieć serca żeby nie przewidzieć skutkow tej głupiej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepisz dziecko do innej szkoły lub klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam raczej jesteś jedno z tych zowz co zostały na lodzę ale nadal pragną udowodnić że je jeszcze kimś w życiu byłego atak naprawdę jesteś tylko kimś kto był w jego lub ej życiu.a żono nazywa się tylko ta kobieta która obok faceta na dobre i na złe.od słowa za mężem za nim a była to od słowa było no nie je.a jeżeli facet zapragną ina kobieta to wina tylko wasza że nie uczymaly pry sobie .a ślub morze być tako samo pomyłko w życiu jak i mnóstwo innych popełnionych w życiu można ożenić się z kobieto a nie uzyskać żony.także radze szukać swoje sczeszcie i nie wyżalać tego co nie uda los.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem czyjąś byłą żoną i czyjąś obecną ze swoim byłym nie mam żadnego kontaktu, z byłą żoną swojego obecnego męża też nie i chyba tak jest najzdrowiej nie interesuje ani mnie ani męża przeszłośc, żyjemy swoim życiem, nasi byli niech żyją swoim jego była, tak samo jak mój były bardzo chcieli byc częścią naszego życia kiedyś, oboje mieszali, cyrki odstawiali przed znajomymi i rodziną - na szczęście to już za name i dzisiaj kontaktu już nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ja jestem byłą żoną (6lat po rozwodzie).To ja złożyłam papiery rozwodowe,nie dlatego że miałam innego czy nie kochałam już męża ale żeby dać mu nauczkę,żeby sie obudził i walczył o rodzinę,nie udało się,wolał życie bez rodziny,bez odpowiedzialności.Córka miała 2,5 roku kiedy się rozstaliśmy. Poznał dziewczynę po 2 m-cach od naszego rozstania,nie kochał jej po prostu leczył rany.Czasami się spotkaliśmy,była między nami chemia...ZDRADZAŁ JĄ ZE MNĄ bardzo go kochałam był moja pierwsza miłością i była między nami ta namiętność.Obecnego męża poznałam po 2 latach od rozstania z byłym..teraz po 6 latach widzę że dalej na niego działam,jest już z inną,ale powiedział mi kiedyś ze następnej zony i dziecka już nie chce,bo miał już...Zawsze będzie w moim sercu,mimo że relacje mamy napięte(z córką ma kontakt 2 razy do roku)szkoda mi jego obecnej bo wiem ze bedzie ja źle traktował,że to będzie chora miłość-toksyczna.Siebie zawsze wybielał,jaki on biedna że to ja byłam ta zła,także nie ufaj tylko jednej stronie bo prawda jest czasami inna.Pozdrawiam xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx to dlaczego on jednak nie chciał być z tobą i nie chciał do ciebie wrócić? Ty kochasz jego , on ciebie a jednak on wolał być z inną niż z tobą. Więc chyba nie jest do końca tak jak uważasz Skoro nie chciał wrócić a chciał tylko do łóżka to może to,że ma do ciebie słabość jest tylko wymysłem w twojej głowie ? Mój mąż np.nie chce widywać swojej córki ponieważ nie chce widzieć swojej ex. Ja jako druga żona często go prosiłam aby zobaczył się z córką - a on zawsze powtarza mi,że na widok swojej ex ma odruch wymiotny i dlatego nie chce widzieć swojej córki,a tej ex się wydaje,że nadal tylko ona jest dla niego ważna i robi z siebie pośmiewisko. Czytam różne fora i zawsze te ex zatruwają życie tym drugim bo albo same są nieszczęśliwe więc robią wszystko aby tej drugiej zepsuć szczęście, albo mają w głowach,że ich ex nadal tylko ich kocha, nie potrafią sobie uświadomić prawdy i też tym drugim i swoim ex niszczą życie swoimi urojeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas ex zona totalna tragedia , zazdrosna jest strasznie co chwila wymsla nowe intrygi jak tylko utrudnic nam zycie ze sa juz razem 5lat a jej sie jeszcze nie znudzilo my dopiero 3razem :) ma swojego faceta dziecko ale to taki pies ogrodnika sam nie wezmie a i drugiemu nieda juz przwyklam do jej gierek mam nadzieje ze kiedys zmadrzeje najlepsze w tym wszystkim ze to ona meza zostawila ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia Anka
Wspaniały temat... na wiele wieczorów... Jestem byłą żoną od chyba 10 lat, nie pamiętam dokładnie. Mój eks ma więcej szczęścia niż rozumu:-) Najpierw rozpaczał, że nie może żyć beze mnie, ale z czasem znalazł sobie żonkę i młodszą i ładną i "dla siebie", jeśli rozumiecie co mam na myśli;-) Mamy córcię, która ma z nim ma stał kontakt. Jednak ja tego kontaktu unikam jak ognia, bo najzwyczajniej w świecie, wk....a mnie gość. A on pragnie omawiać sprawy dziecka i mieć przyjacielskie stosunki!... nie mylić ze stosunkami...:-) Noi jestem wstrętną byłą żoną, o której się mówi w jego domu przy naszym dziecku: " przecież wiesz jaka Anka jest głupia..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej też jestem byłą żoną i dobrze mi z tym !!! Mimo,że mamy wspólne dziecko nie mam z ex-em kontaktów i nie chcę . Nie znam jego nowej partnerki, ale mimo wszystko życzę im wszystkiego naj!!! Zauważam tutaj schizę 2 żon, ale kobiety spokojnie nikt nie lubi odgrzewanych kotletów !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ty puszczasz dziecko to takiej patologii? wystąp do sądu o przyznanie kuratora w trakcie widzeń ojca z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ja jestem byłą, i na początku kolejnego bajzlu. Mój związek rozłożył się po prostu na łopatki, przeszedł bez echa spokojnie. Natomiast to co przechodzi mój obecny facet ze swoją ex to jakiś marakesz jest. Ciągłe telefony po nocy, straszenie, że zrobi dzieciom i sobie krzywdę jak nie wróci, marudzenie, że nie daje rady, latanie po wszystkich dookoła i gadanie jaka to biedna myszka jest, ciągłe pretenchy i totalny teatr na wariatkę. Najlepsze, że wywaliła go z domu. Tylko dlaczego te ex orientują się co miały trochę po czasie? Dlaczego nie słuchała? a teraz tak jak czytałam w postach totalna zazdrość, że się chłop wylizał czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiele z was ma tu rozum.Ojjj mala grupka. Rozwod to zamkniecie pewnego etapu zycia.Zwyczajnie Pier.dolniecie drzwiami i dowidzenia.ewentualnie dzieci moga przechodzic przez te drzwi. Rozwod oznacza ze pijacze,rozpustne i malzenskie zycie waszego EX partnera nie jest juz wasza domena. Rozwod to taki papier,ktory daje wam prawo do kochankow,wolnego sexu,kolejnego malzensta.Ale rozwod nie daje wam prawa wpiepszanie sie w zycie bylego juz partnera. Pisze partnera kobieta /mezczyzna . Jednak tendencje do mieszania maja kobiety. I nie jestem druga zona, dla scislosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pienisz sie kochanko franka :) Cos na rzeczy jest :) Czyzby na horyzoncie pojawila sie rywalka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwod nie oznacza zamkniecie drzwi .To sa emocje .Czasami bywa tak ,że jedna strona bardzo urazona ,domaga sie go usilnie . Na wlasnym przykladzie mowie .Po czterech latach przerwy rozwodowej ,jestesmy znowu razem 15 lat .I tak, wzielismy slub ponownie :) Wiec nie mow hop ,dopoki nie przeskoczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niebawem będę byłą żoną. Papiery złożył mąż, ale po rozwodzie chce być dalej ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja oczywiście póki co nie widzę możliwości powrotu do siebie zbyt wiele się wydarzyło między nami i jestem ciekawa jak to będzie po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiam się jak poradzić sobie z byłą, odbiera mi siły i nastawia dziecko przeciwko mnie. rozumiem załamanie z jej strony, ale czy naprawdę trzeba się kompletnie wyniszczyć, żeby była usatysfakcjonowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyje dziecko nastawia swoje? ma prawo bo to jej dziecko a nie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kochanka Franka Niewiele z was ma tu rozum.Ojjj mala grupka." Jasne, rozum maja jedynie kochanki i te drugie żony, co zebrały ochłapy po ex. a najmundrzejsze są wtedy, gdy facet musi co miesiąc zapłacić alimenty na dzieci, wtedy dopiero ukazują swój ptasi rozum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mściwe, wyjedzone jadem byłe... gdzie sensem ich życia jest uwalenie komuś życia...gratuluję braku radości z życia doczesnego. Nic tylko wybić w pień, bo to oczywiście wszystko nasza wina!że ślepota i lanie na faceta doprowadziło do tego, że sobie poszli od zołz. Nie ma nic piękniejszego niż codzienny syk takiej baby..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego jak była żona.. to zamknięty rozdział. Po prostu się znamy i coś nas kiedyś łączyło, czasem miewamy wspólne dzieci, ale tylko one są ważne, nie byłe żony, te z jakiegoś powodu zostają przeszłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta203
Qde tak czytam i czytam i nie wierze....jestem byla zona, ktora zostala porzucona dla innej i mimo ze badzo mojego eks kochalam nawet do glowy mi nie przyszlo wtracac sie w jego zycie!!! ma nowa pania a mnie nawet nie interesuje czy mu dobrze czy zle nie chce nic wiedziec nawet jak ktos znajomy czy z rodziny o nim cos zaczyna mowic to przerywam z tekstem ze nie chce nic wiedziec i tak samo jest chyba w druga strone....jak ktos to celnie zauwazyl to jest juz zamkniety rozdzial i nie ma co rozdrapywac ran, bylo minelo i zyje sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelka55
jestem tego samego zdania Kochane byłe szanujcie się to i was będą szanowac ,nie wchodzi się 2 razy do tej samej wody,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszne, kiedy byłe żony mówią o szacunku do samych siebie jak wiele z nich robi z siebie totalne wariatki kiedy facet od nich odchodzi była mojego mąża też odstawiała cyrki, miała ciągłe żądania z kosmosu, raz się darła i wyzywała, za chwilę wysyłała smsa pytając czy jeszcze ją kocha, jakby mąż nie zmienił w końcu telefonu i maila to by dalej wydzwaniała a teraz tylko jest z nią kontakt przez sąd i mimo tego, że od ich rozwodu minęło już 8 lat a my jesteśmy od 6 małżeństwem to na ostatniej rozprawie o alimenty wypaliła, że ona się dopiero niedawno o dowiedziała że mamy dziecko (4-letnie) bo jej nikt nawet nie poinformował...nosz k****, może jej powinnam jeszcze zaproszenie na chrzciny przysłac! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×