Moje drogie Panie chciałbym wam zadać pewne pytanie

łeee

"Oczywiście do wszelkich przyjemnośći cielesnych dochodzi po ślubie." Prawde mówiąc wyznaje podobny pogląd. "Oczywiście gentleman spędza praktycznie cały czas wolny z żoną, nie spotyka się z tzw elitą kumpli drążącą problemy polityczne pod wpływem napojów alkoholowych." a to podoba mi sie jeszcze bardziej

facet musi miec swoje zycie, ze co ja mam niby zrezygnowac z kolezanek?

Mnie tylko to subtelne słownictwo przeszkadza (pomijam seks przed ślubem, bo to nie ma nic wspólnego z bycie gentlemanem). Nie wszystko da się załatwić owijając "w bawełnę grzecznych słówek". Czasem trzeba postawić sprawę jasno, powiedzieć coś dobitnie. Z kimś kto cały czas waży słowa, nawet wtedy kiedy nie musi, ciężko byłoby mi się dogadać.

Żałosne :D Nie już chodzi o samo pytanie, którego treść jest nawet zabawna, ale o to, że naprawdę istnieją takie tępe rury, którym tekst o 'tańczeniu tanga w blasku księżyca' prawdziwie imponuje...

nie ma nic złego w byciu romantycznym...

kto pisze że to żałosne, prawdopodobnie opiera swe zycie tylko i wyłącznie na przyjemnośći Zycie we dwoje to przede wszystkim partnerstwo, niektórzy rozumieja to od razu bo sa dojrzali emocjonalnie zazwyczaj przezyli w zyciu rozne ciezsze zdarzenia, inni rozumieją poźniej czego żałują, znów inni dopiero gdy zbliza sie śmierć ale wtedy nawet zal nie pomaga jescze inni nigdy

Yhm, chyba raczej ktoś, kto podnieca się pretensjonalnymi opisami sielanki u boku 'dżentelmena' opiera swoje życie na przyjemności ;) Czy osobę 'dojrzałą emocjonalnie', która 'przeżyła cięższe zdarzenia' naprawdę urzekają tanie teksty o tangu, spacerach i wierzy w to, że przeciętni ludzie mogą spędzać ze sobą każdą wolną chwilę i nie dusić się w takim układzie po latach? No nie sądzę. Ach, no i cóż za ciekawostka, że 'życie we dwoje to przede wszystkim partnerstwo'. Zapewne nieoświecony i niedojrzały motłoch jest przekonany, że życie we dwoje to przede wszystkim egocentryzm

urzekać mogą nie bardziej niż małe, puchate kotki. Jak nie ma nic więcej do zaoferowania to urzeczenie szybko minie.

tak sobie czytam, czytam i widzę jak niektóre z komentarzy są wręcz bezczelne i obraźliwe, a podobno polacy są tak tolerancyjnym narodem. Cóż najbardziej rzucają się na tych którzy najmniej im mogą zaszkodzić i ogolnie sa niegroźni co wam przeszkadza ze ktos chce byc sobie romantykiem Niech bedzie.....

Kto twierdzi, że Polacy są tolerancyjnym narodem? Intrygujące, pierwsze słyszę.

no właśnie jak to większość buraki, jesli istniałby taki ktoś ja w opisie to facet z klasa

hehehe niektóre niektóre komenty są bardzo "mondre" tak trzymać

jeśli byłby wierny jak najbardziej

Marzę o partnerze-dżentelmenie, ale gdzie tacy się rodzą?

Ja jestem Dżentelmenem, znałem kilka kobiet ale kazda z nich nadawala sie na żone tak jak ja na kosmonautę, ludzie muszą się dobierać wedle podobieństw, ale nie znalazlem jeszcze kobiety podobnej do mnie co nie znaczy ze takich nie ma.

ja nie jestem i smieje sie z was dzentelmani Przydalo by wam sie ostre r***a...

ja potrzebuje ostrego sexu i milego faceta, ale to co piszesz to nie nie lubie takich slodkosci, bez przesady

gupi temat

w niczym nie można przesadzić, w byciu dżentelmenem również. Na dłuższą metę to męczące, no i ten tekst że z kolegami sie dżentelmen nie spotyka. A dlaczego? Czy ja też mam zrezygnować z koleżanek? Ja nie widze problemu w tym jak mój facet czasem wychodzi z kolegami. Związek to nie więzienie

nie nie nie !

tylko malo fajnych odpowiedzi

zartowałam żałosne

bo facet tak sie powninen zachowywać, jak się żeni to po to żeby uchylić żonie nieba a nie chleć piwsko, wszyscy co pisza ze ni nie nie maja wypaczoną wizję małżeństwa Karola

a ile masz lat?

70 mam lat

chcem :-)

takich facetów nie ma badźmy szczerzy

są tacy faceci a to czy podobaja sie kobietą to zależy od charakteru kobiet

dżentelmen jak najbardziej poszukiwany