Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca a dziecko.Czyim kosztem?

Polecane posty

Gość gość

Jestescie mame szczesliwe ze pracujecie na caly etat? macie czas na wszystko.Na obowiazki domowe, dziecko( spcery , wspolne zabawy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość queczuaa
ja mam cas na wszytsko :-) zatrudnilam opiekunke i sprzataczke w jednym wiec po pracy wracam pobawie sie z mala i ide na silownie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem idealnym rozwiązaniem dla matki jest praca na pół etatu, jest zadowolona matka i dziecko, cały etat to zap*****l dla kobiety i zawsze dziecko ucierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyim kosztem? Kosztem matki i dziecka. A dlaczego? Bo kobieta nie dośc,że w domu musi wszystko zrobić do jeszcze chodzi do głupiej roboty. Dziecko po przedszkolach albo obcych babach. A chłop? Chłop idzie do 1 pracy i przez to,że kobieta chodzi do roboty to nie musi się martwić niczym ani pieniedzmi i zajmowaniem domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do niedawna pracowal na caly etat. praca od 7-15.Niby luzik. ale praca fizyczna. rano dziecko do przedszkola zawiesc( woze rowerem), potem na szybko do pracy.PO 15 znow po dziecko. po pracy bylam tak padnieta ze mazylam zeby tylko sie polozyc i pospac. ale jak corka byla miejsza to spalysmy razem a potem na spacer by sie wybiegala by w nocy spala. a dziecko coraz strasze, ona juz nie polozy sie bo chce na rower. I nie odpoczne/ maz dopiero o 18 z pracy wracal. nie mialam sil na nic. a to po drodze jakies zakupy( np. chleb- codzieniie) cos na kanapki i co akurat zabraknie. a ze mieszkamy na koncu miasta i do marketu jakies 15 minut jazdy rowerem. wiec zakupy odrazu po pracy by sie juz nierwacac do miasta. maz cos tam pomagal- pom,ym naczynia, wykapal corke. ponad 2 lata w takim systemie zylam. a teraz niestety umowa sie skonczyla i szukam pracy. ale niechce na caly etat. pracujac bylam ciagle zla, znerwicowana, przemeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ja wiem czy tu można mówić o kosztach kiedyś kobiety pracowały na etatach po 8 godzinach zabierały dzieci najedzone czyste ze żłobków i przedszkoli sobota niedziela były czasem dla rodziny jak dodatkowe święto rodzinne i dorosłe teraz dzieci tych ciężko pracujących rodziców nie czują się teraz zaniedbane emocjonalnie jasne że cudownie byłoby siedzieć w domu i mieć na to pieniądze ale nie każdemu się udaje, cud że w ogóle ktoś ma pracę czasami więc trzeba ja szanować czasem się uda że ktoś ma wolny zawód i nienormowany czas pracy a do tego umie się z tego utrzymać jak dla mnie całe to gadanie na temat siedzenia z dzieckiem w domu to jest zamydlanie ludziom oczu przez rządzących, żeby odwrócić uwagę ludzi od bezrobocia stagnacjo gospodarczej kraju i ogólnej złej sytuacji zatrudnia się jedną drugą eco i bio psycholożkę przeciera się nią po kolei wszystkie śniadaniowe programy i matki polki zaczynają wierzyć w to że siedzenie z dzieckiem w domu jest celem życia a pracować ma mąż ewentualnie państwo ma zapewnić zasiłek w ten sposób rządzący ogłupiają społeczeństwo które korzystając z rocznych urlopów siedzi z dzieckiem przy telewizorze zamiast rozwijać się w pracy intelektualnie a społeczeństwem głupców łatwiej jest sterować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da się wszystko pogodzić zwłaszcza jeżeli nie pracuje się na cały etat i jeżeli w domu ojciec i matka są partnerami a nie panem i służącą. Przyznaję, że jestem czasami tak masakrycznie nie wyspana, ze szkoda słów. Ale cieszę się, że wróciłam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justek nie da się czytac tego co p********z. Nie znasz życia za grosz. Praca a tym bardziej fizyczna to ciążka ORKA przy prowadzeniu domu i zajmowaniu się dziećmi! A czasem taka robote trzeba brać mimo iż ma się wyższe wykształcenia. Albo jak się ma męża nieudacznika na którego polegac nie można a większośc facetów do takich nalezy. Nic w domu nie zrobią ,pieniadzy porządnych do domu nie przyniosą. Nie znasz życia przeciętnych kobiet to się nie wypowiadaj! A tej pania powyżej co pisała ,że z**********a 2 lata w takim kieracie to wierze,że była zmęczona i szczerze współczuje i nie dziwie się,że chce isc tylko na pół etatu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj mi w tyg. pomaga przy myciu naczyc czy wykapie dziecko. w wwekend wiecej bo ma wiecej czasu. jak ja wracam wczesniej to wiecej zrobie.Obiad, cos ogarne. przynajmniej co 2 dzien musze umyc podlogi i zetrzec kurze. bo strasznie sie brudzi. na bieazaco gotowanie, pranie czy zmywanie naczyc. a w sobote wieksze porzadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się pogodzić napewno pracy na etat z zajmowaniem sie dzieckiem( dziećmi) i domem. Zawsze ucierpi na tym dziecko. A po co się tak poświęcac??? Mąz niech zarabia a kobieta w domu. Kiedyś tak było i tak powinno być. Same się baby wyrzuciłyście do roboty to teraz narzekacie,że na nic czasu nie macie, zmęczone , zaniedbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ciezko z 1 pensji.moj zarobi 2000zł ja mialam 1,5. na nasza 3. 3,5 tys. starczala i jeszzce odkladalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam życie bo sprzątałam kible jak nie było za co żyć a dziecko podrzucałam wszystkim znajomym bo pracowałam na dwie zmiany a byłam sama ze wszystkim natomiast z perspektywy czasu wiem że warto było się pomęczyć bo nadrabiałam czas z dzieckiem dwójnasób jak tylko miałam wolną chwilę przedstawiłam swoją ulubioną teorię spisku jeśli nie chcesz tego czytać nie czytaj i nie zgadzaj się masz do tego prawo ale tak samo ja mam prawo do własnego zdania zwłaszcza teraz kiedy mam więcej szczęścia w życiu i nie muszę zapierniczać na dwie zmiany po 8 godzin dziennie bo już na to zarobiłam a dziecko ma się czuć kochane zawsze przez rodziców nawet jeśli chodzi do żłobka czy jest zostawiane niańkom tylko nieudolni rodzice nie umieją pogodzić pracy z wychowywaniem dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie po to sie ma dziecko zeby podrzucac kazdemu. ja jestem matka i to ja mam sie nim zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale nie po to sie ma dziecko zeby podrzucac kazdemu. ja jestem matka i to ja mam sie nim zajmowac." Lubisz takie życie? Ok zyj tak nikt ci tego nie zabrania. Ja tam lubie swoje i wszyscy jesteśmy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to dobrze, że mój mąż pomaga mi w domu we wszystkim :D właściwie, to poza zakupami i myciem naczyń, nic w domu nie muszę robić :D widziały gały co brały! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na zakupy spozywcze zawsze jezdzimy razem. ja naczyvc nie myje tylko maz. jak juz jest wkuchni to pomyje wszystko.blaty, kuchenke i podloge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem bycie z mały dzieckiem w domu do max. 3 lat jest ok...ale potem siedzenie w domu, kiedy dziecko może iść do przedszkola,hmmm już nie bardzo... Z przedszkolnym dzieckiem spokojnie da się pogodzić pracę i dom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podrzucalas znajomym justek? Bo rodzina sie takiej zakały wyparla jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak masz rację a facet mnie zostawił z dzieckiem bo jestem wywłoką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im starsze dziecko tym lepiej. bo jest juz bardziej samodzielne. ale majac juz dziecko to trych obowiazkow jest wiecej. a po pracy juz sobie nie odpoczniej. do wieczora jestes na wysokich obrotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe :)
justek76 - co to znaczy ze dziecko porzucałaś znajomym ? a ojciec dziecka gdzie ? babcie ? dziadkowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta powinna byc w domu a facet powinien na dom zarabiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwia mnie te wpisy, ze niech
maz zarabia. A wy co? wszystkie po zawodowce (bez urazy) z marnymi posadami za najnizsza krajowa? Bo tylko w takiej sytuacji uwazam, ze nie oplaca sie pracowac jak maz zarabia dobrze. Moj maz moglby nas utrzymac spokojnie, ale ja nie po to 6 lat studiowalam by teraz to zaprzepascic na rzecz lenistwa. Moja praca jest nietypowa i moze malo fajna dla wielu, ale ja tam lubie swoja prace i nie wyobrazam sobie siedziec w domu. Bylam rok z dzieckiem prawie (dokladnie 10 miesiecy) i juz powoli brakowalo mi pracy. Jak to pogodzic? u nas dziecko jest w przedszkolu, mamy tez pania do sprzatania, ktora przychodzi dwa razy w tygodniu. Ze wszystkim sobie swietnie radze, nie czuje by cos sie dzialo kosztem czegos, wszystko w moim zyciu jest dobrze podzielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
justek po twoich wypowiedziach , slownictwie i zachowaniu nie ma sie co dziwic,ze dziad cie zostawil....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet mnie zostawił bo nie chciał mieć dziecka jego rodzice nigdy się do mnie nie odezwali a moi pracowali więc nie byli dziadkami emerytami którzy zajmują się wnuczką całymi dniami taki lajf natomiast dalej będę twierdzić że da się pracę na pełnym etacie pogodzić z wychowywaniem dzieci bo jak się dzieci kocha to się kocha i już w końcu to trochę dla nich wraca się do pracy żeby zarobić kasę i żeby żyło nam się lepiej co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po tej  złej sławą owianej
co masz do zawodówki ? To,ze wybrałam zawód krawcowej i ją lubie czyni mnie gorsza tak? Bo nie ukończyłam studiów, bo wole szyć ciuchy i po pracy moge szyć dla siebie, dzieci i koleżanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DONald TuSk susk
PO to się pracuje, by żyło się lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwia mnie te wpisy, ze niech
nic nie ma do zawodowki dlatego napisalam bez urazy. Dzisiaj lepiej miec jakis fach niz skonczyc socjologie badz filozofie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DONald TuSk susk
By żyło się lepiej KobietOM będą One mogły z*********ć do 67 lat! PO to,żeby żyło sie wam lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×