tesciowa nie chce mi pomagac przy dziecku ;/

moje dziecko ma juz 3 tygodnie a tesciowa ani razu nawet nie zaproponowala pomocy nic ani slowa dodam ze mieszkamy razem w jednym mieszkaniu my w jednym pokoju a oni w drugim lozeczko jest w naszym pokoju ale czy to znaczy ze ona ma to dziecko ignorowac? czuje sie beznadziejnie i jestem zla mam ochote jej wygarnac wszystko

A co niby wg ciebie ma robić? To twoje dziecko/

prowo 0/10

Tak tak a jak zacznie pomagać to się okaże ze wszystko robi nie tak i się wtrąca..

no nie wiem ale moglaby sie troche zainteresowac zpytac sie czy cos mi nie pomoc tym bardziej ze moj maz pracuje za granica i go nie ma... a ona tylko przychodzi popatrzyc sie na niego i wychodzi tylko mowi ze jesli sliczny ;/

aha a sam fakt że możecie u nich mieszkać to żadna pomoc??? nie rozumiem takich ludzi jak ty, to twoje życie i twoje dziecko. A tesciowa zachowuje się bardzo odpowiednio wedlug mnie, po prostu sie nie wtrąca, jak ją poprosisz o pomoc to może ci pomoże :)

nie chodzi mi o to ze ma sie wtracac ale moglaby sie chociaz zapytac czy mi nie pomoc z czyms? sama musze wszystko robic i juz mnie to wkurza

Zapytaj dlaczego, moze nie chce sie wtracac, a moze sama zachowujesz sie malo przyjemnie i woli Ci nie wchodzic w droge. Albo powiedz jej ze chcialabys zeby pomogla bo mialabys okazje sie czegos nauczyc. Ludzie nie czytaja w myslach

jasne jaka to jest niby pomoc jak musimy placic za wszystkie oplaty itp? to jest pomoc? zreszta nie o tym mial byc temat - wedlug mnie nie zachowuje sie odpowiednio i jest mi przykro z tego powodu

jak przyszlam ze szpitala z dzieckiem to sie pytalam czy pomoze mi wykapac malego bo sie balam sama to powiedziala ze chetnie a potem juz nic siedziala w swoim pokoju ja w lazience wyciagnelam wanienke i zdazylam sama go wykapac prawie sie poplakalam przy tym

tak jak napisalam pytalam ja czy mi pomoze go wykapac i widzicie jak sie to skonczylo potem juz mi bylo glupio sie narzucac skoro widocznie nie miala ochoty

powtarzam - jesteś głupią c**ą. Poproś o pomoc i tyle.

Ja piernicze, zrobilas sobie dzieciaka, to sie nim zajmuj ! Jak ja niecierpie i nie rozumiem takich roszczeniowych damulek, nad ktorymi trzeba lata, bo dziunia dokonala cudownego czynu-urodzila dziecko. Dziecko ma dopiero 3 tygodnie a Ty juz kwekasz, ze nie masz sily? I moze pogon mezusia, by wracal, znalazl prace na miejscu i uczestniczyl w zyciu dziecka ! Ale Ty pewnie z tych, co katem u tesciow mieszkaja, bo nie maja co do gara wlozyc.

ile ty masz at dziecko 16??? jesteś matką i to twój zasrany obowiązek zajmować się dzieckiem 24/h ciesz się że masz dach nad głową jeszcze pretensje ma do całego świata, a dziecko ma DOPIERO 3 tyg.

No sorry - ale mamy wierzyć ci na słowo? chętnie poznamy wersje teściowej - poproś ją do klawiatury.

ja nie jestem zadna damulka po prostu chcialabym troche zainteresowania moja osoba a nie takie traktowanie jak obcego czlowieka tescie sie zamkna w swoim pokoju i maja mnie gdzies siedze sama caly czas

TO MOŻE IDŹ DO SWOICH RODZICÓW!!!!

mysle ze to nie ma znaczenia ile mam lat ale na pewno nie 16... a co do meza to nie ma takiej szansy zeby wrocil za granicy bo tam zarabia tyle ze nam starcza na zycie a tutaj pracy nie znajdzie

Zagubiona lalenko, a kto bral z toba slub i kto zrobil ci dziecko? bo nie sadze ze tesciowa :P Pretensje mozesz miec tylko do siebie albo do swojej drugiej, nieobecnej polowki !

uwierzcie mi zebym chetnie poszla ale nie ma tam miejsca

Praca dla feceta zawsze sie znajdzie, no chyba ze koles ma 2 lewe rece. Nawet teraz w budowlance multum ofert.

"po prostu chcialabym troche zainteresowania moja osoba" ojojoj księżniczko... wysypałaś sie. szuraj do rodziców, na pewno przyjmą ciebie i dziecko z otwartymi ramionami, he he he

No tak, niunia urodzila bobaska, ale nikt nie ubostwia jej i dzieciatka, nikt nie chce biednej niuni pomagac. Za meza sie lepiej wez, bo na tej obczyznie jeszcze pojdzie w tan z inna.

To czemu jej nie zawolalas do tej lazienki? Nie rozumiem. Albo nie weszlas do jej pokoju i nie zapytalas jak czlowiek "to co, pomoze mi mama bo ide kapac"

A moze tesciowa czuje, co sie swieci, ze damajak dostanie palec, to reke urwie :P Nie dosc ze przyjela synowa na swoje male mieszkanie, to jeszcze ma pomagac? To jest rodzinka cacy-lala u tesciowej kwiczy, bo oczekuje pomocy i zainteresowania a jej luby (ktory powinien jej to zainteresowanie i pomoc dac) z********a zagranica, bo nie ma kasy na zycie. Tylko moja panno-luby w tym momencie jest na wygranej pozycji-ma luz, tylko praca, nie wraca do niezadowolonej zony i wrzeszczacego dziecka-zyc nie umierac po prostu ! Poczekaj jeszcze troche, a dziunie sobie przygr***a tam na miejscu, nawet pewnie sie o tym nie dowiesz.

Ciesz się że teściowa się nie wtrąca i nie narzuca się że swoimi dobrymi radami. Nie wypytuje o wszystko, nie komentuje i nie krytykuje tego jak zajmujesz się dzieckiem

zreszta ojcu, zagranica tez balezy sie wolne z okazji narodzin dziecka. Dziwne, ze Twoj maz nie przyjechal.

mi nigdy nikt nie pomógł, sama wychowałam dwójkę z mężem (ale on wracał do domu, gdy dzieci spały) szłam z nimi wszędzie, byłam z nimi ciągle, bez przerwy, bywały momenty, że w łeb dostawałam, np. podczas choroby dzieci, czy mojej..przeżyłam:) dzieciaki mam już duże i doceniają to co dla nich robiłam i to co zrobili dla nich dziadkowie, czyli nic:D

hej:) słuchaj to moze popros np.siostre,mame czy kuzynke niech codziennie ktos na godzinke wpadnie do ciebie pomoc:)

Przecież jesteś obca i zawsze nią będziesz, zrozum to, chociażby i z 5 dzieciorów miała z jej synkiem. Teściowa przygarnęła do siebie gołą dziewuchę (majątku pewnie nie masz żadnego i jesteś nikim),pewnie jeszcze gotuje i robi zakupy. Powinnaś być wdzięczna, że możesz gdzieś wyjść, a dzieciak ma opiekę, masz gdzie mieszkać. Myślisz, że ta kobieta pragnęła takiego życia dla swojego syna? Żeby zapieprzał gdzieś za granicą u obcych i wiązał się z byle kim?