Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aqwerty

tesciowa nie chce mi pomagac przy dziecku ;/

Polecane posty

Gość gość
To twoje dziecko i twoim obowiązkiem jest opieka nad nim. Teściowa już swoje odchowała.Może ci pomóc ale nie musi. Gdy ja urodziłam to mieszkaliśmy z moim ojcem.Podobnie jak u ciebie, mój narzeczony pracował w delegacji- w domu był tylko w weekendy. Nie .liczyłam na niczyją pomoc.Nieraz bywało ciężko- ale to była moja sprawa. Zresztą mój tato ewidentnie olał smyka - trochę przykro mi było gdy on nie wiedział jak ma na imię jego dwumiesięczny już wnuk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwwee
I tez mysle, ze tesciowa nie takiej przyszlosci dla Was chciala-calkowitego braku perspektyw, zwalenia sie jej na glowe z noworodkiem i syna zagranica. Dlatego teraz oczekuje, ze wypijecie to piwo, ktore sobie nawarzyliscie. Jestescie dorosli i opowiedzialni za swoje decyzje, czy nie/ ciesz sie, ze masz gdzie mieszkac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqwerty
przepraszam ze dopiero teraz pisze no ale dziecko sie samo soba nie zajmie niestety i same widzicie ze nie mam zadnej pomocy nie moge nawet chwili spokoju miec zeby usiasc chociaz przed komputerem na moment a tesciowa by np w tym czasie sie zajela dzieckiem... no nie ma takiej mozliwosci, teraz tak samo siedzi sobie zamknieta w swoim pokoju zaraz tesciu wroci z pracy pojdzie do niej i taki bedzie final

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz jakis namiar dac na siebie to pogadamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechłopleczkobita
A sama spytałaś jej o coś, o jakąś radę, poprosiłaś o pomoc? Nic nie możesz, ani do sklepu, ani do łazienki, ani do lekarza, nic a nic? Jakoś mi się wierzyć nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqwerty
w sklepie to bylam raz od tej pory i to bylo moze z 20 minut powiedzialam jej czy by nie zostala z nim na chwile to powiedziala ze ok ja wrocilam ze sklepu a ona siedziala na lozku u mnie w pokoju i ogladala telewizor... tak wyglada jej opieka nad dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam samiutka codziennie mąż wracał o 22 i dawałam sobie doskonale radę z noworodkiem Zabierałam je wszędzie, nawet do urzędu czy sklepu po bułki. Na necie siedziałam jak spało. Naprawdę robisz z siebie męczennicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqwerty
ale mi nie chodzi o to ze sobie nie radze tylko mnie wkurza takie zachowanie zgrywa sie jakby byla jakas krolowa ktora sie nie znizy do takiego poziomu zeby sie dzieckiem zajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwójkę małych dzieci. Teście i mąż całe dnie w pracy a ja sama w domu z dzieciakami. Wszystkim trzeba się zająć i jakoś daje radę. I tak już ponad trzy lata. Wszystko jest do przejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w sklepie to bylam raz od tej pory i to bylo moze z 20 minut powiedzialam jej czy by nie zostala z nim na chwile to powiedziala ze ok ja wrocilam ze sklepu a ona siedziala na lozku u mnie w pokoju i ogladala telewizor... tak wyglada jej opieka nad dzieckiem" po pierwsze - a jak ty się opiekujesz dzickiem siedząc na necie? po drugie - co niby miałaby robić? czy dziecko płakało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba jakies prowo, bo nie wierze, ze takie idiotki chodza po swiecie. Ja jakos i do kibla wychodzilam przy dziecku i wszedzie. Do autorki-a co tesciowa miala przez te 20 minut stac przy lozeczku i sie wpatrywac w bobaska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomagać przy dziecku?? teraz?? poczekaj aż zachoruje,zacznie żąbkować, chodzić.. i wtedy się poskarż.bywały czasy gdy ze łzami w oczach wspominałam ten luz gdy moje dziecko było noworodkiem, a też byłam sama. babcia za ścianą-ona u nas , nie my u niej nota bene. i też zero pomocy. przeżyłam i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest z tesciowymi, dopoi jestes zona syna bez dziecka, to d*pe truja na okraglo, na kazdym spotkaniu rodzinnym, kiedy dziecko, KIEDY WNUKI, ja chce wnuki itd. a potem wnuki sa do pochwalenia sie sasiadkom, czyli zdjecie na kominuku w ladnej ramce. Tyle jest z tesciowych, one same za komuny pociskaly swoje dzieci ile sie dalo swoim rodzicowm, a same chlaly na potege za komuny z sasiadami, rozbestwili sie, a na starosc, jak juz d**y nie bedzie mogla sobie sama umyc, bedzie plakac, zeby ktos sie nia zajal I NAGLE SOBIE O WNUKACH PRZYPOMNI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tak to jest z tesciowymi, dopoi jestes zona syna bez dziecka, to d*pe truja na okraglo, na kazdym spotkaniu rodzinnym, kiedy dziecko, KIEDY WNUKI, ja chce wnuki itd. a potem wnuki sa do pochwalenia sie sasiadkom, czyli zdjecie na kominuku w ladnej ramce." BO DO TEGO DZIADKOWIE I BABCIE MAJA PRAWO. A pomagać moga jak chca. To nie OBOWIĄZEK. jak autorka chce, niech podrzuca dziecko sąsiadce, he he. Nikt dla przyjemności teściowej nie kazał jej dziecka rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechłopleczkobita
a co miała siedzieć w szafie, pod łóżkiem czy pochylona wpatrywać się jak dzieciak śpi lub robi w pieluchę i się zachwycać? Jesteś nienormalna. Zwaliłaś się obcej kobiecie na głowę, zaciążyłaś nic nie mając i niczego nie osiągając, więc czego od niej chcesz? Trzeba było się uczyc, kupić mieszkanie, zaoszczędzić coś, a dopiero myśleć o rozmnażaniu. Ona swoje dziecko odchowała, więc nie jest jej miło słuchać płaczów i wrzasków, nawet własnego wnuka, ani znowu wąchać smrodów. Widocznie byle co w tv jest bardziej interesujące, niż przebywanie i rozmawianie z obcą, roszczeniową, przygarniętą dziewuchą. Nie takiego życia chciała dla siebie, męża i syna. Jesteś pewnie w ok. 20, że tego nie rozumiesz, a do szkoły miałaś pewnie 'za daleko', więc nie zauważyłaś, że ludzie mają inne priorytety w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak nie może być!!! Co za wstrętne babsko z tej teściowej... podaj mi swój adres, to przyjadę, żeby zabawiać twoje śliczniusie maleństwo. Po drodze zrobię ci zakupy... umówię do fryzjera i kosmetyczki. Zapłacę za możliwość opiekowania się twoją dzidzią, w końcu jest wyjątkowa, jak TY :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, jakos moja mama nien podrzucala nas dziadkom i nie chlala w tym czasie, na imprezy tez nie chodzili. Mama za to majac 2 dzieci (mnie wczesniaka, z ktorym popierdalala pociagiem 200 km do szpitala na kontrole a po 2 latach mojego brata) musiala sobie wode przyniesc ze studni, zagrzac na placie, przyniesc drzewo, by napalic w niej i w piecu i prala recznie zasrane pieluchy tetrowe. Jakos nie narzekala na swoj zly los, bo dzieci miala planowane i wyczekane. Moj dziadek do dzieci mial 2 lewe rece (a mimo to bardzo go kochalam jako dziecko), lubil mnie i brata tylko dlatego, bo bylismy grzecznymi dziecmi. Matka mojego taty byla bardzo schorowana i czesto sama potrzebowala pomocy (mama chodzila do niej 3 km z wozkiem ze mna). Moi tesciowie, majac pierwsze dziecko, zaczeli budowe domu. Rodzice tesciowej pracowali, tak samo jak rodzice tescia i nikt wnukow im nie wciskal. wiec nie wiem, gdzie Ty sie obracalas, skoro rodzice "pociakali" Cie do dziadkow a sami balowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja nie wiem, na jakim zad*piu twoi rodzice mieszkali, ze wode musieli nosic, bo moi mieszkali w nowoczesnym bloku z centralnym ogrzewaniem, ktory DOSTALI ZA DARMO Z ZAKLADU, bo ja sie im urodzilam I nie prosilam sie na swiat, to oni d****i ruszali dla swojej przyjemnosci. Zadne dziecko sie nie prosi na swiat, wiec zasranym oboaiwazkiem rodzicow jest sie opiekowac I pomagac swoim dzieciom, nawet przy wnukach, bo potem do tych samych wnukow stare pryki placza, ze nie ma kto im d*p obsranych umyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bądź bezczelna, nie wszyscy byli ubekami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak Ciebie nie rozumiem i nie zrozumiem, my mieszkalismy na wsi a nawet jak pozniej, gdy poszlam do szkoly przenieslismy sie do miasta, to nadal bylo wiele rodzin, ktore nie mialy biezacej wody w domu. Moja mama nie pracuje, bo ma problemy zdrowotne i to powazne, dziedziczne. A jakos ja ja kocham i pomoge jej gdy jeszcze bardziej zaniemoze (a ma 49 lat dopiero). Dziecka jej nie wciskam, radze sobie sama, mama bierze mala gdy ma chec i akurat dobrze sie czuje. Gdy z mezem pracowalismy na zmiany, to mala przez godzine byla u mojej przyjaciolki, mam brala ja czasami i jakos nie mialam sapow o to. Teraz, gdy zmiany sie zmienily, ja chodze na stala a maz na 2, to mam nianie zatrudniona, oczywiscie tez nie we wszystkie dni, ale mam. nie mialabym sumienia zadac od mamy opieki nad dzieckiem, nawet gdyby byla zdrowa w pelni i chciala, to na pewno dawalabym jej cos zaq to, moze nie kase (bo by nie wziela) ale jakiekolwiek male prezenty. Bo wyobraz sobie, ze ja wole ta mame miec i cieszyc sie nia jak najdluzej. Juz teraz sie o nia boje, bo srednia zycia w jej rodzinie przez te choroby to ok. 50 lat. Ostatnio prawie biegiem lecialam do niej, bo zadzwonila, ze zle sie czuje, kreci sie jej w glowie i uderzyla sie o framuge drzwi. A tata mial wrocic dopiero za 2 godziny-wzielam dziecko i poszlysmy do niej, a przeciez powinnam miec ja w d***e, bo oplacam nianie majac babcie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie byli ubekami, pracowali na kopalni, a na slasku takich jak moi rodzice czy tesciowie, jest setki tysiecy... Nie znasz kraju w ktorym zyjesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cwaniak w myślach
To się ciesz że ci nie pomaga bo moja się wpie...la za dużo najchętniej wzięła by mi dziecko i nie oddała jak ja bym chciała mieć taka teściowa jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaa27
Ja się nie dziwię teściowej, chciałaby mieć chwilę spokoju, swoje dzieci odchowała, a tu maluch płaczący po nocach w pokoju obok... W dodatku musiała przyjąć do małego mieszkanka obcą kobietę. Wybacz, ale z teściami w dwupokojowym mieszkaniu to koszmar nie życie, zarówno dla młodych, jak i dla teściów. Mam znajomych, którzy mieszkają z teściami i to w dużych domach, np. na górze, albo mają połowę domu, a narzekają, co dopiero w małym mieszkanku. Skoro mąż dobrze zarabia zagranicą nie możecie kredytu wziąć na własne "M"? Teściowa też pewnie chętniej się będzie dzieckiem zajmować jak nie będzie zmęczona na co dzień jego płaczem, np. w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa tego dziecka nie zrobiła, toteż obowiązków wobec niego nie ma żadnych, Ty natomiast, Autorko, brałaś czynny udział w produkcji maluszka, toteż wszystkie upierdliwe obowiązki są Twoje i ojca dziecka, niczyje inne. Jakby teściowa chciała, to mogłaby się sama zaoferować że zostanie z dzieckiem, jej prawo. Jako że widocznie nie chce, to się nie oferuje i to też jej święte prawo, swoje już odchowała i więcej obowiązków nie ma. Swoją drogą, po trzech tygodniach masz dość, co będzie po pół roku... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co? guzik mnie obchodzi slask, bo mieszkam w innym rejonie Polski i tak jak Ty, napisalam, jak bylo w moich rejonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debil. W budowlance mnóstwo ofert ? Rynku pra cy chyba nie znasz ;/ od stycznia jest OGROMNY SPADEK zatrudnienia w tym sektorze. A ty młoda skup sie na dziecku. A poodpoczywasz sobie jak dziecko śpi. Bo nie napiszesz że wstaje o 6 i kładzie sie spać o 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co? W budowlance, czy wykonczeniowce nie ma ofert? Sama szukam teraz pracy i dzis na wlasne oczy widzialam na stronie internetowej mojego miasta 5 ofert pracy w tej branzy. Sezon jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokomusze tesciowki dostaly na wlasne dzieci, ktore teraz same kopia po d***e, mieszkanka za darmo albo pol darmo za komuny, no biedni sa musza teraz razem z tymi swoimi doroslymi dziecmi mieszkac razem, no nieszczescie ich spotkalo. UPRZYWILEJOWANE DZIADY, CO ZA KOMUNY Z KAZDEJ STRONY IM SIE STRALO I DALEJ IM MALO... Jaky teraz mieli wziac kredyt hipoteczny I go placic, tj teraz maja mlodzi to by sie zachowywali gorzej od arabow w Turcji... oni tacy "kulturni" sa, hipokryci, co udaja swietych, zeby ludzie nie gadali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ma mieszkanie z czasów komuny czy nie to akurat autorce nic do tego. Nie podoba się że teściowa zamyka się w pokoju to zmienić miejsce zamieszkania. A mąż zagranicą cóż dzisiaj mnóstwo młodych ludzi jedzie za chlebem niech autorka dołączy do niego. Dziadkowie nic nie muszą a o pomoc należy poprosić a nie krytykować że mama telewizor oglądała. Dziecko nie płakało to co miała patrzeć w łóżeczko??? Trzy tygodniowe dziecko śpi dużo i jak się dobrze czas zoorganizuje to można zrobić wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqwerty
tesciu wrocil dzisiaj z pracy to chociaz zaszedl do mnie i sie zapytal jak tam ale to wszystko no i sie zamkneli w pokoju i pewnie siedza sobie na balkonie a ja sie dusze w ta goraczke w malutkim pokoiku chyba nie uwazacie ze to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×