Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linka22

Dieta MŻ. Zapraszam:-)

Polecane posty

wstałam wczesniej, bo nie mogłam dospac , obudziły mnie jakies głosy i szczekanie psow kolo bloku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ogolnie to wstaje tez wczesnie , :) teraz mam wolne do konca tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Bo to tak jest- jakby się mogło pospać, to się nie chce, a jak się chce, to nie można:) Ja za chwilkę kończę swoją pracę, bo już nie mogę. Nie ma nic gorszego niż leń:) Na szczęście niezbyt często się pojawia:) Planujecie gdzieś wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z rodzina niestety siedzimy w domu :) ja dzis zjadlam fasole szparagowaz bulka tarta i dojadlam kilka frytek...;/ wiem nie zaciekawie. no ale musialam :) juz teraz do konca dnia sie pilnuje :) ja od dzis zabieram sie za generalne porzadki, za tydzien w niedziele chrzest synka, robimy mala imprezke w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety o wakacjach moge sobie tylko pomarzyc jak narazie...moze za rok sie uda jak Olka bedzie wieksza:-D a Ty Optymistko masz cos w planach? Olivka no ale od 4 juz nie spac??? masakra jak dla mnie mimo ze tez wczesnie wstaje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Pamiętam jak też robiliśmy chrzciny Córci w domu i faktycznie było mnóstwo pracy. Co do wakacji to miałam w planach Majorkę albo tradycyjną Tunezję, no ale niestety- plany jak plany- lubią się zmieniać i niestety w tym roku już raczej nigdzie nie pojadę, ale może początkiem przyszłego cos się uda. Czas pokaże- już wolę się nie nastawiać:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstaje, cwicze wychodze z psami potem sie szykuje do pracy itd kawe pije :) juz tak przywykłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie w domu impra to naprawde trzeba sie napracowac :) zeby wszyscy byli zadowoleni ale dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm...jak widac do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic:-) oj jak ja bym chciala w takie miejsce pojecha...wstyd sie moze przyznac ale najdalej gdzie bylam to nasze morze...i w sumie tylko tam ech...pozazdroscic tym ktorzy moga sobie na to pozwolic:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym roku nie jade nigdzie oprocz takich 1 dniowych wypadow nad wode :) ale chodzi za mna cos niedozwolonego, ale sie nie dam :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Linka, to żaden wstyd. Czasami tak po prostu wychodzi, ale zapewne kiedyś nieraz pojedziecie sobie w fajne miejsce..Ja uwielbiam nasze polskie morze, no ale ogólnie mam słabość do podróży- to jest moja pasja i generalnie staram się ją rozwijać. Lubię też robić filmiki z podróży, albo w ogóle filmiki montować, więc jest co robić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivka tu wszystko jest dozwolone:-D No tak optymistko, chyba masz racje, jeszcze tyle zycia przede mna...napewno gdzies, kiedys sie wybiore jak tylko bede mogla a narazie nie ma co przezywac:-) moja Olka zwariowala...dzis tez nie chce sama spac, kurcze no na zlosc mi chyba robi;-) Tak sobie wlasnie siedze i mysle o kolacji co by tu zjesc...biore pod uwage waflecryzowe z serem, mloda kapustke, jajecznice hmmm a tak wogole to chetnie wszystko to co wymienilam bym zjadla:-D no ale coz, trzeba wybrac tyyyyylko jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie, na sniadanie jadlam buleczke z pomidorem a na II sn. jadlam jablko :) no i ten obiad... i za chwilke kolacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam czasu tu zaglądnąć a wy się tak rozpisałyście :) Moje dzisiejsze menu: ś: 2 kromki i piętka grahama z serkiem topionym, pół pomidora, kawa zbożowa 2ś: duży gryz drożdżówki z jabłkami, 2 pałki kukurydziane zamoczone w odrobinie Danio o: mała porcja spagetti carbonara p: pół szklanki kefiru k: duża micha sałatki greckiej, 2 kromki grahama natarte czosnkiem i margaryną z opiekacza, zielona herbata Pewnie jeszcze coś przegryzę bo wcześnie zjadłam kolacje, mam orzeszki ziemne bez soli garść nie zaszkodzi ;) Nie ćwiczyłam jeszcze i nie wiem czy znajdę czas i siły dzisiaj, byłam na spacerze ponad godzinnym. Jutro mam ważenie!!! ciekawa jestem jak przebiegł kolejny tydzień diety wagowo, no ale to dopiero jutro się dowiem :) A wy w jakie dni się ważycie? Bo ja raz w tygodniu w czwartek i czasami w inny dzień sprawdzam czy spada czy dobrze jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Ja sprawdzam prawie ze codziennie swoja wage:-D ale chyba tez musze zaplanowac sobie jeden dzien bo tak codziennie to chyba przesada troche:-) no i wkoncu zjadlam niewielka porcje kapustki...na dzis koniec jedzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czanka!!!! szacun!!!! ja kilka razy postanawialam soebie ze tylko raz w tygodniu sie bede wazyc, i co? codziennie rano sie waze i nieraz przed snem.hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej na luzie podchodzę do ważenia, potrafię nie ważyć się miesiąc zwłaszcza jak podjadam bo się boję że przytyłam hehe ale częściej niż dwa razy na tydzień się nie ważę na diecie bo to mnie stresuje lub demotywuje, czasem jak mam parę deko więcej zamiast wziąć się w garść i mniej jeść jest wręcz przeciwnie ;) nie wyobrażam sobie ważenia codziennie ale domyślam się że wam nie jest łatwo przejść obojętnie obok wagi rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, Czy znajdzie się miejsce na tym forum dla jednego WIELKIEGO ŻARŁOKA??? Mysle, że jak będę z Wami to będę miała większą motywacje żeby przestrzegac dietkę :) Startuje z 76 kg...wiem wiem troszkę się uzbierało ale co tam...zgubie je szybko :) (taki mam plan) wzrost 168 rozmiar 42:(:(:( Cel rozmiar 38 innego nie akceptuje...czas 2-3 mc Myślicie, że dam rade???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Malinka :) dla kazdego sie znajdzie miejsce:) dla chcacego nic trudnego ale to sie tylko tak latwo mowi :) my jakos dajemy rade, sa chwile slabosci wiadomo ale jestesmy tylko ludzmi wiec i Ty dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Czesc z rana:-) Czanka no wlasnie tak jest ze jak sie widzi wage to ciezko jest sie pohamowac i nie stanac na niej...aaaaale dzis sie udalo, powstrzymalam sie i nie sprawdzilam ile waze...no i mysle ze juz sie nie zwaze dzis bo nigdy tego nie robie jak juz cos zjem;-) a jestem juz po sniadaniu... Pewnie Malinka ze dasz rade...przeciez to tylko i wylacznie od nas samych zalezy czy osiagniemy swoje cele...wiec jesli sie bardzo chce to napewno sie uda, innej opcji nie ma:-) Zjadlam kanapke z maselkiem, cienka kielbaska, cubulka a to wszystko zapieczone w piekarniku z zoltym serem...teraz jestem w trakcie picia kawki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) ja po bieganiu , po snaidaniu ( znowu drozdzowka do kawy - i to nie mała :P)) ale zaarz ide na nogach!!!! :P), na dzialke po zielenine , zabieram psy , zadnego jedzenia i pare godzin zleci potem wroce skoncze nalesniki ze szpinakiem i zrobie pranie wieczorem do marketu jeszcze skocze , odezwe sie pozniej , miłego dnia wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha pisze z komorki komp mi nawala jutro ma ktos do niego zagladnac , masakra jakas , wiec za literówki przeprsazam z gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Olivka ta twoje nalesniki ze szpinakiem jak sie robi...normalnie na nalesnik kladzie sie szpinak i gotowe czy jeszcze cos dalej sie z tym robi?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po ważeniu, jest równy -1kg :) oby następny tydzień był podobny! W ogóle mam nadzieje że dojdę do 63kg do końca miesiąca ale zobaczymy jak to będzie. Malina ja po ciąży miałam 77kg rozmiar 42 i zeszłam do 38 ważąc 65kg w 3 miesiące uda Ci się wystarczy chcieć i sie pilnować z jedzeniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
No to w takim razie gratuluje Ci wyniku Czanka:-) oby tak dalej... Ja tak dokladnie niewiem jaki mialam wczesniej rozmiar...ale bolerko ktore sobie kupilam 3 miesiace przed porodem mialo rozmiar 44 czyli lipiec rok temu...dodam ze nie odchudzalam sie odrazu po urodzeniu tylko dopiero dosc dlugo po tym fakcie...sukienka ktora kupilam ostatnio ma rozmiar 36 ale to chyba taki zanizony troche bo przymierzalam tez 38 i byly dobre:-) takze wszystko jest mozliwe Malina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Hej Dziewczynki:) ja też po śniadanku: zjadłam parówkę jedną i pół grahamki. Zasadniczo ich nie jadam (tzn. parówek), ale mnie tak jakoś naszło dziwnie:-) i do tego kubek herbaty zielonej. Zrobiłam też 50 brzuszków, a za jakąś godzinkę następna partia. Postanowiłam dzisiaj co godzinę- do godz. 16 robić po 50 brzuszków- zobaczymy czy się uda taka systematyczność:-):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Ja dwa tygodnie po porodzie wazylam 73kg (koniec listopada). Pozniej w pol roku 5kg ubylo troche to przez moje proby odchudzania, troche moze samoistnie:-) Tak calkowicie na powaznie za diete wzielam sie 10maja tego roku, na liczniku bylo wtedy 68kg, dzis jest o 9kg mniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×