Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linka22

Dieta MŻ. Zapraszam:-)

Polecane posty

witam wszystkich , szarlot witaj nie pisalam bo mialam problem z netem staram sie juz trzymac mz i 8 godz diety z jedzeniem roznie ale razcej w miare jem nie za duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis zjadłam bulke, z masłem i dzemem, kawe wypilam i bob tearz kawałek arbuza nie mam cos smaku na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowana@
Hej ;) Mam nadzieje że również mogę się dołączyć. Mż jest najlepszym rozwiązaniem, postaram sie jeszcze o WR (więcej ruchu). Zaczne od jutra spisywać posiłki a dziś przyhamuje z kolacją, ze słodyczami znowu przesadziłam :/ Postanowiłam jeszcze odrzucić słodycze ale za każdy kg mniej bedzie jakaś mała nagroda :D Jestem wegetarianką więc jedzenie typu mc mi nie grozi :P a słodzonych napoi nie lubie za to mam OGROMNY problem z podjadaniem :/ 18 lat i chciałabym stracić góra 6 kg mam nadzieje że tym razem dam rade ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 3 kromki grahama z chudą wędliną i pomidorem, kawa zbożowa 2ś: pół banana o: talerz fasolki szparagowej z bułką tartą p: kawałek drożdżówki z serem k: 2 parówki o obniż. zaw. tł. 2 kromki grahama z margaryną, łyżeczka musztardy i keczupu, zielona herbata Byłam na spacerze godzinnym, za chwilę wskoczę na trampolinę jeszcze poskakać z 30min. Witam nowe dziewczyny :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Nom ja tez witam wszystkie nowe dziewczynki:-) Dzis zjadlam 2 porcje fasolki z bulka tarta, maly naturalny jogurt no i pol tej bulki z maslem o ktorej pisalam rano czyli mozna uznac ze calkiem dobrze...jutro niedziela, najgorsze wyzwanie w ciagu tygodnia ale tez dzien kiedy to nie mam wyrzutow jesli zjem cos niepotrzebnego bo to moj taki dzien luzu (ale bez przesady oczywiscie):-D A i jeszcze jedno...zadnego alkoholu jednak wczoraj nie bylo na szczescie:-) Do jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki tu spokój ;) Ja mam za sobą 1,5 godz. spacer z dietą na razie wzorowo ale planuję zjeść kawałek ciasta do kawy i na tym koniec weekendowych grzeszków ;) wieczorem jeszcze poćwiczę. Miłej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja kupuje parowki w sieci szubryt jak mnie najdzie ochota , maja 90 % miesa i faktycznie jak sie je je to jakby miesko sie jadło, sa na wage - tradycyjne z tym ze sa wieprzowo wołowe ale w smaku bardzo dobre u mnie wszystko okey nawet sie trzymam choc zjadłam dzis i wczoraj pare krowek ( musialam ):P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki!! matko az sie za wami stesknilam!! wczoraj pojechalismy na weekend do mojej siostry! Grill, piwko ciasteczko wiecie jak jest byly grzeszki! ale od jutra dyscyplina :) jutro mysle sobie zrobic dzien oczyszczajacy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! witam rowniez nowe dziewczyny :) u mnie nadal dietkowo... ale z cwiczeniami troche gorzej... wczoraj stepper dmowil juz posluszenstwa. wprawdzie sie jeszcze nie rozlecial ale tlucze sie strasznie, skrzypi, puka w nim cos... jak na nim chodze to odnosze wrazenie ze zaraz sie rozleci i z niego spadne... maz zadzwonil i powiedzial ze kupil mi nowy :D dzisiaj bylam na zakupach :) w koncu kupilam steoj kapielowy! tyle sie za nim wychodzilam... stroi jednoczesciowych jak na lekarstwo a te co znalazlam to byly za krotkie! miseczka zaczynala mi sie duzooo pod biustem a konczyla zaraz nad sutkiem! tragedia! nie przewidzieli ze takie stroje beda potrzebowaly ubrac wyzsze kobiety! w koncu zdesperowana juz mialam kupic stroj dwuczesciowy ale nie moglam patrzec na swoj brzuch... odrazajacy widok... jeszcze te okropne rozstepy... brrr... i w koncu znalazlam stroj dwuczesciowy ale gora z bluzeczka:) wiec zakrywa brzuch :) jestem taka szczsliwa... juz bym mogla byc na tych wczasach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się po weekendzie :) dałam ciała wczoraj i popłynęłam miało być tylko ciasto po południu a obżarłam się wieczorem :( nie wiem co mnie napadło, dobrze chociaż że ćwiczyłam i byłam na długim spacerze. Dzisiaj biorę się w garść i dalej dietka! A wy gdzie się podziewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe osoby :) z nami wszystkimi na pewno dacie radę schudnąć :) w weekend niestety popłynełam z dietowaniem- robiłam dżem wiśniowy i oczywiście cały czas go próbowałam... a słodki jest cholercia...od dzisiaj mocno biorę się za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Czesc dziewczyny. Weekend sie skonczyl, kolejny tydzien naszych zmagan rozpoczety:-D Ja juz jestem po kawce i malym sniadaniu: serek danio:-) dzis planuje zjesc troche mniej bo wczoraj sobie troche pozwolilam...przewaznie mam na mysli slodycze...musze nadgonic straty:-) Dzis mialam mila niespodzianke, ostatnio wam pisalam ze musze wczesnie wstawac ze wzgledu na Ole...dzisiaj zrobila mi prezent bo przespala ladnie cala noc i rano obudzila sie dopiero chwile po 7:-D i teraz znowu juz spi a ja ogladam tv...trzymajcie sie dzis wzorowo i piszcie co tam u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Nie przejmujcie sie dziewczyny bo weekend to wlasnie czas pelen pokus i nawet jak nie poszlo nam zgodnie z planem to nic sie nie stalo...u mnie tylko niedziela taka byla bo do soboty dietowanie mi sie udalo:-) a wczoraj...ech bylo i ciasto, paluszki, ciastka, chrupki...i to nie w malych ilosciach, nawet na wage dzis nie wchodzilam hehe, zwaze sie dopiero w srode rano:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co się przejmować ale wyrzuty sumienia mam ;) na szczęście już po weekendzie, ja nawet na wagę nie wchodzę i nie liczę na postępy w tym tygodniu. Ale co by się nie działo w weekend jest teraz poniedziałek i trzeba sie ogarnąć dziewczyny ! :) Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak Czanka. Musimy trzymac dyscypline zeby za tydzien znow pojesc:-D;-) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie je tez mimo mojej obsesji wazenia sie:-D dzis nawet nie przyszlo mi to do glowy bo wiem ze bylo by wielkie rozczarowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Cześć Dziewczynki:), a ja dopieri teraz dorwałam trochę czasu żeby coś napisać. Weekend raczej mogę zaliczyć do udanych. Dużo ruchu, objadać sie nie miałam kiedy. Dzisiaj te zdzionek very busy, więc pewno za często tutaj nie będę, ale chciałam się cociaż przywitać;) Na śniadanko pół bułeczki grahamki z szuneczką i rzodkiewą, do tego kawka, no i podejrzewam, że zjem dopiero obiadek, bo na drugie śniadanie czasu naprawdę brak. Na obiad fasolka szparagowa:), a na kolecję pewno Danio;), no i dużo wody. Słoneczko u mnie świeci, więc wieczorny spacerek też pewno będzie:) Trzymajcie się dzielnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w weekend lepiej sie trzymalam niz dzis w poniedzialek , do wieczora juz jem chudo :) jutro sie zwaze bo dzis jakos zapomnialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Mi idzie dzis calkiem dobrze...zjadlam danio na sniadanie, pozniej mala kanapke z plasterkiem chudej wedliny i na trzeci posilek porcje zupy warzywnej. Zostalo tylko jeszcze cos o 18 i mam nadzieje ze wystarczy na dzis:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też w miarę się trzymam :) pomijając croissanta na podwieczorek no ale zawsze na zakupach się skuszę i kupuje do domu ;) jeden ma ok 200kcal a najchętniej bym ze trzy zjadła na raz tak je uwielbiam. Coś mnie gardło od rana boli i w sumie nie mam apetytu. Właśnie zamiast ćwiczyć opalałam się w ogrodzie puki syn śpi :) Może wieczorkiem się zabiorę za ćwiczenia dobrze by było po tym weekendzie a za chwilę idę na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! u mnue klapa na calej lini... znow na wadze bylo 67,2 :( nie wiem co robie nie tak... dlaczego waga nie chce spadnac... cwicze, trzymam sie diety... od dzisiaj sie bede wazyc codziennie az ujrze na wadze 66 :) tez sie dzisiaj opalalam. ale na spacerze... zeby nie lezec tak calkiem na lezaku:) ubralam sie w bluzke bez szelek i krotkie spodenki... taka zaprawa przed wczasami, ktore juz dokladnie za tydzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś przetrwałam ten dzień ale wcale nie jestem zadowolona z tego co zjadłam: ś: mleko 1,5% mała miseczka plus płatki miodowe kółka 2ś: tylko kawa z mlekiem o: 3 ziemniaki, trochę sosu z mięsem, 2 łyżki surówki Colesław p: croissant, czerwona herbata k: trochę ziemniaków i mięsa z obiadu, zielona herbata 2x Nawet nie chcę sprawdzać wagi bo się boje co tam ujrzę poczekam do co tygodniowego ważenia i w czwartek wejdę :) Tyci a od kiedy masz ten zastój? jesteś przed okresem? czasami waga staje mimo diety i ćwiczeń trzeba przeczekać lub coś zmienić, cierpliwości :) ja się właśnie tak na spacerach opaliłam że jestem biała tam gdzie bluzka i spodenki, teraz pracuje nad tym żeby to wyrównać i opalam się prawie nago w krzaczkach na ogrodzie ;) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym tylko tyle zjesc co ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Hej. U mnie tez porazka. Niby wczoraj ladnie mi szlo, zjadlam na kolacje truskawki i to mial byc koniec. Chwile po swojej kolacji robilam dla reszty kanapki zapiekane z serem...niby mialam zjesc 1 a skonczylo sie na 4:-( Dzis tez juz od samego rana skusilam sie na 2 kawalki makowca i kilka ciastek a do tego kanapka:-( tragedia...to znowu skutki bezdietowej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj minął tydzień od kiedy postanowiłam ograniczyć moje jedzenie:) stanełam na wadzę a tam - 1 kg :):):) wiem, że by było więcej gdybym się objadała w weekend ale to i tak jest dobry wynik.:) Podobno najzdrowiej jest chudnąć 1 kg na tydzień, wtedy jest mniejsze ryzyko efektu jojo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka22 mi tez ciezko bylo sie pozbierac po weekendzie, mialo byc od poniedzialku ale bedzie od dzis. mi dzis dzieciaki zrobily niespodzianke :) o 9.30 dopiero byla pobudka i to telefon nas obudzil hehe Antek jeszcze spi, o 6 zjadl i spi:) zjadlam na sniadanie kromeczke z poledwica drobiowa i ogorkiem i szklanka kefiru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie grzeszę puki co ale cierpię bo mnie tak gardło od wczoraj pali :( byłam w aptece i dopiero zjadłam śniadanie nie dałam rany nic przełknąć wcześniej, rzadko choruje i mnie to wkurza bo jest piękne lato a ja w takim stanie. Ugotuję sobie dzisiaj rosół może pomoże :) Dziewczyny niestety mi tez się zdarza że jak w jeden dzień sobie na coś pozwolę więcej to na drugi znowu mam ochote podjeść ale trzeba się wziąć w garść! Malina gratuluje spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Hej Dziewczynki, a ja jestem tak zawalona robotą, że nie mam nawet kiedy do Was napisać. U mnie dietowo raczej ok. Dzisiaj na śniadanko trochę jajecznicy, kawka z mlekiem, a drugi już momy nie ma, co czasu bark, a na obiad jakieś warzywka z mięskiem. Byłam dzisiaj na spacerku półgodzinnm, no i wieczorkiem muszę koniecznie poćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nie było mnie kilka dni, ale już jestem. W piątek zaczęłam MZ - cały dzień było ok, ale wieczorem ..... poszło w ruch kilka batonów i było mi wstyd i nie pisałam nic na forum. Od czterech dni udaje mi się mneij jeść :-) Mam fioła na punkcie slodyczy - dziś zjadłam 1 kg truskawek, trochę agrestu i czarnych porzeczek, mam jeszcze czereśnie i śliwki - taki owocowy dzień, ale kocham owoce!!!!! jak patrzę na swoje boczki to jestem zła, że miesiąc temu miałam jakieś 4 kg mniej, a teraz znowu walczę, aby dobić do tamtej wagi. Powodzenia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodnemu chleb na myśli - oczywiście w poprzednim poście miało byc, ze mam fioła na punkcie owoców, a nei słodyczy! No, slodycze także kocham, ale w sumie z owoców jest mi jednak trudniej zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×