Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linka22

Dieta MŻ. Zapraszam:-)

Polecane posty

Gość Linka22
Hej. Ja dzis caly dzien mialam zawalony jakimis zajeciami. Rano pojechalam na zakupy do miasta i kilka godzin sie zeszlo, pozniej sprzatanie pokoju, a na koniec dwugodzinne pielenie truskawek...oczywiscie tez w miedzyczasie zajmowanie sie Ola:-) teraz juz wykapana czekam az Ola usnie i moze skusze sie wkoncu na to piwko ktore juz od jakiegos czasu mnie kusi:-) Dzis zdarzylam zjesc tylko 3 razy...rano kanapka z chuda wedlina i pomidorem, w porze obiadowej to samo i na kolacje jeden wafel ryzowy + serek danio:-) zadnego podjadania nie bylo... Uciekam juz, milego weekenu zycze i do jutra (postaram sie cos napisac) bo w weekendy roznie to bywa z czasem;-) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 4 małe kromki chlebka pszennego z masłem chudą wędliną i kawałkiem papryki, kawa 2w1 2ś: kawa zbożowa mrożona na mleku 1,5% o: 9 pierogów z mięsem p: kawałek ciasta k: trochę frytek, 2 małe kromki chlebka pszennego z chudą wędliną i kawałkiem mozzarelli, keczup Byłam na godzinnym spacerze o 18 a i tak spociłam się jakbym szła w samo południe, co za upał! ćwiczenia olewam bo po tym spacerze jestem zmęczona. Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Hej. Wczoraj jednak nie bylo tak dietowo jak mialo byc. Niby zjadlam jeden normalny posilek: trzy male ziemniaki bez tluszczu i kawalek miesa z kurczaka tzw. paleczka (od udka) ale do tego doszlo sporo slodkosci w ciagu calego dnia...baton, kilka ciastek i kilka kawalkow ciasta...dzis juz normalnie dzien zaczety od kawy a na sniadanie kanapka z chuda wedlina:-) dzis jednak odpuszczam wazenie, zwaze sie w srode:-D upaly u mnie masakryczne, normalnie nie ma czym oddychac:-\ dziewczyny znowu nas troche opuscily...Optymistko i Wargo...zagladajcie czesciej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - nawet nie chce mi się pisać. Dzielnie się trzymałam przez tydizeń - naprawdę jalam sporo mniej, nie jadłam slodyczy, nei jadłam wieczorami, dwa razy sie zmobilizowałam zrobic Sklpel Chodakowskiej - przez pierwsze 3 dni waga spadała, a potem znowu poszła w górę. Dlaczego????? Zniechęciłam się tym i wczoraj wieczorem pożarłam przed snem paczkę ciastek i całą czekoladę mleczną. PO dzisiejszym ważeniu wyszło mi, ze zgubiłam przez 9 dni zalediwe 0,3 kg - to żaden ubytek - wystarczy się mniej, czy więcej napić lub wysrać, aby waga wahnęła się o 0,3 kg. Kicham ma wszystko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po cwizceniach miesnie tez waza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Hej Dziewczynki, przepraszam że znowu była cisz z mojej strony, ale nawał obowiązków nie pozwoił na chwilę wytchnienia. U mnie dietowo całkiem ok. Słodkości zero, smażonych potrwa również zero. Nie podjadałam, ale też jakoś bardzo regularnie nie jadłam, no ale czuje że ok 1 kg, a nawet 1.5 zleciało- przynajmniej tak waga pokazuje. osobiście też czuję sie lżejsza. Ćwiczyć nie ćwiczyulam, bo na takim upale nie dam rady, ale chodziłam na długie spcerki, więc póki co- musi wystarczyć. Poza tym miałam tez moją Rodzinkę u siebie, więc aktywnie spędzaliśmy czas. Ja za tydzień mam operację:( więc od piątku musze być na płynnej diecie, w szpitalu regularne posiłki, więc mam nadzieję, że tez trochę ubędzie. No i też klka dni nie będę się odywać, ale nadrobię po powrocie:-) Pracuje cały czas przy komputerze, więc nie zamierzam korzystać prze kilka dni z takich urządzeń- chcę tez odpocząć:) i mam nadzieję, że mi się to uda;) Ja na śniadanko zjadłam troszeczkę lecza i wypiłam kawkę. Drudie śniadanko niestety nic, bo pierwsze jadłam późno, a na obiadek mięsko drobiopwe z pieczarkami i marchewką. A potem się zobaczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie znowu upalny dzień jak pewnie u większości z Was, także nie wiem co z ćwiczeniami mam duszno w domu, właśnie sprzątałam ok 20min a spocona jestem jak po ćwiczeniach więc nawet nie chce myśleć jakbym się czuła ćwicząc w takiej duchocie. Może wyjdę na spacer dopiero wieczorem. Agawa 9 dni to mało żeby się poddawać, skoro jesz mniej to waga zacznie w końcu spadać, wiem że liczyłaś na spadki ale może potrzeba na to więcej czasu i w kolejnym tygodniu spadnie więcej. Wahania wagi mogą być z powodu zatrzymującej się wody po prostu. Gościu mięśnie owszem ważą mogą powodować zwiększenie wagi ale przecież nie po dwóch razach ćwiczeń i to modelujących głównie, masy mięśniowej nabiera się z czasem po regularnych ćwiczeniach, mi waga wzrosła o 3kg w ciągu ok 3 miesięcy prawie codziennych ćwiczeń a centymetry z obwodów ładnie spadały. Optymistka gratuję spadków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czanka - oczywiście masz racje i sama też to "niby" wiem, że waga może rosnąć okresowo i najgorsze co może być to się poddać, ale teoria teorią, a jednak po 9 dniach to chciałoby się chociaż 1,5 kg miec mniej. Tym bardziej, ze ja się przerzuciłam z objadania się wieczorem toną slodyczy na nei jedzenie wieczorami już nic i ograniczeniem jedzenia w dzień - więc dla organizmu był to szok na pewno, a właśnie w pierwszej, szokowej fazie dietuy powinno się chudnąć najszybciej ...... Póki co mam podcięte skrzydła. Do pracy ambitnie kupiłam sobie same owoce, ale po zjedzeniu prawie kilograma śliwek (w dwóch ratach) mam już ochotę na jakis konkret, który solidnie wypęłni mi żołądek, bo owoce to tylko przeze mnei przelatują .... No nic zobaczymy jaki będe miec nastrój jutro, bo na chwilę obecną to jestem zniechęcona .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Agawa nie mozesz sie poddawac bo to nie ma sensu...9 dni to naprawde niewiele, niektorzy potrzebuja troche wiecej czasu na efekty, ale jesli bedziesz trzymac sie diety to zobaczysz ze lada moment kilogramy zaczna ubywac w mgnieniu oka...a zajadanie niepowodzen slodyczami to zadne rozwiazanie...efekt bedzie odwrotny do zamierzonego, a wtedy bedziesz sobie plula w twarz ze tak szybko odpuscilas...dieta to nielatwa sprawa, nikt nie obiecywal ze bedzie latwo...wez sie w garsc i nie poddawaj sie na samym wstepie, troche cierpliwosci i samozaparcia a efekty za moment bedzie widac, zobaczysz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: pół miseczki mleka 1,5% 3 łyżki musli, czerwona herbata 2ś: kromka grahama z szynką i serem żółtym z piekarnika o: 2 średnie ziemniaki, udko, 2 łyżki mizerii na jogurcie p: trochę chrupek serowych, 2 kromki grahama z szynka i serem żółtym z piekarnika Wypiłam jeszcze zimne piwo, na kolacje będzie kalafior z bułką tarta lub kefir. Jeszcze pójdę na spacer ale to na pewno nie wcześniej niż ok 19 jak będzie już znośnie na zewnątrz. Agawa nie załamuj się tą głupią wagą, po prostu dalej jedz mniej a efekty przyjdą, pamiętaj że MŻ to nie głodówka żeby efekty były szybkie i duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Ja przez ten upal to nawet za bardzo apetytu dzis nie mialam...zjadlam o 9 kanapke z chuda wedlina, o 14 rybe z puszki w sosie pomidorowym no i o 18 maly jogurt naturalny. Na dzis to wszystko, wlasnie usypiam Ole i lece sie zaraz wykapac...pozniej albo bede leniuchowac albo pojde juz spac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny wybaczcie ze malo sie odzywalam, ale w niedziele byl chrzest Antosia, przed nie bylo czasu pisac przygotowania itp. dzis juz ogarnelam wszystko po imprezie, lodowka pelna smakolykow :) dzis zjadlam kawalek ciasta, chlebus z szynka i woda caly czas taka temperatura ze jesc sie nie chce, zaczynam tez regularnie cwiczyc bo mialam krotka przerwe, waga stanela na 63, jest dobrze bo nie poszlo w gore :) od jutra dietkowo na maxa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki już jestem :) Żyje po wesele ale mam takie zakwasy od tańczenia, że ojej, ledwo co chodzę :) Dietowo troszkę marnie...motywacja mi padła, pogoda jest dobijająca nie znosze takich upałów :(:(:( dzisiaj w biurze mialam ponad 30 stopni tylko pić się chce. Od 15 sierpnia mam 10 dni urlopu i tak sie zastanawiam czy iść już teeraz do tej dietetyczki czy po powrocie bo w warunkach polowych ciężko mi będzie utrzymac diete. Zreszta najpierw muszę zrobić sobie wszystkie badania i dopiero umówić się na wizyte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Czesc:-) u mnie nareszcie zrobilo sie chlodniej...wypilam juz kawke, zjadlam tez kanapke z wedlina i pomidorem na sniadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistkaxxx
Hej, u mnie tez trochę chłodniej. Uwielbiam słoneczko, ale ostatnie dni daly w kość. Ja na śniadanko zjadłam placka z otrębów pszennych z szyneczką i plastrem sera żółtego, na drugie śniadanko kawka, na obiad już wszamałam miskę leczo i póki co to wszytsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wczoraj zaliczyłam 1,5 godzinny spacer, wieczorem super sie chodziło po tym upalnym dniu a dziś deszcz :) troszkę w domu się ochłodziło więc można znowu ćwiczyć :) także zjem za niedługo obiad i potem zabieram się za ćwiczenia, zastanawiam się nad Skalpelem nie przepadałam za nim bo był nudny już raz go robiłam miesiąc z fajnymi efektami ale nie bardzo mi się chce w taką pogodę ćwiczyć coś bardziej męczącego i energicznego, może spróbuję znowu miesiąc robić ćwiczenia modelujące ewentualnie trochę poskaczę na trampolinie :) I tak podstawa to trzymać dietę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam diete mż, mam oponke na brzuchu i musze jesc mniej aby ja zlikwidowac, nie chce juz zadnych restrykcyjnych diet , wole jesc o polowe mniej i juz :) mozna sie do Was dołączyc dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Paula o ile dobrze pamietam to zaczelas juz z nami pisac tylko gdzies ucieklas pozniej;-) Ja dzis trzy posilki zjadlam...rano kanapke z chuda wedlina, pozniej jajecznice z dwoch jaj + maly pomidorek i jeden korniszon, a ostatni okolo 16.30 i byl to nieduzy kawalek pizzy ktora zrobilam...mialam jej nie jesc ale skoro zjadlam tak malo w ciagu dnia to jednak postanowilam ze sie skusze na troche:-) jutro dam znac jak z moja waga, mam nadzieje ze cos drgnelo bo inaczej to sie chyba zdenerwuje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: jajecznica z 1 jajka, 2 kromki grahama z chudą szynką 2ś: kawa 2w1, ciastko o: miseczka żurku z kawałkiem kiełbasy, 3 małe ziemniaki p: 2 kromki grahama z serem żółtym, wędliną i pomidorem, czerwona herbata, 2 kostki Maćka k: kalafior z bułką tartą Jeszcze mnie nosi żeby coś zjeść a to dlatego że byłam na spacerze 1,5 godzinnym, Skalpel zaliczony. Też powinnam się zważyć ale może jeszcze poczekam kilka dni to chyba ze strachu że waga może stać a ja za dużo może jem ;) jeszcze okres się zbliża. Linka trzymam kciuki za Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Czesc. Czanka jestem troche pod wrazeniem twojego jedzenia bo ja znam swoj organizm i wiem ze przy takich posilkach raczej bym nie schudla:-( fajnie masz ze w twoim przypadku mozesz pozwolic sobie na troszke wiecej a waga jednak nie idzie do gory...zazdroszcze:-) Zwazylam sie i jestem zadowolona bo osiagnelam swoj pierwszy cel...na liczniku 58:-D Dzis wypilam juz kawke i zjadlam kawalek pizzy na sniadanie...wczoraj bylo fajnie na dworzu, chlodny wiaterek i wogole temperatura nizsza a dzis znowu upal...ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Oczywiscie nie twierdze ze duuuuzo jesz, zebys sobie czasem nie pomyslala:-) najbardziej mam na mysli chleb...ja zjadam jedna kromke dziennie a czasem zdarza mi sie ze wogole...gdybym jadla po 4 kromki codziennie i do tego jeszcze inne posilki to napewno bym nie chudla:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistkaxxx
Hej:) Ja rano zaliczyłam 30 minutowy szybki spacerek. Na śniadanko zjadłam placucha z otrębów pszennych z pomidorkiem, do tego kawka i szklanka wody z octem jabłkowym:) Obiadku nie planuję, bo nie mam weny na gotowanie dzisiaj, a Córcia w przedszkolu więc tam zje odbiadek. Linka, ja też chciałabym tak jak Czanka, jeść takie smakołyki i żeby waga nie szła w górę. U mnie np. kalafior w bułce i to jeszcze na kolację, to jakiś zabójca:) Z chleba też zrezygnowłam póki co- a w takich ilościach jak zjada Czanka to tylko bym rosła i rosła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy od przemiany materi tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) szukam diety zeby zrzucic pare kg i mysle ze ta jest idealna 8 ?16 i mz przy okazji , mozna dopisac sie do waszego topiku? ustalilam sobie godziny 10.30- 18,30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistkaxxx
czarnaolivka- zapraszamy:) Razem raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje:) chyba zostane na samym mz bez 8/16 , najwyzej wprowadze je dopiero we wrzesniu jak nie schudne na mz - nie chce sie juz az tak katowac dla tych paru kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwiekszy moj problem - brzuch a z jedzenia, chleb i slodkie ciasta , ciasteczka no i to ze słodze kawe ( 2 łyzeczki cukru trzcinowego na 1 kawe ) pije 2 takie musze zmniejszyc do lyzeczki 1 powoli a potem do zera bo to juz 80 kcal jakby nie było ( lepiej zjesc owoca jakiegos w zamian bo zdrowszy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistkaxxx
Katowanie się nie ma sensu, lepiej nauczyć się zdrowiej jeść, bo takie nawyki zostaną na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×