Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arturooo27

PROBLEM Z DZIEWCZYNĄ !

Polecane posty

Gość arturooo27

moja dziewczyna jest ambitna ale mnie to irytuje. Studiuje jeden kierunek wieczorowe i jest na 3 roku i drugi dziennie i kończy teraz 1 rok, jest uniwersytecie a drugi na politechnice. Ogólnie jakby miała zbyt mało zajęć to pracuje w klubie nocnym jako barmanka, i tak około 3 noce w tyg a czasami 4 jest w pracy. ja już skończyłem studia i rozpocząłem pracę, ale u mnie wygląda to w ten sposób , że idę na 9 do biura i wracam najpóźniej o 18. Mieszkamy razem a widzimy się w sumie rzadko. Ona wychodzi o 8 wraca po albo przed 19 i idzie do pracy, statystycznie 3 noce może 4 jest w mieszkaniu które musi odespać albo się uczyć, teraz nie pracuje przez 2 tyg. bo sesja i zamyka się w pokoju i też zero czasu dla mnie. Myślałem że wakacje są nasze , ale wakację w jej wydaniu wyglądają tak : miesiąc praktyk, musi dokończyć jakieś tłumaczenie tekstu i jedzie do pracy sezonowej w zakopanym. Na wakacje nie jedziemy bo ona nie będzie wydawać pieniędzy , ma mnóstwo innych wydatków. Ona twierdzi , że przesadzam... a mi się wydaje że nie. A Wy co sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to źle, że ma cel, określone priorytety? Ty masz skończone studia, pracujesz, a jesteś z tego zadowolony i usatysfakcjonowany? Ona chce w życiu coś osiągnąć i dąży do tego. Na wszystko przyjdzie czas. popieram ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturooo27
a jak ja mam z nią stworzyć jakikolwiek związek... ja chciałem jeść wspólnie śniadanie, wspólną kolację, wychodzić do znajomych , chodzić wspólnie na imprezy, robić razem obiad w weekendy a tu nie mam czasu i nie mam czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturooo27
co ja mam zrobić z tym ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
arturooo27 możemy sobie podać rękę w tej sprawie, tyle, że ja jestem kobietą. tak to już jest, że dobieramy się na zasadzie przeciwieństw. choć przeważnie spotykam się z tym, że to facet żyje swoim życiem i zaniedbuje kobietę. co mogę doradzić z własnego doświadczenia. zajmij się jakimiś swoimi sprawami, miej jakieś hobby. pocieszające jest to, że przecież kiedyś twoja dziewczyna pokończy te wszystkie studia i będzie miała więcej czasu dla ciebie. a drugie co mogę doradzić to szczera rozmowa. powiedz jej , że więcej czasu chcesz z nią spędzać i ustalcie co i jak. celebrujcie chwile. u mnie jest podobnie, ale wiem, że się kochamy a czynnikiem nas rozdzielającym jest praca więc celebrujemy weekendy. wiesz... zwykle tak jest że nasze wyobrażenia o związku nie mają wiele wspólnego z faktycznym stanem. ja większość rzeczy robię sama i sama spędzam czas w tygodniu, wspieram mojego partnera jak potrafię a weekendy celebrujemy. widzę, że mu na mnie zależy i że mnie kocha a nie można mieć wszystkiego. jeżeli ona cię traktuje poważnie , kocha itd,.. to nie szukaj dziury w całym bo im bardziej bedziesz ja gonil, nakazywal, zakazywal, żadal - tym dalej ona bedzie uciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś pokończy te studia, pójdzie do pracy to będzie miała więcej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do wyobrażeń to jest takie powiedzenie, że kochać to patrzeć w jednym kierunku - siedzieć w parku i trzymać się za rączki to będziecie na emeryturze :) im bardziej byłam zaborcza o czas spedzany razem tym bardziej dostawalam po tyłku tak ładnie ujmując, wiec nie ma sensu. po smierci mamy pozalilam sie kiedys tacie że moj tak malo czasu ze mna spedza i ogolnie czuje sie samotna i powiedzial mi moj staruszek bardzo madre slowa. ze cale zycie za czyms gonimy - i tak jest faktycznie, praca, pieniadze, potem dzieci, dzielenie czasu i brak go dla siebie, dlatego w zyciu wazne sa tylko chwile. trzeba szukac kompromisow. chyba ze ona po prostu nie chce tego czasu z toba spedzac - to jest problem. my staramy sie wykorzystac kazda chwile. np. kiedy ide sie kapac relaksacyjnie na godzine, 1,5 to moje partner przychodzi do lazienki i gadamy wieczorami. sporo tez przed zasnieciem ze soba rozmawiamy, sprzatamy razem, robimy zakupy. nie sa to romantyczne kolacje przsy swiecach ani wspolne wyjazdy bo nie ma na to czasu i kasy, trzeba sie cieszyc z obecnosci drugiego czlowieka a nie widziec w nim wroga. nie daj sie tez zapedzic w kozi rog jak to wiele kobiet czyni, ze ja tyle dla niej/niego robie a on mnie olewa. nie chcesz z potrzbey serca to nie rób, zajmij sie soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty juz sie ogarnales i jakby n
co to mozesz zawsze sie uczyc, ksztalcic ona wie, ze jak zacznie rodzic dzieci, bedzie za pozno - wiec sie spieszy powinienes sie cieszyc ze masz ambitna osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim skromnym zdaniem ty nie masz problemu z dziewczyna tylko z samym soba. nie umiesz sobie zorganizowac czasu i cieszyc sie przebywaniem we wlasnej obecnosci. prawda jest taka ze sami sie rodzimy i sami umieramy. czy wolalbys miec w domu gderajaca babe niezadowolona z niczego bo przeciez ona czeka na ciebie caly dzien a ty nie masz dla niej czasu ? POMYSL?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturooo27
wiesz to nie jest dziura w całym, ja nie czuję się jak w związku, jest weekend i mamy imprezę w pracy, zaproszenia na koncert i pytam się czy idzie to ona z miną męczennika , że przecież ona nie mam czasu tak jak inni marnować całego dnia na picie drinków i głupie rozmowy. Nawet ze mną kiedyś za ślub kolegi nie poszła. To nie jest tak , że się jej uczepiłem nasze życie wygląda tak że jak jestem w pracy to pracuje, jak w domu to siedzę i oglądam tv, zbytnio nie mogę wychodzić na imprezy bo ona się czepia , że ona ciężko pracuję na naszą przyszłość a ja ją zdradzam. Kocham ją ale mnie denerwuję tylko też nie umiem jej tego pokazać gdy się pokłócimy to ona robi maślane oczy , kochamy się, jest czuła itp., ale zaraz wszystko wraca tak jak wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
arturooo27 wygląda na to że chociazby moze i chciala to szkoda jej czasu teraz na rozrywki. rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. moze nie na kazde wyjscie ale zaplanujcie choc raz na 2 tygodnie. powiedz jej ze tego potrzebujesz, z drugiej strony ja czesto gdzies chodze sama i w sumie na poczatku bylo wielkie ajwaj, ale nie jestem wiezniem zeby siedzic w domu wiec wyhchodze, tyle ze zachowuje sie poprawnie tak ze nie widze powodu czemu mialaby sie do ciebie rzucac ze ty chcesz gdzies wyjsc. pare spraw wymaga wyjasnienia i sie wsxystko ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zróbcie sobie dziecko ;) wtedy będzie całe dnie i noce w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za parę lat jak się ożenicie i będziecie mieli dziecko to ty bedziesz bawił a ona pracowała. Będziesz po nocach sam spał bo ona będzie do późna pracować. A jak będziesz chciał gdzieś wyjść to właśnie będzie wypominanie że ona na was ciężko pracuje a ty masZ to w... czterech literach i tak o to kolejny rozwód będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×