Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam karm

Jak otoczenia spoglada na kobiety ktore karmia piersi po roku

Polecane posty

Gość gość
jak nie jesteście w stanie odstawić 2 latka od cycka, to zmajstrujcie sobie kolejne dziecko zamiast robić ze starego konia dzidziusia dla zaspokojenia jakichś swoich potrzeb emocjonalnych. jak miałam 2,5 roku, to urodziła mi się siostra- mam mnóstwo wspomnień z tych czasów, a także z czasu kiedy matka była w ciąży- no jak można takiemu świadomemu dziecku cycka pchać?! fuj! a co do "średniowiecza", to kiedyś kobiety miały dziecko rok po roku i naprawdę myślisz, że np 5-tka bachorów wisiała na cycach jednej kobiety do 7go roku życia? bzdura. trzeba zrobić miejsce następnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie dzieci nie rodziły się rok po roku, poczytaj zamiast wysilać swój rozumek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co? może wg ciebie 500 lat temu obowiązywał model rodziny 2+1? zresztą dywagacje na temat w jakich odstępach czasowych kobiety w średniowieczu rodziły dzieci nic nie wnoszą do dyskusji, a samo stawianie za wzór kobiet ze średniowiecza świadczy o skretynieniu. w średniowieczu normą było również, że 30-letnia kobieta była już sędziwą matroną i babcią- zarówno dosłownie, bo mogła mieć już wnuki, jak i pod względem wyniszczenia ciężką pracą i wielokrotnymi porodami. biedne Afrykanki też karmią dopóki się da i aż im cycki obwisną do kolan, bo nie mają innego wyjścia i co do gęby dzieciakom włożyć oprócz tegoż cycka. i nawet w obecnych czasach w biednych regionach są matki małych dzieci, które wyglądają jak staruszki. w naszej kulturze nie ma ani potrzeby ani sensu wystawiania dojów 5-latkowi i porównań do krajów trzeciego świata albo tegi co robiły neardentalki w jaskiniach, bo czasy się zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu komuś radzi się doedukować ale i sam jak widać powinien. Dzieci z okresu średniowiecza bardzo często umierały. Położnice miały średniowieczną wiedzę i nie były w stanie dać opieki w przypadku silnych komplikacji a te niestety występowały bardzo często. Jak kobieta dostała krwotoku w trakcie porodu to zwyczajnie się wykrwawiała a dziecko nie raz utknęło w kanale i się udusiło. Nie było prawidłowej higieny otoczenia, nie stosowano wyparzania wrzątkiem nie dbano o prawidłową higienę rąk. Kiedyś bardzo dużo czytałam na ten temat i z danych jakie nam są dostępne (głównie z zapisków przebiegu ciąż) i wiadomo że co trzecie dziecko nie przeżywało porodu. Matki nie karmiły dzieci do czwartego roku życia, co za bzdurę ktoś napisał! Dzieci przychodziły na świat, ssały pierś dopóki nie zaczynały stawać na nogi, wtedy najczęściej matka była z drugiej ciąży (nie reguła oczywiście) i maluch dostawał taką strawę jaką jedli dorośli (mowa o biednych chłopach) którą było mleko kozie, suchy chleb, kasza itp. To Prawda że piersi ludzkie (kobiece) są w stanie produkować wartościowy pokarm aż do drugiego roku życia i tak wstępnie organizm jest zaprogramowany, by dawać pokarm przez Taki okres czasu. To że dziecko ma zęby (moja córka pierwszego ząbka dostała w wieku dwóch i pół miesięcy) nie oznacza że należy zaraz odstawiać od piersi. W wieku 5 miesiecy mój maluch miał już tyle ząbków ile niejeden 9 miesięczniak. Nie jestem za trzymaniem przy piersi trzylatka ale do drugiego roku życia można spokojnie karmić . Ja karmiłam piersią do 18 miesiąca życia córki , potem odciągałam i piła z kubka niekapka do 23 miesiąca życia a dzić dwulatka chce pić Kakao a nie moje mleko więc kupuję mleko dla dzieci . Nie wiem o co tyle szumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie o to chodzi,że każda kobieta ma karmić 5 lat, tylko to była odpowiedź na to, że organizm kobiety jest zaprogramowany na to żeby karmić dwa lata. Ja się nikomu nie wpieprzam w to ile karmi i również sobie tego nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mnie też położna powiedziała że karmić można do drugiego roku życia . Podobno piersi tylko do tego czasu produkują prawdziwie wartościowe mleko choć już bez takiej ilości przeciwciał by wystarczyła choć minimalnie dla dwulatka bo też ono już tych przeciwciał nie potrzebuje z mleka. Po drugim roku życia mleko matki to biały płyn a organizm kobiety coraz gorzej odczuwa skutki ściągania przez mleko żelaza i wapnia. Wszystko ma swoje granice i czas. Kiedyś ogladałam film na you tube jak jedna Brytyjka czy Amerykanka karmiła swoją 8 letnią córkę piersią wierząc w to że inwestuje w jej poziom inteligencji (córka grała na pianinie) a mleko z piersi uważała za główny Motor jej rozwoju i to jest dopiero chore ! Nie to że ktoś zakańcza karmienie w drugim roku zycia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biały płyn ściąga z organizmu wapń i żelazo :D padnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wam powiem, że znam osobiście kobietę, która karmiła swoje dziecko do 5 roku życia :O:O:O Nie wiem jakim cudem, sama tego pojąć nie mogę, ale poważnie rozmawiałam z nią i to potwierdziła. Najbardziej traumatyczne jest to, że jej córka do dzisiaj to pamięta...... :O Raczej nie polecam. Skrzywienie na psychice pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby jakie skrzywienie? Mój tata też pamięta jak go matka karmiła, normalnie funkcjonował, ożenił się pracował, jakoś nie odbiło się to na jego psychice. Ja pamiętam jak piłam z butelki do 5 roku życia i co, niby to lepsze wspomnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak najlepiej drogie mamy odstawic dziecko od piersi? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najlepiej ?Poczekać aż przestanie potrzebować mleka. Jak w miarę szybko i skutecznie? Zastępować karmienie piersią sztuczną mieszanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem ale jak to zrobić żeby dziecko jaknajmniej cierpialo? Malymi kroczkami? Może jakieś rady, wskazówki? Może mamy doswiadczone podpowiedza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To i ja sie wypowiem...
Nie czytałam wszystkiego ale wypowiem się ;] Na studiach uczyli nas, że dziecko powinno się karmić minimum 2 tygodnie- takie minimum minimum,a najlepiej pół roku. Do roku jest ok, do 2 lat to już takie duże maksimum. Ale już nie dłużej. Dlatego, że dziecko musi nauczyć się właściwego odruchu połykania(inaczej połyka niemowlę, inaczej dorosły, chodzi o ruchy języka). Co prawda styczność z pokarmami stałymi musiało mieć wcześniej ale jednak lepiej odstawić wcześniej. Jeśli chodzi o mleko matki to na pewno jest lepsze od mleka mm, ale nie ma "wielkiej tragedii" jeśli matka musi lub chce podawać mm. Pamiętajmy, że chronimy nasze dziecko własnym mlekiem tylko na okres karmienia. Gdy przestajemy karmić dziecko naszym mlekiem już nie jest chronione. Często się przyjmowało, że to mleko daje cudowną odporność na resztę życia, niestety tak nie jest- tylko na czas karmienia. Dlatego zaleca się minimum pół roku, gdy dziecko ma małą odporność. I jeśli jednak matka chce karmić dłużej to jej sprawa, tak samo z matką, która od razu karmi mm. Dajcie żyć innym tak jak chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie to studia ile dziesiątek lat temu zrobione? Kto prowadził te zajęcia? Światowej sławy naukowcy w tej dziedzinie, mądrzejsi niż wszyscy razem wzięci w WHO? Bo opowiadasz farmazony, bez jakiś większych podstaw. Nie powiedzieli ci na "studiach" że mleko ludzkie jest najlepsze dla człowieka? Że naturalne witaminy są lepsze niż syntetyczne, ty też łykasz preparaty witaminowe zamiast jeść owoce warzywa itd? Tego, że zawiera komórki macierzyste, co to jest chyba nie muszę ci mówić. Tego, że przy ssaniu piersi pracuje kilkadziesiąt mięśni co jest potrzebne do prawidłowego rozwoju aparatu mowy, mięśni twarzy, prawidłowego rozwoju kośćca wszystkiego co jest potrzebnego do prawidłowego GRYZIENIA itd, poza tym ssanie piersi wyrabia mięśnie i siłę potrzebną do gryzienia a przy butelce pracuje tylko kilka mięśni i powstają wady często niewidoczne gołym okiem, zmiana kształtu łuków zębowych, jeśli szczęka jest dość duża i zęby mieszczą się to nie widać gołym okiem, jeśli zęby są większe to widać. Przy butelce mleko często leci samo, poza tym częściej dzieci piersiowe dostają kaszki łyżeczką, butelkowe w butelce, czym więcej ssania z butelki tym większe mogą być szkody. Dziecko karmione piersią jest przytulane przy każdym karmieniu ( do gołej skóry) dzieci butelkowe często są karmione w łóżeczku, leżaczku, czy leżąc koło osoby karmiącej, te które potrafią trzymać butelkę jedzą same, bez przytulania. Dzieci piersiowe o wiele rzadziej nie radzą sobie z nadmiarem emocji, z przestymulowaniem, nadmiarem emocji. Dużo łatwiej im się uspokoić, rzadziej miewają lęki nocne, wyjaśnieniem jest dużo niższy poziom kortyzolu u dzieci karmionych piersią, mowa tu o dłuższym karmieniu, nie o noworodkach czy niemowlętach 2-3 miesięcznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*co jest potrzebne do prawidłowego GRYZIENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak coś co jest naturalne może być wyliczane w miesiącach? Karmi się tak długo jak dziecko potrzebuje mleka, jedno szybciej zrezygnuje, inne później. Mleko modyfikowane jest preparatem zastępczym, jak można powiedzieć karmienie piersią pół roku potem mm. Mleko matki, nie ma terminu przydatności do spożycia i tak samo nie ma ograniczeń w karmieniu piersią, zazwyczaj dzieci same rezygnują z piersi między 2 a 3 rokiem życia, inne przypadki to tylko wyjątki od reguły. Jeśli ktoś nie chce karmić, niech nie karmi ale też nie narzuca innym ile ma karmić. Nie słyszałam żeby matka karmiąca piersią, taka która nie podaje mm w żadnej postaci narzucała drugiej matce karmiącej piersią ile ona ma karmić, za to bez przerwy słyszę/czytam że matki karmiące butelką, karmiące krótko lub mieszanie wyznaczają matkom kp ile mają karmić swoje dzieci. Jak pies ogrodnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciotka moja kuzynke karmila 3 lata!!! do tego stopnia, ze pokoj pelen gosci, a ona podchodzila do ciotki iwyjmowala jej sila cycka ze stanika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest argument, ile masz dziecko lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to spr b indywidualna i nikt nie powinien wtracac swojego nocha miedzy ciebie a dziecko.rob to co ci serce i rozum podpowiada.ja karmiłam 2 l i 1m i nikomu nic do tego.pewnego dnia po prostu postanowiłam,ze już nadszedł ten dzień i wcześniej ograniczałam,a później już całkowicie zrezygnowaliśmy.nie było tak zle jak myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×