Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tryczka

2,5-latek i noworodek w jednym pokoju. Zdaje egzamin?

Polecane posty

Gość tryczka

Rodzę pod koniec lipca. Na razie Młody śpi sam w pokoju, już przenieśliśmy go na duże łóżko, łóżeczko małe schowane. Jak pojawi się maluch to wiadomo płacze nocne, karmienie co chwila. Czy Wasze starsze dzieci się budziły? Jak szybko się przyzwyczaiły? Dodam, że w naszej sypialni nie wepchnę łóżeczka malucha, musiałabym się ostro nagimnastykować. Wolałabym, żeby dzieci od początku spały w jednym pokoju, jednak czy to wykonalne, czy jest ciężko bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś tego nie widzę. Przynajmniej na początku gdy dziecko może się b. często budzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie to sie nie sprawdzilo bo córka zasypiając czesto płacze - ta starsza i na pewno budziłaby młodszą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba zartujesz, niech noworodek w takim wypadku spi w waszym lozku chociaz pol roku, co ty 2,5 latka chcesz skazywac na zarwane noce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale noworodek u rodziców w łózku to nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko ,nie kumam takich kobiet co zachodzą w ciążę mając takie małe dzieci ,a potem takie durne pytania ,albo jak poradzi sobie z dwójką małych dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn nie płacze, za to nagadać się musi przed zaśnięciem :) x Żeby noworodek spał z nami w łóżku to nie ma takiej opcji. Jest jedynie możliwość wywalenia szafy i wstawienia w to miejsce łóżeczka. Jednak tu też może być później problem z eksmisją do pokoju dziecięcego. Czy lepiej, żeby od razu syn przyzwyczajał się do obecności siostry w pokoju? Ściany są cienkie jak z papieru, więc ten płacz będzie słyszał także od nas z pokoju, różnica w tym, że nikt by do niego nie wchodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yyy, a co to za różnica czy to 2,5latek czy 6-latek, czy 10-latek...? Problem płaczu noworodka nie zależy od wieku dziecka starszego. Ba! Im starsze tym gorzej, bo teraz to tylko przedszkole, a starsze musi bardziej się wyspać do szkoły raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica spora bo 2,5 latek to jeszcze maluch ,i biedak nie zdążył się nacieszyć mamą a już będzie mamę musiał "oddać " siostrze ,ja wiem że zaraz będzie pisanie że w tym samym stopniu poświęca się czas dzieciom ,ale to tylko gadanie to małe zawsze ma mamę na więcej i starsze idzie w bok to się widzi na ulicy jak ida mamy z wózkami a obok drepcze taki 3 latek i jeszcze z ryjem na niego matka leci z ręką na sercu moge przysiąc że codziennie widzę takie sceny ,nawet w tych durnych programach w tv to widać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i teraz jeszcze będzie uciszanie tego starszego bo małe śpi ,a taki 2,5 latek chce się wyszaleć ,dlatego jestem tak negatywnie nastawiona to małej różnicy wiekowej między dziećmi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodego nie da się uciszyć. On ma wrzask we krwi, tu to maluch będzie się uczył spać w hałasie, bo syn to tornado. Z tym, że więcej czasu poświęca się młodszym to niestety prawda. Dlatego mam nadzieję, że córa będzie mniej wymagająca niż jej starszy brat jak był noworodkiem... Różnica wieku dla mnie w sam raz, dla starszego może niekoniecznie, ale życia nie mogę podporządkować jedynie pod syna. Traumy miejmy nadzieję mieć nie będzie, jednak nie o tym temat. x Może są tu mamy, które miały taką sytuację?? Dało radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze kwestia "nacieszenia" się mamą :) Syn nie z tych spódnicowatych... Woli tatę ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam taki stan, przejściowo co prawda, bo jak przeprowadzaliśmy się na większe, to młodszy miła niespełna 2 latka. Mieliśmy dwa pokoje, jeden malutki, ale szafa, słupek, komódka, sofa i łóżeczko wlazły. Jak się syn urodził córa miała 2 lata i 1 miesiąc. Sypiała jeszcze w dzień. Młody okazał się dzieckiem idealnym. Spokojny śpioszek, nic mu nie przeszkadzało, nawet remonty u sąsiada (wiercenie, walenie młotem przez 2 miesiące). jak miał spać, to spał, to samo córka. Nikt nie uczył ich zasypiania w hałasie, ale i nikt nie chodził na paluszkach, nie wyłączał telefonów, telewizora i tak dalej, bo dziecko śpi. Dzieci były oswojone z odgłosami po prostu. Córka też nie lekki charakterek miała ( i ma) w wieku 2 lat, ale daliśmy radę, miałam sporo czasu dla niej. Jak młody spał, to bawiła się w dużym pokoju, przeciągałam karton z zabawkami i tyle. Gdzieś musiała się bawić i nie mogłam jej zabraniać, bo bałagan. Poza tym były chwile, że ucinali drzemki w jednym czasie. Z reguły syn zasypiał pierwszy, pół godziny po nim córa. Ona spała 1,5 godzin do 2 max, więc zanim młody się obudził, ona już wstała i zdążyła zjeść obiad. Potem on się budził, karmienie, zmiana pieluszki. Spali od początku z tym samym pokoju. Syn jak skończył roczek, to przestał chcieć spać w łózeczku i wyłaził do siostry. Teraz mają oddzielne pokoje, ale i tak szukają swojego towarzystwa. Mają skończone 6 i 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba żartujesz? Nie bo
- noworodka trzeba mieć na oku - młodsze (i Ty) będzie budzić starsze - starsze może zrobić młodszemu krzywdę, to małe dzieci! Koleżanka weszła do pokoju dzieci w ostatnim momencie, kiedy jej 3 letnia córka przytrzymywał poduszką przyciśniętą do twarzy 6-miesięcznego synka, maluch był purpurowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała że starsze dziecko może zrobić krzywdę młodszemu.Zwlaszcza jeśli będzie zazdrosne. Mojej koleżanki 2,5 letnia córka potrafiła uderzyć swojego maleńkiego brata.Szybko odpuścili wizję wspólnego pokoju.Przynajmniej dopoki mała nie zaakceptuje w pelni obecności rodzeństwa. Podobno na ogól jest opiekuńcza, ale nieraz miewa odpały (jak to dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn nie sięgnie do malucha. Tak będzie ustawione łóżeczko. I w małym pokoju nie ma żadnych krzeseł czy komódek na które mógłby się władować i jakoś się do łóżeczka dostać. x Noworodka trzeba mieć na oku? To jakoś do mnie nie trafia. To mam też całą noc nie spać i się na niego lampić? Nie, nie mam paranoi. Mi właśnie o te budzenie chodzi. Żeby syn mi później cały dzień nie jęczał z niewyspania. A jęczący jest cholernie i bez siostrzyczki ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZ PRZESZADY
Nieduza roznica wieku miedzy rodzenstwem w pozniejszym wieku procentuje (wiem co mowie bo mam 2 lata mlodszego brata) Ale na poczatku starszemu dziecku jest ciężko. Twoj syn nie dosc, ze bedzie mial uzasadnione powody do zazdrosci (oczkiem w glowie rodzicow przestanie byc nie czarujmy sie a to jeszcze male dziecko ktoremu trudno bedzie zrozumiec taka syluacje) TO JESZCZE MA DZIELIC POKOJ Z WRZESZCZACYM NIEMOWLAKIEM I CHADZIC CIAGLE NIEWYSPANY (a przeciez 2-latek potrzebuje snu aby prawidlowo sie rozwijac nie moz zarywac ciagle nocy). jEST COS OKRUTNEGO i ODPYCHAJACEGO W TYM ZE ZAMAIST ZMINIMALIZOWAC NIEDOGODNOSCI WYNIKAJACE Z NOWEJ SYTUACJI DLA STARSZEGO DZIECKA CHCESZ ZUPELNIE O TO NIE DBASZ I NIE ZABIEGASZ A JEDYNIE MYSLISZ O WLASNEJ WYGODZIE. Tak wiem, ze kiedys i dziesiecioro dzieci chowalo sie w jednej izbie i jakos to bylo...no ale wlasnie "jakos" i niekoniecznie dobrze niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmma m, am
kto by chcial dzielic pokoj z rozdartym niemowlakiem? to zle wplywa na samopoczucie, codzienne funkcjonowanie i generalnie jest nie do wytrzymania. dlatego nikogo nie nalezy czyms takim obarczac (poza rodzicami niemowlaka ktorzy z przyczyn oczywistych maja obowiazek go pilnowac) a juz zwlaszcza 2 letniego dziecka baa niekture baby tutaj wypisuja ze moz spi w innym pokoju bo oseska nie nakarmi wiec nic po nim przy dziecku w nocy a wyspac sie do prac musi i tak go zaluja ze same klada sie z dzieckiem a jego odseparowuja od krzyku. tzn maz sie musi wyspac ale 2 latek to juz niekoniecznie??? jak dziecko bedzie wieksze i przestanie zarywac noce to mozesz je przeniesc do starszego i zorganizowac tam tzw dziecinny no ale nie tak od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygodą byłoby właśnie postawienie łóżeczka u nas w sypialni. Bo nie musiałabym wykonywać nawet jednego kroku do malucha. x Dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o wysypianie się męża, heh... Nie ma mowy, żeby go omijało wszystko co niefajne w rodzicielstwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×