Czemu osoby, które nie piją alkoholu, są zawsze wytykane w towarzystwie

? Zwłaszcza na studiach. Nie pijesz? Mają cię za dziwną i wyśmiewają.

ktoś mi tu dubluje topiki :)

Nie. :) To mój indywidualny :-)

Gadasz głupoty! Jedyne osoby wytykane w towarzystwie to te chorobliwe nieśmiałe oni mają bardziej przej..ne niż niepełnosprawni!!!!!!

Ostatnio wybrałam się ze znajomymi z grupy do pubu. Każdy coś zamówił, więc zrobiłam to samo i kupiłam małe piwo z sokiem imbirowym. Wróciłam do stolika i mój znajomy wypalił przy wszystkich : "no wiesz, kupując małe piwo nie zyskasz szacunku innych". Poczułam się okropnie i do końca spotkania milczałam. Co kogoś to obchodzi?

bo są przeważnie nudne ciotowate sztywne ograniczone i fochate psują atmosferę niech spierdzielają do chaty pilnować pająków tam ich miejsce :D

Może po prostu nie przepadam za alkoholem? Czy to mnie skreśla?

wyjaśnij dlaczego są nudne. oraz jakie kobiety są nie-nudne.

nikt mnie nigdy nie wyśmiał :)

Bo każdy chce iść ze znajomymi na piwo a nie uzerac się z nudziarzami

Dlaczego uważacie, że osoby niepijące są nudne? Ja z każdym normalnie gadam, śmieję się, lubię też potańczyć, ale nie potrzebuję alkoholu, żeby się lepiej bawić. Nie przeszkadza mi, że inni piją, ja też zawsze w towarzystwie kupuję piwo, ale wystarczy mi jedno i to małe.

Na imprezach/domówkach pije bardzo mało. Było tak zarówno na gówniarskich spędach, studenckich domówkach, wyjściach ze znajomymi z pracy i nigdy w życiu nie usłyszałam, że to dziwne. Jestem wesołą i kontaktową osobą i z reguły słyszałam, że to godne podziwu, że potrafie być taka wyluzowana bez alkoholu. Co ciekawe, szczególnie zwracali na to uwagę mężczyźni, którym to chyba bardzo imponowało

Takie myślenie jest domeną ludzi którzy bez alkoholu bądź innych wspomagaczy się bawić nie umieją. W społeczeństwie przyjęło się że jak się wpadnie w stado wron to trzeba krakać jak one dlatego takie wytykanie ma miejsce

kobiety gardzą niepijącymi mężczyznami. Dla nich prawdziwy mężczyzna musi pić dużo alkoholu.

Wśród moich znajomych ze studiów nie ma takiego problemu. Na imprezie pije jedno małe piwo albo wcale. Nikt mi jeszcze nic nie powiedział.

to nie chodzi o nudność. Po prostu osoba nie pijąca, bez szczególnego uzasadnienie, jest z automatu uznana za nie wartą zaufania. Tak było lata temu - ''kto nie przyjmuje ten kabluje'' - i tak jest do dzisiaj. Powiem tylko, że sama zauważyłam, że to się zazwyczaj sprawdza. Kiedyś nie zwracałam na to uwagi, ale zaobserwowała to sama, z czasem. Ludziom nie pijącym w ogóle, niewiele mówiącym o sobie i nie wyrażającym w pełni swojego zdania nie warto ufać. Ani w pracy, ani w towarzystwie, nigdy.

Wypowiedzi w tym temacie to jedno wielkie pier**lenie.

To po co odgrzebujesz stare tematy? Lubisz odgrzewane kotlety?

Absolutnie nie. Nigdy dużo nie piłam, jeden drink na ,,ruski rok" że tak to określę i nigdy nikt mnie palcami nie wytyka:)

gość dziś Bo nestes kobieta a od mezczyzn wymaga sie pi ia tak jak posiadania prawka.