Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Emigracja w wieku 27 lat - co myślicie?

Polecane posty

Gość gość

Mam 26 lat, mąż 28. mieszkamy w dużym mieście. Mieszkanie na kredyt. Pracujemy, zarabiamy, jest OK. Doszliśmy do wniosku, że męczy nas życie tutaj. Wyścig szczurów, wiecznie klody pod nogi, stres, zero radości z życia. Maż jest inżynierem, ma zawód po którym w mieście, w którym mieszkamy srednio z pracą. Ja pracuję w korporacji, znam języki. Pomyslelismy, żeby podciagnąć ang, przetłumaczyć dyplomy i heja za wielką wodę. Mamy tam rodzinę, która siedzi na florydzie od 20 lat. byłoby się gdzie zaczepić. Co myślicie? Warto rzucić życie tu i wyjechać za szczęsciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania12312321
myślę ,że warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj rodziny czy za wielką wodę jeszcze warto :) a to że w wieku 28lat ....jak najbardziej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, że czasy wielkiego booom na Amerykę minęły. Ale chodzi mi o tamtejszy klimat, ciepło, słońce, ludzie pozytywni, inne zycie... może przesadzam, może widzę świat w różowych barwach, ale myślę, że fajnie byłoby gdyby nasze dziecko urodziło się tam i miało szansę na lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze, ja tez widze Ameryke w rozowych barwach, i duzo bym dala zeby tam sie urodzic,tam zyc,pracowac.. gleboko we mnie siedzi takie przemyslenie ,chocbym chciala to nie umiem go zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×