Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniaaaa1111

Kobieca inicjatywa..

Polecane posty

Gość gość
niech Cie nie podpuszczaja, zblaznisz sie w jego oczach piszac , chyba on zna Twoj numer, wie jak sie uzywa telefonu i jakby chcial to by sam sie odezwał, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
też tak uważam...ale dobija mnie ta cisza i to że patrząc na to jak ciężko jest poznać kogoś nowego mam coraz bardziej mieszane uczucia czy ktoś mnie jeszcze wogóle pokocha z wzajemnością... mam chyba jakąś depresję ostatnimi czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wolałabyś być z tym chłopakiem na siłę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyobraz sobie jakbys sie wtedy poczula jakby Cie rzucił po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
a może na jednym razie by się nie skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
jezu Anka weź ty sie ogarnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
tak sobie gadam...co mi pozostało...jutro albo e poniedziałek mi przejdzie..najgorsze są weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym na jej miejsu napisala do niego jak on stawia sprawe, po to by sie babka ocknęla bo jak pojdzie na uklad seks albo uklad kolezenski to wiecie jak on ją twdey zrani? ona sobie nie da rady wtedy. lepiej zeby etraz dostala kopa poki nie jest za pozno, potem moze sie jeszcze bardziej zaangazowac i zalamac psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
nie pójdę na to..nie jestem taka...poprostu jest mi strasznie ciężko bo ostatnio tylko takie sytuację mi się zdarzają...może gdybym była ładniejsza...ale nie jestem i nigdy nie będę...i zawsze się będą uganiac same niedorajdy...z drugiej strony może jakbym mu powiedziała nie oczekując niczego to może już bym się mimo wszystko nie zastanawiała się czy się odezwie czyje jest na coś jeszcze szansa tylko poprostu odchorowala to i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
ale nie powiem...polechtalabym tylko jego ego...i nic mi to nie pomoże...tylko pogorszy samopoczucie ...muszę się cZymś zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj ksiazke Trzydziestka na karku Lisy Jewell fajna, wesoła na pewno Ci sie spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
zobaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdą w oczy...
Mnie się wydaje, że przez to pisanie do niego, nawet jeśli byłaś dla niego atrakcyjna, to przestałaś być. Ja niestety tak czułam w drugą stronę. Atrakcyjny był ten, którego trudno było zainteresować, a jak już się zainteresował i okazał chęć na coś więcej, to przestawał być dla mnie atrakcyjny. Bałam się bliskości i uciekałam, z resztą nie o związek mi chodziło. Piszę to z przykrością, bo wtedy nie miałam świadomości że tak robię. v Dopiero na terapii wyszło, że moim problemem jest bardzo niskie poczucie wartości, bo ojciec był despotą. Przez to szukałam potwierdzenia swojej wartości i kobiecości u innych (ale widząc w nich ojca nieświadomie) -czyli chciałam od nich dostać to, co powinien był dać mi ojciec -potwierdzenie kobiecości i wartości. Ale nigdy się tego nie dostanie tyle by być nasyconym, może to dać tylko ojciec. v Wolałam niedostępnych, bo mój ojciec był niedostępny i wymagający. Jak ktoś mnie akceptował to uznawałam go za mało wymagającego i mało szanującego się ( ech, wstyd to mówić :( ) To wszystko z niedowartościowania. v Może ten chłopak też ma jakie braki od rodziców, woli gonić króliczka, a nie go zdobyć i potem przestaje być zainteresowany i szuka innego trudnego obiektu. To jest oznaka wielkiej niedojrzałości! Może on po prostu lubi się dowartościowywać kosztem innych dziewczyn. Czy on był w ogóle w jakimś dłuższym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
mam pytanie...a może mu napisać, że mam nadzieję, że sobie czegoś nie pomyślał tylko dlatego, że chciałam z nim gdzieś wyjść, że niczego w tej chwili nie szukam...może to coś pomoże..może noego będzie miał mnie przynajmniej za desperatke napalona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdą w oczy... Zachowywałaś się dokładnie jak mój znajomy, który też miał problemy z ojcem. Jak ja stałam się dla niego dostępniejsza, to w tedy on zaczął się coraz rzadziej kontaktować. Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
nie wiem nic na temat jego związków...ale zastanawiam się czy taki sms coś by pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
"Aniaaa1111 mam pytanie...a może mu napisać, że mam nadzieję, że sobie czegoś nie pomyślał tylko dlatego, że chciałam z nim gdzieś wyjść, że niczego w tej chwili nie szukam...może to coś pomoże..może noego będzie miał mnie przynajmniej za desperatke napalona.. " 1 jezu, nie, nie i jeszcze raz nie, daj mu spokój, znowu chcesz miec pretekst do czekania na odpowiedź? poza tym co to w ogóle jest za tekst "mam nadzieje, ze sobie nic nie pomyslałeś?" zapewne pomyślał, mleko sie rozlało, i po co chcesz klamac, ze nikogo nie szukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
wiem, że mleko się rozlalo...i jest to trochę kłamstwo ale przez to wszystko boję się go nawet coś zapytać na temat mojej rehabilitacji w domu..mam jedno pytanie ale boję się że odbierze to jako próbę kontaktu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
a sms-a z głupimi tłumaczeniami nie odebralby jako proby kontaktu? nie wiem skad u ciebie takie ciagoty do osmieszania sie, i poszukaj kogos innego, kogo bedziesz mogla podpytac o rehabilitacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popatrz dziewczyno ile czasu i energii straciłaś na kogoś kto ma Cie w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
mogę zapytać się jedynie jego kolegi, u którego się rehabilitowalam ale oni się przyjaźnią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w koncu do kogo chodzilas na rehabilitacje? Do niego czy do jego kolegi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
no bez przesady..minęły dopiero dwa tygodnie...chce to zakończyć ale nie chce żeby to się skończyło w taki sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To obsesja moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
do niego...ale kilka rehabilitacji miałam u kolegi z pewnych medycznych względów...oni to że sobą uzgadniali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
no bez przesady jaka obsesja...już tak nie wyolbrzymiajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
znajdź sobie nowego specjaliste od rehabilitacji i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od rana do wieczora o nim myslisz, piszesz tu od 2 lipca, wiec jak to inaczej nazwac, jak nie obsesja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
każdy nowy specjalista za poradę weźmie kasę. no nic obejde się bez tego najwyżej....a co do pisania tutaj...tak mi jest łatwiej...nie umiem jak wy olac kogoś, zapomnieć w 5 minut i przejść na tym do porządku dziennego....może pisze tu głupoty ale pisze tylko tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co by powiedział jakby zobaczył to forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×