kafeterianki mnie zadziwiaja,tworza co chwila nowe slowa

"nie mydło ale płyn do chigieny intymnej jej kup mydło może robić porażnienia"

Myślę, że na kafe siedzi cały przekrój społeczeństwa. Ja staram się błędów nie czepiać (i nie popełniać ;)), ale czasem nie mogę się powstrzymać. Ludzie nie znają ortografii, interpunkcji itp. A ta co od krów wyzywa, to widać, że słoma jej z butów wystaje :) hmmmm im wulgarniejsza i bardziej złośliwa mamusia, tym niższe loty prezentuje swoją osobą.

mój mąż dałby się pokroić w cienkie paseczki za DRUSZLAK. :) i SPINACZKI (spinacze):) i tak go lubię:)

mnie w*****a.. jak ktos mowi.."i zas" (cos tam), albo rozumisz, jedna idiotka ze slaska napisala "nie byc zlosliwy" zamiast nie badz, maskra..kolezanka znowu mowi dzwi, moj facet dzis zamiast piedestal wymyslil slowo pierwostal

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5638194 Kroczę = krocze. To nie literówka.

" bo sie zwarzy i dziecko podrujesz, bedzie zygac." Podrujesz?a nawet jak potrujesz to chyba raczej otrujesz?

Najbardziej smieszy mnie "narzyczony".niby sie tlumacza potem,ze to literowka,tylko ze "e" obok "y" nawet nie stoi....

może miało być "podtrujesz", ale i tak "rzygać" a nie "żygać"

Nie znoszę błędów językowych! o ile orty zdarzają się chyba każdemy, interpunkcja to dla mnie drugorzędna rzecz (tu na kafe ), ale własny ojczysty język wypadałoby znać! Przykład mojej koleżanki, dziewczyna pod 30stkę, wykształcona: -ja umię/ja rozumię - mówi i pisze w ten sposób, powinno być ja umieM/ja rozumieM - winogron/perfum - powinno być winogrona/perfumy - ja chcem - powinno być ja chcĘ - opiekować kimś, np. opiekuję dziecko - powinno być opiekuje się dzieckiem a tu na kafe najbardziej śmieszą mnie panie, które walną jakiegoś byka a potem tłumaczą się literówką. A moje ulubione błędy kafeteryjne: -macieżyństwo ;) - oni robiom/kupiom/chodzom - bynajmniej! - kupilimy/zrobilimy

Kręgosłub Wielkolut drógi

"dołanczam"

a nie robię takich błędów,jak : ,,przeczkole'' itp. Więc to też nie zawsze prawda,że ktoś bez wykształcenia stuknie kilkanaście błędów w ciągu dnia :P Więcej pisać nie będę,bo i mnie zjadą,więc czas to wysłac i uciekać z jadowitego forum :)

Jak mnie denerwuje coś takiego : "dałam tym kobietą" "zrobiłam swoim dziecią" no żenada

moje typy: schow mi to male mi są te buty wykompe się przemiękla mi kurtka wytrzepe koc chcem

z cyklu perfuma , koturna w związku z butami.Też smaczek z kafe

Zadzwoń mi...

ale co koturna? koturna to taka podeszwa wysoka, nie kumam. ..

bo było użyte w rodzaju żeńskim jako koturna , a jest to rodzaj męski > Dokładnie jak parfuma , analogicznie.

dokładnie kupiłam buty na koturnie, dalej odmiana była jako koturna, a powinno być , buty na koturnach

dalej nie kumam , czyli co ? wg ciebie to jest koturn? ten koturn?

z kąd ( skąd to sie bierze?) somsiadka (slowo daje) koturna ??? chyba nie, bezpieczniej powiedziec buty na koturnie lub koturnach ubrac buty lub sukienke ( lub zalozyc) jest jednakowo poprawnie Niektore slowa tu podane to rzeczywiscie regionalizmy, niektore to dysleksja a jeszcze inne to nieuctwo zszokowany - dziwna odmiana niegdysiejszego zaszokowany Ostatnio przeczytane w prasie - dyskonty. No coz, idzie nowe ale co sie stalo z niegdysiejsza przecena?

nie kłam mnie...

jak dla mnie to jest chore,gdzie jest napisane,że ludzie po podstawówce są gorsi?tylko dlatego,że są gorzej wykształceni nie mają prawa głosu?jaki poziom pokazujecie naśmiewając się z nich?

Największymi głąbami to jesteście Wy ,nieudolni umysłowo ,mało rozgarnięci ludzie z malutkimi mózgami którzy oceniają innych po błędach ortograficznych .Mogę jedynie współczuć że jedyną formą rozrywki dla Was jest wyszukiwanie błędów innych .Spójrzcie w lustro.

gość "dalej nie kumam , czyli co ? wg ciebie to jest koturn? ten koturn?" :D A wedlug ciebie "ta koturna"? :D Oczywiscie, ze ten koturn :D O ludzie kochani! http://sjp.pwn.pl/slownik/2564831/koturn

sprzed chwili : Maz pokrawa mi miesa czy rybe na kawalki

" bo z tego wyrusł"

Może to nie związane z Kafeterią, ale właśnie czytałam artykuł na temat Lidla i pod nim był taki oto komentarz: "byłem dziś w biedzre, normalnie tam nie chodze bo to sklpe dla plepsu i biedoty, no ale a ja nie o tym, chciałem se dzis porobic beke z motłohu wiec wybur padł na biedronke. podjerzdżam tam swojim mietkiem s600 oczywiście najnowszy model, i co widze? juz na parkingu ta biedota ma wytrzeszcz oczu jakby bogacza nie widzieli hehe. no to ja wchodze, dźwi sie otwierajom i juz zalatuje biedotom, dobra mówie biere wuzek i ładuje całą góre towarensu i tak to puzniej wyd*pce bo nikt normalny tego dziadostwa z bidronki nie je. podchodze do kasy z tym wuzkiem a tu już cała zebrana zgraja gapi sie jakby bogatego człowieka na oczy nie widzieli, normalnie dzicz ale to jeszcze nie wszystko jak wyjołem muj gruby wielki spaśiony portfel i od niechcenia zapłaciłem to ten pleps ktury za mna stał w kolejce dosłownie był cały czerwony, nie wiem czy to z zazdrości czy chcieli mie obrabować. na samym końcu dałem kasjerce 200 słownie dwieście zeta napifku tak na odchodne, muwie wam pleps gapił sie, a ja miałem takom beke z tego że hej. to był dobry dzień" :)))

ahahahaha... przecież to jest żart!

ale jak potrafi humor poprawić... :)))