Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czyjaprzesadzam

Mam nudnego, uległego faceta bez swojego zdania! Czy za dużo wymagam?!!!?

Polecane posty

Gość czyjaprzesadzam

Mój chłopak jest osobą strasznie cichą i spokojną. Nie pamiętam żeby choc raz się ze mną nie zgodził. Nigdy nie wychodzi z żadną inicjatywą. Cokolwiek zaproponuję, nieważne czy ma związek ze spędzeniem popołudnia, zaplanowaniem wakacji czy przeprowadzką on akceptuje bez szemrania. Pytam się go o radę, on zawsze mi odpowiada, że sama wiem najlepiej. Cieszyłabym się z tego nawet gdyby nie to, że tu chodzi o NAS nie o MNIE!!!! Jak mam jakieś pretensje albo zły humor od razu mnie przeprasza. Szczerze mówiąc doprowadza mnie to do szewskiej pasji, takie przepraszanie za nic!!! Jak go zmienic? Czy się w ogóle da? Czy jest sens wiązac przyszłośc z takim milczącym człowiekiem?!? Jestem załamana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wybrałaś jego czy on Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czego ty wymagasz? rady jak naprawic zepsutego faceta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Nie wiem jak to się stało, że jesteśmy razem. To chyba cud, że on ze mną porozmawiał. Poznałam go w klasie maturalnej, doszedł do liceum i trzymał się tak jakoś na uboczu. Podeszłam porozmawiac, normalnie odpowiadał. Wtedy tak mi się spodobało, że jest taki bezkonfliktowy, że umie słuchac. Zaimponowała mi jego cierpliwośc! Z perspektywy czasu widzę, że to zawsze ja byłam tą czynną stroną. Teraz te wszystkie jego początkowe zalety są dla mnie strasznymi wadami! Powiedzcie mi czy to ja przesadzam czy on rzeczywiście jest nieznośny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Nie wiem czego od forum oczekuję, chyba głównie możliwości wygadania się. Jestem sfrustrowana, bo nie wiem jak z nim rozmawiac żeby się zmienił! Czy w ogóle się da?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest taki jak zawsze ty masz dosc roli w jaka sie wpakowalas swoim chceniem faceta.. zamarzylo ci sie partnerstwo z meblem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nemezis 78
O to babska przewrotność. Nie jestem psychologiem ale najprawdopodobniej wychowywaliście się w rodzinach, których struktury były diametralnie odmienne http://cur.lv/199uj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
K***a ale najlepsze jest to, że on chyba myśli o sobie, że jest ideałem. Dla niego każda kobieta oczekuje, by się z nią zgadzac i jej nie bic!!!! To jest tak tragiczne, że aż śmieszne. Nie pamiętam żebyśmy się kiedykolwiek kłócili. Znaczy ja dośc często mówię co mi leży na sercu ale on zawsze, nawet zanim dokończę mówi, że to moja wina i mnie bardzo przeprasza. Mówi, że wie, że zachował się idiotycznie i strasznie tego żałuje ale prosi żebym nie krzyczała. Mam ochotę go uderzyc czasami w takich momentach!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"musi się z każdą zgadzać" - kiszka. najgorzej będzie gdy zgodzi się kiedyś z ładną koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takiego samego i po 8 latach chodzenia zaczęło mi to w nim przeszkadzac, jak po zaręczynach nie było dalszej konkretnej decyzji, zaczęłam mu to wypominac, ale wiem, że jak jest za dobrze to mi to przeszkadza, ale gdy tylko mi się dzieje coś niedobrego dziękuję Bogu, że go mam i lecę w jego objęcia z podkulonym ogonem, bo wiem, że on zawsze mi pomoże i doradzi... Doceń to co masz, pomyśl, czy jak jest Ci źle, to czy znajdujesz w nim ukojenie i spokój? Porozmawiaj z nim otwarcie, niech to on zaplanuje tegoroczne wakacje, a przy tym obiecaj, że nie będziesz zła, jak mu coś nie wyjdzie i doceń jego starania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Nemezis masz rację wychowałam się w rodzinie w której byłam molestowana i to w sposób dosc perwersyjny.chyba gdzieś w podświadomości mi tego brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on po prostu chce miec spokoj przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak przy okazji - zaden czlowiek nie jest nudny sa tylko ludzie ktorych jego wnetrze nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Proszę, ale bez takich podszywów! Pochodzę z pełnej rodziny gdzie rodzice stanowią udane małżeństwo. Nie kłócili się nigdy przy mnie ani moim rodzeństwie ale często mówili stanowczo swoje argumenty i wspólnie dochodzili do porozumienia w różnych kwestiach. Do tego zawsze liczyli się z naszym zdaniem. Z kolei mój chłopak pochodzi z domu z problemami. Może powinnam go do psychologa wysłac? Bardzo rzadko coś wspominał na temat swojego dzieciństwa ale wiem, że miał ojca alkoholika, który bardzo często wszczynał awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja kocham mojego męża pantoflarza , zawsze jest tak jak ja chce , !!! ale to może dlatego ze jestem jedynaczką i jestem nauczona ze zawsze jest tak jak ja chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychologa powinnas wyslac SIEBIE z twojej pisaniny wynika ze dla ciebie to nie jest czlowiek tylko MEBEL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie jak dlugo mozna wytrzymac w roli mebla i jakie karty masz na reku ze jemu jest w roli mebla wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem na swoim przykładzie, mówię Ci doceń to co masz i wyluzuj z tymi nerwami do niego, my kobiety czasem jesteśmy naprawdę tępe, sory, ale tak jest, bo jak znajdujesz faceta, który jest aniołem i kocha ponad życie, to nam jest czegoś brak, a w życiu liczy się co innego, bo jak się dzieje źle, to lecimy z łezkami w oczach do faceta, którego ze złości miałyśmy ochotę zabic jeszcze wczoraj, i już nie cwaniakujemy tak bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Też tak myślałam, że ludzie nie są nudni tylko trzeba ich poznac! Ale ostatnio mi ręce opadaja przy moim chłopaku. Staram się na spokojnie wsyłuchac jego zdania. Zawsze są to ze dwa słowa i zaraz pytanie o moje zdanie. Czasem prosto z mostu oznajmiam mu pół żartem pół serio, że w ten wieczór ja się nie odzywam i jestem cała do jego dyspozycji. Wtedy on tylko się strasznie spina i zaczyna mówic, że jest przeszczęśliwy, że ma taką ładną/mądrą/utalentowaną(i inne takie zamienniki) dziewczynę ..... Wiem, że są różne osobowości i wcale nie lubię krzykliwych osób, które dużo mówią a nic nie mają sensownego do przekazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatolka54
rozumiem cie, ja niedawno zerwałam z dokładnie takim samym. na dłuższą metę y będziesz wszystko robic a jak on, to tylko wtedy kiedy mu coś powiesz. będziesz go holować przez zycie. wolę być sama i mieć nadzieje ze spotkam faceta pewnego sibie, z werwą i spontanicznego, niz takie ciepłe kluchy. i to, że nie bije, nie zdradza itp to zadna zasługa, żebys miała to doceniać- to standard!!a są super faceci,oj są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty uwazasz sie za osobe ktora ma cos sensownego do przekazania? no prosze cie...z ciebie az emanuje zadza mordu na poczatek moze przerob sobie dostepne w necie informacje na temat DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc widzisz jakie dzieciństwo miałaś Ty, a jakie on... Nie zaznałaś codziennych kłótni rodziców, byc może przemocy, alkoholizmu i strachu przed powrotem ojca do domu i wiszącą w powietrzu kolejna awanturą... Zrozum go, że on bardziej od Ciebie docenia wagę, harmonii i spokoju, miłości i wspólnego zrozumienia... On marzy o domu przepełnionym miłością i zgodą, DOCEŃ TO! Ile Ty masz w ogóle lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Przyznaję ja kiedyś zachowywałam się nieznośnie. Strasznie mnie rozpeszczano w domu, zawsze było tak jak mi się widziało. Potrafiłam zachowac się jak dziecko jak czegoś nie dostałam i wszyscy zaspokajali moje zachcianki koniec końców. Na szczęście zmieniłam się (taką mam nadzieję) Z wiekiem i wkraczaniem w dorosłośc zmieniłam się, bo dostrzegłam swoje wady. Dlatego może jeszcze za tych niefajnych, "księżniczkowych" czasów mi się spodobał taki bezkonfliktowy człowiek, który nigdy nie będzie robił awantury o moje infantylne zagrywki. Ehh, rzeczywiście muszę chyba się zdystansowac. Może masz rację, że za dużo wymagam ale w tym momencie nie umiem inaczej o tym jego zgadzaniu się na wszystko myslec w ciemnych barwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno masz szczescie ze masz takiego faceta bo czytajac ciebie sadze ze kazdy inny by cie zabil po takich tekstach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jesteś naprawdę niedojrzała jak na swój wiek... A jakie zalety potrafisz w nim dostrzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatolka54
ten moj tez miał alkohol w dziecinstwie!! potem przyznal ze tak mnie komplementowal i zgadzal bo tak bardzo cchiał mieć dziewczyne i byc kochanym. rozumiesz??? on nie chciał MNIE tylko dziewczyne, niewazne jaką!! bo w dziecinstwie rodzice pili i on w końcu chce mieć miłość! i ja mogłam byc jędzą itp, nieważne, byłam pierwszą dziewczyną i mu nie zależało na MNIE tylko na dziewczynie!! zerwij z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjaprzesadzam
Myślicie, że warto zaproponowac my psychologa? On jest bardzo wrażliwy, kiedyś gdy mu w dośc ostrych słowach przedstawiłam mu co mi w nim przeszkadza popłakał się. Oczywiście przeprosił. Ja go też, bo wstrząsnęło mną, że w sumie przez takie coś doprowadziłam go do łez. Strasznie mi głupio z tego powodu ale naprawdę nie spodziewałam się takiej emocjonalnej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
anatolka bzdury opowiadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby bylo bardziej brutalnie - to twoje szczescie bedzie mialo krotkie nogi...ty najprawdopodobniej przegniesz pale w sposob nieakceptowalny, a on p*****lnie drzwiami w sposob ostateczny zastanow sie czy to ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×