Mam nudnego, uległego faceta bez swojego zdania! Czy za dużo wymagam?!!!?

Macie rację, jestem strasznie zła. Od zawsze byłam temperamentna i przyzwyczajona do wygłaszania swojego zdania dobitnie acz kulturalnie. Przy nim muszę się hamowac, bo bardzo łatwo go zranic. Myslę, że on i tak często płacze tak żebym nie widziała:( Jak na początku znajomości nie bylo powodów do "kłótni" to teraz złe emocje się we mnie nagromadziły i ostatkiem sił hamuję się, by mu nie zrobic krzywdy (emocjonalnej). Bo w gruncie rzeczy BARDZO mi go żal i ciężko mi sobie wyobrazic co on w środku przezywa.

Ja myślę, że on nienawidzi swojego ojca, który pił i bił. Dlatego za wszelką cenę chce byc inny niż on. Podziwiam go za to ale zrozumcie w tym związku nie chodzi o mnie a o NAS. Nie wierzę, że on się zawsze czuje komfortowo robiąc to co ja zaproponuję i idąc tam gdzie ja poprowadzą (nie mam za bardzo wyjścia)! Przecież on w tym związku ma równe prawo do bycia szczęśliwym.

to go ZAPYTAJ, nie bedziesz musiala sobie WYOBRAZAC

na razie nic nie piszesz o tym co go uszczesliwia za to sporo o tym co unieszczesliwia ciebie hej dziewczyno, ogarnij sie, odwracanie kota ogonem ma krotkie nogi TOBIE JEST ZLE, TOBIE, TOBIE

JA się go prawie cały czas pytam. On zawsze odpowiada, że ja to zrobię lepiej. Twierdzi, że tylko czeka na polecenie. Dorzuca jeszcze jakiś komplement, który prawdopodbnie ma mi schlebic.

co konkretnie zrobisz lepiej? naprawisz zmywarke? umyjesz okna?

Ale ja do końca nie wiem co go uszczęśliwia. Wiem, że lubi gdy spędzamy wieczór w domowym zaciszu. Staram się zadbac wtedy o odpowiedni nastrój. Mimo, że rzadko gotuję za wszelką cenę staram się wymyslic coś pysznego. Wypożyczam ciekawy film. Zawsze thriller, bo wiem, że takie go interesują. Wtedy się odpręża. W takich chwilach mało co mówię, wolę posiedziec w ciszy. On jest taki spokojny i wtedy mam nadzieję, że szczerze. Nawet czasem coś powie od siebie. Z innych rzeczy to bardzo często rezygnuję z wyjsc ze znajomymi na rzecz spędzenia z nim czasu jakoś aktywniej, Planuję wycieczkę rowerową ale zawsze sam na sam. Wiem, ze on za bardzo nie lubi towarzystwa. Często próbowałam poznac go z moimi kolegami i koleżankami ale chyba sprawia mu to więcej stresu niż przyjemności wiec odpuściłam. Uwierzcie naprawdę podsuwałam mu różnych ludzi, którzy są bardzo taktowni i inteligentni. Wydawało mi się, że potrafią nawiązac kontakt ze wszystkimi. NO NIESTETY:(

Dokładnie! Ja wiem, że on w wielu względach mnie przewyższa. Staram się mu o tym przypominac i go chwalic na każdym kroku jak coś zrobi dobrze. Nawet jeśli chodzi o kwestię nauki. Mnie rodzice zawsze płacili za prywatne szkoły, korepetycje, kursy, zajęcia pozalekcyjne sportowe a i tak byłam przeciętna, czasem doba. A on do wszystkiego doszedł sam. Nawet szkołe miał opłacaną ze stypendium! Jest niezwykle mądrym człowiekiem a jednak się nie potrafi zaprezentowac! Staram się a nie potrafię umozliwic mu otworzenie się. Przez to odbieram go nieraz jak nudnego, markotnego, mdłego i zahukanego:( To straszne, ale tak własnie się czuję.

wiecie co wam powiem kobiety same nie wiecie czego chcieć jak partner jest dominujący to łatwo u agresję nadmierną u niego i może kobiecie przywalić a wtedy się skarżycie i macie pretensje a jak spokojny to was irytujemy CO Z WAMI JEST NIE TAK ????

Wdług mnie we wszystkim powinien byc zachowany umiar. Ja ceniłabym jego wrażliwośc i uległośc gdyby nie fakt, że on się pewnie do niej zmusza. Mu sięchyba wydaje, że jak mnie nie bije i nie pije alkoholu (chyba z dzieciństwa ma taki uraz ale on nawet szampana podczas toastu upija symbolicznie i odstawia, nie mówiąc o tym jak reaguje jak ja się czasem wstawię). to jest ideałem!

nic z nami, zauwaz ze obie sytuacje to skrajności! chcemy normalnego po prostu, chyba mi nie powiesz ze płacz w męskim wydaniu na krytykę to normalka?? chcemy normalnego, pewnego siebie, z pomysłem na życie i wadami...ale z jakimś charakterem!

Ja ceniłabym jego wrażliwośc i uległośc gdyby nie fakt, że on się pewnie do niej zmusza. Nie wierzę kobieta ma instynkt jaskiniowca i nie szanuje takich facetów choć lubi ich wykorzystywać .....więc nie pierdziel

z tego co piszesz koles jest typowym intrawertykiem to akurat rzadko sie zmienia - albo kupujesz z dobrodziejstwem inwentarza albo daj sobie spokoj.. dwa - albo jestes dla kogos partnerem albo terapeuta, 2 w 1 to tylko w head & shoulders sie sprawdza trzy - moim zdaniem ty po prostu troche sie pogubilas w tym czego bys chciala od zycia, moze pora zrobic sobie porzadna wiwisekcje szarych komorek i podjac jakas sensowna decyzje typu albo rybki albo akwarium albo moze psa se kupie

on sie zmusza? a moze to TY SIE ZMUSZASZ? zastanow sie, bo na moje oko masz spory problem z oddzieleniem swoich i jego uczuc/zachowan

nic z nami, zauwaz ze obie sytuacje to skrajności! chcemy normalnego po prostu, chyba mi nie powiesz ze płacz w męskim wydaniu na krytykę to normalka?? chcemy normalnego, pewnego siebie, z pomysłem na życie i wadami...ale z jakimś charakterem! No to jest z sensem napisane rozumiem pozdrawiam Cię :)

Nie ogarniam po co wy nas zmieniacie znajdź sobie innego jest nas mniej niż kobiet ale nie aż tak mało :D

Macie rację zmuszam się. Ale nie do wszystkiego. On w pewnym sensie jest ouosobieniem ideału ale z drugiej strony tak strasznie mnie denerwuje! Ludzie, czy ja rzeczywiście przesadzam? Czy według Was mam zaakceptowac to, że on nie ma zdania i docenic, ze na wszystko przytakuje? Pytam całkiem serio

Ty mnie tu nie pozdrawiaj, tylko zachęcaj swych kolegów do wielbienia takich wspaniałych stworzeń jak my:P:P i czemu nie śpicie??

nie zaakceptujesz tego chocbys pekla, predzej wykonczysz sie nerwowo z tego co ja tu widze :D wiec sie pozastanawiaj w odwrotna strone czego TY chcesz od zycia/od niego i czy jestes w stanie to osiagnac albo z tego definitywnie zrezygnowac

Ty mnie tu nie pozdrawiaj, tylko zachęcaj swych kolegów do wielbienia takich wspaniałych stworzeń jak my A myślałem że tylko Ty jesteś taka wyjątkowa cóż ...:P:P:P Ps. ja mam wolne nudzi mi się i mam nadmiar energi :D

tani bajer, ale doceniam...i może to nauczka,żebys kolego na kolację nie pił energ tylko grzecznie kanapkę zjadł

Macie rację zmuszam się. Ale nie do wszystkiego. On w pewnym sensie jest ouosobieniem ideału ale z drugiej strony tak strasznie mnie denerwuje! Ludzie, czy ja rzeczywiście przesadzam? Czy według Was mam zaakceptowac to, że on nie ma zdania i docenic, ze na wszystko przytakuje? Pytam całkiem serio Już sobie wyobrażam wasze kłótnie DLACZEGO MI NIE POMAGASZ !!!!POWIEDZ COŚ !!!! DORADŹ COŚ !!!

Czytam sobie na temat alkoholizmu. Dziwne, piszą, że DDA przeważnie powielają mimowolnie zachowania rodziców. A on w żadnym wypadku nie jest agresywny. To już ja go kiedyś popchnęłam a on taki przerażony stał się w jednej sekundzie, że aż mi się go żal zrobiło. Nie wyobrażam sobie, żeby on mnie chociaż mocniej złapał. Zawsze jest niezwykle delikatny, zarówno na codzień jak i w sytuacji intymnej (bardzo to doceniam). Ponadto nigdy nie pije alkoholu. Jak już to symbolicznie. Jak mi się zdarza (ale rzadko) upic się to jest tak zestresowany, że szok!

spoko umiem trochę pogotować dam sobie radę :D

gotować? więc proszę chwal się, zaskocz mnie:)

gotować? więc proszę chwal się, zaskocz mnie Jak chcesz mnie poderwać to może wymienimy się mailami ? :D A tutaj nie róbmy offtopa

niestety, zasady mam, nie podrywam mężczyzn, trzymaj się:)

To już ja go kiedyś popchnęłam a on taki przerażony stał się w jednej sekundzie, że aż mi się go żal zrobiło. :D nie wiem skąd w dzisiejszych czasach wysyp takich ciepłych misiów :o

niestety, zasady mam, nie podrywam mężczyzn, trzymaj się Wolisz kobiety ? Czy chodzi o to że wolisz być zdobywaną bo jeśli tak to dla mnie żaden problem kochanie ;) mogę być stroną z inicjatywą :D Ps. No ale jak idzisz spać to też się trzymaj i NIE PUSZCZAJ :D ( taki żarcik :D )

jest ktoś ?