Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość falia

Usunelam ciaze i chce o tym opowiedziec

Polecane posty

Gość gość
wiesz, wydaje mi się, że "nawiedzony katol" na pewno nie życzyłby ci śmierci, tylko raczej by się za ciebie modlił. Zacznij myśleć logicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, nozki, raczki i jeszcze wolallo "mamo":D Naprawde bawia mnie takie glupie teksty. Usunelam ciaze, a raczej zarodek, nie zabilam dziecka- takie sa moje poglady, a ty mozesz wierzyc nawet w to, ze plemnik sie do ciebie usmiecha:) Nic mi do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj sobie pierwszą lepszą stronę o rozwoju ciąży - serce zaczyna bić już w 5 tygodniu ciąży, ty pewnie usunelaś ciąże w 1 tygodniu, jeszcze tydzień przed planowaną ciotką co????? Nie tylko bez serca ale i niedouczona, bestia i do tego durna bestia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja jedyny
no własnie falia - napisz nam dokładnie w którym tygodniu ciąży dokonałaś aborcji, to zaraz Ci tu opiszemy jak ten twój "plemnik" czy "zarodek" wyglądał. No dawaj, czekamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach tak, najpierw bzykacie się w młodym wieku z byle kim a potem płacz i mówienie, że "przypadek" nie może wam życia zniszczyć. Kiedyś przeczytałam zdanie, które brzmiało mniej więcej tak: skoro jesteś na tyle dorosły i dojrzały, żeby uprawiać seks to powinieneś też być na tyle dorosły i dojrzały, żeby w razie wpadki wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Nie będę się wypowiadać o aborcji, bo nie chce mi się tu kłócić, wszystkie by mnie zjechały. Ci, którzy nie chcą mieć dzieci powinni się dobrze zabezpieczać ale okazuje się, że większość waszych wpadek to oczywiście przypadek, antykoncepcja zawiodła. Widocznie kiepska była ta antykoncepcja. Śmieszą mnie takie młode osoby, które wpadły a potem beczą, że to był przypadek, że nie chcą marnować sobie życia przez jakiś "zarodek". Wszyscy byliśmy kiedyś zarodkami ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja wiem jak wygladal zarodek w tygodniu, w ktorym usunelam ciaze:) I nie mam z tym problemu, a wam chyba nic do tego. Chcecie tylko zaspokoic swoja ciekawosc by potem moc wypisywac o serduszkach, raczkach i nie wiadomo jeszcze czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze wszyscy bylismy zarodkami, ale od naszych matek zalezalo czy zostaniemy ich dziecmi czy tylko zarodkami. Takie jest moje zdanie i chyba mam prawo do swoich pogladow, czy moze sie myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, to twoje zdanie, masz do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja jedyny
w sumie po liczbie odpowiedzi trzeba przyznać, że niezłe prowo 8/10 ale ludzie czy wy nie widzicie, ze to wygłupy szczeniackie? w sumie wakacje już są, gimnazjalistom się nudzi. Żadna normalna kobieta nie chwaliłaby się, że dokonała aborcji, no chyba że miałaby nierówno pod sufitem. Chociaż w sumie forum jest anonimowe więc .... przed przyjaciółmi i rodziną taka jedna na pewno się tak chwalić nie będzie... Co nie autorko ? Jeśli się mylę: jeśli to nie jest gówniarskie prowo i nie jesteś psychiczna to podaj nam tu ładnie swoje imię i nazwisko, skoro duma Cię tak rozpiera z twojego czynu dlaczego pozostajesz in cognito ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem po co mam podawac swoje imie i nazwisko? To forum, a nie facebook czy nasza klasa:) Zalozylam temat by obalic te bzdury, ze kazda cierpi i przezywa. Nie, nie kazda jak widac. A tak z ciekawosci: jak mialabys moje dane to co bys zrobila? nic:) Takze prosba zupelnie bezsensowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o wymiekła - nie chce podać tygodnia ciąży, ona oczywiscie wie ale nam nic do tego - bla bla bla - oczywiscie, że wie ze zamordowała dziecko, które miało rączki, nóżki, serce i które już czuło ból, ale dla nie to był tylko "zarodek" Typowe zagłuszanie syndromu poaborcyjnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rączki", "nóżki" "serduszko" bo się zrzygam tęczą. ktoś tu jest infantylny.....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obalasz, że nie każda cierpi po aborcji, ok. Ale kobieta, która jest gotowa na aborcję nie ma pewności, czy nie będzie tego żałować. To nie jest na zasadzie: słuchajcie , ja nie cierpialam, sprobujcie, wy tez nie bedziecie cierpiec, nie wmawiajcie sobie. To jest indywidualna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie nikogo nie namawiam i nie namowilabym na aborcje. Dlatego napisalam, ze trzeba byc zdecydowanym na 200% jesli jest chociaz jeden procent watpliwosci to nalezy to przeanalizowac raz jeszcze. Jak najbardziej jestem za tym by to byla przemyslana i indywidualna decyzja by potem nie cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jebie mnie ten temat - ale szczerze napiszę - nie chciałbym mieć takiej dziewczyny i żony jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety piszesz bzdury. Uznajesz swój przypadek i swoje doświadczenie z prawdę objawioną. Nigdy w życiu nie słyszałam żeby jakieś zjawisko oceniano na podstawie bo ja FALIA. syndrom proaborcyjny istnieje i ma się dobrze. nie każda kobieta, która go doświadczyła miałał nad sobą Falię, która zaprowadziła ją do lekarza, który akurat okazał się nawiedzonym hmm. W każdej książce o syndromie proaborcyjnym i nie tylko stoi jak wół, ze nie jest to coś co przytrafia się każdemu. Niedawno jeden pan na gazecie wmawiał coś podobnego ale dotyczyło to g****u. Czyli kobiety cierpią po g****ie nie dlatego, że....tylko dlatego, że im ktoś wmówił, że g***t jest zły i bolesny i musi kończyć się depresją czy innymi cudami. Teraz ty próbujesz wmawiać to samo bez jakichkolwiek podstaw. Czym to jest jak nie manipulacją. Mama też pytanie a twój maż wie? I ciekawe czy tak samo śpiewałabyś gdyby tej córci nie było. Moja znajoma nie miała żadnych wyrzutów sumienia w sumie dzięki tej decyzji osiągnęła to czego z dzieckiem u cycka by nie osiągnęła. Był tylko taki mały problem - zabieg legalny w bardzo dobrej klinice dał komplikacje. One nie były dramatyczne ale utrudniały zajście w ciąże. Nie przejmowała się, lekarze, też specjalnie nie kazali się przejmować. Długo nie mogła zajść jednak w ciążę - i to wywołało wyrzuty sumienia. 12 lat po fakcie. Mąż nie wie, lekarz nie robił problemów, wie kilka osób na krzyż - dosyć tolerancyjnych lub nie wypowiadających się na ten temat - nikt jej niczego nie wmawiał. Teraz ma dziecko. I leczy się na depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie wku...ają te głupie zdziry. Przyjdzie taka: Cześć usunęłam ciążę - jakby było się czym chwalić a potem nic wam nie powiem o tym który było to tydzień bla bla bla bo to nie wasza sprawa. To po h...j piszesz na forum publicznych, chwalisz się tym faktem??? Idz mężowi poopowiadaj bo na forum sa różni ludzie i mają różne poglądy jeśli nie jesteś gotowa na krytykę czy merytoryczną dyskusję czy na dokończenie historii to po co piszesz w ogóle? I to wielkie pretensje że nie wasza sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo współczuję tym wszystkim panią, które pozbyły się własnego dziecka, powinny modlić się do nieba o miłosierdzie dla siebie, bo ten grzech i ta skorupa bezwzględności są w ich duszach zawładniętych przez zło. Proście o wybaczenie, bo każde dziecko zostało powołane do życia przez Boga Najwyższego. Po śmierci spotkacie się z własnymi dziećmi i powiedzą wam co wtedy czuły, jak zostały wyrzucone na śmietnik przez własną mamę, która miała być ich Aniołem Stróżem tu na ziemi, a okazała się największym wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie twierdze, ze syndrom owy nie istnieje, ale w wiekszosci dotyka tych ktore sa slabe i albo nie byly pewne swojej decyzji albo ulegly propagandzie, bo po aborcji kobieta moze byc lekko rozchwiana emocjonalnie i slaba. Nalezy ja wspierac wtedy, a nie pokazywac plody i nakazywac jej sie modlic czy czcic urodziny. Porownanie aborcji do g****u jest wrecz bezczelne, gdyz na g***t kobieta zgody nie wyraza, a na aborcje tak (mowa o swiadomej aborcji). Jesli ktos jest pewien swojej decyzji to raczej bedzie wciaz pewny tego, ze postapil slusznie. przyklad pani, ktorej spartaczono zabieg i miala problemy z zajsciem w ciaze jest bardzo na miejscu, bo to przyklad gdzie wlasnie mozna miec wyrzuty sumienia, gdyz ta decyzja wplynela negatywnie na przyszlosc. Jesli zas wplywa pozytywnie jak w moim przypadku to nie widze powodow (o ile byla to pewna nna dwiescie procent decyzja) do jakiegokolwiek syndromu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 TYDZIEŃ CIĄŻY - w miejscu połączenia blastocysty ze ścianą macicy powstaje pępowina, przez która dziecko otrzymuje pożywienie i tlen oraz usuwa szkodliwe substancje. Dalej postępuje rozwój układu pokarmowego i płuc. Poza tym powstaje otwór jamy ustnej, miniaturowe nozdrza, zaczątki uszu oraz gromadzi się barwnik w tęczówkach oczu, mięśnie twarzy, podniebienie, język oraz części szczęki - jednym słowem twarz dziecka zaczyna nabierać ludzkich kształtów. Pączki kończyn górnych z zeszłego tygodnia dzielą się na ramiona i rączki. Mózg zarodka unerwia się. Serduszko jest już na swoim miejscu i jest w pełni ukształtowane, składa się z dwóch przedsionków i dwóch komór. Narządy wewnętrzne takie jak nerki, trzustka i wątroba znajdują się też już na właściwych miejscach. Organy płciowe zaczynają się wykształcać ale jeszcze nie można określić płci dziecka. W tym czasie zarodek osiąga rozmiar od 6 do 10 mm długości CR oraz waży ok.. 1 grama. Od tego tygodnia Twoje dziecko będzie rosło w niewiarygodnym tempie 1 mm dziennie. 7 tydzień ciąży to połowa drugiego miesiąca ciąży - wtedy to dopiero zaczynają się zabiegi aborcyjne, bo zwykle o ciąży kobieta dowiaduje się na przełomie 1/2 mc. Zabiegi są najczęściej dokonywane w znacznie późniejszych tygodniach ciąży. Jak widać po powyższym opisie "zarodek" nie jest już tylko plemnikiem i komórką. to do tych wszystkich, którzy próbują nam wmówic, że usunięcię ciąży to tylko usunięcie zarodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem gotowa na merytoryczna dyskusje, a historie opowiedzialam w calosci, wiec co tu dopowiadac? Jednak pisanie o raczkach i nozkach nijak ma sie do merytorycznej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biololog
Hehe, rozumiem, że gość z 19:02 dokonał aborcji, zmarł, a potem gadał ze swoimi usuniętymi płodami? :D Rany, jak mnie kompletnie rozkłada na łopatki mentalność fanatyków religijnych. Aż szkoda, że nie ma więcej psychopatów, którzy chcieliby coś z tym zrobić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze dodam odnosnie tej pani majacej problemy z zajsciem w ciaze. Przez 12 lat nie zalowala, uwazala swoja decyzje za sluszna (tak mniemam z opisu), a kiedy okazalo sie, ze nie moze zajsc w ciaze to zaczela zalowac, czyli zalowala nie tego, ze to zrobila, a tego jakie to skutki wywolalo. Prosciej mowiac: zlodziej nie zalowal tego, ze ukradl, a ze go przylapano:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadam sie z falią co do syndomu poaborcyjnego. na ogol kobieta decydujaca sie na aborcje bardzo to przemysli, jest to bardzo trudna decyzja,widac naprawde nie moze mic tego dzicka - wiec po aborcji, jako decyzji wyjatkowo przemyslanej, jest po prostu ulga. A jesli jest kobieta , dla ktorej aborcja nie jest problemem, tym bardziej takiuego syndromu mic nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli depresję sobie człowiek wmawia, cierpienie z g****u człowiek sobie wmawia. Nie. Psychika nie wybiera i siada nawet u najodporniejszych. Nie ma żadnej kwalifikacji kogo co dotknie wiec się nie wymądrzaj jak nie masz o czymś zielonego pojęcia. Nie jest bezczelne tumany takie jak ty właśnie tak robią ty o aborcji a jakiś inny burak o g****ie. Ale twoja aborcja jest ok, ty możesz z takim i wnioskami wyskakiwać bo przecież widziałaś jeden przypadek ale ktoś już nie. nie można być w życiu pewnym żadnej decyzji. A jak dziś jest się pewny nie można przewidzieć czy za 5 dni, 5 czy 50 lat to się nie zmieni. Nic jej dziewczynko nie spartaczono. Podpisując zgodę na zabieg musisz się liczyć z konsekwencjami, których nie da się przewidzieć. Aborcja była przeprowadzona zgodnie z zasadami, procedurą i tak jak u innych kobiet. U niej akurat doszło do komplikacji. Ale ona dalej nie miała ŻADNYCH wyrzutów sumienia. ŻADNYCH. Przyszły dużo później. Dziecko się pojawiło więc komplikacje nie były poważne. I co szczęśliwe zakończenie a mimo to depresja i wyrzuty sumienia. Psychika to duża niewidoma wiec z łaskie swojej nie opowiadaj nam tu bajek o psychologicznych zjawiskach. Nie ma czegoś takiego jak 200% pewna decyzja. Co to za bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadam sie z falią co do syndomu poaborcyjnego. na ogol kobieta decydujaca sie na aborcje bardzo to przemysli, jest to bardzo trudna decyzja,widac naprawde nie moze mic tego dzicka - wiec po aborcji, jako decyzji wyjatkowo przemyslanej, jest po prostu ulga. A jesli jest kobieta , dla ktorej aborcja nie jest problemem, tym bardziej takiuego syndromu mic nie bedzie. a na jakiej podstawie doszłaś do tych oszałamiających wniosków na bazie czego? Badań jakiś? Coś w stylu bo jak się przefarbujesz na blond i jesteś tego pewna to będziesz zadowolona z efektu...hmm...bez komentarza w ogóle/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadam sie z falią co do syndomu poaborcyjnego. na ogol kobieta decydujaca sie na aborcje bardzo to przemysli, jest to bardzo trudna decyzja,widac naprawde nie moze mic tego dzicka - wiec po aborcji, jako decyzji wyjatkowo przemyslanej, jest po prostu ulga. A jesli jest kobieta , dla ktorej aborcja nie jest problemem, tym bardziej takiuego syndromu mic nie bedzie. a na jakiej podstawie doszłaś do tych oszałamiających wniosków na bazie czego? Badań jakiś? Coś w stylu bo jak się przefarbujesz na blond i jesteś tego pewna to będziesz zadowolona z efektu...hmm...bez komentarza w ogóle/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i jeszcze dodam odnosnie tej pani majacej problemy z zajsciem w ciaze. Przez 12 lat nie zalowala, uwazala swoja decyzje za sluszna (tak mniemam z opisu), a kiedy okazalo sie, ze nie moze zajsc w ciaze to zaczela zalowac, czyli zalowala nie tego, ze to zrobila, a tego jakie to skutki wywolalo. Prosciej mowiac: zlodziej nie zalowal tego, ze ukradl, a ze go przylapano" Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ma dziecko a problemy były do przejścia po czym informował ją każdy lekarza a mimo to zaczęła odczuwać wyrzuty sumienia, których nie ukoiło dziecko. w gwoli ścisłości wiele kobiet około roku stara się o dziecko to nie jest powód do tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompletnie nie zrozumialas mojej wypowiedzi. Po pierwsze znam wiele osob po aborcji, prowadzilam zajecia w osrodku dla kobiet po aborcji, nasluchalam sie wielu historii gdzie kobieta miala prany mozg. Nie moge jednak tego tutaj opisywac. Po drugie zgadzam sie, ze psychika to jedna nie wiadoma, ale pozwol, ze pozostane przy swoim zdaniu i powiem tak: na pewno sa kobiety, ktore byly pewne swojej decyzji, a potem zalowaly, ale to sa wyjatki. Syndrom poaborcyjny nie dotyka kazdej czy prawie kazdej- to sie wmawia kobietom, straszy sie je tym. I na koniec dodam, ze wciaz uwazam, ze g***t to czynnosc wbrew woli czlowieka, aborcja zas o ktorej dyskutujemy nie. Dla mnie to diametralna roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalas, ze dlugo nie mogla zajsc w ciaze i to wywolalo depresje dlatego wywnioskowalam, ze zaczela zalowac skutkow tego czynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×