Jak się czułyście mając 26 lat? Młodo? Średnio? Czy że najlepsze za wami?

Mi sie wydaje ,ze teraz takie czasy ze kazda laska mysli ze wyglada na na 20 lat Nawet jak ma 40... To zalosne Zalozy dzinsowa mini,obcisla bluzke z nadrukiem,lkolorowe kolczyki i bransoletki,solarium i mysli ze jes taka mlodziezowa I ze taka ona mloda...

no bez jaj, ja np. mam 34 lata i na 20 napewno nie wygladam(chyba ze z tyłu:D), ale i na te 34 tez nie:D, zwykle daja mi max 30:P

No wlasnie jednak prawie kazda choc troche sie odmladza..Mam tez takie kolezanki,one mowia ze wygladaja troche mlodziej,ale w praktyce tak nie jest Kobity spojrzcie na siebie realnie

jak miałam 33 lata to jeszcze proszono mnie o dowód przy zakupie alkoholu, ale przez te kilka ostatnich lat mocno się postarzałam:(

mam 32, w PL pytaja w kiosku czy bilet normalny czy studencki i daja mi max 25 wszyscy, a w finlandii gdzie mieszkam to nawet 40, bo oni w wieku 20 lat wygladaja na 12 na przyklad

a jak raz w wieku 29 lat bylam w niemczech na koncercie to ochroniarz co tam pilnowal powiedzial ze jak chce pod scene na strefe dla nastolatkow to musze zaraz bo bramke zamyka i potem nie wpusci

k***a przestancie z tym j****ym dowodem Ktos juz to pisal-pytaja o ten dowod tasmowo,bo musza,bo boja sie stracic prace,bo niektorzy nawet nie patrza na twarz,bo mlodzi ludzie pracujacy nie potrafia ocenic realnie wieku( czesto wlasnie ze strachu) a wy sie upierdzialyscie ze pytanie o dowod jest rownoznaczne z tym,ze wygladacie na 17 lat...O statnio moja sasiadka(lat 39) z duma oswiadczyla mi ze pytali ja o dowod...Podtyta,spuchnieta baba,matka dwoji dorastajacych dziecu ) ..:(

jak nie znasz okoliczności pytania o dowód to się może jednak nie wypowiadaj

ale na wyglad kobiet przeklada sie wiele czynnikow, ja znam dziewczyny w moim wieku(34lata), ktore wygladaja na duzo mniej, ale i kilka moich rowieśniczek wyglada na sporo wiecej lat... po 1 geny:) po 2 jak sie dba o siebie po 3 charakter pracy po 4 rozne wydarzenia zyciowe potrafia dodac lat

np. moja mama 58lat ale napewno wyglda na duzo mniej, jak szla z moim synem-13lat, spotkala koleznaki, ktore myslaly,ze to jej syn a nie wnuczek:D, bo moj syn z kolei wyglada na 16 latka(wysoki i ma dosc mocne rysy twarzy) wiec sie tak nie wczuwajcie:D

a jak dbac o sibeie aby dlugo utrzymac mlody wyglad?

ostatnio przezylam!wybieralam sie do klubu z kolezankami 5 lat mlodszymi, ale one wygladaja na jeszcze mniej.poprosili ich o dowod przy wejsciu, ja dla jasnosci spytalam czy wszyscy, a wpusczajacy sie zasmial i powiedzial ze w moim przypadku nie jest to absolutnie potrzebne, i chyba ze bardzo chce myslalam ze to tylko procedura, bo w wielu miejscach prsza o dowod kazdego celem bezpieczenstwa alez mi bylo glupio, stracilam ochote na piwko w klubie, chcialam wracac

Bo wlasnie ochroniarze w klubach maja najlepsze"oko" na wiek wchodzacych Ich ciezko oszukac..

Ja mam 30 lat i czuję, że najlepsze jeszcze przede mną. Jestem nadal młodą osobą.

26lat i staro???? Jka tu niektore pisza... No coz ja mam teraz 31 lat i jestem bardzo szczesliwa , mam super meza , fajne , zdrowe dzieciaki, nic mi nie brakuje :) Ogolnie im dalej tym jest lepiej. Pozdrawiam:)

Do 30-stki czulam sie malo komfortowo, wrecz niezbyt poprawnie . Impulsywnosc tez mi dawala we znaki, nie lubilam okresu 20+ ,naszczęscie od kiedy wybila 30 czaryyy.Zupelnie inne spostrzeganie ,odbior bozdzcow, brak wybuchowosci o byle co. Wczesniej czulam sie poprostu zle w swoim wiekiem, od magicznej "3" w zwyz wszystko nabralo innego kolorytu

Skończyłam 26 lat we wtorek. Jak się czuję? Czasem "w sam raz na swój wiek", czasem jak niedojrzała nastolata, a czasem jak pięćdziesiątka :P To poczucie bycia nieraz jak nastolaka może wynikać z tego, że rozpoczynając studia doktoranckie niejako "przedłużyłam" sobie okres szkolno-studencki. Obecnie jest etap trochę nerwowy, więc muszę sobie niejako na siłę tłumaczyć, że jest dobrze i będzie lepiej. Ale generalnie czuję, że własnie zaczyna się najlepszy etap mojego życia. Jestem w 100% samodzielna, robię to, co jest moją pasją i dodatkowo dostaję za to pieniądze, spełniam się jako żona (z byciem matką chyba lepiej jeszcze poczekać, aż wszystko bardziej się ustabilizuje). Odczuwam ogromną satysfakcję, że tego, co mamy, dorobiliśmy się z Mężem wyłącznie własną pracą.