Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diamentowa525534

Dlaczego trujecie swoje rodziny??

Polecane posty

Gość do diamentowa
już samo wyzywanie kobiet w pierwszym poście sugeruje, że jesteś zakompleksiona, bo jedyna rzeczą, którą możesz o sobie napisać, jest to, że umiesz gotować. No więc idź do garów, a ja idę na trening przed pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamentowa525534
Przepraszam rzeczywiście wygłupiłam się. Nie wiem co mi do głowy strzeliło, ale tak jak napisałam -- mam cieżką sytuację w rodzinie i potrzebowalam się dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie to już dawno przestało być tak, że warzywa od rolnika bezpośrednio są lepsze niż te ze sklepów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamentowa525534
Wczesniej to podszyw. Dom to nie tylko gotowanie, więc nie chwal się tak tą 14.00, poza tym ja rano śpię i odpoczywam - nie lubie wstawac bladym świtem. A trzeba też posprzatać, poprać, wyprasować, zrobić zakupy, pójśc po dzieci, itp. A złoszczę się, bo szkoda mi tych biednych dzieciaczków - zawsze mi się nóż w kieszeni otwiera jak słyszę o krzywdzie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toterazzja
A ja Wam powiem, ze zdrowego jedzenia juz nie ma... Mieszkam w domu z ogrodem na obrzezach wiekszego miasta. Mam na ogrodzie duuuuzo drzew - jabłka, sliwki, gruszki, czeresnie, wisnie.... I co? I co roku to samo - we wszystkim ROBALE. Czeresnie sa całkiem pozarte a na drzewie jest ich tysiace.... W jabkach to samo. W pozostałych tez ciezko robala nie znalezc. Sasiad ma to gdzies, opryskuje wszystko i robali nie ma. Mam tez ogrodek z warzywami - sa rzodkiewki, marchewki, sałaty, kalarepy, szczypiorki, pietruszki i wszelkie zioła. ale tez jak nie robale to...nornice. Sasiad sypie grzadki prochami i mi tez radzi sypac... Jedynie krzaki z borowkami, agrestami, porzeczkami ss bez robali, bo nawet i maliny juz jedza... Takze bez chemii ciezko cos sadzic. Za domem rolnik .a hektary ziemniakow - to dopiero pryska, bo inaczej stonka by to zjadła... Jedynoąie kury sie opłacaja, bo pysznych jajek nam nie brakuje - ze sklepu jajka nie zjem bo dla mnie ono smierdzi. Kur nie jemy- sa tylko na jajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiady gotuje nie uwazam zeby prowadzenie domu bylo jakims mega wgczynem. A twoim dzieciom tez wspolczuje jadowitej mamuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi tu perfekcyjna pani domu, która śpi do południa! Zdrowy człowiek wstaje między 6 a 7, bo to jest idealna pora, w łóżku do 9 czy 10 śpią tylko niedorozwoje i dzieci. Chwalisz się tym, co kobiety pracujące też robią. Jesteś zgorzkniała i czegoś zazdrościsz innym, tylko nie wiem, czego. Normalny człowiek nie ma w sobie tyle jadu. A co do tych dzieci... to teraz 80% kobiet karmi je bardzo zdrowo i ekologicznie, zrobił się na to taki boom, że aż do przesady. Słyszłam taką historyjkę, że jedna mama była tak ekologiczna, tak zdrowo chowała swoje dzieci, że jak dziecko, poszło do kolegi, to napychało się ciastkami i słodyczami do bólu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamentowa525534
Jak już ten nóż mi się tak otwiera, to mam ochote powyrzynać też swoje - bo ja się tak poświęcam, a one takie niewdzięczne! Wczoraj w łóżku córki znalazłam nie tylko opakowanie po gumkach, ale też papierki po krówkach - no jak ona może!! Syn tez nie lepszy - kiedy sprzątałam mu pokój, wygrzebałam spod łózka kilka torebek po chipsach. oczywiście udałam że nic nie znalazłam bo nie chciałam dzieciom robić przykrosci, ale boli mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokłanie, też mam kilka wiśni i co? Ciężko znaleźć nierobaczywy owoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno nie było dobrej pomarańczowej podszywki widzę że teraz sama ze sobą będziesz prowadzić dyskusję? dobre dobre ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mi się zdaje, że najbardziej ukrzywdzone w tym gronie dzieci to są właśnie twoje diamentowa.... z jadowitą, złośliwą mamuśką, której szczytowym osiągnięciem jest kompot. Oczywiście oczekujesz, że będziesz wychwalana przez rodzinę pod niebiosa za swoją postawę, w koncu tak ci zależy na zdrowiu rodziny :D szkoda, że nie na zdrowiu psychicznym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beatka wrocila pod pomarancza :D:D:D uwazaj, bo jad jest bardziej trujacy od gotowego obiadku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamentowa525534
dlatego tez, aby te niewdzieczne bachory nauczyly sie wreszcie ze to nie zdrowe dosypalam troche trutki na szczury do cziposów i jak wieczorem bekarty zaczely skomlec "mamusiu mamusiu brzuszki nas bolą" spojrzałam na nie mówiąc " gadać małe k***y co wp************e?" a one z płaczem "mamusiu ratuj to tylko był jeden czips" ja na to "zdychajcie wiec " i poszłam robić zdrowiutki kompocik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
diamentowa jest milion ciekawszych rzeczy na świecie niż być czyjąś służką dlatego niech każdy robi jak mu się podoba a Ty może zastanów się i tyle nie gotuj i nie poświecaj sie bo robisz się mało kobieca i sfrustrowana:) ps. a tak w ogóle na cos trzeba umrzeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamentowa525534
czasem jak patrze na ten niezdrowy świat żywności to chciałabym aby moje dzieci pomarły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
diamnetowa Robisz wszystko, by było dobrze, ale to i tak nic nie da. Kupujesz od rolników warzywa i owoce, co z tego? Mają tyle samo chemii co te z marketu,a może nawet więcej. Jedyne w czym są lepsze od tych z marketu, to fakt, że są świeższe, te do marketów docierają po kilku dniach, a te z bazaru mogły być zerwane dzisiaj lub wczoraj, ale jest w nich i tak tyle samo chemii co w tych z marketu. Po drugie - najważniejszy jest tlen! Oddychanie, a nasze środowisko jest zanieczyszczone, nie zamkniesz wszystkich fabryk i kopalnii, by Twoje dzieci mogły wdychać świeże i czyste powietrze. Ale i tak najważniejsze jest samopoczucie. Posłuchaj co mówię, staraj się by w Twojej rodzinie nie było stresu, by dzieci się nie stesowały, a wtedy dożyją w zdrowiu do później starości. Z 80% chorób bierze się ze stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się staram zdrowo gotować; wiadomo wszystkiego nie przeskoczę, ale mogę wybierać mniejsze zło; mieszkam na wsi i uważam jednak, że tacy 'mali' rolnicy', którzy hodują głównie dla siebie nie stosują nawozów i oprysków w takiej ilości jak wielkohektarowi; poza tym jednak jak mam marchewkę to wiem, że to marchewka mimo że nawożona i pryskana; a jak mam słoiczek to tak do końca nie wiem co w nim jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, mniejsze zło - tylko tyle możemy robić. Podobnie z rybami, morza są bardzo zanieczyszczone, ryby pochłaniają te wszystkie szkodliwe związki, a potem ladują na naszych stołach, ale lepiej już jeść te polskie śledzie niż ich nie jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest tylko jedno. Ja nie mam zamiaru spędzać go gotując kompoty, piekąc chleby, robiąc przetwory itp itd. Ale rozumiem że to niektórych może boleć, że żyć można wspaniale bez tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to było zyć szybko, umierać młodo? Szkoda że to wy decydujecie za dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Średnia długość życia stale idzie w górę, więc...przestańcie przesadzać z tym gotowaniem kompotów i pieczeniem chleba. To nie ma większego znaczenia. O ile nie jada się stale fast foodów, słodyczy i innych śmieci, to to czy ugotuję kompot czy wypiję sok z kartonu, czy zjem chleb z piekarni albo dżem ze sklepu nie ma najmniejszego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki mniejszej śmiertelności dzieci ale choroby cywilizacyjne sa coraz częstsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLOROWA...
Zgodzę się z wypowiedzią, że w tym momencie nie ma zdrowego jedzenia. To tylko my sobie wmawiamy taką teorię. A jeśli ktoś ma sad, dużą działkę z warzywami, to nie kupuje w sklepie- nie dlatego, że są zdrowsze, ale dlatego że po co wydawac kasę, skoro ma się to koło domu. Owszem- pewno lepiej zjeść rybę niż np. tłustego schabowego, albo fileta z kurczaka zrobionego na wodzie niż smażonego na patelni, ale z drugiej strony nie wiemy, czym ten kureczak wcześniej był karmiony. Ja generalnie wybieram z półek brążowy ryż, brązowy makaron, chleba nie jem, moje dziecko je pełnozirnisty, wędlin prawie w ogóle niekupuję, wewntualnie te najdroższe, niby na pierwszy rzut oka bez konserwantów, soków nie kupuję, piję wodę izieloną herbatę, ale wcale nie jestem przekonana, że jem zdrową żywność. No ale wiadomo- jeść coś trzeba. I też gotuję codziennie, ale też nie uważam że jest to mega zrowe, bo tak jak napisałam- nie ma zdrowego jedzenie już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu calego życia spędzać w garach. Dawać rodzinie 5 x dziennie warzywa + teraz sezonowe owoce. Kilka razy w tygodniu rybka. Trochę mięsa. Trochę niabiału. Gotować kasze. Codziennie na obiad robić ogromną misę sałatki z różnych warzyw + nasz olej rzepakowy albo dobra oliwa z oliwek i wystarczy! Co to za życie w garach? Nie słyszałaś nigdy, że jakiś sportowiec umiera na raka? I co mu dała dieta i wysiłek fizyczny? Czasami śmierć przyjdzie mimo iż zdrowo się odżywiamy. Jest to ważne, tak samo jak codzienny ruch, ale nie ma senu popadać w paranoją i swojego życie ograniczać do gotowania i sprzątania. Ciekawe co autorka robi, jak wyjeżdża z rodziną powiedzmy na tygodniowe wakacje? Wynajmują pokój z aneksem kuchennym, ona gotuje cały dzień, a dzieci i mąż plażują? Ludzie! Rozsądek jest potrzebny zawsze. Najgorsze to popadanie ze skrajności w skrajność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju, ludzie, przecież to PROWOKACJA! Jakaś małolata ma wakacje więc dorwała się do komputera i chce Was sprowokować. Czy naprawdę nie macie nic innego do roboty niż odpisywanie na jej prymitywne zaczepki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×