postnowilam popelnic samobójstwo, bo: nie chce mi sie pracowac

wstawac rano, spotykac z odrzuceniem, byc zdradzona przez meza czy nie kochana itd tylko jaki sposob polecacie? mam troche tabletek nasennych ale nie wiem czy to wystarczy? najlepiej niech wypowie sie jakis lekarz lub osoba zwiazana z medycyną

może włożę sobie dynamit do c*pki?:( ostatni orgazm w życiu;)

dobrze że tabletki a nie skok z wieżowca, szkoda tej pani na którą jakiś wariat skoczył

Napisz w jakiej miejscowosci mieszasz, to ci pomogę, bo widzę że nie masz odwagi PODSZYWIE głupi

ktos zna dobry sposob? słyszalam cos o insulinie i mrozie? ale nie wiem co dalej? zapodaje sobie insuline, mdleje i zamarzam?

po tabletkach najprawdopodobniej wylądujesz w szpitalu na płukaniu żołądka nie mówiąc już o tym że tabletkami zamiast się zabić można uszkodzić sobie wątrobę lub inne organy i zrobić z siebie kalekę

nagle sama z siebie nie wyladuje w szpitalu musialby ktos zadzwonic ;) wiem ze ok 200 osob w polsce rocznie zabija sie tabletkami, takie sa dane statystyczne w policji ale trzeba wiedziec jakiej mieszanki uzyc, dlatego fajnie gdyby odezwal sie ktos kto zna sie w temacie chociazby na priv:)

Poproś kogoś, żeby zadał ci kilka ciosów nożem.

ty mozesz sobie chcieć nie zyć,ale twoja c*pka chce odwrotnie,zapytaj jej,na pewno chciałby być dobrze wytrzepana

nikt Ci nie pomoże w popełnieniu samobójstwa więc nie licz że się ktoś odezwie poza tym Ty nie wyglądasz na osobę która chce popełnić samobójstwa raczej chcesz na siebie uwagę zwrócić lub masz depresje

odpada: powieszenie, zadanie ciosów nozem, skok z wysokosci, potracenie przez samochód, polozenie sie na torach kolejowych, strzał X moja c*pka mnie nie obchodzi - zjedza ja robaki ;) X nie mam depresji po prostu patrze realistycznie na swiat ;) nie oplaca mi sie niczego robic bo i tak umre nie chce mi sie po prostu: sprzatac, wstawac wczesnie, wykonywac ciagle tych samych zmudnych czynnosci, patrzec na coraz to nowo pojawiajace sie zmarszczki kłocic sie z najblizszymi nie chce wole sobie palnąc w łeb i miec spokój :)

każdy wariat, też uważa, że jest zdrowy

to wykroj c*pe i oddaj do skupu,a sama zdychaj jak pies,ile masz lat?

nie chce mi sie po prostu: sprzatac, wstawac wczesnie, wykonywac ciagle tych samych zmudnych czynnosci, patrzec na coraz to nowo pojawiajace sie zmarszczki kłocic sie z najblizszymi nie chce czyli masz depresje, idź do psychiatry

to po co tak dlugo zylas skoro dla ciebie jedynym sensem i celem w zyciu jest smierc? :D moglas tyle czasu i pieniedzy oszczedzic innym :(

zacznij się modlić i prosić ducha świętego o pomoc, ja też tak miałam tylko to mnie uratowało

nie myśl o śmierci bo zły w głowie będzie tylko podsycał te myśli. Myśl nieustannie, że matka boża jest Twoją jedyną nadzieją. Ja jestem psychologiem.

X ale zdrowy czlowiek tez uwaza ze jest zdrowy a chyba nie jest wariatem ?:D ta sama logika:) X a wez sobie ta moja c*pke chocby teraz:D jestem za mloda na smierc za stara na grzech mam 24 lata X biore leki, troche otepiaja ale nie zmieni to faktow X nie wiem mam te mysli od 16 roku zycia za soba 2 nieudane proby, moze za 3 mi sie uda bede miec swiety spokoj a wy dalej bedziecie sie meczyc:) szkoda mi was:*

"to po co tak dlugo zylas skoro dla ciebie jedynym sensem i celem w zyciu jest smierc? moglas tyle czasu i pieniedzy oszczedzic innym" :D tyle czasu i pieniędzy :D już to widzę :D

nie wierze w Waszego Boga :) ale czasami modle sie o to aby uwierzyc i o to zeby mi sie chcialo zyc od jakiegos roku ale bezskutecznie, nic mnie nie olsnilo, wysluchalam kilkanascie swiadectw niestety jestem racjonalistką wierze w biologie, chemie, fizyke, nauke i ewolucje a nie Waszego Boga

"nie myśl o śmierci bo zły w głowie będzie tylko podsycał te myśli. Myśl nieustannie, że matka boża jest Twoją jedyną nadzieją. Ja jestem psychologiem." Psychologowie używają innych argumentów :) wszędzie pchają sie te zawszone katole :D

oddaj nam swoją c*pe

*psycholodzy

Chcesz c*pe trupa? Nekrofil? :D

sa tez katoliccy psycholodzy :) ale watpie ze akurat jeden z nich siedzi na takim forum :P

c*pe oddaj za życia,obiecuje że będę się nią opiekował,całował,lizał i ssał

w******my cie przed smiercia, a potem rob sobie co chcesz ;) deal??

również będę ją regularnie golił i trzymał w specjalnym wymoszczonym aksamitem pudełeczku

gdyby zycie faktycznie bylo dla ciebie takim cierpieniem to juz dawno bys sie zabila, a nie p******ila na forum. ludzie, ktorzy chca sie zabic po prostu sie zabijaja, nie maja potrzeby gadania z kims o tym bo im nie zalezy. ty masz problemy psychiczne. co do tego co napisalas, ze niby zdrowy czlowiek uwaza ze jest zdrowy i ze to ta sama logika - wlasnie nie, bo zdrowy czlowiek o zdrowych zmyslach jest w stanie ocenic swoje uczucia, emocje, zachowanie, a psychicznie choremu bedzie sie wydawac, ze jest zdrowy i za nic nie dopusci do siebie mysli, ze jest cos nie tak. takze albo idz sie w koncu zabiij i zrob to porzadnie albo odpusc p********ie i idz sie lecz.

jeśli oddasz swoja c*pe,nie cała umrzesz,miej to na uwadze