Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blaszany bębenek

Współczesny mezaliansCzy związek studentki medycyny i kierowcy ma jakieś szanse?

Polecane posty

Gość blaszany bębenek

Moja przyjaciółka jest w takiej sytuacji. Tłumaczę jej, że ten związek to niewypał i zasługuje na kogoś lepszego. Jest bardzo ładna, inteligenta a on nawet nie ma matury i jest bardzo przeciętny z wyglądu i intelektem nie błyszczy. W dodatku to jej bardziej zależy i ona non stop się stara. Nie chcę tu uchodzić za głupią jędzę tylko proszę o odpowiedzi jak wy to widzicie. Być może nie mam racji, nie zamykam się na konstruktywną krytykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo przyjaciółka jest tylko zauroczona i z czasem różnice wyjdą same, a wtedy związek się skończy. Albo rzeczywiście mimo wszystko do siebie pasują i wtedy związek będzie się rozwijał. Tak czy inaczej, nie Twoja w tym głowa żeby jej doradzać w którąkolwiek stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne że ma sens, miłość nie musi być racjonalna, a i tak może być szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto,jaki mezalians...nie te czasy...nie wcinaj sie skoro jej to odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kimże jest studentka medycyny,zeby mówic tu o mezaliansie?:D chyba cie troche poniosło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
interesuje mnie co człowiek ma w głowie, bo jak głupotę to żadne papiery mu nie pomogą :D znam taki mezalians, ona wykształcona, on wręcz przeciwnie= ona jest znanym muzykiem, ona artystką malarką, żyją ze sobą kupę czasu, mają córeczkę, kto zgadnie ten bomba... to mój brat :- )))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie nazwałabym tego mezaliansem, chyba że masz błękitną krew ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest muzykiem, łOna malarką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieważne czy kierowca czy milioner byle żeby był dobrym człowiekiem i ją kochał np. moja mama jest bardzo piękną osobą a chajtnęła się z moim ojcem który wygląda jak wygląda i nigdy kasą nie śmierdział w sumie matka egoistycznie postąpiła bo ja odziedziczyłam urodę po jej lowelasie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe...ojciec lovelas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie ma gwarancji, ze ladni ludzie beda miec ladne dzieci, nie trzeba daleko szukac, wystarczy wpisac w google :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksieżnicka
No wiesz, od bycia studentką medycyny do bycia lekarzem dalekaaaa droga :D Zawsze możesz na drugim roku oblać egzaminy, zawodu nie będziesz miała, więc wylądujesz na kasie, wtedy nie będziesz miała mezaliansu :D A coś czuję, że za takie głupie gadanie Cię pokara:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blaszany bębenek
Mezalians - może to słwo nie jest adekwatne. Nie chodziło mi tu o różnice stanowe ale różnice intelektualne . Nie będę się wcinać w ten związek ale zwyczajnie zastanawia mnie to. No cóż czas pokaże. Mam nadzieję, że im się ułoży :) Może ma inne zalety, których nie widać na pierwszy rzut oka :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wcale nie odbiega od niej intelektualnie tak bardzo jak Ci się wydaje. W końcu chyba się jakoś dogadują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóz to,może ma wielkiego wacława,a to bardzo poważny argument w związku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ciekawostek, na wielu uczelniach do studentów medycyny na klinikach w szpitalu mówi się per "pani/panie doktorze" właściwie już od 1 roku ;) A czy mezalians? Skoro to Twoja przyjaciółka, nie znasz chłopaka dokładnie, to nie oceniaj. Chociaż... sytuacja nieco dziwna, nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie wiążą się ze sobą bo coś ich w sobie pociąga, gdyby nie miała o czym z nim rozmawiać etc nie byliby razem, ale ty jesteś tępa i stereotypowa, typowe i żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blaszany bębenek
Księznicka - ja nie studiuje medycyny a koleżanka raczej nie obleje egzaminów na 2 roku bo jest już na 5 i nie Tobie jest dane oceniać czy ktoś zostanie za coś ukarany czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale skoro owa studentka medycyny jest taką intelektualistką jak piszesz to z pewnościa zdaje sobie sprawę z kim sie spotyka i najwyraźniej nie przeszkadza jej to.....a on zawsze może sie dokształcic jeśli będzie miał ochotę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety studenci medycyny juz uwazaja sie za lepszych bije od nich pycha i arogancja mam do czynienia z ta przyszła grupa zawodowa sama nie jestem lekarzem choc specjalista fizjoterapii tak ich ucza na studiach to specyficzna grupa ludzi bardzo hermetyczna i zadufana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos słusznie napisał,pierdyknęłaś strasznym stereotypem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczta polska
moim zdaniem nic z tego nie wyjdzie, różnice z czasem zaczną się uwypuklać. Nie sądzę, żeby on zmądrzał i Twoja przyjaciółka będzie się musiała zniżać do jego poziomu w kontaktach z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
równie dobrze może jej nie wyjśc z doktorem habilitowanym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blaszany bębenek
Ciągle wypominanie tego stereotypu :D ech cofnęłam się do czasów Stefci Rudeckiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i stereotyp, ale z takiego związku potem wynika mnóstwo problemów... medycy zazwyczaj nie umieją rozmawiać o niczym innym niż medycyna, szpital, specjalizacje, pacjenci, taka prawda. Jak wyobrażacie sobie wspólne przyjęcia czy imprezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, to ty zaczęłaś od stereotypu. Przecież może być tak, że facet wcale nie jest taki "nieinteligentny". Całkiem możliwe, że świetnie się dogadują, nie pomyślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jeśli mój brat,górnik po zawodówce, ma żonę nauczycielke po 5 kierunkach studiów to też jest mezalians?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksieżnicka
Widać, żeś młoda i głupia, na pewno na 5-tym roku nie jesteś. Dopiero na początku drogi, zachłysnęłaś się tym. Studentka 5-tego roku nie miałaby takich dylematów. Jak dotrwasz do 5 - tego roku, sama się przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blaszany bębenek
hgg - zgadzam się z Tobą. Nie chodzi mi tu o umniejszanie wartości tego chłopaka ale o trzeźwy osąd zaistniałej sytuacji. Już teraz na studiach studenci "kiszą się we własnym sosie" a co dopiero później w pracy? Gdzie tu jest miejsce na towarzyszenie jej na spotkaniach czy innych okazjach skoro już teraz odstaje od grona jej znajomych? Czy będzie ją w stanie zrozumieć i być dla niej wsparciem ? Dziwne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×