Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beworka

Denerwuje mnie chodzenie na plac zabaw

Polecane posty

Gość gość
co to jest miejskie jezioro ,nie możesz jechać nad jezioro za miasto ,czystko ,pachnie w lesie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytuytuyt
Tzn my mamy w Poznaniu takei fajne jezioro Rusałka, jest blisko centrum, ale w lesie, pod miastem tez jest wieksze jezioro, ale tam nic lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kiepsko ,u nas też są takie dwa jeziorka blisko domu teraz mi sie przypomniało ale jedno zarosło dosłownie że tylko ryby łowią wędkarze ale oba są blisko można dojechać w 15 min ale przy tym jednym tam też są tłumy i pijusy znaczy starsza młodzież nabzdryngolona ,bo raz pojechaliśmy tam na spacer ,a okolica willowa ,nie wiem skąd te pijaki się biorą .My jeździmy na Kaszuby mamy ok 60 km od domu to tam jest bajka ,jezior ful nawet w samym środku sezonu mamy całą plażę dla siebie ,bo są porobione kąpieliska i nikt nikomu nie przeszkadza a dzieci mają raj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytuytuyt
własnie takie nastolatki mocno podpite, czasem agresywne, widze ze sa nie tylko u mnie... i zboczency niestety tez sa czesto nad tymi jeziorami... Fajny raz thriller oglądałam o takiej młodziezy co zaatakowała parke nad jeziorem, miał tytuł Eden Lake, moze za granica jest podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe ja jak jestem na domku i siedzę patrzę w las to też mi się wszystkie thrillery przypominają i mam stracha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehheheheh:)
"Widac, ze blokowa biedota sie odezwala smiech.gif Piaskownica w moim ogrodku jest zakrywana, kiedy dziecko sie nie bawi. Wiec piasek jest czysty. Na placach zabaw koty traktuja wieczorami piaskownice jako kuwety. W zyciu nie [pozwolilabym sie dziecku w takim syfie babrac pechowiec.gif Inne dziecko moglo tam napluc, zsikac sie...bleeee!!!! Owszem, czasami chodzimy na palc zabaw bo dziecko jak to dziecko, ciagnie do innych ale piaskownica jest zakazana. Zreszta ten brudny, czarny piach nie stanowi dla mojego dziecka niczego pozadanego bo ma sliczna, wlasna piaskownice." Ta osoba która napisała ten komentarz ...masakra jaka jesteś pusta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś12345
"dzieli sie dziecko w momencie jesli ma paczke "cukierkow" sztuk 30 wszystkie jednakowe. Male dziecko jednak nie zawsze rozumie dlaczego ma dac swoja zabawke innemu dziecku. Nie mozna go do tego zmuszac. Dzieci maja tez czesto swoje ukochane zabawki, ktore sa dla nich swietoscia i nie mozemy wymagac, zeby oddalo swoja ulubiona rzecz chociaz na chwile. Dziecko jesli czegos nie widzi to tego nie ma, jesli czegos nie trzyma a trzyma to inne dziecko, to nie jest juz jego. Kazde dziecko ma inny charakter, jedne sa bardzo przywiazane do swoich zabawek i te dzieci nie chca ich dawac innym, inne nie zwracaja uwagi jak ktos bierze cos co do nich nalezy. Ja swojej corce opowiadam bajki terapeutyczne np na temat dzielenia sie. Ona chetnie daje swoje zabawki, jednak wie tez, ze sa dzieci ktore nie chca dawac swoich zabawek i trzeba to uszanowac. I nie rozumiem autorki, mnie nie denerwuje sytuacja gdzie moja corka ma wiaderko i foremki i robi z innym dzieckiem babki a pozniej to samo dziecko nie chce jej dac pileczki. Tlumacze jej wtedy, ze ona zrobila bardzo ladnie, bo sie podzielila i dzieki temu fajnie sie bawilysmy ale teraz dziewczynka moze bardzo lubi swoja pilke i nie chce sie podzielic. Ona tez ma swojego ukochanego konika morskiego, ktorego nikomu nie daje. Kazdy decyduje o swojej wlasnosci. Jezeli moja corka kopie lopatka a inne dziecko chce jej ja zabrac, to ja reaguje i zwracam uwage. Jezeli natomiast akurat lopatka nie jest nam potrzebna to nie ma problemu zeby inne dziecko sie nia pobawilo. Jest roznica miedzy dzieleniem sie a zabieraniem" Masz racje. Moja córka tez ma swojego ukochanego misia i nawet siostrze nie pożycza bo to jest jej przyjaciel i ja to szanuje i uczę młodsza że to misiu siostry i nim się nie dzieli. I też pisałam o tym ze jeżeli dziecko bawi się czymś a inne chce to w tym momencie to nie popieram, ale jeżeli skończy zabawe czy nie bawi się wcale to jak najbardziej pożycza. Fajnie napisałaś - że jest różnica między dzieleniem sie a zabieraniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka dopiero co: zasugerowała mi, że mogę kupić jej synkowi kurtkę, na wakacjach przyjąć go do domu (żeby ona mogła spokojnie popracować a jej domownicy wreszcie odpoczęli), wyciągnęła mnie i moją córeczkę do groty solnej i PRZEZ PRZYPADEK zapomniała zapłacić za wstęp, skrytykowała zachowanie mojej córki bitej przez jej syna w moim domu... i tak dalej... i jak zwykle. Moi rodzice uczyli mnie kultury i tylko dlatego nie wywaliłam jej jeszcze na zbity łeb. Moje dziecko potrafi podzielić się zabawkami i odmówić gdy nie ma ochoty. Szwagierka i mały opanowali tylko: "daj", "to co dałeś było nie takie". Jestem pewna, że ona na piaskownicy widziała tylko swój zadek i nie miała skrupułów, żeby kogoś pobić w celu przywłaszczenia sobie dowolnie wybranej rzeczy. Mamuśki wychowujecie takie potwory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bachor BEWORKI dostałby ode mnie wpi/erdol jakby usiłował zabierać zabawkę mojego dziecka, co za wychowanie ma ta baba. Jak można pozwalać na napastowanie innych dzieci przez jej bachora? Ciesz się, że inne mamy zwyczajnie mu nie wlały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja póki co mam dobre wrażenia po zabawach w piaskownicy. Nasz zarządca osiedla Status wybudował nam nowy plac zabaw w kwietniu więc rodzinki zaczęły się tam schodzić. Ale z mojego doświadczenia są to raczej kulturalni ludzi, jak jakieś dziecko rozrabia to raczej zwraca mu się uwagę. Jest tak normalnie. A sam plac czysty, zarządca dba o niego, dużo fajnych huśtawek i drabinek. Dzieciaki są zachwycone i my mamy też bo jest porządny, zadbany i przede wszystkim bezpieczny plan zabaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście nie przepadam za placami zabaw tymi publicznymi. Powoli kompletuję na działce dla mojego synka jego własny. Wszystkie urządzenia potrzebne do zabawy w rozsądnej cenie kupuję u http://www.uni-arcz.pl/section/69,urzadzenia-placow-zabaw.html i tylko patrzeć aż zrezygnujemy na rzecz własnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jakie problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoim dzieciom zapewniłem rozrywkę przy domu, kupując elementy na plac zabaw od www.uni-arcz.pl, udało mi się u nich dostać bujaczki, huśtawki, karuzele oraz zjeżdżalnie czyli wszystko to co na podstawowym placu zabaw się znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna popieprzona mamusia, ktora uwaza, ze dziecko musi sie dzielic. A ja bede uczyc swoje dziecko, ze jak bedzie chcialo to sie podzieli, a nie ze ma taki obowiazek. Akurat.obrze, ze ja nie bede chodzic na te blokowiskowe place

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×