Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy pojawienie się dziecka wpłynęło negatywnie na Wasze małżeństwa ?

Polecane posty

Gość gość
Pobierampliki - drogi panie wszechwiedzacy, pozwolę sobie odpowiedzieć na zarzuty wystossowane w stosunku do tego, co napisalam - mój mąż nie pomagał mi przy dziecku, nie wstawal do niego w nocy, Ba, miał na tyle głęboki sen, że płacz dziecka nawet go nie budził, nigdy go nie kąpał, przewijal tylko jak musiał - zdarzało się ze trzymal dziecko przez godzinę w pełnym pamperssie i czekał aż wrócę do domu i ja przewine. Nie pracowal ciężko poniewaz ja pracoalam na równorzędnym stanowisku prrzez cała ciążę - więc naa pewno to nie jest ciężka praca. Miarka sie przebrała kiedy zaczął pod moja nieobecność zabierać dziecko i upijac się z kumplam - ja wychodzilam do pracy i nie wiedzialam ani gdzie jes mój maz, ani gdzie jest moje dziecko, ani kiedy wrócą do domu. Do tej pory - a jesteśmy już kilka lat po rozwodzie nie daje mi żadnych alimentów ani nie wykazuje chęci spotykania się z dzieckem. Oczywiscie przed ślubem nigdy taki nie był - inaczej nigdy bym za niego nie wyszła. W pracy jesst odpowiedzialny, w życiu codziennym sympatyczny człowiek, ale naa ojca się zupełnie nie nadaje, więc nastepnym razem może nie mierz wszystkich facetów i wszystkie kobity jedna miarka. Ja lubię seks ale nie kosztem własnej godnosci ani bezpieczeństwa mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny ten pan pobierampliki do złudzenia przypomina mi taką dziwna laskę która miała niezłego pierd00lca i każdą wypowiedź kopiowała a pod tym robiła swoją kontrę i pisała wszędzie "as easy as is it", A ty jesli rzeczywiście jestes chłopem- celowo nie nazywam ciebie mężczyzną chwalisz się że masz dwoje dzieci, masz co robić z gorącą żoną a siedzisz w lecie na babskim forum, pieprzysz farmazony o których WIDOCZNIE nie wiesz zbyt wiele. Tak, jak każde dziecko rodzi się inne i pozwala na mniej lub więcej rodzicom tak każda kobieta ma inny poziom hormonów zarówno przed i po ciąży a co za tym idzie różną ochotę na seks (mężczyźni także). Wrzucanie wszystkich do jednego wora to wybacz- oznaka krótkowzroczności i dużego ograniczenia w rozumowaniu. Nie pomaga nawet podkreślanie że żona jest lekarzem (hehe). Konsultujecie ze sobą w wolnym wakacyjnym czasie o czym piszą jakies obce babki na forum? Hmmmmm.....wyżyny intelektualne można by rzec. Czujesz potrzebe udowadniania przed anonimowymi ludźmi jaki jestes genialny i nie dorównuja ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POBIERAMPLIKI, zamiast się kłócić (chyba ci w domu tego brakuje) lepiej podziel się z nami od strony męskiej jak Ty znosiłeś te zmiany i ile ma obecnie wasze dziecko (dzieci). Ja właśnie szykuję się do pracy, nasze drugie dziecko ma 2 i pół roku, już nie mogę się doczekać. "Taka jedna z takich mam", zgadzam się, że każda z kobiet inaczej przechodzi ciąże i poród i stan po urodzeniu. Córkę rodziłam 10 godzin 10 lat temu a syna 25 godzin w szpitalu 2,5 roku temu. Dłużej dochodziłam do siebie po drugim dziecku. Więcej też było nie przespanych nocy. Ale wspaniale jest mieć dzieciaki. Czasem nas tak rozśmieszają, że człowiek zapomina o przykrościach. A jak są problemy to wówczas jest motywacja do walki, w końcu są dzieci. Wczasy są fajniejsze z dziećmi ale czasem warto wybrać się tylko we dwoje, tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero pisał że dziecko ma 1.5 m-ca, teraz 2 lata pani ginekolog tak szybko zaszła w nast. ciążę???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi się ciebie cytować buraczku :( sam czytaj swoje własne wypociny drugi raz, bo ja przez to nie przebrnę...ble ble ble Boże, jak dobrze, że ja mam normalnego męża... Wiesz, ze żyjesz w cieniu swojej żony i masz ją za autorytet i wymagasz abyśmy też ją za niego mieli? Wydaje mi się, że jednak twoje biedna żona nie ma pojęcia co ty tutaj w jej imieniu wypisujesz, bo czułaby się zażenowana tobą, że tak realizujesz swoje niespełnione ambicje...wez zacznij coś robić ze swoim życie i też jakoś sie realizować...bo głucho wszędzie...co to będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLLLLLLA
Nie zgodze sie z tym, ze najwazniejsze jest to, zeby partner zaakceptowal to jak kobieta wyglada po ciazy i porodzie.Kobieta musi zaakceptowac sie sama. A jak sie nie akceptuje, to powinna sie zmienic. Ja przytylam bardzo malo w ciazy, ale cialo jednak nie to. Codziennie cwiczenia, zdrowa dieta i wygladam lepiej niz wczesniej. I mimo tego, ze moj maz kochalby mnie nawet jakbym wazyla 100 kilo, to dla mnie wazniejsze od tego bylo to jak ja sie z tym czuje. Maz jest dla mnie tak samo wazny jak dziecko. Jest wspanialym czlowiekiem, ktory pomagal mi od samego poczatku, wiec nasz zwiazek sie tylko umocnil. Wydaje mi sie,ze problem tkwi w tym, ze czesto kobiety wybieraja sobie niedojrzalych chlopcow na ojcow swoich dzieci i szczerze takim mamom wspolczuje. Do pobierampliki- przepraszam, kim jest Twoja zona,zeby mowic, ze niektore kobiety nie zasluguja na jajniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
...nieodrodną żoną swojego mężusia, zadufanego w sobie przygłupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież pisał 1000000 razy - GINEKOLOGIEM co ty tępa jesteś???:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam cały wątek, uważam, że Pan Pobierampliki jest wulgarnym, niegrzecznym chamem, współczuje tym jego córeczką, nie wierzę w tą żonę ginekologa, bo ja osobiście bym to tak niewyrozumiałej lekarki przekonanej o swojej wszechwiedzy i nieomylności nigdy nie poszła. kompletny brak empatii, widzą tylko swoje i swoje. A to,że Pan PobieramPliki tak zarzarcie wkręca się w tą dyskusje i obraża rozmówców świadczy o jego niskim poziomie. Wychwalanie Lwa Satrowicza też nie jest dobrym pomysłem, koleś bierze 500 zł za wizyte, po to żeby przez godzine zachęcać do kupna swoich książek, w środowisku tez nie jest specjalnie ceniony, raczje ma dobry PR i jest medialny, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
JESTEM BOGIEM! eeee..... ginekologiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na nagrobku będą mieli ona: ginekolog- autorytet on: mąż żony ginekolożki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc czy chcemy czy nie, życie zmienia się po urodzeniu dziecka, świat przestaje się kręcić tak jak chcemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLLLLLLA
no przecież pisał 1000000 razy - GINEKOLOGIEM co ty tępa jesteś???smiech.gif nie, nie jestem wiem, ze jest ginekologiem, ale nie o to mi chodzilo, bo chyba do zadnego lekarza nie nalezy stwierdzanie kto na co zasluguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miranda :D hahahahahahahha leżę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
dobre und motzne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lola, wiem że nie jesteś, ale Ci odpowiedziałam w stylu autora, nie chciałam Cię obrazić, przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurde...pokaz nam swoją wyższość i milczy...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda7up
nieeee, pojechałyśmy po doopku po całości, więc się rozpłakał i zamknął w sobie... a w życiu twardym trzeba być a nie mientkim, jak mówi klasyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooo matkooooo
pobierampliki- to facet? hehe no ładnie a ja zawsze myslalam ze to kobietka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki ma "pogląd" że nim jest, ale wiadomo, że poglądy na tą sama sprawę można mieć różne, jak to z poglądami bywa...Nie? Pobieram pliki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...albo musi zapytać żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli ten ograniczony tak samo się kocha jak gada, to ja już nie mam pytań:D wszystko w schemacie:P pewnie w poniedziałek tak i tak, a we wtorek siak i owak i zawsze tak samo:D co za nudziarz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciala aby zrobic taka ankiete ktora ma wieksza ochote na seks 1 taka ktorej maz pomaga przy dziecku 2czy ta ktora jest przy dziecku sama maz nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem pewna, że odpowiedź będzie: 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mega pozytywnie, strasznie nas do siebie zbliżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panie pobierampliki, nie znasz tak naprawde kobiet, kobiety sa tak nauczone, ze nigdy nie powiedza facetowi, ojcu swojego dziecka swoich najczarniejszych przezyc, bo go kochaja. Tj matki nigdy dzieciom sie nie przyznaja, ze czasami maja ich dosc. Tak wiec to co zona ci powiedziala, a stan faktyczny to dwie rozne rzeczy. Ja tez nie bylam gotowa na seks po porodzie, ale mimo to godzilam sie, bo wiedzialam, ze maz tego potrzebuje, on zyl w uludzie, ze ja juz moge I chce, a ja zaplacilam to potem zle zagojonym kroczem, ktore dokucza mi od kilku lat I prawdopodobnie czeka mnie plastyka. Tak sie konczy poswiecanie sie dla partnera, ktorego sie kocha...kosztem siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pies gończy
czy to nie masz pobierampliki?? "23.07.12 [zgłoś do usunięcia] dobry mąż Witajcie, Jakieś 2 miesiące temu urodziła się moja druga córka. Pamiętam naszą pierwszą ciąże i jej połóg no i seks jaki uskutecznialiśmy zaraz po połogu - jakies śmieszne wkładki na piersi,dziwne pozycje - generalnie noooda męcząca i dla mnie i dla żony... Od 2 tygodni znów współżyjemy i tak jak nasz pierwszy tydzień zapowiadał, że chyba nic nie zmieni się porównaniu z pierwszą ciążą tak od tygodnia jest naprawdę fajnie. W zeszły weekend wróciliśmy dość późno od znajomych ( byliśmy tam ze starszą córką i maleństwem w wózku, impreza na powietrzu. Dzieciaki pousypiały jak trusie i najnormalniej nie dało się już ich dobudzić do kąpieli. Położyliśmy się spać, ale ja jakoś spać nie mogłem oczko.gif Wziąłem ją na wpół spiącą od tyłu delikatnie ciągnąc za jej rozpuszczone włosy co na marginesie bardzo lubi. Mogłem tylko obserwować jak cudownie bujają się pełne mleka piersi - dotykać nie wolno bo "boli"... Kochanie mógłbyś troszkę delikatniej - cycki mnie strasznie bolą bo nie nakarmiłam małej przed snem... koniec... Lezałem tak niespełniony i powli zacząłem już odpływać, gdy nagle usłyszałem : Miśku, a może Ty byś troszkę wypił. Zamurował mnie - ale co mam wypić? Noooo, mleczko, strasznie mnie boli. Obróciła się do mnie i wyciągając ze stanika wkładkę odsłoniła cudowną pierś i jeszce cudowniejszy, jędrny, nabrzmiały krwią błyszczący sutek. Na pierwszą myśl o czymś takim pewnie naszła by mnie odraza, nie było jednak czasu by myśleć - chwilę później niczym bardzo głodne niemowle ssałem z niecierpliwością wyczekując momentu aż posmakuję kobiecego mleka - podniecenie sięgnęło zenitu, słyszałem jak głębszy staje się również oddech żony. Nic jednak nie leciało, a ja stawałęm się nerwowy. Po krótkim instruktarzu delikatny strumień dotarł do moich ust sprawiając, ze jeszcze bardziej zabrałem się do ssania. Było cudownie - rozplanoy do granic piłem mleko własnej żony - było słodkie i naprawdę pyszne. W powietrzu dało się czuć podnieceni, a ja zesztywniałem do granic mozliwości co nie uszło uwadze mojej żony oczko.gif Drugą pierś opróżnialiśmy już w pozycji na jeźdźca - myślałem, że się to mleko nam zważy oczko.gif Chyba oboje zgodzilibyśmy się, ze dawno nie mielismy tak dobrego "j**ańska" bo tak to nazwać trzeba. Różnie można to traktować - dewiacja, perwersja, zboczei... nie wiem - nam się podobało, a ja tylko czekam by się znów dorwać do cyca i z zazdrością patrzę na ssącą mała oczko.gif"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama już dwóch małych panienek
Nas zbliżyło, a tatuś oszalał na widok swoich córek. Minęło już 10 lat, a jemu nie przechodzi, pitrasi, sprząta, wyciera nosy i zaczyna przytulać bo kolega nie tak na jedną z nich spojrzał. Ileż ten mój mąż ma cierpliwości... Nie, na nas na pewno nie wpłnęło negatywnie, ale realia są takie, że mąż może sobie pozwolić na dowolne godziny pracy, ja urzędnik państwowy- sztywne godziny pracy mnie obowiązują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×