TEŻ TAK MIAŁYŚCIE???

Do tego maja 2 dzieci i przez 20 lat byla dostatecznie dobra:D

A my mamy swoją słodką tajemnicę, prawda Ania? :D

Nie jestem ekspertem, jestem raczej uczennica

Mmmm jaka tajemnica? Tak bo skad mam wiedziec, jestem u niej w sypialni???

Zapomnij o poprzednim poście ;)

Poznalas kogolwiek z jego bliskich znajomych albo jego rodziny? Jesli nie, to juz wiesz gdzie jest twoje miejsce:o

Poznalam na wakacjach jego zone i znajomych

'Poznalas', to znaczy w jakiej funkcji tam bylas:o sekretarka z pracy:D?

Ja bylam ze zajomymi, okazalo sie ze moi znajomi to rowniez jego zajomi...

"Poznalam na wakacjach jego zone i znajomych" xx O mamuniu! :D :D :D Anka, błagam, dawaj więcej ;)

"Ja bylam ze zajomymi, okazalo sie ze moi znajomi to rowniez jego zajomi..." To wy strasznie sprytni jesteście, Anka, że udaje się Wam ten romans ukrywać! Szacun, moja słodka!

Ona nie rozumie, że chodzi o przedstawienie: "to jest ania, moja ukochana". Tego nie doświadczy, bo jest kochanką, ukrywaną ze wstydem. Anka, mam pomysł, zacznij rozpowiadać w jego otoczeniu, że z nim jesteś, to przyspieszy rozwój wypadków :) Nie do końca w taki sposób, jak byś chciała, ale zawsze (po prostu szybciej dowiesz się, gdzie twoje miejsce).

Jak sie chce to wszystko mozna... Wystarczy nie pokazywac sie gdzies na ulicy publicznie

A nie kusi Cię, żeby się jednak wydało? Tak mimochodem... przypadkiem...

Czyli siedzisz w domu (pokoju hotelowym, motelu, niepotrzebne skreślić), a on przychodzi do ciebie cię bzykać i dla niepoznaki jeszcze jakąś miłą gadkę strzeli. Zaraz, zaraz, kto tak przyjmuje facetów, mam to na końcu języka....? A, juz wiem, tak zwana "prostytutka" :)

Oczywiście, że ją kusi :) Aż nóżkami przebiera, aż ją te pazerne łapki swędzą... Tyle, że nie ma odwagi póki co, bo w głębi duszy (swoją drogą jakiej duszy, dobre :) ) wie, że wtedy dostanie takiego kopa, że się nogami zakryje :)

Mmmmmm kusi, chcialabym zeby sie dowiedziala nawet sama... Prostytutka to osoba, ktora uprawia seks za pieniadze i z kazdym... Ja taka nie jestem Mam jednego partnera

I nie wiesz jak to załatwić? Nie wierzę!!! Aniu moja cudna, to przecież takie proste! Nie myślisz, że ona powinna jednak wiedzieć z kim żyje? To bydlak przecież. Tak byłoby uczciwiej w stosunku do niej, nie sądzisz?

Jasne, ty dajesz za jego potencjalna kase na ktora masz chrapke:D juz pisalam wyzej, ze jestes mniej wymagajaco od prostytutki;) jak bedzie sprytny, to caly czas bedziesz dawac za darmoche, tylko troche sciemy od czasu do czasu bedzie musial ci puszczac

Ale co wtedy ze mna i z nim

Ok, wytłumaczę, wiemy, że metafor, porównań i aluzji nie rozumiesz. Prostytutki czasem uprawiają seks z jednym, tak zwanym sponsorem. Czyli robią dokładnie to co ty: przyjmujesz potajemnie pana, który wstydzi się ciebie przed światem i uprawiasz z nim seks w zamian za romaite dobra (prezenty, złudną obietnicę jego majątku i pozycji, na których marzy ci się położyć łapkę). Dalej nie łapiesz analogii (znów sprawdź w słowniku)?

A ja mysle ze jakbyscie jej nie cisneli to juz pare stron temu wyszlo ze albo to prowo albo nie potrafi dobrze zrozumiec postow..nie ma co sie wysilac :)

Jak to co??? Przecież macie być podobno razem!!! Do cholery, Aniu, zasługujesz na klapsa!

"Ale co wtedy ze mna i z nim" xx Jak to co? Dla ciebie furczący kop w doopę, dla niego kajanie się i powrót do żony (jeśli go jeszcze będzie chciała), a jak sprawa przycichnie to kolejna tępa prostytutka, co myśli, że nie jest prostytutką :)

"Anka, dawaj więcej!" Fajniejszy nick niż ten poprzedni ;)

Obawiam się, że to jednak nie prowo. Jedyne czego nie załapałam od razu (przyznaję), to że ten Mmm cały czas ją podpuszcza aż miło :) A ta tępa strzała dotąd się nie zorientowała (jestem pewna, że dalej nie będzie wiedzieć, o czym mówię) :)

"Fajniejszy nick niż ten poprzedni" xx Odpuściłam ci, koniku ;) Zresztą nie jestem lepsza, dziś jestem sama w domu, siedzię przed kompem i co robię? Czytam tę telenowelę :D Ale przyznam, że tak śpiewającej głupoty nawet na Kafe często nie ma, jest w tym coś fascynującego :)

Koniec na dzis, powiem wam co zrobie za kilka dni....czesc

Wypraszam sobie!!! Ja bardzo lubię Anię! Po prostu! I świetnie mi się z nią rozmawia!!! Jeszcze doprowadzisz do tego, że się na mnie obrazi!!! To moja kumpelka jest i nie próbujcie tego niszczyć!!!!!!!

Pa, Aniu, szkoda że już się nie zobaczymy, doskonale wiesz, że już tu nie wrócisz, zbyt wiele wstydu sobie narobiłaś :) Miłego życia.