TEŻ TAK MIAŁYŚCIE???

juz sie obrazilam, nie mamy o czym rozmawiac mmmmmmmmmmm mam dosc poniżania

No i wygoniliście Anię :( :( :(

....

Niestety zabawa skończona . A potem Ania żyła długo i nieszczęśliwie dymana przez gnojka. Kurtyna. Koniec

Anka nie zostawiaj mnie. Ja cię naprawdę lubię. Kto Cię kuźwa pocieszy, jak już będzie po wszystkim? I nigdy, przenigdy nie podpuszczałem Cię. No... może na samym początku. Teraz mówię zupełnie poważnie. Nigdy Cię też nie poniżyłem. To ta niedobra kobieta, chce żebyś tak o mnie myślała. Przez Ciebie zarwałem nockę. Myślisz, że tak sobie? Dla jaj? Bardzo Cię polubiłem dziewczyno i mogłabyś mieć we mnie wirtualne wsparcie. Cóż. Sama zdecyduj.

"Anka, dawaj więcej!" I co narobiłaś? Ech...

Koniku, niestety musisz znaleźć inną wirtualną przyjaciółkę :) Takiego głuptaka ci będzie trudno, ale próbuj ;) Pozdrawiam.

Ania i tak długo odpierała nasze ataki, dzielna dziewuszka.

PROWO od początku do końca. Ale dobrze się czyta.

Aniu, ja tu czekam na Ciebie i czekać będę. Odezwij się do swojego przyjaciela.

Pewnie teraz robi mu loda:-P

E tam. Ta laska przecież nie istnieje

Odwal się, ja nie istnieje, taa

Loda, eh, tylko o jednym tu

A z tobą mmmmmm nie będę rozmawiała, bo nie wiem już jaki jesteś

Myślałam, że już się skończyło to prowo.

Kazdy pisze co chce, wchodzi na niezarejestrowane nicki... Podaje sie za kogos innego

że niby może ja? no już to widze

Fakt. Nikt tu nie pisze pod ciemnym nickiem.

I jak Ania? Spotykasz się dziś ze swoim facetem? Jakie macie dzisiaj plany?

Jak tam Ania? Kiedy wakacje?

Dzisiaj się spotykamy wieczorem :) Idziemy do klubu. Ja już mam wakacje, a razem wyjeżdżamy dopiero w sierpniu

To u góry to ja :)

Będziecie się seksić Anka?

Daj już spokój z tym seksem. To prywatne sprawy.

I nie boicie się, że ktoś znajomy was spotka? To trochę ryzyko.

Nie bo jedziemy pod Wawę, już tam jeździliśmy

do jakiejś remizy na potupajkę;-)

do remizy taa. Do klubu, a tam jest ostra selekcja i byle kogo nie wpuszczają

Widze, ze podawanie sie za mnie dobrze idzie... Tyle, ze wyjezdzamy za tydzien, nie w sierpniu, pod Warszawę taaaa