Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faceet34

Pracuję w kostnicy. Żadna mnie nie chce.

Polecane posty

Gość faceet34
luna40 " to kostnica a nie sklep z odziezą...wiadomo co tam się robi.." Co tam się takie złego robi? :D Myje się zwłoki, zszywa, wkłada do lodówek, wykłada z lodówek, wydaje... Te zwłoki były żywymi ludźmi do jasnej ciasnej. Nie dotykam się przecież gówna. To tylko ludzie. A na koleżanki Twojego kumpla brak mi słów. Mnie gdyby któraś z moich koleżanek powiedziała coś podbnego to automatycznie przestałaby być moją koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiadomo, robisz to w rękawiczkach ale chyba sie dezynfekujesz? do diabła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to duza kostnica? ilu nieboszczyków masz na zmianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna40
Ja cie rozumie, praca jak kazda przeciez, a poszanowanie do ludzkich zwłok mam mozesz mi wierzyc......poczekaj moze wkoncu trafisz na ta jedyna... gdybym sie zakochała szczerze np w tobie na pewno nie przeszkadzała by mi ta praca.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
Ktoś napisał, że się rozpiję prędzej czy później. JAk ja kocham te opowiastki o grabarzach i osobach pracujących w kostnicy, które ponoć przed pracą piją dwie szklany spirytusu. :D Ludzie... a to facet pracujący w spożywczaku nie może się rozpić? Nie, rozpijają się tylko ci pracujący w kostnicach. terwala Tak, ludzie boją się śmierci i tego co z nią związane. Podobnie jak wszystkiego innego czego nie znają. Niektóre osoby wypowiadające się w wątku, który przytoczyłeś chyba za dużo horrorów się naoglądały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
Gość z 19:56 Tak, robię wszystko w rękawiczkach i fartuchu. Owszem, wszystko dezynfekuję. Gość z 19:57 Kostnica jest spora, a numer zwłok na zmianie bywa różny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes tylko przy ubieraniu zwłok czy przy sekcjach też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
Przy sekcjach również bywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sekcje wspomonam masakrycznie te zwłoki na kamiennym stole, porozcinane patolog pobiera tkanki, a ten grabarz czy jak tam go zwą polewał wrzątkiem, bo wiadomo krew stężała, i ten wrzątek, para...do tego czerwona polewka..mam to zawsze przed oczyma..a potem powkładali, co niepotrzebne im było i zaszywali dratwą i do lodówki.. bo patolog , jak nie ma sekcji o zabójstwo, pobiera tylko to , na co AM złożyła zapotrzebowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] faceet34 Przy sekcjach również bywam. i jeszcze nie pijesz znam patologa, co jest alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
litości!!! ro k temu asystowałam przy usypianiu kotka do dziś mam drgawki, torsje, żal mi kociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos za duzo tych tematow cmentarnych !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś tu pisała dziewczyna, która robiła nieboszczykom makijaż i po wypadkach... oj , to był temat ona coś ok 3,5 tys zarabiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodowy bezrobotny
Czy można taką pracę dostać bez znajomości? Jak to zrobić? Zanieść cv i czekać aż oddzwonią? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
"znam patologa, co jest alkoholikiem" Ja też znam dużo ludzi, którzy są alkoholikami i niekoniecznie są patomorfologami czy grabarzami czy kimkolwiek innym kto zajmuje się zwłokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucha Pietrucha
Znam ten ból. Flaki sobie wypruwałam na studiach, żeby zawodowo robić to co chcę, a teraz dla niezbyt rozgarniętych facetów z racji zawodu jestem nekrofilką ;) Inna kwestia, że ci nierozgarnięci akurat mnie nie interesują, no ale i tak nie jest łatwo. Ostatnio usłyszałam przemiły komplement - "Pięknie pachniesz, a myślałem, że będzie czuć od ciebie śmiercią" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pietr***a a co robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
"sekcje wspomonam masakrycznie te zwłoki na kamiennym stole, porozcinane" Do najprzyjemniejszych widoków na pewno to nie należy. Z czasem się przyzwyczajach. Chirurdzy też kroją ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo kończyny w basenie..przed zajęciami, wyławianie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to , ty sie duchów nie boisz ale..nie poszłabym z toba do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
zawodowy bezrobotny Wątpie by ktoś Cię wziął od tak. Zazwyczaj to interes, w który wciaga się ludzi po znajomości. No, ale nie zawsze tak jest. Czasem naprawdę brakuje chętnych do tej pracy. Mam kolegę, który "zbiera zwłoki w terenie" czyli, że np. samobójca rzuci się pod pociąg, a zadaniem kolegi jest potem dostarczenie resztek denata do kostnicy, żeby adekwatne do tego zadania osoby mogły biedaka poskładać. Ale przejdźmy do sedna sprawy, ten kolega dostał pracę nie po znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra kobieta jestem
A przy obiedzie, po powrocie z pracy rutynowo zacząłbyś opowiadać żonie jakie miałeś w ciągu dnia przypadki?? :o smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
mądra kobieta jestem Nie. Praca to praca, a życie osobiste to życie osobiste. Jak jedno zaczyna mieszać się z drugim to nic dobrego z tego raczej nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucha Pietrucha
Rozumiem, że pytanie o to co robię było do mnie tylko z dziwnego powodu słowo pietr***a jest cenzurowane :D Jestem po medycynie, docelowo bardzo chciałabym być patologiem, ale nie jest to taka prosta sprawa i długa droga mnie czeka. Na tą chwilę asystuję przy sekcjach i uczę się wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra kobieta jestem
praca to część życia, nie wierzę że można wrócić od tak po 8 godzinach i przestawić się na tryb osobisty... to normalne że ludzie opowiadają sobie jak im minął dzień, co ich spotkało ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
mądra kobieta jestem Tak, masz rację. Praca to część życia, ale ta praca u mnie nie nachodzi na życie prywatne. Ludzie pracujący w mojej branży i mieszający jedno z drugim fiksują. To trudne trzymać te dwie rzeczy oddzielne, ale jak ktoś się raz nauczy i przystosuje to nie ma problemu. Przynajmniej tak jest w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjj
Hm..tak czytam czytam i sama nie wiem jak ja bym zareagowala. Niby praca jak praca ale jednak jakis strach przed nieznanym jest. Ja np.mam meza policjanta jest w drogowce i bardzo czesto dotyka , ma kontakt ze zwlokami a mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
Czyli widzisz... może to kwestia przyzwyczajenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjj
Nie ruszaja mnie jego opowiesci jak np.jemy obiad a on opowiada co dzis sie wydarzylo. Nie znajac cie po twoich wypowiedziach widac ze jestes bardzo wywazonym, rozsadnym czlowiekiem. Mysle ze i dziecinstwo i praca cie uksztaltowaly. Jestes powazny, moze to tez odstrasza kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×