Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faceet34

Pracuję w kostnicy. Żadna mnie nie chce.

Polecane posty

Gość faceet34
Tak, jestem poważny. I myślę, że w moim wieku wypada zachowywać się poważnie. Nie jestem już szczeniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khloee
Wydajesz się być bardzo fajnym facetem, ja bym Cie z chęcia poznała :) Na pewno bym nie odrzuciła. Te kobiety, które do tej pory spotykałes, musaiły być strasznie głupie i puste, czyli nie warte zainteresowania, wiec nie masz się czym martwić, że je ,,straciłeś" ;) Podziwiam Cie, ze pracujesz w takim miejscu, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochany xyz nie masz juz czego wymyslac zajmij ty sie chlopie prawdziwa praca a nie prowokacjami na kafe . zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
khloee Przez internet łatwo podchodzić do tego z dystansem. Umów się ze mną na kawę to zobaczymy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem trochę te kobiety, które Cię odrzucały ze względu na pracę... Ogólnie boję się śmierci, duchów, itd. Rok temu jak zmarł mój teść to byłam z moim mężem w prosektorium jakieś papiery załatwić i rzeczy odebrać, to stałam przed wejściem, mąż poszedł sam a i tak nogi mi się trzęsły. Jakby mnie ktoś tam zamknął np. to zeszłabym na zawał. Dlatego nie potrafiłabym być z kimś, kto tam pracuje, cały czas czuła bym strach, to jakiś irracjonalny lęk, ale nic nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
gość z 22:28:11 No właśnie... "irracjonalne". Dobrze to ujęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również pracuję w kostnicy ale na ilość kobiet nie narzekam, może chodzi o co innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kostnicy to zimne mięsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
Gość z 22:36:26 Nie wydaje mi się. Kobiety manifestują dość otwarcie swą niechęć i obrzydzenie do mojego zawodu i dały mi dość dosadnie do zrozumienia, że to o to chodzi. Pozwolę sobie na złośliwy tekst teraz. Te Twoje kobiety to żywe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
Gość z 22:39 Trochę szacunku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CezaryGołąb
spać mi się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćONA34
Spotykałam się kiedyś z policjantem, który z racji sekcji w której pracował widywał sporo denatów.. nie miałam z tym problemów.. nawet z tym, że zdarzało mu się coś opowiadać na ten temat. Chyba nie spotkałeś tej jedynej po prostu.. a życzę Ci tego bo chyba fajny z Ciebie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholozkaaaa,29
no nie dziwie sie ze cie zadna nie chce,bez urazy...i nie piszcie ze nei chcą bo nei byly "inteligentne"... masz stcyznosc z czyms obrzydliwym,odrazajacym,makabrcznym i czym o czym sie nei mowi przy obiedzie...a nasz ksiaze -men kobiety powienien byc czysty pachnacy,zawsze w humorze i,apetyczny ,NA PREsTIZOWYM STANOWISKU I Wogole cacy :) ja osobiscie sie boje trupow,nie chodze nawet na pogrzeby...wiec pewnie ciebie tez bym sie bala...moze wydawalo by mi sie ze przesiakles tym strasznym "zapachem"...wiem ze to glupio brzmi ale tak kobieta mysli. Aha ,jeszcze jedno...mowisz ze naglaales sie cial trupow,dzieci i mlodych i juz nie jestes wrazliwy...:O TO tez JEST STRASZNE. (a co tam robisz jesli moge wiedziec?wszystko? mycie trupa,ubieranie,makijaz,skaldanie zmasakrowanych szczatek,tarnasport i wkopywanie do ziemi???)... Znajomy mi kiedyś mowil ze w jego miescie FACET ZAMORDOWAŁ SIOSTRE I MATKĘ,(BARZO MAKABRCZNIE JAKOS MLOTKIEM CZY COS-pozorujac rabunek ). wydawaloby sie NORMALNY FACET,zdrowy ,ojciec i mąż swojej rodziny .,zrobil to bo mial dlugi i chcial dostac spadek po nich...Zabil bez wyrzutow,bez zawachania,bez odrazy...A dlaczego nie mial oporu??? bo PRCOWAL W ZAKLADZIE POGRZEBOWYM I WIDZIAL TYSIACE ZMASAKROWANYCH CIAL.:( straaszne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczułam się dotknięta! ;-) Piszesz, że przecież gówna nie dotykasz - a ja właśnie gówna dotykam (w rękawiczkach, ale i tak czasami człowiek się umaże) i nie czuję się przez to jakaś gorsza. Ps. mam nadzieję, że zwróciłeś uwagę na puszczone oczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
CezaryGołąb Ale to się ma nijak do mojego topicu. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AndrzejŚwieczka
Przepraszam ale mialem raz chlopaka co pracowal wlasnie w krematorium. Nie moglem jakos zniesc jego dotyku jak mi powiedzial o swojej pracy. : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.07.13 [zgłoś do usunięcia] faceet34 gość z 22:28:11 No właśnie... "irracjonalne". Dobrze to ujęłaś. Dobrze, tylko ja wiem, że taki zmarły nic nie zrobi itd. a jak miałabym przebywać z nim w 1 pomieszczeniu, to dostałabym zawału... Na pogrzebach zawsze siadam daleko i nie wchodzę, jak jest otwarta trumna. Nie mogłabym być także lekarzem, pielęgniarką, pracować we wspomnianej drogówce, straży pożarnej, hospicjum itd. Jak widzę wypadek, to zaraz mam nogi jak z waty i blednę, muszę odejść, bo prawdopodobnie bym straciła przytomność. Dlatego nie mogłabym być z facetem, który pracuje w kostnicy, gdyż wyobrażałabym sobie, że on w tej pracy myje te zwłoki, ubiera... nie dałabym rady, taka fobia, może więcej osób to ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćONA34
i Autorze - pytanie zasadnicze, bo moze mowa była i o tym, a pominęłam.. skąd te kobiety bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam męża " z branży, no może nie dosłownie, ale główny temat w sumie wspólny. Mnie to absolutnie nie rusza, na idiotki i diotów nigdy nie zwracamy uwagi i tyle.Chyba lepiej mieć pracę, niż dziadować. Praca jak każda inna, może i specyficzna, ale ginekolog też przecież nie zawsze kobietom jako maż podchodzi, a wszyscy biegli, a chirurg, a transplantolog itp, jest masa zawodów która wiąże się z pracą na granicy życia i śmierci. Piszesz fajne, bez ortów i logicznie, jeszcze kwestia wizualna, ale jak łapiesz średnią krajową:), to ja bym spoko się spotykała, tylko ja osobiście zawsze miałam "odjechanych " facetów i takiego mam męża.super nam się żyje, może jesteśmy i dziwadłami, nas to nie bardzo obchodzi. Trafiasz na kretynki i dlatego tak masz, życzę Tobie abyś znalazł tą odpowiednią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
psycholozkaaaa,29 Jestem lekko zszokowany Twoją wypowiedzią. Czytając to oplułem ekran herbatą mrożoną. "masz stcyznosc z czyms obrzydliwym,odrazajacym,makabrcznym i czym o czym sie nei mowi przy obiedzie" Bez komentarza. "(...)A dlaczego nie mial oporu??? bo PRCOWAL W ZAKLADZIE POGRZEBOWYM I WIDZIAL TYSIACE ZMASAKROWANYCH CIAL." Tu też bez komentarza. Dziękuję. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BartłomiejC.
A nie pomyślałeś przypadkiem, że to może być coś z Tobą, a Twój zawód to tylko wymówka dla kobiet? : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
gośćONA34 Są to kobiety poznane w barze, w kawiarni, na grillu u przyjaciół. Różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też oplułam monitor:) Sam widzisz jaki mamy poziom świadomości w społeczeństwie, mój mąż pewnie skombinuje zbrodnię doskonałą, już się boję. Zacznij straszyć, niech mają to , co sobie wyobrażają.Mój maż to czasem tak wkręca, że brak słów, potem mamy ubaw, kobiet jednak często mądre nie są, piszę to jak też kobieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
BartłomiejC. Pomyślałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BartłomiejC.
Też oplułem monitor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceet34
Gość z 23:04 Co konkretnie Twój mąż robi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wszyscy to wszyscy, też oplułem monitor. I co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz zmienić autoprezentację. Nauczyć się lekko koloryzować to co robisz i zobaczysz jaki będzie efekt.będziesz mówił, o tym gdzie pracujesz, ale trochę inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, koloryzować to co robisz. Podkoloryzuj prace ze zdechlakami xDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatynka...34
Wiesz co, z tego co piszesz wydajesz się normalnym, ułożonym i spokojnym facetem. Ja też nie jestem małolatą , tak jak Ty mam 34lata, też wydaje mi się że jestem rozważną osobą i nie oceniam ludzi po pozorach... Jednak jest coś w tym, że chyba zareagowałabym podobnie do tych kobiet które spotkałeś. Jeśli ktoś pisze, że w ogóle by go to nie obeszło to ja w to nie wierzę. Temat śmierci, nieboszczyków itd. jest jednak dla ludzi czymś nieodgadnionym, czymś o czym starają się nie myśleć i nie mieć z tym do czynienia na codzień. Myślę, że gdyby mi facet powiedział, że pracuje w takim zawodzie to najpierw zrobiłabym "wielkie oczy" a dalej to zależałoby już od tego czy on by mi odpowiadał jako człowiek, jeśli tak to myślę, że trzeba by po prostu oswoić się z tą myślą i może byłaby to kwestia przyzwyczajenia - może po czasie człowiek by przywykł do tej myśli i nie traktował tego jako czegoś szokującego... sama nie wiem, jak bym zareagowała.. ale chyba dałabym szansę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×