Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żałosna 29latka

Samotni ok. 30, jak spędzacie wolny czas?

Polecane posty

Gość gość
a ja lubię spać, oglądać telewizję, gadać po sieci. leniwy jestem. nie sądzę że chciałoby mi się dzielić mieszkanie z drugą osobą. pewnie by mnie goniła do sprzątania. a tak to robię sobie co chce i nikt mi d**y nie truje. jasne że są jakieś wady bycia samemu. ale ja, ponieważ całe życie byłem sam to tak się do tego przyzwyczaiłem że widzę więcej zalet niż wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - bo nie mam o czym rozmawiać z takimi młodymi chłopcami. Poza tym - inne oczekiwania wobec życia. Szukam kogoś z kim znajduję się w tym samym miejscu w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz se kuchenne rewolucje obejrzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie masz o czym to zalezy od człowieka i dojrzałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wodze ze tłoczno się zrobiło. Jeali będziesz chciała popisać to chętnie jutro. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
I od jego wiedzy. A mnie jest ciężko znaleźć kogoś z kim mogę pogadać o postkolonializmie na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A mnie jest ciężko znaleźć kogoś z kim mogę pogadać o postkolonializmie na przykład. " x wow :) to faktycznie bardzo wąski krąg kandydatów wchodzi w grę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - chodzi o poziom, po prostu. Nie wyobrażam sobie związku na poważnie z kimś, kto jest dużo gorzej ode mnie wykształcony. Ale z drugiej strony, ciężko mi sobie wyobrazić sobie siebie w związku - mam swoje mieszkanie, przyzwyczajenia i chyba się już nie przestawię. Co nie zmienia faktu, że miło by było iść na randkę chociaż raz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukienki nosisz od wielkiego święta, zamiast się seksic to rozmowy o postkolonalozmie. Hmmm czarno to widze. Ja tam szukam takiej co sex lubi, dziecko urodzi, obiad ugotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam swoje mieszkanie, przyzwyczajenia i chyba się już nie przestawię. " x no właśnie. jak to mówią: ten kto chce szuka sposobu, ten kto nie chce szuka przeszkód. mi się też podobają czasami laski na ulicach i czasami zazdroszczę parom którę widzę. ale teraz jak sobie siedzę w domu to nie bardzo sobie wyobrażam żeby mi się ktos tu pętał po chałupie. piesek sobie leży obok mnie i jestem całkiem zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - a ja nie zamierzam mieć dzieci. Seks lubię, gotować potrafię. Ale życie nie składa się z seksu i gotowania, przynajmniej moje. Ja sobie lubię porozmawiać inteligentnie przy obiedzie czy w trakcie gotowania. Próbowałam kiedyś spotykać się z różnymi typami facetów i dzisiaj już wiem, że dobrze czuję się tylko przy takich, którym nie muszę tłumaczyć o czym mówię. A zdarzali się tacy panowie, którzy prosili o przetłumaczenie na polski zwykłej rozmowy o kinie, bo używałam słów, których nie znali. To jest nieprzyjemne dla obojga. A chyba chodzi o to, żeby nam w życiu było fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba koleś powyżej ma rację - nie znam faceta który szukałby takiej panny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" bo używałam słów, których nie znali." x jakich słów? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - mnie już nie zależy. Jak miałam 25 lat, to strasznie chciałam mieć faceta i być taka jak wszystkie znajome - normalna. Teraz mam w nosie, żeby nie powiedzieć w d***e. Poflirtuję z gówniarzami, pobawię się i wracam do domu, po którym nikt mi się nie kręci, nie truje nad głową i mogę się zrelaksować nad dobrą książką albo popracować nad własną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - nie pamiętam już, to było lata świetlne temu. Ale pamiętam sytuację, kiedy chłopak zapytał, czy nie mogłabym mówić trochę prostszymi słowami, bo on nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nie mają nic przeciwko inteligentnym kobieta tylko że bardzo często idzie to z utratą kobiecości i "mundrusciami" typu po co mi dzieci albo ratujmy walenie blekitne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo " porozmawiajmy o postkolonizmie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - są kobiety, które nie chcą dzieci i nie ma w tym nic złego. Lepiej nie mieć, niż być złą matką. Ja mam tą świadomość, że z dziećmi mi nie po drodze i nie chcę. Są też faceci, którzy nie chcą. U mnie z kobiecością jest różnie. Ja jadę poszaleć na motocyklu, to nie jestem specjalnie kobieca. Na co dzień korzystam raczej z dobrodziejstw swojej figury, bo mnie natura obdarzyła wąską talią, a i oddychać mam czym i na czym usiąść. Nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przeciwko inteligentnym kobieta " x tia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - frazy "porozmawiajmy o postkolonializmie" używam tylko w stosunku do studentów na ćwiczeniach. I ty tylko na 5 roku. Reszta nie ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przeciwko inteligentnym kobieta " x jak to powiedział jeden kolega z forum: jestę hipsterę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciwko inteligentnym nie, przeciwko glupim ktore mysla ze sa inteligentne - tak. Jak bardzo trzeba byc nie inteligentnym zeby pokierowac swoim zyciem w taki sposob jak dziewczyna wyzej. Przeciez az smutno sie robi jak to sie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"frazy "porozmawiajmy o postkolonializmie" używam tylko w stosunku do studentów na ćwiczeniach. I ty tylko na 5 roku. Reszta nie ogarnie. " x cierpisz na zauważalny przerost ego, to może być pewnym problemem. nie przyszło ci do głowy że większość ludzi ma w "de" postkolonializm? nudzenie ludzi zagadnieniami se swojej pracy trochę świadczy o ciasnocie horyzontów. i obojętnie czy mówimy o murarzu czy o lekarzu. każdy w czymś się specjalizuje. nawet kasjerka w biedronce może mnie "zagiąc" znajomością kodów PLU na pomidory i promocji na gulasz wieprzowy ale czy to świadczy o tym że jest wybitna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - a robi Ci się smutno, bo? Nie uważam, żebym pokierowała swoim życiem w niewłaściwy sposób. Wszystko, co naprawdę chciałam - osiągnęłam. Związek nie należy do takich rzeczy, na które miałam ciśnienie. Wolałam mieć przyjaciół, pasje, fajną pracę. Faceci to dla mnie tylko dodatek. A biorąc pod uwagę fakt, że nie mogłam mieć tego, którego chciałam (bo za wysokie progi), to narzekać nie mam na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - to pojęcie nie tyczy się mojej pracy, tylko mojej pasji. Nie chodzi w żaden sposób o udowadnianie komuś, że się jest "wybitnym", tylko o rozmowę na jednym poziomie. Nie pogadasz o literaturze z kimś, kto czyta tylko program telewizyjny. Ani o podróżach z kimś, kto całe życie jeździ w jedno miejsce, bo tam jest fajnie i jest sprawdzone. To jest kwestia podejścia. Ja, na przykład, lubię słuchać o pasjach innych ludzi i dowiadywać się czegoś więcej. Lubię ludzi, którzy nie tylko mówią, ale chcą się czegoś dowiedzieć. Mam wiele pasji, o których mogę gadać, postkolonial nie jest jedyną, rzuciłam tym tematem bez większego związku. Ale jeśli się wyjdzie z założenia, że ma się inną osobę w d***e, to spoko. Ja też mam w d***e pasję ludzi, których mam w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do braku sukienki, sexu, dziecka można jeszcze dołączyć "facet do dla mnie dodatek". I po takim podejściu do tematu zadajesz głupie pytanie "chyba nie jestem atrakcyjna dla mezczyzn". Dość głupie pytanie jak N tak wyksztalcona osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
dziś - nie wiem skąd Ci przyszedł do głowy brak sukienki i seksu, bo nie wiem? Poza tym, partner życiowy nie ma być sensem życia, tylko dodatkiem do niego. Bardzo istotnym i cennym, ale wciąż dodatkiem, nie centrum mojego wszechświata. Przynajmniej mnie tak w domu wychowano. Najpierw się szuka sensu w sobie, a potem ewentualnie partnera, który ma podobny i chce z nami iść przez życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to pojęcie nie tyczy się mojej pracy, tylko mojej pasji." x a ci "studenci na 5. roku" to nie są w pracy tylko gdzie? poza tym przypomnę ci "wybitna intelektualistko" że liczebniki porządkowe piszemy z kropką. odnoszę coraz bardziej wrażenie że to tylko przerost ego a nie żaden wybitny intelekt. to by zresztą potwierdzało starą prawdę że człowiek naprawdę inteligentny potrafi porozumieć się z każdym ale pyszałkowi wydaje się zawsze że nikt mu nie dorównuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onceandforall
Że nie wspomnę o tym, iż fraza o atrakcyjności dla mężczyzn dotyczyła wyglądu. Tylko i wyłącznie. Obcy mężczyźni widzą tylko jak wyglądam, nie wiedzą nic o moim charakterze, poglądach i pasjach. Widzą tylko mnie, na tle moich młodszych i atrakcyjniejszych przyjaciółek. Stąd wniosek, że nie jestem atrakcyjna dla mężczyzn, szczególnie tych atrakcyjnych dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja też mam w d***e pasję ludzi, których mam w d***e. " x chyba miałaś na myśli "pasje ludzi...". jeżeli ludzie to liczba mnoga to ich pasje też muszą być l. mnogą czyli bez "ę" na końcu. jak na taką "wybitną" na jaką się kreujesz to piszesz strasznie niechlujne i z ortograficznymi błędami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×