6-latek trudny do okiełzania

Witam. Mój straszy syn ma 6 lat a młodszy ma roczek no i .... mam problem ze starszakiem. Od jakiś 2 miesięcy stał się małym wrednym dzieciakiem. W ogóle go nie poznaję, z fajnego inteligentnego chłopca stał się pyskującym i stawiającym się gówniarzem. Jak myślicie, czy to może być kwestia wieku, może młodszego rodzeństwa, czy może to charakter :/ Ale czy to możliwe jest, żeby tak się zmienić, bo ja mam wrażenie że mi ktoś dziecko podmienił. Ratujcie ://///

ja tam mam jedną odpowiedz ale bedziesz na mnie zła. mysle ze jest to kwestia twojego podświadomego podejscia i akceptacji lub jej braku-starszego dziecka. moja starsza coreczka ma 4 latka i "urodzila jej się " mlodsza siostrzyczka,niby powinna byc zazdrosna bo karmię piersią,czasami wisze naprawde bardzo długo na cycku a jednak az trudno uwierzyć-ona jest bardzo cierpliwa co wczesniej nie miało miescja i nigdy przenigdy nie okazała ze jest jej smutno/przykro ze czasem chcąc nie chcąc musze poswięcic niemowlakowi bardoz duzo czasu a ona musi czekać. na szczescie nagrodą sa nasze wspolne cudowne chwile-lezymy we trojkę pryztulamy się ,mlodsza coreczka slicznie się usmiecha-tego nie da się kupić za żadne pieniądze:)

nie, myślę, że dużo czasu poświęcałam dla starszego syna. Teraz myślę, że może nawet za dużo, bo chciałam mu jakoś wynagrodzić przybycie nowego członka rodziny, a teraz... życie, trzeba ugotować, przetwory zrobić, posprzątać, młodszy teraz też bardzo absorbujący i może o to jest zły? nie wiem. jej, mam nadzieję że to jakiś bunt bo dzisiaj to myśłałm że w łep sobie strzelę :P

to oddaj starszego :/

Jak wyżej, oddaj gnoja do domu dziecka :-)