Dlaczego on gada ze mną codziennie przez internet , a nie chce się spotkać?

Bynajmniej nie proponuje spotkania.

może jest nieśmiały albo boi się że się tobie nie spodoba

jego zapytaj

Pewnie tak. Innej opcji chyba nie ma. Ja jednak nie zamierzam nic proponować.

a sugerowałaś mu chociaż? Wiesz co ja kiedys gadałam z typem i wcale nie mialam zamiaru się spotkać, ale tak rzuciłam żeby zobaczyc jak zareaguje :D nie minął tydzien a tu nagle miał wypadek, potem drugi, potem telefon mu ukradli a internet rozlaczyli itd itp ... a potem okazało się że podawał się za kogoś innego :D hahaha

Ale ja go poznałam w pracy- NA ŻYWO.

Nie sugerowałam.

No to moze zajmuje sobie czas i uwaza ze nie jestes wystarczajaco interesujaca.

No to trudno.

co wy macie z tym "bynajmniej" :o? Mój też nie proponował na początku spotkania, spotkaliśmy się dopiero po jakimś czasie i do tej pory jesteśmy razem.

bo to analfabeci

moze on to ona? ups

pewnie ma zone dzieci, a moze partnerke/narzeczona i szuka tylko odskoczni od tego

Jako facet powiem tak: duża część chłopaków/facetów po prostu jest bardzo nieśmiała w stosunku do kobiet, do tego dochodzi wstyd nie wiem, np. przez wygląd, jakieś braki, kompleksy, brak umiejętności w nawiązywaniu kontaktów, w prowadzeniu ciekawej rozmowy, w byciu zbyt poważnym itd. To tłumaczy np. dlaczego rozmawiają z Wami tak chętnie drogą elektroniczną, a w realu już jest dla nich ciężko, uwierzcie mi że gdy do tego jeszcze dochodzi to poczucie że mi zależy na jakiejś dziewczynie spotykam się z nią niby rozmawiam a tak naprawdę czuję się jak na rozmowie kwalifikacyjnej, ja gdy zacząłem się spotykać ze swoją ukochaną chciałem jej pokazać że mimo iż jestem nieśmiały i zachowuje się jak d**a a nie facet to w gruncie rzeczy jestem w porządku gościem, czekałem na jej "znak" przez jakiś czas to ona przejęła inicjatywę wyczuwając że tak mi będzie łatwiej, gdy nabrałem wiatru w żagle ona się wycofała ale ja byłem już na tyle pewny siebie że bez żadnych ogródek walczyłem o przyszłą kobietę, niestety musicie też pomagać facetom...

My mamy po 20 lat i mamy wspólnych znajomych. On nikogo nie ma.

W sumie ja mu też nie proponuję spotkania, bo mam obawy że po prostu sie nie zgodzi. Głupio mi wtedy będzie.

Do odważnych świat należy. Bierz sprawę w swoje ręcę, jeśli zależy Ci na nim :)