Większość współczesnych kobiet mi nie odpowiada

Rozglądam się wokół i z przykrością stwierdzam, że większość kobiet, które mnie otacza, zupełnie nie spełnia moich wymogów. Są jednakowe, bezbarwne, niczym się ciekawym nie odznaczają, nie mają wysublimowanego gustu. Prowadzą przeciętne, monotonne życie i zadowalają się byle czym. Nie wiedzą co to czuć głębiej, nie znają się na sztuce, poezji, muzyce, literaturze, ich romantyzm jest kiczowaty, amerykański. Spotykam te istoty na co dzień i zastanawiam się, czemu człowiek z taką szlachetną, niezwykłą duszą jest skazany na towarzystwo tak przeciętnych, ledwo wegetujących osób? Dlaczego muszę tak cierpieć i czuć się samotnym?

bo masz w dupie czlowieka w kobiecie

Faceci są podobni, wiec o co te pretensje? Stancie sie mecenasami sztuki a i nasz poziom sie podniesie haha

a Ty wiesz kim był Ałpatow?

Naturalnie. Historykiem sztuki.

Faceci też w większości beznadziejni. Macho z dyskoteki o wulgarnym stylu bycia. Nie to co ja. Młody romantyczny artysta szerzej patrzący na świat, który ukochaną muzę potrafi obdarzyć płomiennym uczuciem.

słodko. może powinniśmy się poznac?

Jak ja nie lubię tych romantycznych artystów...

Niestety, nie mam szczęścia w miłości. Spotkałem kilka kobiet bliskich mojemu ideałowi, ale były już zajęte bądź wolały pozostać wolne. Podobam się, niestety, tylko tym przeciętnym, które i tak od razu skreślam.

Moorland - widocznie nie potrafisz postrzegać świata głębiej. Jestem tego niemalże pewien.

chybamamtaksamo - napisz coś więcej o sobie. Może Ty mnie chociaż zaskoczysz.

Nie dziwię się, że chcą pozostać same. Każda mądra kobieta tego pragnie. Przynajmniej na jakiś czas.

Pewnie tak i chyba lepiej na tym wychodzę niż zgorzkniały romantyk, prawda? :)

Tak, oczywiście, ale cóż poradzić, skoro się zauroczyłem. Mam na roku taką piękną dziewczynę o urodzie jak z obrazów Boticellego, do tego niezwykle oczytaną, uzdolnioną plastycznie i o nienagannych manierach, ale co z tego, skoro jestem dla niej wyłącznie kolegą.

z bycia kolegą można awansować, no chyba, że kogoś ma albo nie jesteś w jej typie.

hahahahahaha przepraszam.

Użytkowniczko Moorland, zatem nie widzę sensu rozmowy z Tobą. Jesteś pewnie szara i nudna, dlatego taki mężczyzna jak ja stanowi dla Ciebie zagrożenie.

A czym się zajmujesz? zawodowo?

A ty od hahaha - kim jesteś? Co chcesz wnieść do rozmowy?

jakie znowu zagrożenie? Tak, jestem szara i nudna, a do tego nigdy nie podobały mi się obrazy Botticelli. :)

Jestem studentem historii sztuki. Zajmuję się malarstwem, rysunkiem i rzeźbą.

hahaha nic takiego. pozdraaaawiam :P

Nie pojmuję. A Chagalla, Tycjana, Klimta?

ciekawe zajęcie.

czyt. będę bezrobotny, lub czeka mnie rzeźbienie... ale w kebabie.

No proszę, a ja mogę stwierdzić, że większość mężczyzn mi nie odpowiada. Byłam w związku z cudownym facetem, z którym niestety już nie jestem, a po którym wiem, że nie zadowolę się byle czym... Wysoko zawiesił poprzeczkę :D Myślałam, że już zawsze będziemy razem, nie wyszło, życie. Ale to, co mi po nim zostało, to fakt, że praktycznie każdego skreślam teraz już na starcie. Bo po co mam być z kimś, z kim jest mi gorzej, skoro wiem, jak cudownie może być?

Chyba Ciebie. Nigdy nie pracowałbym w tak bezdusznym miejscu, to poniżej mojej godności.

uu snob i dwie lewe ręcę

hahahahahhaha again.

Takim pasjonatom często się udaje bo w 100% pochłonięci są tym czym się zajmują. Więc możliwe, że dobrze na tych studiach wyjdzie, najważniejsze żeby znać się na tym co zamierzasz w życiu robić.